var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Odeszła dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, prof. Elżbieta Starosławska. Miała 71 lat.
O śmierci prof. Starosławskiej poinformował dziś rano zakon lubelskich bernardynów. Tę smutną wiadomość potwierdza rzecznik prasowy marszałka województwa. Ośrodek onkologiczny w Lublinie jest szpitalem podlegającym zarządowi województwa.
– Wczoraj, czyli 4 marca w godzinach wieczornych odeszła do Domu Ojca Pani prof. dr hab.n.med. Elżbieta Starosławska, Dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. Świętego Jana z Dukli w Lublinie – napisali w Facebooku bernardyni. – Jesteśmy ogromnie wdzięczni Bogu za dar Jej życia i prosimy, by Bóg, który jest Dobry przyjął Ją do chwały nieba.
Elżbieta Starosławska była szefową największego ośrodka onkologicznego po tej stronie Wisły, w którym leczą się m.in. Zbigniew Ziobro czy o. Tadeusz Rydzyk. Blisko związana z politykami PiS na szczeblu krajowym i samorządowym wywalczyła fundusze na rozbudowę kliniki. Powstał wielopiętrowy kolos pomalowany na jaskrawe żółto-pomarańczowe barwy, trwale burzący panoramę miasta. Dyr. Starosławska zaciekle broniła takiej kolorystyki, a opinię publiczną do swoich racji próbowała przekonać m.in. zamawiając naukową ekspertyzę nt. kolorów za kilka tysięcy złotych.
COZL kierowała od 2006 r. W 2016 r. została dyscyplinarnie zwolniona z pracy – urzędnicy marszałka ustalili, że prowadziła badania kliniczne dla firmy, która później wygrywała przetargi na dostawy leków do szpitalnej apteki. Kiedy władzę w regionie przejął PiS(w 2019 r.) prof. Starosławska wróciła na stanowisko, a śledztwo Prokuratury Regionalnej w Lublinie zostało umorzone.
W 2017 roku została lubelskim konsultantem wojewódzkim w dziedzinie onkologii klinicznej. Z przerwami pełniła tę funkcję również w latach 2002-2015.
W 2021 r. była jednym z sygnatariuszy listu intencyjnego w sprawie stworzenia kierunku medycznego w strukturach Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
W 2022 r. została wyróżniona tytułem Ambasadora Województwa Lubelskiego za 2021 rok w kategorii OSOBA.
W latach 2022-2024 była członkiem Komitetu Polityki Naukowej Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
Dziwne, że wszyscy dzisiaj odnoszą się do jej relacji w PIS, przecież największe „osiągnięcia” (w tym tytuł prof) były, gdy ministrem była jej przyjaciółka Ewka… może dlatego nikt z KO się nie wypowiada na temat tej niejednoznacznej postaci. Czy marszałek zleci dokładny audyt ?
Z tego tekstu wynika że pisowcy zrobili sobie szpital dla siebie i poza kolejka w trybie nieosiągalnym dla zwykłych szaraków tam trafiają niech obecną władza się temu przygladnie nie ma zgody na przywileje bo jesteś z pisu
A wprost przeciwnie większość była dobra. Nie wycierajcie sobie zajadłych charakterów PISem i już w chwale niebieskiej Panią Profesor. Dalekowam do Jej sukcesów. Radziłabym modlitwę i milczenie.
Jak można tak szkalować Człowieka,który swoje życie poświęcił dla innych.
Pani Profesor przygarniała wszystkich potrzebujących pomocy. Leczę się tam i wiem.
Brak słów żeby wyrazić wdzięczność, podziw oraz szacunek. Kosztem zdrowia i życia prywatnego ratowała cierpiących.
Bać się jej mogli ci którzy nie angażowali się w swoją pracę, która jest powołaniem. Tak la pacjentów jak personelu miała otwarte serce
Jej pamięć pozostanie w wielu wdzięcznych sercach.
