Wesprzyj Kontakt

2 minuty czytania  •  03.08.2023 13:17

Zadał komorniczce kilkadziesiąt ciosów nożem. Prokuratura oskarża go o zabójstwo

Udostępnij

Mężczyzna jak oszalały dźgał wykonującą obowiązki służbowe komorniczkę, napadł też na pracownika kancelarii i interweniującego policjanta. Prokuratura mówi o tym, że chciał się zemścić na środowisku zawodowym komorników. Grozi mu dożywocie.

Chodzi o głośną zbrodnię, do której doszło 18 listopada ubiegłego roku w Łukowie. Przed godziną 13 w jednej z kancelarii komorniczych pojawił się 42-letni Karol M., mieszkaniec gminy Wola Mysłowska. Z nożem rzucił się na 44-letnią komorniczkę z Radzynia Podlaskiego. Dźgał, jak oszalały – jak później ustalono zadał swojej ofierze ponad 40 ciosów nożem. Mężczyzna zaatakował jeszcze 32-letniego pracownika kancelarii, który stanął w obronie kobiety oraz interweniującego policjanta. Wobec uzbrojonego i agresywnego napastnika policjanci użyli broni palnej – został trafiony w brzuch. Obezwładniony mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Kobiety – ze względu na liczne obrażenia – nie udało się uratować i tego samego dnia zmarła w szpitalu. Osierociła dwóch synów w wieku 17 i 25 lat. Jeden z nich jest niepełnosprawny.

Jak informuje prokurator Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie, akt oskarżenia przeciwko Karolowi M. został już przesłany do Sądu Okręgowego w Siedlcach. Podkreśla, że mężczyzna działał w wyniku motywacji „zasługującej na szczególne potępienie w postaci odwetu na środowisku zawodowym komorników”. Wobec Karola M. była prowadzona wówczas egzekucja komornicza, ale nie przez tę kancelarię, w której rozegrała się tragedia.

Jak już wcześniej informowała prokuratura, mężczyzna w chwili zdarzenia miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, co stwierdzili biegli lekarze psychiatrzy. 43-letni Karol M. na początku śledztwa negował swój udział w zdarzeniu, jednak ostatecznie przyznał się do zarzucanych mu czynów wyjaśniając, że nie miał zamiaru nikogo zabić. Mężczyzna przebywa w areszcie. Grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Na zdjęciu: kancelaria komornicza w Łukowie, w której doszło w listopadzie ubiegłego roku doszło do zbrodni

fot. Policja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *