Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  14.02.2024

Są pieniądze, są ludzie, są chęci. Dlaczego Polska 2050 może nie wystartować samodzielnie

Udostępnij

– Grupa ludzi gotowych do ciężkiej pracy jest naprawdę spora. A jeśli dołożyć to tego kapitał to dużo tortu uda się wykroić – nie ma wątpliwości jeden z lubelskich przedsiębiorców, który planuje start do Rady Miasta Lublin pod szyldem Polski 2050. Ale szef struktor regionalnych partii Jacek Bury upiera się na wspólny start z list prezydenta Krzysztofa Żuka.

– Przedsiębiorców, którzy chcieliby wesprzeć finanasowo kampanię wyborczą Polski 2050, jest bardzo dużo. Ale dopóki nie wszystko jest jasne nie chcą się ujawniać – przekonuje Filip Lewak.

Lewak prowadzi restaurację Stół i Wół na lubelskim Starym Mieście. Nie ukrywa, że on również rozważa start w nadchodzących wyborach. – Od 24 lat prowadzę swój biznes. Wielokrotnie upadałem i wstawałemWielu lubelskich biznesmanów ma wizję na poprawę rozwoju miasta. Są mocno zdeterminowani, by coś zmienić. Zrobić więcej, bo dostrzegają problemy, które zostały pominięte – tłumaczy. – Grupa ludzi gotowych do ciężkiej pracy jest naprawdę spora. A jeśli dołożyć to tego kapitał to dużo tortu uda się wykroić.

Tymczasem szef KWW Lublin 2050 i jednocześnie przewodniczący regionu Polska 2050 Szymona Hołowni Jacek Bury upiera się, by jego partia w wyborach do Rady Miasta Lublin wystartowała z listy KWW Krzysztof Żuk. Urzędujący od 14 lat prezydent miał Buremu zaproponować cztery dobre miejsca na listach wyborczych: jedna jedynka, dwie dwójki i jedna trójka. Ale postawił też twarde warunki – żadnych miejskich aktywistów. Chodzi o trzy nazwiska: Szymona Pietrasiewicza, Jacka Skiby i Szymona Furmaniaka. >> Pisaliśmy o tym w poniedziałek: Wspólna droga czy własna droga? Kto chce i kto nie chce iść z Żukiem na wybory

Na wtorkowej konferencji prasowej, na której Żuk ogłaszał swój program wyborczy na kolejną (czwartą) kadencję, sprawy komentować nie chciał. – Propozycja wspólnego startu przekazana panu Jackowi Buremu dotyczyła Polski 2050. Teraz ruch jest po stronie partnera – stwierdził krótko prezydent Lublina.

Kolejna tura rozmów na linii Żuk-Bury dziś wieczorem. Kilka godzin wcześniej w swoim gronie mają się spotkać chętni do startu z list Polski 2050. Podobne spotkanie w poniedziałek zakończyło sie głosowaniem. Z 21 obecnych osób, za startem ze wspólnej listy były tylko cztery. Dlaczego więc Jacek Bury tak bardzo naciska na wspólny start z Żukiem?

Głównymi argumentami ma być brak funduszy na kampanię i wystarczającej liczby osób, by stworzyć listy wyborcze do wszystkich okręgów. – Jestem w polityce już jakiś czas. Jestem też w biznesie i umiem liczyć. Możemy spróbować zawalczyć i wprowadzić nie więcej niż dwóch, może trzech radnych – mówił ludziom były senator.

W KWW Lublin 2050 nie brak jednak głosów, że gdyby wystartować samodzielnie, to do zdobycia jest nawet sześć mandatów w Radzie Miasta Lublin. – Sporo jest osób, które chciałyby samodzielnego startu. Głośno o tym mówią też ludzi od Hołowni – mówi jedna z osób zaangażowanych w prace komitetu.

Tydzień temu o sześciu mandatach mówił też sam Jacek Bury, gdy rejestrował Komitet Wyborczy Wyborców Lublin 2050. – Chcę podkreślić, że jesteśmy gotowi na start w tych wyborach zarówno solo, jak i w duecie – deklarował wówczas.

– Temat rozmów z Żukiem pojawił się dość wcześnie. Może już na trzecim naszym spotkaniu pod koniec ubiegłego roku – opowiada jeden z uczestników tych zebrań. Podkreśla przy tym, że Bury zawsze szczegółowo relacjonował przebieg rozmów z prezydentem. A wcześniej postarał się o przyciągniecie do swojego komitetu społeczników z rad dzielnic, m.in. organizując Kongres Rad Dzielnic.