Co to ZNACZY PRZYGARNIAŁA CO TO BYŁO SCHRONISKO DLA PSÓW można przygarniac psy koty bociany #e złamanym skrzydłem
Ludzi się przyjmuje rejestruje leczy farmakologicznie lub odsyła na oddział w celu leczenia docelowego soecjalistycznego
Ileż tu lewackiej nienawisci i prowincjonalnych antypatii ze strony redakcji.Moja matka nie jest z PiS, wyleczyli ją ludzie których prof. Staroslawska tu zatrudniła. Nie znałam pani profesor,ale wiem że gdyby nie jej starania i nowocześniejsze metody leczenia raka,moja mama by odeszła. Została wyleczona i znowu zaczyna się cieszyć życiem. Mnie poinformowano,że pani profesor Staroslawska była, osobą zorientowaną na pomoc chorym i bardzo wymagającą szczególnie wobec siebie,nie interesowały jej barwy partyjne a ratowanie chorych z najbiedniejszego regionu i danie im szansy na życie. Małe,interesowne postaci z lubelskiego grajdola ,szczególnie lewicowe, dyskredytują jej osobę, nawet po śmierci, chcą ją skopać moralnie.Jednak to nie wy dziennikarzny ocaliliście życie tysiącom pacjentów, a dzieło profesor Staroslawskiej. Kolory ścian,czy partyjne nie są istotne, ważne że ta kobieta mimo przeciwności i walki z małymi gnomami i politykierami, stworzyła największe i najpiękniejsze dzieło w tym miescie i regionie.Za dobro dla wszystkich ludzi,bez oglądania ich partyjnych sympatii i przynależności, jestem jej niezwykle wdzięczna i życzę aby państwo piszący o niej tak paskudnie,sami nie musieli tam się leczyć,ani patrzeć na cierpienia i strach pacjentów ,tam się leczących. Ileż lat walki Pani profesor poświęciła aby rozbudować to centrum. Ona tam była, widziała biede starego szpitala i musiała działac. Osiągnęła sukces dla pacjentów,prawdopodobnie zapłaciła za to ogromna cenę,zmęczenia i choroby. Ja jestem jej bardzo wdzięczna,wprowadziła nową jakość do lubelskiej służby zdrowia. Szkoda że tak wielu nie rozumie szlachetności jej dzieła.
Ileż w artykule prowincjonalnych antypatii ze strony redakcji.Moja matka nie jest z PiS, wyleczyli ją ludzie których prof. Staroslawska tu zatrudniła. Nie znałam pani profesor,ale wiem że gdyby nie jej starania i nowocześniejsze metody leczenia raka,moja mama by odeszła. Została wyleczona i znowu zaczyna się cieszyć życiem. Mnie poinformowano,że pani profesor Staroslawska była, osobą zorientowaną na pomoc chorym i bardzo wymagającą szczególnie wobec siebie,nie interesowały jej barwy partyjne a ratowanie chorych z najbiedniejszego regionu i danie im szansy na życie. Małe,interesowne postaci z lubelskiego grajdola ,szczególnie lewicowe, dyskredytują jej osobę, nawet po śmierci, chcą ją skopać moralnie.Jednak to nie wy dziennikarzny ocaliliście życie tysiącom pacjentów, a dzieło profesor Staroslawskiej. Kolory ścian,czy partyjne nie są istotne, ważne że ta kobieta mimo przeciwności i walki z małymi gnomami i politykierami, stworzyła największe i najpiękniejsze dzieło w tym miescie i regionie.Za dobro dla wszystkich ludzi,bez oglądania ich partyjnych sympatii i przynależności, jestem jej niezwykle wdzięczna i życzę aby państwo piszący o niej tak paskudnie,sami nie musieli tam się leczyć,ani patrzeć na cierpienia i strach pacjentów ,tam się leczących. Ileż lat walki Pani profesor poświęciła aby rozbudować to centrum. Ona tam była, widziała biede starego szpitala i musiała działac. Osiągnęła sukces dla pacjentów,prawdopodobnie zapłaciła za to ogromna cenę,zmęczenia i choroby. Ja jestem jej bardzo wdzięczna,wprowadziła nową jakość do lubelskiej służby zdrowia. Szkoda że tak wielu nie rozumie szlachetności jej dzieła.
