Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  26.10.2023

Ksiądz od jednoosobowych procesji „o oddalenie zarazy” pozwany przez posłankę za faszystowską grafikę

Udostępnij

Ks. Mirosław Matuszny z parafii w podlubelskim Snopkowie stanął dziś przed sądem. Miał odpowiadać za zniesławienie posłanki Katarzyny Kotuli (Lewica) ze Szczecina – Na swoim profilu na Facebooku udostępnił grafikę zestawiającej parlamentarzystkę z faszystowską młodzieżówką z Hitlerjugend. Ale procesu nie będzie.

Ks. Mirosław Matuszny znany jest z tego, że swoje poglądy wyraża jasno i dosadnie, nawet jeśli są kontrowersyjne. A takie – przynajmniej te dotyczące środowiska LGBT – zazwyczaj są. „Wstydem jest milczeć, gdy sodomici wylegają na ulice. Wszak to godzina próby dla każdego normalnego człowieka, ostatni być może moment, aby przeciwstawić się publicznej demoralizacji i tęczowemu zepsuciu” – to jedna z jego wypowiedzi w mediach społecznościowych przy okazji Marszu Równości w Lublinie w 2018 roku. Obrazu dopełniają określenia typu „tęczowi terroryści” czy „tęczowe zepsucie”.

Ogólnopolski rozgłos (newsa podały też światowe media) przyniosły mu jednak jednoosobowe procesje pustymi ulicami Lublina podczas zbiorowej kwarantanny w czasie pandemii koronawirusa. Wieczorem ksiądz wychodził ze swej parafii przy ul. Bernardyńskiej z relikwiami św. Antoniego. Później odprawiał mszę w intencji oddalenia zarazy. Aż w końcu, zaledwie po dwóch takich wydarzeniach, organizacji tych nietypowych procesji i występów publicznych zabronił mu arcybiskup lubelski Stanisław Budzik. Jakiś czas później ks. Matuszny musiał się pożegnać z Lublinem – został wysłany na parafię w Snopkowie pod Lublinem.

Nie wiedzą, co czynią

Wyrazistość w poglądach dotyczących obrony życia poczętego i anty-LGBT oraz nieszablonowe działania przysporzyły księdzu wielu sympatyków. Dziś dość liczna ich grupa, z działaczami Fundacji Życie i Rodzina Kai Godek na czele, zgromadziła się przed budynkiem Sądu Rejonowego przy Krakowskim Przedmieściu i w środku, przed salą rozpraw. Była także wywieszona na ogrodzeniu sądu płachta z hasłami bijącymi w posłankę lewicy: „Adolf Hitler zalegalizował aborcję dla Polek. Katarzyna Kotula chce zalegalizować aborcję dla Polek” – głosił transparent. Fundacja zapewniła też duchownemu wsparcie prawne podczas procesu.

A sam ksiądz, stojąc na tle baneru, mówił wzniośle, odwołując się do Nowego Testamentu: „Kiedy pan Jezus stanął przed Piłatem powiedział, że na to się narodził, na to przyszedł na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Piłat wzruszył wówczas ramionami i zapytał: co to jest prawda, wzgardził prawdą. Wcześniej zbawiciel mówił, że dla jego imienia będziemy stawać i przed synagogą i przed sądami i nie należy się tym martwić. trzeba odważnie dać świadectwo. Jestem tutaj, żeby dać świadectwo.

Swoje krótkie wystąpienie zakończył apelem: Proszę o modlitwę za mnie, ale także za tę kobietę (posłankę – red.) i wszystkich, którzy są przeciwko prawnej ochronie życia i przeciwko życiu. Cytując słowa zbawiciela: nie wiedzą, co czynią.

Jest akt, procesu nie będzie

O co chodzi w prywatnym akcie oskarżenia posłanki Kotuli przeciwko księdzu Matusznemu? To zarzut zniesławienia osoby za pomocą środków masowego przekazu poprzez grafikę „Faszyzm – wczoraj i dziś” zamieszczoną w mediach społecznościowych księdza (duchowny mówił dziś dziennikarzom, że on ten obrazek jedynie udostępnił). Post został dodany dokładnie 3 lata temu.

Domagamy się ukarania oskarżonego, na pewno nie zgadzamy się z wnioskiem złożonym przez obrońcę oskarżonego o umorzenie postępowania z uwagi, że czyn ten nie wypełnia znamion czynu zabronionego – mówi mecenas Katarzyna Kaleta, pełnomocniczka posłanki Kotuli (na zdjęciu poniżej).

