Udostępnij
Znowu to zrobili. Miejscy urzędnicy (za cichą zgodą Rady Miasta) przyznali wczoraj ponad 1,6 mln zł dla klubu piłkarskiego Motor Lublin. Jego większościowym właścicielem jest znany miliarder, Zbigniew Jakubas. Kto powinien ponosić ciężar finansowania klubu?
W tym roku klub otrzymał już 4,3 mln zł z kasy miasta. To najlepszy pod tym względem rok dla klubu. Dziwne, bo gdy klub przejmował miliarder Zbigniew Jakubas, mówiło się, że jego możliwości finansowe są nieograniczone.
18 stycznia urząd miasta podpisał umowę z Motorem, na mocy której do klubu trafiło 1,9 mln zł tytułem udziału w rundzie wiosennej rozgrywek piłkarskich. 10 sierpnia podpisano kolejną umowę, tym razem na kwotę 0,82 mln zł, na udział w rozgrywkach piłkarskich rundy jesiennej. Natomiast wczoraj miejscy urzędnicy przyznali klubowi kolejne 1,64 mln zł. Znowu na udział w rundzie jesiennej drugoligowych rozgrywek piłkarskich. W sumie Motor Lublin SA otrzyma w tym roku z budżetu miasta 4,36 mln zł.
Przyznana wczoraj dotacja była możliwa dzięki Radzie Miasta, która podczas wrześniowego posiedzenia zgodziła się przeznaczyć dodatkowe środki w budżecie na konkurs dla drużyn sportowych na udział w rozgrywkach sportowych seniorów. Prezydent Krzysztof Żuk zgłosił tę propozycję… dzień przed posiedzeniem rady.
Kwota robi wrażenie, tym bardziej, że jest to najwyższa roczna kwota przekazana klubowi przez miasto. Jednocześnie to pierwszy rok, kiedy większościowym właścicielem klubu jest nie miasto Lublina a miliarder Zbigniew Jakubas.
Sytuacja finansowa klubu była dyskutowana w maju podczas posiedzenia Komisji Sportu Rady Miasta. Wówczas radny Marcin Nowak pytał o oczekiwania finansowe dotyczące partycypacji miasta w kosztach utrzymania klubu. – Liczymy na wsparcie miasta, jeśli jesteśmy w II lidze na podobnym poziomie. Ja myślę, że jesteśmy dumą Lublina – wyjaśniła Marta Daniewska, prezes klubu (prywatnie córka wiceprzewodniczącego Rady Miasta, radnego klubu prezydenta Krzysztofa Żuka). – Czyli ok. 2 mln zł na tym poziomie rozgrywkowym, tak? – dopytywał radny. – Tak. W przyszłym roku liczymy na podobne wsparcie, jeśli chodzi o miasto – odpowiedziała prezes.
Głos w sprawie finansowania zabrał też radny Eugeniusz Bielak. – My jako miasto powinniśmy być przygotowani, że trzeba będzie do wyższej ligi dołożyć tak jak w Koronie Kielce 5 mln zł. Jeżeli mamy mieć awans i utrzymać w I lidze, to tyle pieniędzy trzeba będzie wyłożyć – zauważył. Co prawda do awansu do I ligi jeszcze daleka droga, ale do finansowania na poziomie 5 mln zł rocznie już całkiem blisko. >>Czytaj więcej o tamtym posiedzeniu<<
Kwoty (w mln zł) jakie w latach 2014-2021 trafiły do Motoru Lublin z budżetu miasta przedstawia poniższy wykres.
W lipcu br. większościowy właściciel (przy sprzeciwie przedstawiciela urzędu miasta) ustalił podwyżkę wynagrodzenia dla prezesa spółki. Od tamtego czasu prezes Marta Daniewska zarabia między 14 a 20 tys. zł miesięcznie netto. Dla porównania prezesi największych miejskich spółek – MPWiK i LPEC – otrzymują po 21 tys. zł brutto miesięcznego wynagrodzenia.
Klub zakończył ub. rok stratą w wysokości 4,2 mln zł a suma kredytów i pożyczek wzrosła do 1,1 mln zł.
Dodaj komentarz