Udostępnij
Wcale nie trzeba wykazywać wysokiego zysku, by być najlepiej opłacanym szefem spółki, której właścicielem jest gmina Lublin. Tak jest m.in. w MOSiR Lublin, które co roku notuje milionowe straty.
Przeanalizowaliśmy oświadczenia majątkowe prezesów i wiceprezesów spółek, których stuprocentownym właścicielem jest miasto. Podobnie jak prezydent czy radni, osoby zarządzające takimi podmiotami mają obowiązek składania co roku takich dokumentów.
Na czele zestawienia pod względem wysokości zarobków stoi Marek Spuz vel Szpos, prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji „Bystrzyca”. W zeszłym roku zarobił nieco ponad 261 tys. zł (wszystkie zarobi brutto), co średnio daje 21,75 tys. zł miesięcznie. W porównaniu z 2021 rokiem jego zarobki się nie zmieniły.
O 5 proc. mniej niż przed rokiem zarobił z kolei wiceszef tej spółki Krzysztof Komorski (224 tys. zł). Ale Komorski rekompensuje sobie tę stratę zasiadaniem w sejmiku województwa lubelskiego. Jako radny w zeszłym roku zarobił 44 tys. zł, a jako członek rady programowej TVP Lublin – kolejne 1690 zł. Dzięki temu w łącznych zarobkach (prawie 270 tys. zł) przebija swojego szefa w MOSiR.
Co ciekawe – spółka co roku notuje straty. Z najnowszego sprawozdania finansowego za 2022 roku wynika, że była na minusie 2,55 mln złotych (rok wcześniej -5,85 mln zł).
Sama pensja ze spółki to nie wszystko
Na drugim miejscu pod względem zarobków uplasował się Marek Goluch, szef Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, który zarobił 260 tys. zł, o 6 tys. zł więcej niż przed rokiem (wzrost o 3 proc.). LPEC jednak jest jedną z najzyskowniejszych spółek, co roku wykazując solidny zysk. Za zeszły rok wyniósł on 6,5 mln, choć w porównaniu rok do roku zmalał on o 23 proc. (spadek z 8,5 mln zł).
Podium zamyka Tomasz Fulara (256 tys. zł), prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, który zarobił 256 tys. zł. Ale jednocześnie, o czym już pisaliśmy, zarządzana przez niego spółka w zeszłym roku miała rekordową stratę wynoszącą 35,77 mln zł.
Najgorzej zarabiającym prezesem jest Grzegorz Siemiński, szef Lubelskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Jego roczne zarobki wyniosły 208 tys. zł, co oznacza, że miesięcznie dostawał około 17,4 tys. zł. W Krajowym Rejestrze Sądowym nie ma jeszcze sprawozdania finansowego spółki za zeszły rok. W 2021 roku wykazywała stratę 484 tys. zł.
Z kolei najlepiej uposażonym szefem miejskich spółek, biorąc pod uwagę wszystkie źródła dochodów, jest Dariusz Kocuń, prezes TBS Nowy Dom. W samym TBS zarobił 239 tys. zł, ale dzięki zasiadaniu w radzie nadzorczej spółki Operator Gazociągów Przesyłowych GAZ-SYSTEM, jego roczne wynagrodzenie wzrosło o kolejne 105 tys. zł. Do tego 25,6 tys. zł z tytułu najmu i 8,8 tys. zł świadczenia z Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Łącznie daje to 378 tys. zł rocznego dochodu.
Zarobki prezesów i wiceprezesów miejskich spółek:
spółka | funkcja | 2022 | 2021 | zmiana | |
Marek Spuz vel Szpos | MOSiR | prezes | 261 226 | 261 226 | 100% |
Marek Goluch | LPEC | prezes | 260 460 | 254 039 | 103% |
Tomasz Fulara | MPK | prezes | 256 435 | 254 039 | 101% |
Sławomir Matyjaszczyk | MPWiK | prezes | 255 836 | 254 039 | 101% |
Bogdan Kołciuk | MPK | wiceprezes | 244 158 | 243 844 | 100% |
Dariusz Kocuń | TBS Nowy Dom | prezes | 239 305 | 239 306 | 100% |
Krzysztof Wójtowicz | MPWiK | wiceprezes | 229 806 | 228 141 | 101% |
Krzysztof Komorski | MOSiR | wiceprezes | 224 235 | 235 859 | 95% |
Krzysztof Siczek | TBS Nowy Dom | zastępca prezesa | 213 001 | 213 001 | 100% |
Grzegorz Siemiński | LPGK | prezes | 208 381 | 208 381 | 100% |
Na zdjęciu (od lewej): Marek Spuz vel Szpos, Marek Goluch, Tomasz Fulara
Fot. MOSiR, LPEC, MPK Lublin
Krzysio Komorski? Marta „Warkocz” Wcisło chciała żeby ten pasożyt społeczny pilnował wyborów….hahha