Udostępnij
Facebook 
LinkedIn 
Twitter Na każdego z pracowników przypada średnio 300 zł więcej, z tym że 150 zł jest pewne, a reszta kwoty zależy od tego, w jaki sposób pieniądze rozdysponują dyrektorzy wydziałów Urzędu Miasta Lublin.
O tym, że będą podwyżki, pracownicy Urzędu Miasta i jednostek budżetowych dowiedzieli się z wewnętrznego komunikatu 6 lipca. „Jest to drugi, po zrealizowanym w 1 kwartale, etap podwyżek zapowiadany przez Prezydenta Miasta Lublin dr. Krzysztofa Żuka” – czytamy w dokumencie, który trafił do pracowników.
Podwyżki – jak wyjaśnia Jawnemu Lublinowi biuro prasowe Ratusza – to „efekt wzrostu płacy minimalnej od 1 lipca (do 3600 zł) oraz zwiększenia minimalnego poziomu wynagrodzenia w poszczególnych kategoriach zaszeregowania”.
Najpierw regulamin, potem podwyżki
Zmianę w portfelach urzędnicy odczują jednak dopiero w sierpniu (z wyrównaniem od lipca), bo trzeba wcześniej uaktualnić regulamin wynagradzania. Wynika to z tego, że zgodnie z majowym rozporządzeniem Rady Ministrów o wynagradzaniu pracowników samorządowych zmienił się m.in. wykaz stanowisk, kategorie zaszeregowania oraz minimalne wymagania kwalifikacyjne na poszczególnych stanowiskach.
Jak będzie wyglądał podział pieniędzy na podwyżki? – Z informacji, które nam przekazano wynika, że 150 złotych jest pewne, a to, czy ktoś dostanie więcej i ile, będzie zależało od dyrektora wydziału, który będzie dysponował określoną pulą na podwyżki – mówi nam jedna z urzędniczek Ratusza.
Potwierdza to Joanna Stryczewska z biura prasowego Urzędu Miasta. – Aktualnie podwyżka wynagrodzeń dotyczy 1615 pracowników i wynosi średnio 300 zł brutto na etat, przy czym w efekcie uzgodnień z działającymi na terenie Urzędu związkami zawodowymi 50 proc. tej kwoty ma charakter obligatoryjny dla każdego pracownika. Rolą dyrektorów jest ocena i taki podział środków, który zapewni równe traktowanie wszystkich pracowników: przy uwzględnieniu charakteru pracy, kompetencji i doświadczenia zawodowego oraz odpowiedzialności za realizację zadań na danym stanowisku.
Tych na długich urlopach to nie dotyczy
Podwyżek nie dostaną jednak wszyscy, bo w lubelskim Ratuszu zatrudnione są 1653 osoby, a więc 38 osób zostanie pominiętych. Jak wyjaśnia biuro prasowe, podwyżka dotyczy wszystkich pracowników zatrudnionych do końca czerwca z wyłączeniem przebywających na urlopach macierzyńskich, rodzicielskich, wychowawczych, bezpłatnych oraz świadczeniach rehabilitacyjnych.
Z wyliczeń Urzędu Miasta wynika, że średnie wynagrodzenie dziś wynosi 5 873 zł brutto, a szacowane po podwyżce wyniesie 6 221 zł brutto (z uwzględnieniem dodatku za wysługę lat).
Szacowany roczny koszt wprowadzenia podwyżki będzie kosztował budżet 6,7 mln zł (bez pochodnych od wynagrodzeń). Na wynagrodzenia pracowników zaplanowano w tym roku około 140 mln zł, w tym ponad 22 mln zł na pochodne od wynagrodzeń: ok. 20 mln zł idzie na ZUS, ponad 2 mln zł na Fundusz Pracy oraz Fundusz Solidarnościowy i 500 tys. zł na Pracownicze Plany Kapitałowe w ramach wpłat, do których zobowiązany jest pracodawca).
Urzędnicy piszą do prezydenta
Przypomnijmy, że w czerwcu zeszłego roku 1200 pracowników Ratusza podpisało się pod listem do Krzysztofa Żuka z żądaniem podniesienia wynagrodzeń o 1000 złotych. Prezydent mówił wówczas, że te żądania są nierealne, ale we wrześniu prezentując założenia do budżetu zapowiedział wzrost płac od stycznia średnio o 500 złotych. Po lipcowej podwyżce kolejny etap wzrostu wynagrodzeń – jak wynika z wewnętrznego komunikatu – ma nastąpić w styczniu przyszłego roku, wraz z uchwaleniem nowego budżetu.
Fot. Miasto Lublin/ Facebook
Powiązane artykuły