Licząc na start z list partii Szymona Hołowni swojego własnego komitetu nie zarejestrował też Lubelski Ruch Miejski (termin minął w poniedziałek). Jeśli Bury dogada się z Żukiem aktywiści od lat krytykujący polityke lubelskiego Ratusza zostaną na lodzie. Na lodzie zostaną też wszyscy ci, którzy szczerze wierzyli, że w kwietniowych wyborach wystartują. Niekórzy z nich z wyprzedzeniem zarezerwowali bilbordy, a miejsc na listach KWW Krzysztof Żuk dla Polski 2050 ma być tylko cztery (kolejne dwa ma wziąć PSL – w tym „jedynkę” w okręgu obejmującym Stare Miasto).

Nadzieję na osobną listę wciąż ma też Filip Lewak. – Jacek rozmawia ze wszystkimi, bo jest bardzo otwartym człowiekiem. Słucha potrzeb i mierzy możliwości. Jest bardzo duża szansa na to, by komitet Polski 2050 wystartował samodzielnie – przewiduje. – Wierzę w to, że Jacek Bury wybierze najlepszą możliwą opcję.

Na zdjęciu: „Jesteśmy Trzecią Drogą wyboru dla Obywateli Lublina” – ogłosił 7 lutego Jacek Bury rejestrując Komitet Wyborczy Wyborców Lublin 2050. Fot. Jacek Bury/ Facebook

Wyniki wyborów do Rady Miasta Lublin w 2018 r. (żródło: Państwowa Komisja Wyborcza):

6 odpowiedzi na “Są pieniądze, są ludzie, są chęci. Dlaczego Polska 2050 może nie wystartować samodzielnie”

  1. . pisze:

    Ja mówiłem, bez Trzeciej Drogi nie ma opcji aby zakończyć reżim deweloperski. A pisior i tak nie wygra, Wroński tym bardziej.

  2. kronikidewelorozwoju pisze:

    Staje się coraz bardziej jasne, że ET chce się sfraternizować z dewelo-bandą, żeby wziąć udział w Wielkim Łupieniu Dziadogrodu, które będzie miało miejsce podczas 4-tej tury dewelo-rozwoju, zwłaszcza że byznes transportowy, na którym ET zbił grubą kapuchę, po wprowadzeniu dyrektywy w/s kierowców delegowanych stał się nieporównywalnie mniej lukratywny, zwłaszcza już w stosunku do tego, co umożliwiają (jeszcze nadal) dewelo-geszefty, gdzie zyskowność potrafi osiągać kosmiczne wartości rzędu nawet 60-70% w relacji do obrotu.
    Nie zdziwiłbym się więc wcale, że P0 dogadaniu sprawy z Dewelo-Duce, ET stanie się kolejnym graczem na rynku kurników w Dziadogrodzie.
    PS. Aktywiści, sfrustrowani porażkami w starciu z 1000-bilbordową maszynką do promocji Dewelo-Rozwijacza i jego fan-klubu, dali się podpuścić ET jak dzieci we mgle, podobnie jak kilka lat temu ET cynicznie wykorzystał emerytów do promocji swojej osoby w ramach KOD.

  3. mtm pisze:

    I jak miałoby to wyglądać w przypadku dogadania się J.Burego z Żukiem? Cześć ma zdradzić resztę dla miejsc na listach i udawać, że wnosi nową jakość? Brakujące miejsca na listach to nie problem, zawsze można znaleźć ludzi. Gorzej gdyby nie było liderów list. Całkowicie niezrozumiała jest uległa postawa J. Burego, który mógłby wygrać wybory prezydenckie. Trochę to wygląda tak, gdyby milioner walczył o etat za minimalną krajową i przekonywał wszystkich w koło, że postępuje racjonalnie. W polityce nie ma sentymentów i powinien liczyć się wynik partii a nie lokalne znajomości i zależności. Niezależny komitet z mocnym kandydatem na prezydenta (np. J. Bury) zabierze głosy i PiS i PO. Mając to na względzie negocjacje z Żukiem są bez sensu. Ponadto należy wziąć pod uwagę istotne założenie, że PiS leci w dół w notowaniach i tylko niezależny komitet może zagrozić staremu podziałowi mandatów w Radzie (PiS – KLR prezydenta). Stąd też może być parcie na te negocjacje.

