Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  05.04.2024 15:29

1,5 mln zł kary dla lubelskiej firmy. Ukraińskie zboże sprzedawała jako polskie

Udostępnij

Wielomiesięczne śledztwo pozwoliło ustalić, że jedna z lubelskich firm kupowała sprowadzane z Ukrainy zboże techniczne. I sprzedawała ziarno dalej jako spożywcze.

Co to za firma i gdzie konkretnie się mieści Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) nie ujawnia: – Możemy jednak powiedzieć, że to przedsiębiorstwo z terenu województwa lubelskiego, które zboże sprzedawało podmiotom z województwa lubelskiego i pomorskiego. Łącznie poszkodowanych jest sześciu przedsiębiorców – mówi nam Joanna Narożniak z IJHARS. I tłumaczy, że decyzja o nałożeniu kary jest nieprawomocna. Dlatego właśnie nazwa firmy na razie trzymana jest w tajemnicy. – Tym bardziej że ukaranemu przedsiębiorcy przysługują drogi odwołania się od decyzji. W pierwszej kolejności do Głównego Inspektora – zaznacza.

Takie odwołanie jest niemal pewne, bo nałożona kara jest ogromna. To ponad 1,5 mln złotych.

Zboże techniczne i cud przemiany

W ocenie JIHARS firma dopuściła się oszustwa. Inspektorzy zakwestionowali ponad 3882 tony rzepaku i 7670 ton pszenicy. Wykryli, że ziarno zostało sprowadzone z Ukrainy do Polski jako zboże techniczne. Potem – już w Polsce – sfałszowane zostały dokumenty i teraz było to już zboże nadające się do celów spożywczych.

Narożniak tłumaczy, że nie była to zwykła kontrola, ale długie śledztwo trwające od listopada.

O tym, że z Ukrainy do Polski wjeżdża zboże techniczne, które po przekroczeniu granicy zamienia się w spożywcze, rolnicy alarmowali właśnie pod koniec 2023 roku. Różnica polega na tym, że z ziaren technicznych nie można produkować np. mąki czy oleju. Ma służyć jako dodatek do biopaliw czy, papieru, tkanin czy materiałów izolacyjnych. Takie techniczne zboże nie przechodzi na granicy drobiazgowych kontroli sanitarnych.

Zaczęły docierać informacje, że zboże, które nie podlega ostrej kontroli granicznej kierowane jest np. do młyna i przerabiane na mąkę. Co jest przestępstwem – mówił w grudniu 2023 ówczesny wojewoda lubelski Lech Sprawka.

I jeszcze jedno. Firma, na którą została nałożona kara ukraińskie ziarno, sprzedawała jako polskie.

– Oszukani zostali kontrahenci z województw pomorskiego i lubelskiego, a także konsumenci, którzy mają prawo do informacji o artykułach, które kupują, w tym o kraju ich pochodzenia oraz o standardach nadzoru nad bezpieczeństwem żywności. Fałszowanie kraju pochodzenia pozbawia ich tej informacji i może prowadzić do nieświadomego zakupu artykułu, którego nie chcieliby kupić, a także daje przewagę nieuczciwym firmom – mówi Agnieszka Jarosińska, Lubelski Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. 

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, w związku z nieprawidłowościami w obrocie artykułami rolno-spożywczymi importowanymi z Ukrainy, IJHARS wydała inne decyzje wobec przedsiębiorców:

  • 370 645 zł – kara nałożona za wprowadzenie do obrotu 3 937,62 ton pszenicy technicznej, sprzedanej na cele konsumpcyjne, z jednoczesnym zafałszowaniem kraju pochodzenia z Ukrainy na Polskę;
  • 100 512 zł – kara za wprowadzenie do obrotu 108,88 ton pszenicy paszowej, sprzedanej na cele konsumpcyjne;
  • 571 027 zł – kara za wprowadzenie do obrotu 2350,69 ton pszenicy paszowej, sprzedanej na cele konsumpcyjne; 
  • 63 461 zł – kara za utrudnianie przeprowadzenia kontroli;
  • 16 437 zł – kara za wprowadzenie do obrotu 53,51 ton jęczmienia paszowego, sprzedanego na cele konsumpcyjne;
  • 50 000 zł – kara za wprowadzenie do obrotu 107 partii zafałszowanego mięsa drobiowego (w zakresie kraju pochodzenia – zmiana z Ukrainy na Polskę).

Na zdjęciu: Konferencja prasowa IJHARS w temacie ukaranej firmy (Fot. JIHARS)

Tekst powstał w ramach projektu „Siła Prawdy”. Celem projektu jest walka z dezinformacją i fake newsami na styku polsko-ukraińskim. Projekt współfinansowany ze środków Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności w ramach programu Wspieramy Ukrainę, realizowanego przez Fundację Edukacja dla Demokracji.

4 odpowiedzi na “1,5 mln zł kary dla lubelskiej firmy. Ukraińskie zboże sprzedawała jako polskie”

  1. Witek 1 pisze:

    Nazwę firmy proszę a co mnie kara 1.5 miliona obchodzi i tak już żeśmy to gówno zjedli

  2. Bez nazwy pisze:

    Co to za kara jak wychodzi średnio między 200 a 300 zł kary za każdą tone? Wyjdzie na to że i tak się im opłacało. . .

  3. Waldorf pisze:

    Pewniesie okaże, że to jakiś polityk Usmiechnietej Polski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

3 minuty czytania

18.04.2024

Rosjanie poszli w deepfake i uczą się prowadzenia tak wojny

Rosyjska armia zajmująca się dezinformacją w sieci mocno korzysta ze…

3 minuty czytania

17.04.2024

Co mają truskawki do wojny w Ukrainie? W Polsce otwarcie działa prorosyjski portal internetowy

Rosjanie mają w całej Europie sieć portali internetowych, które służą…

4 minuty czytania

16.04.2024

Dlaczego Jarosław Kaczyński w galerii handlowej obiecywał „darmowe pogrzeby emerytów”?

Jesteśmy w stanie zimnej cyberwojny z Rosją – ogłasza wicepremier…

7 minut czytania

05.04.2024

Węszą, mącą, dezinformują. Czego Rosjanie szukają w wyborach w Polsce

Kandydatom do samorządu zdarza się głosić prorosyjskie tezy. Ekspert od dezinformacji…

7 minut czytania

20.03.2024

O malinach, drobiu i krzyżu, czyli rozmowy wojewody z rolnikami. Z Meklerem i Kowalskim w tle

Cięgi od rolników za bierność rządu zebrał jego terenowy przedstawiciel…

3 minuty czytania

20.03.2024

Rosjanie mają w Polsce żniwa. Wykorzystują protesty rolnicze

Trwające rolnicze protesty są polem do popisu rosyjskich trolli. Pracują…

6 minut czytania

14.03.2024

Wojna w Ukrainie i piekło kobiet. „Wybierz jedną, albo my wybierzemy” [18+]

Nastoletnie córki były chowane w piwnicach i pod łóżkami. Kobiety…

4 minuty czytania

10.03.2024

„Polscy patrioci” nie lubią „śmierdzącego zachodu” i dlatego maszerują po Lublinie

Spotkaliśmy się tu, na tle symbolu parlamentaryzmu – takimi słowami…