Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  30.07.2023 11:17

Bo będą korki i stłuczki.  W Piaskach chcą, żeby drogowcy zostawili zjazd do miasta

Udostępnij

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad buduje drogę ekspresową na wschód od Lublina. Władze Piask w powiecie świdnickim nie zgadzają się z planami drogowców i chcą zjazdu z ekspresówki do miasta.

Chodzi o powstanie S17 od Piask do przejścia granicznego w Hrebennem, a konkretnie o odcinek przyszłej ekspresówki od miasta w powiecie świdnickim do Łopiennika. To nieco ponad 16,5 km, a realizująca inwestycję Generalna Dróg Krajowych i Autostrad opisuje ją tak: „Przedmiotem zadania jest budowa dwujezdniowej drogi ekspresowej S17 wraz z węzłami, przebudową dróg poprzecznych i budową dróg obsługujących tereny przyległe do inwestycji i przywracające połączenia drogowe. Budowa nowej drogi spowoduje konieczność przebudowy istniejącej infrastruktury technicznej niezbędnej z drogą oraz budowę nowych urządzeń infrastruktury dla potrzeb drogowych”.

Problem w tym, że plany drogowców niekoniecznie pokrywają się z oczekiwaniami samorządowców i mieszkańców. Władze Piask chcą modyfikacji planów drogowych.

Zjazd od strony Lublina

Apelujący zwracają uwagę, iż przygotowana dla przedsięwzięcia koncepcja programowa nie przewiduje zjazdu od strony Lublina do miasta Piaski w rejonie obecnie funkcjonującego węzła „Piaski Wschód” – sprawę poruszył także w interpelacji do ministra infrastruktury poseł PSL, Jan Łopata. 

Opisuje, że gmina Piaski przez tydzień prowadziła badania przy użyciu drona. – Zgromadzony materiał jasno dowiódł, iż w czasie popołudniowych szczytów komunikacyjnych pojazdy powracające od strony Lublina blokują cały pas ruchu do skrętu w prawo ale również część prawego pasa drogi ekspresowej. Taki stan rzeczy poza wydłużeniem czasu podróży generuje zagrożenie kolizjami drogowymi z pojazdami poruszającymi się na wschód w kierunku Chełma – czytamy w piśmie parlamentarzysty.

I na tej podstawie właśnie poseł, a z nim lokalne władze, jest przekonany, że bez zjazdu z węzła do miasta cały ruch zostanie przeniesiony na prawoskręt przy węźle „Piaski Zachód”. A to spowoduje korki.

W związku z powyższym gmina Piaski proponuje, by wyznaczyć zjazd w lokalizacji jako prawoskręt tuż przed obecnie istniejącym węzłem „Piaski Wschód”. Jak wskazano, takiego typu zjazdy są dozwolone w wyjątkowych sytuacjach na drogi klasy Z (droga zbiorcza). Taką właśnie klasę będzie posiadała projektowana droga będąca przedłużeniem drogi powiatowej nr 2022L prowadzącej do projektowanego ronda, z którego następnie bezpośrednio przez ulicę Chełmską będzie można bezpiecznie dojechać do Piask, odciążając tym samym węzeł „Piaski Zachód” i otwierając dojazd mieszkańcom od wschodniej strony Piask – dodaje Łopata.

Rozmowy nic nie dały

Jednak GDDKiA nie uwzględniła pomysłu władz Piask w swoich planach. Kwestia zjazdu nie została ujęta koncepcji programowej przygotowywanej dla tej drogi. – Samorządowcy i mieszkańcy podnoszą, iż argumentacja GDDKiA nie uwzględniła najistotniejszej kwestii, jaka winna być w tym wypadku brana pod uwagę, mianowicie znajomości i specyfiki lokalnych uwarunkowań – pisze do ministra poseł Łopata i liczy, że plany drogowe zostaną jeszcze raz przeanalizowane.

GDDKiA odpowiada

Odpowiedzi ministra jeszcze nie ma, ale swoje pytania w tej sprawie skierowaliśmy do samej Dyrekcji. Ta nie zamierza zmieniać planów. – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Lublinie informuje, że w trakcie opracowywania Koncepcji programowej dla drogi ekspresowej S17 Piaski – Hrebenne wykonano analizę ruchu na węźle Piaski Wschód, z której nie wynikała potrzeba lokalizacji dodatkowego zjazdu – odpisała na nasze pytania Marta Kowalska z GDDKiA.

Czy to oznacza, że mieszkańcy Piask zostaną bez zjazdu, który ułatwia im powrót do domów z Lublina? Jest jeszcze szansa, że coś się w tej sprawie zmieni, bo obecnie trwa procedura przetargowa na wyłonienie wykonawcy odcinka S17 pomiędzy węzłami Piaski Wschód i Łopiennik. Firma lub konsorcjum, która zdobędzie zamówienie będzie musiała przygotować dokumentację projektową i zdobyć wszelkie wymagane warunki, opinie i decyzje, żeby móc rozpocząć budowę S17. Także te dotyczące kwestii bezpieczeństwa i komfortu jazdy.

Szczegółowe rozwiązania projektowe będą znane dopiero na etapie sporządzenia Projektu budowlanego. Zawarte w nim rozwiązania będzie można uznać za ostateczne po wydaniu przez Wojewodę Lubelskiego decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRID) i nadaniu jej klauzuli ostateczności – zaznacza Kowalewska.

Na zdjęciu obecna trasa w okolicy Piask (fot. Google)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

5 minut czytania

04.02.2025

Lex deweloper przy Wojciechowskiej w opałach. Polfa protestuje, sąd uchyla decyzję środowiskową

Nie ma zielonego światła dla budowy potężnego osiedla na 662…

3 minuty czytania

31.01.2025

Przedłużenie Lubelskiego Lipca ’80 jednak później. Jest nowy termin końca budowy

Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zgodził się na przesunięcie terminu…

2 minuty czytania

20.01.2025

10 firm chce przebudować al. Unii Lubelskiej. Miasto może sporo zaoszczędzić

Znacznie poniżej kosztów, na jakie szykował się Zarząd Dróg i…

6 minut czytania

31.12.2024

Bitwa pod Arkadami ma się zakończyć rozejmem spółki z miastem. Będzie gdzie zjeść i zaparkować

Jeśli chodzi o długość i zawiłość procesu inwestycyjnego związanego z…

5 minut czytania

11.12.2024

Przez lata działała tu fabryka wag, potem był sklep z czekoladami, teraz będą mieszkania

Z dawnych zabudowań przy ul. Lubartowskiej 62 ostała się jedynie…

8 minut czytania

29.11.2024

Stadionowa odyseja: sam parking miał kosztować 400 mln zł, problem z wałami i zasilaniem. A projektant zarzuca miastu brak dobrej woli

Naliczamy kary umowne projektantowi nowego stadionu żużlowego, bo nie wyrobił…

4 minuty czytania

23.10.2024

Lublin chce budować centrum nauki. Po raz piąty

– Dobrze, żeby poza tą energią znalazły się także środki…

5 minut czytania

18.10.2024

Lublin – miasto, które nienawidzi drzew (komentarz)

Greenwashing w social mediach, a w rzeczywistości zalewanie zielonych dotąd…