Zarówno sympatycy duchownego, jak i dziennikarze nie mogli przysłuchiwać się dzisiejszym obradom sądu. Zgodnie z prawem sprawy o zniesławienie z prywatnego aktu oskarżenia toczą się z wyłączeniem jawności. Jedną możliwością jest zgoda obu stron, ale na takie rozwiązanie nie chciała przystać mecenas Kaleta.

Chcielibyśmy zostawić prowadzenie tego postepowania wymiarowi sprawiedliwości, ale w sposób spokojny. Ta sprawa wzbudza wiele emocji, wiele pewnie nacisków kierowanych na wymiar sprawiedliwości, więc chcielibyśmy przeprowadzić to w sposób merytoryczny, na argumenty, konkretne, prawnicze, bez całej medialnej otoczki – wyjaśniła pełnomocniczka posłanki.

Grafika udostępniona przez ks. Mirosława Matusznego, za którą miał odpowiadać przed sądem

Decyzją sędzi Danuty Zarek-Ligęzy, wniosek obrońcy oskarżonego – mecenasa Mateusza Sarnata, został uwzględniony i sprawa została umorzona. Czy będzie odwołanie posłanki Kotuli.

– Decyzję podejmę, gdy zapoznam się z uzasadnieniem i po konsultacji z klientką, ale myślę, że tak – powiedziała Jawnemu Lublinowi mecenas Katarzyna Kaleta.

Na zdjęciu głównym: Ksiądz Mirosław Matuszny nie będzie sądzony za udostepnienie na swoim profilu FB grafiki zestawiającej posłankę Lewicy Katarzynę Kotulę z młodzieżówką Hitlerjugend. fot. Krzysztof Wiejak  

2 odpowiedzi na “Ksiądz od jednoosobowych procesji „o oddalenie zarazy” pozwany przez posłankę za faszystowską grafikę”

  1. On$ pisze:

    Jeżeli ta kobieta świadomie występuje z symbolem błyskawicy to czego się spodziewa? Że ludzie są niedouczeni jak jej elektorat i nie skojarzą faszystowskiej symboliki na jej profilu?

  2. Rozumny pisze:

    Chory klecha, pewnie kolejny pedofil.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

4 minuty czytania

25.04.2024

Rodek wraca do Filharmonii Lubelskiej. Tak zdecydował sąd

Były dyrektor i I dyrygent Filharmonii Lubelskiej Wojciech Rodek stawił…

5 minuty czytania

09.04.2024

Lublin Plaza chce być wyższa o akademik. W sporze z Ratuszem sąd staje po stronie inwestora

Urząd Miasta będzie musiał ponownie rozpatrzyć wniosek spółki zarządzającej galerią…

5 minuty czytania

02.04.2024

Znany nauczyciel muzyki molestował małe dziewczynki. Sąd: Ofiary odczuwały głęboki wstyd

Przez ponad 50 lat Jan K. był cenionym i nagradzanym…

7 minuty czytania

26.03.2024

Aktywista i Centrum Kultury znowu w sądzie. Tym razem chodzi o dyskryminację

Szymon Pietrasiewicz i Centrum Kultury znów spotykają się na sali…

4 minuty czytania

15.03.2024

Były dyrektor filharmonii walczy o powrót do pracy. Sąd już raz stanął po jego stronie

– Stanąłem za pulpitem, podniosłem ręce, po czym wpadła Zuzanna…

3 minuty czytania

27.02.2024

Eryk umierał w centrum miasta. Matka 16-latka nie usłyszała od sprawców nawet „przepraszam”

Adekwatnego i uczciwego – takiego wyroku oczekuje matka 16-letniego Eryka.…

3 minuty czytania

21.02.2024

Ugoda wyszła z Hecy. Koniec sporu o zwolnienie Pietrasiewicza z Centrum Kultury

Trwająca ponad rok batalia sądowa dotycząca zwolnienia z pracy pomiędzy…

12 minuty czytania

01.02.2024

Jak agent Krzysiek i agent Rafał sprawy załatwiali. Funkcjonariusze CBA z Lublina przed sądem

Za „parasol służb” trzeba było słono zapłacić. Agentów z lubelskiej…