  4. kronikidewelorozwoju pisze:

    „Przedsiębiorców, którzy chcieliby wesprzeć finanasowo kampanię wyborczą Polski 2050, jest bardzo dużo. Ale dopóki nie wszystko jest jasne nie chcą się ujawniać – przekonuje Filip Lewak”.
    Jest zrozumiałe, że drobni geszefciarze w Dziadogrodzie są generalnie sfrustrowani sytuacją, w której gros siły nabywczej „plebsu” tonie w czarnej dziurze rynku kurników – albo w postaci spłat kredytów, albo komornego (choć karczmarze ze Starówy są i tak w pozycji uprzywilejowanej z uwagi na liczne organizowane przez Dewelo-Duce spędy „plebsu” typu 'Noc Kuflo-Kultury’ czy 'Karnawał Browarmistrzów’).
    I oczywiste jest, że „nie chcą się ujawniać”, gdyż byt wielu z nich także, bezpośrednio czy pośrednio, zależny jest od kaprysów dewelo-bandy i jej Namiestnika.
    ET jest sprytniejszy i wie, że w obecnym stadium spenetrowania Dziadogrodu przez dewelo-ośmiornicę dołączenie do dewelo-bandy prezentuje realistycznie korzystniejszą opcję niż walka z dewelo-wiatrakami.

  5. Arytmetyka i pragmatyka jest nieubłagana, co pokazuje suma głosów spoza politycznego duopolu.

    Jakikolwiek podział na dotychczasowej widowni nie zmieni samorządowej sceny i ceny płaconej przez nasze miasto.

    Problem polega na tym, że nie tylko tymi dwoma głównymi siłami — rządzą partie polityczne, których bonzowie dogadują się ponad podziałami.

    Róbmy swoje, bo najgorszym możliwym scenariuszem dla Lublina jest wiara w to, że po wejściu do Rady Miasta „wolnych strzelców”, czy nawet uzyskaniu koalicyjnej większości wszystkie problemy rozwiążą się same.

  6. widząca pisze:

    Mariaż Burego z Żukiem jest wyjątkowo niesmaczny. Pozostaje głosować na Wrońskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

5 minuty czytania

26.04.2024

Jakub Jakubowski, nowy burmistrz Radzynia Podlaskiego: Ludzie chcą, by traktować ich poważnie

Wiatr zmian, błędy wieloletniego burmistrza czy może pomysł na miasto?…

4 minuty czytania

23.04.2024

Flaszka wódki za głos czy za gracowanie truskawek? Sołtyska kupowała poparcie w wyborach?

0,7 litra wódki miała oferować sołtyska ze wsi Dąbrowa (gm.…

3 minuty czytania

22.04.2024

Rafał Zwolak, prezydent-elekt Zamościa: Dobry włodarz wygrywa nazwiskiem a nie bilbordami

To był najbardziej prestiżowy pojedynek w niedzielnej wyborcze dogrywce w…

< 1 minuty czytania

22.04.2024

Sensacja w Biłgoraju. Lewicowy burmistrz przegrał z „Jezusem”

Wyniki wyborów samorządowych. Wojciech Gleń został wybrany na nowego burmistrza…

2 minuty czytania

22.04.2024

Na nic Czarnek za plecami i Żuk u boku. Kazimierz Firlej nadal będzie rządził w gminie Garbów

Kazimierz Firlej pozostaje na stanowisku wójta gminy Garbów w powiecie…

< 1 minuty czytania

22.04.2024

Puławy: Oficjalne wyniki PKW. Paweł Maj zdeklasował rywala

Olbrzymia przewaga urzędującego prezydenta nad rywalem z PiS Mariuszem Wicikiem…

< 1 minuty czytania

22.04.2024

Zamość oficjalne wyniki PKW II tura: bolesna porażka Andrzeja Wnuka

Tuż po północy Państwowa Komisja Wyborcza podała pełne wyniki wyborów…

< 1 minuty czytania

21.04.2024

Wyniki wyborów II tura: Bychawa dla PiS-u. Nowa burmistrz obiecuje, że nie zawiedzie

Marta Krzyżak (PiS, startująca z własnego komitetu) uzyskała 53,30 proc.…