Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  09.09.2023

Testy nowych leków w Lublinie. Centrum Wsparcia Badań Klinicznych rozpoczyna działalność

Udostępnij

Będzie nowocześnie i amerykańsko – zapewniali medycy podczas otwarcia Centrum Wsparcia Badań Klinicznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Placówka rozpoczęła działalność w SPSK nr 4 przy ul. Jaczewskiego.

Tego typu centrum staje się integralną częścią szpitala. Tutaj będą przychodzić pacjenci, by korzystać z wiedzy profesorów, a naukowcy otrzymają wsparcie prawne i organizacyjne – zapowiada dr hab. Radosław Sierpiński, prezes Agencji Badań Medycznych.

Spektrum przeprowadzanych badań ma być szerokie – od nefrologii, oczka w głowie rektora uczelni, profesora Wojciecha Załuski, po onkologię, najtrudniejszą i najbardziej wymagającą z dziedzin medycyny.

Co na początek? Uniwersytet Medyczny w Lublinie rozpoczął realizację dwóch badań. Pierwsze dotyczy przełomowej metody leczenia miastenii gravis. Jest to choroba autoimmunologiczna powodująca nadmierne zmęczenie oraz osłabienie siły mięśni, szczególnie oczu, gardła i kończyn. Prof. Konrad Rejdak w leczeniu chce wykorzystać kladrybinę, dotychczas stosowaną jako lek na białaczkę. Drugie badanie lubelska uczelnia realizuje ze swoim poznańskim odpowiednikiem. Naukowcy zajmą się innowacyjną metodą leczenia raka jajnika.

Prof. Konrad Rejdak realizował już badania z funduszy ABM. Neurolog opublikował swoje obserwacje na temat możliwego działania amantadyny wwalce z COVID-19 u pacjentów z chorobami neurologicznymi. Zespół badaczy ze Śląska wykluczył jednak ochronne działanie leku. Jak informowało w listopadzie ub. roku radio TokFM, wyniki pracy naukowej kierownika Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie nie spełniały standardów, a Agencja Badań Medycznych nie była w stanie niczego z nich wywnioskować. Resort zdrowia ostrzegał wówczas, że jeśli nie uda się profesorowi uzupełnić przedstawionych wyników, nieuchronny będzie zwrot ponad 4 mln zł grantu.

Wracając do otwarcia. W budynku szpitala przy ul. Jaczewskiego znalazły się jeszcze pachnące farbą gabinety, w których lekarze będą przyjmować pacjentów. – Wydzieliliśmy część oddziału, by mieć ta, ściśle kontrolowane warunki podawania leków. Jest zupełnie jak w świecie sportu, bo mamy stopery, które co do sekundy liczą nam czas; możemy pobrać próbkę oceniającą stężenie preparatu. Bardzo zaawansowana medycyna, zgodna z wysokimi wymaganiami bezpieczeństwa leków – tłumaczy dr Radosław Starownik, dyrektor SPSK nr 4 w Lublinie.

Rektor Uniwersytetu Medycznego wskazuje na najlepsze, amerykańskie wzorce. I faktycznie, w centrum prowadzone mają być prowadzone badania niekomercyjne, jak i te zlecone przez sektor prywatny. A to pozwoli zarobić medykom: lekarzom, pielęgniarkom czy technikom. Szpitale na zachodzie finansują część swojej działalności właśnie z pieniędzy firm farmaceutycznych. Ten wskaźnik dochodzi nawet do 7 proc. Nadzieję na taki zarobek ma także prezes Sierpiński. – Mam nadzieję, że centrum będzie nie tylko bilansowało się w strukturze szpitala, ale podobnie jak w USA będzie to miejsce, które da dodatkowe dochody – mówi prof. Załuska.

Umowa między Uniwersytetem Medycznym w Lublinie a Agencją Badań Medycznych została podpisana na 5 lat. Działalność Centrum Wsparcia Badań Klinicznych kosztować ma 9,4 mln złotych. Uniwersytet Medyczny dorzuci do tego 3,9 mln złotych, a szpital 427 tysięcy. Lubelskie Centrum jest kolejnym otwartym przez Agencje Badań Medycznych. Będzie ich łącznie 23. W całym kraju Agencja ma pod opieką 60 tys. pacjentów.

Najwyższa Izba Kontroli w 2022 roku wskazała, że przez trzy lata swojej działalności ABM nie inicjowała i nie prowadziła własnych badań. Jednocześnie (to już wynik kontroli poselskiej Michała Szczerby i Dariusza Jońskiego z KO), wydała 50 milionów złotych „tylko na organizację swojej instytucji” – sekretariat, obsługę prawną oraz wypłaty. Czy w ciągu roku coś się zmieniło? Zapytaliśmy o to prezesa Sierpińskiego. – Kontestowanie słuszności naszych działań, braku efektów wydaje się co najmniej niesłuszne, jak się siedzi w takim pięknym miejscu – odpowiada wskazując świeżo wyremontowaną salę. Zdaniem prezesa ABM, kontrolerom NIK zabrakło… cierpliwości. – Badania kliniczne potrzebują czasu, nawet 5-6 lat, czas wynalezienia niektórych leków to 20-25 lat. Jesteśmy w połowie realizacji większości projektów. Te wątpliwości pojawiają się być może z nieznajomości tego sektora przez kontrolerów.

Na zdjęciach: Otwarcie Centrum Wsparcia Badań Klinicznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, fot. Klaudia Kowalczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *