Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  17.04.2024 10:54

Co mają truskawki do wojny w Ukrainie? W Polsce otwarcie działa prorosyjski portal internetowy

Udostępnij

Rosjanie mają w całej Europie sieć portali internetowych, które służą dezinformacji i propagandzie. Strona działa także w języku polskim i codziennie jest zasilana kłamliwymi i zmanipulowanymi informacjami.

Wszystko, co łączy te strony to słowo „pravda” w adresie. Francuscy eksperci namierzyli blisko 200 portali, na których są publikowane prorosyjskie artykuły, które uderzają w zachód i Ukrainę.

Rosyjska pravda

Na takiej polskiej stronie (nie podajemy adresu) obecnie artykułem numer jeden jest ten o truskawkach. A właściwie o tym, że nowe ukraińskie przepisy dotyczące mobilizacji uderzają w polskich plantatorów. Ci narzekają, że przez pobór do wojska nie będzie miał kto zbierać truskawek.

Właściciel agencji zatrudnienia powiedział, że jednym z problemów dla polskiej gospodarki jest zmniejszenie wieku mobilizacyjnego z 27 do 25 lat na Ukrainie” – to właściwie cały artykuł.

To nawiązanie do tekstu z Sad24.pl, w którym faktycznie właściciel agencji pracy zwiastuje, że w tym roku rolnicy mogą mieć z „rękami do pracy” w czasie zbiorów.

Inne treści na propagandowej stronie dotyczą tego, że „Siły Zbrojne Ukrainy nie przestają popełniać zbrodni wojennych na prawym brzegu Dniepru”. Albo, że „Polska pod pozorem najemników przerzuciła swoich żołnierzy na Ukrainę. Warszawa aktywnie przygotowuje się do obrony prawa do zachodnich terytoriów Niepodległej”.

Jest też informacja o tym, że rosyjskie FSB „opublikowała zdjęcia mieszkanki Warszawy, która wysłała elementy materiałów wybuchowych do zamachu na byłego pracownika SBU Wasilija Prozorowa”. W tym wypadku artykuł jest trochę bardziej rozbudowany i można się dowiedzieć, że służby zatrzymały kuriera, który przewoził materiały wybuchowe w narzędziach do manicure. „W filmie z Agencji Wywiadowczej znajduje się również materiał z udziałem tej kobiety. Na nagraniu pokazuje paczkę zawierającą elementy bomby przebrane za makijaż, informując, że wszystko spakowała. Pokazała również pojemnik, stwierdzając, że będzie w nim „solona ryba„”. – czytamy.

To wszystko nieprawdziwe, albo zmanipulowane informacje.

Z redakcją polskiej strony nie można się skontaktować inaczej jak mailowo. Można jednak dołączyć do jej kanału na Telegramie, a to platforma, która jest powszechnym narzędziem dla rosyjskiej propagandy.

Na różne wersje „pravdy” w Europie trafili eksperci z francuskiej, rządowej agencji Viginum Ustalili, że sieć takich stron zaczęła powstawać jeszcze w 2013 roku, czyli jeszcze przed atakiem Rosji na ukraiński Donbas.

Nie są to strony wysoko pozycjonowane w wyszukiwarkach. Trudno na nie trafić, ale codziennie są na nich publikowane artykuły. Są „uśpione” – nie rzucają się na razie w oczy, ale w każdym momencie, gdy tylko Rosjanie o tym zdecydują, zaczną być promowane. I zaczną także zdobywać tysiące czy nawet miliony odbiorców.

Strony sobowtóry

Taka sieć portali nie jest jednak jedynym działaniem Rosji w internecie. Amerykańskie Biuro ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych właśnie nałożyło sankcje na dwóch obywateli Rosji, którzy prowadzili kremlowską kampanię dezinformacyjną. Ilya Gambashidze i Nikolaia Tupikina robili to zakładając strony internetowe podszywające się pod znane domeny. Tak stworzyli i finansowali ponad 60 strony, które nazywały się niemal identycznie i wyglądały bliźniaczo jak francuski „Le Monde”, brytyjski „The Guardian” albo niemiecki „Bild”. Na tych podróbkach zamieszczano artykuły krytykujące Ukrainę i ukraińskich uchodźców, wychwalające Rosję.