Ileż w artykule prowincjonalnych antypatii ze strony redakcji.Moja matka nie jest z PiS, wyleczyli ją ludzie których prof. Staroslawska tu zatrudniła. Nie znałam pani profesor,ale wiem że gdyby nie jej starania i nowocześniejsze metody leczenia raka,moja mama by odeszła. Została wyleczona i znowu zaczyna się cieszyć życiem. Mnie poinformowano,że pani profesor Staroslawska była, osobą zorientowaną na pomoc chorym i bardzo wymagającą szczególnie wobec siebie,nie interesowały jej barwy partyjne a ratowanie chorych z najbiedniejszego regionu i danie im szansy na życie.
Ciekawe że nie wszystkie wpisy są tu publikowane. Tylko te, które nie polemizuje z artykułem. Jawny Lublin nie taki jawny. Szkoda że to grajdołek z redakcyjna cenzurą .
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Kto teraz wystawi zwolnienie Zbyszkowi
Do Witek1.Kolejny jołop błysnoł ematią.Obyś nie potrzebował leczenia w podobnej chorobie.
Dziwne, że wszyscy dzisiaj odnoszą się do jej relacji w PIS, przecież największe „osiągnięcia” (w tym tytuł prof) były, gdy ministrem była jej przyjaciółka Ewka… może dlatego nikt z KO się nie wypowiada na temat tej niejednoznacznej postaci. Czy marszałek zleci dokładny audyt ?
Toksyczny styl zarządzania personelem, przez donoszenie i zastraszanie. Szkoda, że piszą jej tylko laurki, a multum ludzi przeszlo przez nią piekło…
Z tego tekstu wynika że pisowcy zrobili sobie szpital dla siebie i poza kolejka w trybie nieosiągalnym dla zwykłych szaraków tam trafiają niech obecną władza się temu przygladnie nie ma zgody na przywileje bo jesteś z pisu
Jak trudno przyznać kobicie sukces. Wszystko co nowe rodzi się w bólach. Niech KO zostawi po sobie tyle co ta Pani. Nie wszystko co pisowskie było zle
A wprost przeciwnie większość była dobra. Nie wycierajcie sobie zajadłych charakterów PISem i już w chwale niebieskiej Panią Profesor. Dalekowam do Jej sukcesów. Radziłabym modlitwę i milczenie.
Jak można tak szkalować Człowieka,który swoje życie poświęcił dla innych.
Pani Profesor przygarniała wszystkich potrzebujących pomocy. Leczę się tam i wiem.
Brak słów żeby wyrazić wdzięczność, podziw oraz szacunek. Kosztem zdrowia i życia prywatnego ratowała cierpiących.
Bać się jej mogli ci którzy nie angażowali się w swoją pracę, która jest powołaniem. Tak la pacjentów jak personelu miała otwarte serce
Jej pamięć pozostanie w wielu wdzięcznych sercach.
Co to ZNACZY PRZYGARNIAŁA CO TO BYŁO SCHRONISKO DLA PSÓW można przygarniac psy koty bociany #e złamanym skrzydłem
Ludzi się przyjmuje rejestruje leczy farmakologicznie lub odsyła na oddział w celu leczenia docelowego soecjalistycznego
Ileż tu lewackiej nienawisci i prowincjonalnych antypatii ze strony redakcji.Moja matka nie jest z PiS, wyleczyli ją ludzie których prof. Staroslawska tu zatrudniła. Nie znałam pani profesor,ale wiem że gdyby nie jej starania i nowocześniejsze metody leczenia raka,moja mama by odeszła. Została wyleczona i znowu zaczyna się cieszyć życiem. Mnie poinformowano,że pani profesor Staroslawska była, osobą zorientowaną na pomoc chorym i bardzo wymagającą szczególnie wobec siebie,nie interesowały jej barwy partyjne a ratowanie chorych z najbiedniejszego regionu i danie im szansy na życie. Małe,interesowne postaci z lubelskiego grajdola ,szczególnie lewicowe, dyskredytują jej osobę, nawet po śmierci, chcą ją skopać moralnie.Jednak to nie wy dziennikarzny ocaliliście życie tysiącom pacjentów, a dzieło profesor Staroslawskiej. Kolory ścian,czy partyjne nie są istotne, ważne że ta kobieta mimo przeciwności i walki z małymi gnomami i politykierami, stworzyła największe i najpiękniejsze dzieło w tym miescie i regionie.Za dobro dla wszystkich ludzi,bez oglądania ich partyjnych sympatii i przynależności, jestem jej niezwykle wdzięczna i życzę aby państwo piszący o niej tak paskudnie,sami nie musieli tam się leczyć,ani patrzeć na cierpienia i strach pacjentów ,tam się leczących. Ileż lat walki Pani profesor poświęciła aby rozbudować to centrum. Ona tam była, widziała biede starego szpitala i musiała działac. Osiągnęła sukces dla pacjentów,prawdopodobnie zapłaciła za to ogromna cenę,zmęczenia i choroby. Ja jestem jej bardzo wdzięczna,wprowadziła nową jakość do lubelskiej służby zdrowia. Szkoda że tak wielu nie rozumie szlachetności jej dzieła.
Ileż w artykule prowincjonalnych antypatii ze strony redakcji.Moja matka nie jest z PiS, wyleczyli ją ludzie których prof. Staroslawska tu zatrudniła. Nie znałam pani profesor,ale wiem że gdyby nie jej starania i nowocześniejsze metody leczenia raka,moja mama by odeszła. Została wyleczona i znowu zaczyna się cieszyć życiem. Mnie poinformowano,że pani profesor Staroslawska była, osobą zorientowaną na pomoc chorym i bardzo wymagającą szczególnie wobec siebie,nie interesowały jej barwy partyjne a ratowanie chorych z najbiedniejszego regionu i danie im szansy na życie. Małe,interesowne postaci z lubelskiego grajdola ,szczególnie lewicowe, dyskredytują jej osobę, nawet po śmierci, chcą ją skopać moralnie.Jednak to nie wy dziennikarzny ocaliliście życie tysiącom pacjentów, a dzieło profesor Staroslawskiej. Kolory ścian,czy partyjne nie są istotne, ważne że ta kobieta mimo przeciwności i walki z małymi gnomami i politykierami, stworzyła największe i najpiękniejsze dzieło w tym miescie i regionie.Za dobro dla wszystkich ludzi,bez oglądania ich partyjnych sympatii i przynależności, jestem jej niezwykle wdzięczna i życzę aby państwo piszący o niej tak paskudnie,sami nie musieli tam się leczyć,ani patrzeć na cierpienia i strach pacjentów ,tam się leczących. Ileż lat walki Pani profesor poświęciła aby rozbudować to centrum. Ona tam była, widziała biede starego szpitala i musiała działac. Osiągnęła sukces dla pacjentów,prawdopodobnie zapłaciła za to ogromna cenę,zmęczenia i choroby. Ja jestem jej bardzo wdzięczna,wprowadziła nową jakość do lubelskiej służby zdrowia. Szkoda że tak wielu nie rozumie szlachetności jej dzieła.
Ileż w artykule prowincjonalnych antypatii ze strony redakcji.Moja matka nie jest z PiS, wyleczyli ją ludzie których prof. Staroslawska tu zatrudniła. Nie znałam pani profesor,ale wiem że gdyby nie jej starania i nowocześniejsze metody leczenia raka,moja mama by odeszła. Została wyleczona i znowu zaczyna się cieszyć życiem. Mnie poinformowano,że pani profesor Staroslawska była, osobą zorientowaną na pomoc chorym i bardzo wymagającą szczególnie wobec siebie,nie interesowały jej barwy partyjne a ratowanie chorych z najbiedniejszego regionu i danie im szansy na życie.
Ciekawe że nie wszystkie wpisy są tu publikowane. Tylko te, które nie polemizuje z artykułem. Jawny Lublin nie taki jawny. Szkoda że to grajdołek z redakcyjna cenzurą .