Jedni chwalili, drudzy krytykowali

Za nami druga w historii Lublina debata nad „Raportem o stanie miasta”, w której mieszkańcy mogli zabrać głos. Rada zgodziła się, aby w dyskusji mogły wziąć udział wszystkie zgłoszone 23 osoby. Nie ograniczono też czasu wypowiedzi, co w poprzednim roku wzbudziło niezadowolenie mieszkańców. Rozpatrzenie raportu zajęło około 13 godzin, w czym mieszkańcy mieli na swoje wypowiedzi lekko ponad 3 godziny.

Czym jest debata o stanie miasta

Rada Miasta rozpatruje raport o stanie Lublina a następnie przeprowadza się debatę, czyli sformalizowaną dyskusję. Udział w niej mogą wziąć – bez ograniczeń czasowych – radni, a także mieszkańcy. Muszą oni jednak wcześniej złożyć pisemny wniosek poparty podpisami. Ich liczba zależy od rodzaju i wielkości samorządu. W wypadku Lublina jest to 50 podpisów.

W Lublinie do dyskusji zgłosiły się 23 osoby. Ostatecznie głos zabrało jedynie 18. Jedenaście głosów było pozytywnych, natomiast siedem krytycznych. Tegoroczna dyskusja diametralnie różniła się od zeszłorocznej. W tym roku do zabrania głosu dopuszczono wszystkich chętnych (ustawa nakazuje 15 osób). Czas wypowiedzi nie był ograniczany do trzech minut. Przewodniczący zaapelował o dyscyplinę wypowiedzi i próbę zmieszczenia się w dziesięciu minutach. Zapowiedział, że nie jest to jednak sztywny zakaz a prośba. Ostatecznie w dziesięciu minutach nie zmieściło się 7 osób. Najdłużej wypowiadali się obrońcy Górek Czechowskich. Przewodniczący zadbał o to by nie przeszkadzać mieszkańcom w wypowiedzi.

Laurki od mieszkańców

Wielkie brawa od radnych po wystąpieniach otrzymali Henryk Pietrzak oraz Ewa Michalska. Oboje stwierdzili, że seniorzy dostrzegają troskę Prezydenta Krzysztofa Żuka o najstarszych mieszkańców. Również Wiesław Borkowski podkreślał, że poziom opieki dla osób starszych w Lublinie zdecydowanie się polepszył.
Niezwykle burzliwą wypowiedź, niejednokrotnie przerywaną przez radnych, wygłosiła Posłanka na Sejm Marta Wcisło. Posłanka pochwaliła kulturę debaty, w tym brak limitu czasu wypowiedzi dla mieszkańców. Szkopuł w tym, że sama rok temu głosowała za ograniczeniem czasu wypowiedzi. Meritum wypowiedzi posłanki to krytyka rządu, który nie wspiera samorządów.
Celina Stasiak podkreślała, że nastąpił wzrost jakości warunków pracy nauczycieli, podwyżki płacy a także realizacja większej ilości programów rządowych i gminnych.
Maria Pietrusza – Budzyńska chwaliła rozwój kultury osób z niepełnosprawnością intelektualną. W jej wyniku powstały m. in. działania galerii Art Brut w Lublinie.
Dariusz Boruch podjął rozważania o jakości funkcjonowania miasta Lublin. Zwrócił także uwagę, że w mieście wystąpił wzrost realizowanych projektów. Na koniec wypowiedzi wręczył Prezydentowi Miasta Krzysztofowi Żukowi, Zastępcy Prezydenta ds. Kultury, Sportu i Partycypacji Beacie Stepaniuk – Kuśmierzak i Przewodniczącemu Rady Miasta Jarosławowi Pakule, oprawione zdjęcia przedstawiające rekonstrukcje obrazu Unii Lubelskiej, Jana Matejki.
Przedstawiciel firmy Lingaro, Filip Marklejn na podstawie własnego doświadczenia pochwalił Lublin za sposób w jaki ściągani są do miasta inwestorzy.
Filip Jastrzębski z Młodzieżowej Rady Miasta poinformował, że miasto dąży do tytułu „Lublin jako Europejska stolica młodzieży”. Chwalił też Młodzieżowy Budżet, który jego zdaniem stanowi wyzwanie zarówno dla miasta jak i dla młodych.
– Lublin jest miastem zieleni. Mamy ogródki działkowe, parki, kwietniki… – tak poprzedni rok podsumowała Halina Godyńska, szefowa ogrodu działkowego Kalina. Zwróciła uwagę, że w mieście muszą powstawać nowe zabudowania, aby młodzi mieli gdzie mieszkać.
Janusz Malinowski podsumował, że nikt nie jest w stanie rzetelnie ocenić raportu nad stanem miasta.

Głosy krytyki

Pierwszym mieszkańcem, który zabrał głos był Krzysztof Kowalik. Podsumował on politykę rowerową Lublina zwracając uwagę na to, że mogłaby wyglądać ona lepiej. Zapytał kto z zebranych przyjechał na rowerze. Nikt się nie zgłosił. Wywnioskować można, że mało osób decyduje się na tę formę komunikacji. Spowodowane jest to zbyt małą ilością dróg rowerowych. Aktywista rowerowy na koniec swojej wypowiedzi wręczył Przewodniczącemu Rady Miasta skargi dotyczące nieprzestrzegania standardów rowerowych.
– Żywa kronika propagandowa – tak Michał Błaszczak nazwał laurkowe wystąpienia w stosunku do Prezydenta Miasta oraz Rady Miasta. Mieszkaniec również apelował o niepowiększanie zadłużenia miasta kosztem osób młodych. Podobną apelację złożył Rafał Kulicki. Jego zdaniem budowa stadionu żużlowego jest nieuzasadniona, w sytuacji kryzysu finansów w budżecie miasta spowodowanego pandemią koronawirusa. Obaj swoje apele zamknęli w rekordowym czasie poniżej trzech minut.

Nie zabrakło obrońców Górek Czechowskich

Kwestię budowy i rozwijania się „Zielonej Metropolii” poruszył Andrzej Filipowicz. Zauważył, że podjęto decyzję o nieuwzględnianiu uwag mieszkańców w kwestii zabudowy mieszkaniowej Górek Czechowskich. Miejsca, które powinno być pod ochroną. Ponadto zauważył, że uniemożliwiono Krzysztofowi Jakubowskiemu, Prezesowi Fundacji Wolności wzięcia udziału w debacie na odległość.
Adam Łukasik uznał, że Górki Czechowskie są miejscem pamięci narodowej, które miasto chce zabudować.
– Po co było referendum? – pytała Zofia Polska. Rzeczywiście w Raporcie o stanie miasta nie znalazło się nawet słowo o tym wyjątkowym wydarzeniu. Mieszkanka zwróciła uwagę na nieprzestrzeganie prawa i niszczenie przyrody.
– Miasto określa się mianem „miasta zielonego” podczas gdy nasila się postęp urbanizacji. – stwierdziła Urszula Chłopicka. Mieszkanka podsumowała Raport jako oszczędnie gospodarujący prawdą.

Skrót wypowiedzi

Autorka: Aleksandra Słoboda