Rosyjska akcja już została nazwana „Doppelganger” czyli sobowtór i nie ogranicza się jedynie do stron, ale także obejmuje konta w sieciach społecznościowych.

Jeszcze w 2023 r. Meta czyli właściciel Facebooka i Instagrama w specjalnym oświadczeniu tłumaczyła, co robi z dezinformacją.

Zablokowaliśmy także tysiące złośliwych domen internetowych, a także próby uruchamiania fałszywych kont i stron na naszych platformach powiązanych z rosyjską operacją znaną jako Doppelganger, którą po raz pierwszy przerwaliśmy rok temu. Operacja ta polegała na naśladowaniu stron internetowych głównych serwisów informacyjnych i organów rządowych w celu zamieszczania fałszywych artykułów, mających na celu osłabienie poparcia dla Ukrainy. Obecnie jej zasięg wykracza poza początkowe ukierunkowanie na Francję, Niemcy i Ukrainę, obejmując także Stany Zjednoczone i Izrael. To największa i najbardziej agresywna operacja o rosyjskim pochodzeniu, którą zlikwidowaliśmy od 2017 roku”.

Tekst powstał w ramach projektu „Siła Prawdy”. Celem projektu jest walka z dezinformacją i fake newsami na styku polsko-ukraińskim. Projekt współfinansowany ze środków Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności w ramach programu Wspieramy Ukrainę, realizowanego przez Fundację Edukacja dla Demokracji.

2 odpowiedzi na “Co mają truskawki do wojny w Ukrainie? W Polsce otwarcie działa prorosyjski portal internetowy”

  1. A inne? pisze:

    Problem to raczej jest, że cala reszta portali, mediów, w tym TV to propaganda i lobby judeo-banderowskie, judeoamerykanskie, niemieckie, brytyjskie i chinskie. NIC POLSKIEGO interesu. NIC.

  2. . pisze:

    Już wiem co to za portal ale to jakieś niszowe gówno z błędami interpunkcyjnymi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

3 minuty czytania

18.04.2024

Rosjanie poszli w deepfake i uczą się prowadzenia tak wojny

Rosyjska armia zajmująca się dezinformacją w sieci mocno korzysta ze…

4 minuty czytania

16.04.2024

Dlaczego Jarosław Kaczyński w galerii handlowej obiecywał „darmowe pogrzeby emerytów”?

Jesteśmy w stanie zimnej cyberwojny z Rosją – ogłasza wicepremier…

3 minuty czytania

05.04.2024

1,5 mln zł kary dla lubelskiej firmy. Ukraińskie zboże sprzedawała jako polskie

Wielomiesięczne śledztwo pozwoliło ustalić, że jedna z lubelskich firm kupowała…

7 minut czytania

05.04.2024

Węszą, mącą, dezinformują. Czego Rosjanie szukają w wyborach w Polsce

Kandydatom do samorządu zdarza się głosić prorosyjskie tezy. Ekspert od dezinformacji…

7 minut czytania

20.03.2024

O malinach, drobiu i krzyżu, czyli rozmowy wojewody z rolnikami. Z Meklerem i Kowalskim w tle

Cięgi od rolników za bierność rządu zebrał jego terenowy przedstawiciel…

3 minuty czytania

20.03.2024

Rosjanie mają w Polsce żniwa. Wykorzystują protesty rolnicze

Trwające rolnicze protesty są polem do popisu rosyjskich trolli. Pracują…

6 minut czytania

14.03.2024

Wojna w Ukrainie i piekło kobiet. „Wybierz jedną, albo my wybierzemy” [18+]

Nastoletnie córki były chowane w piwnicach i pod łóżkami. Kobiety…

4 minuty czytania

10.03.2024

„Polscy patrioci” nie lubią „śmierdzącego zachodu” i dlatego maszerują po Lublinie

Spotkaliśmy się tu, na tle symbolu parlamentaryzmu – takimi słowami…