Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  19.04.2024

Lublin wyspą innowacji nie jest. Ale ma zadatki

Udostępnij

Punktujemy za wysoką liczbę studentów i patentów. Tracimy za niski stopień kreatywności. Instytut Rozwoju Miast I Regionów zbadał poziom innowacyjności polskich ośrodków miejskich. Lublin choć wysoko sklasyfikowany, znalazł się poza czołówką.

Po raz pierwszy w Polsce badacze przyjrzeli się innowacyjności miast. Badanie takie zrealizował Instytut Rozwoju Miast I Regionów w raporcie Innowacyjność i kreatywność ośrodków miejskich. Badacze przyjrzeli się m.in. kapitałowi ludzkiemu, infrastrukturze, liczbie zgłaszanych patentów czy środkom pozyskiwanym na innowacje.

W opracowaniu nie ma szczegółowego rankingu miast. Badacze jasno wskazują jednak, że Lublin znalazł się poza podium. Potencjał innowacyjny polskich miast wykazuje silną koncentrację w największych polskich ośrodkach metropolitalnych, przede wszystkim w Warszawie, a w dalszej kolejności w Krakowie,
Wrocławiu, Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (z centrum w Katowicach), Poznaniu, Trójmieście,
i Łodzi. W dalszej kolejności, sytuują się Szczecin i Lublin
podsumowują raport badacze.

Uczelnie dobre, ale mało kreatywne

Z lektury raportu wnika, że jedną z zalet naszego miasta jest „akademickość”. Z imponującą liczbą 303 studentów (na 1000 osób w wieku produkcyjnym) Lublin uplasował się tuż za Poznaniem, Katowicami i Rzeszowem. Inne zalety to „względnie wysoka” (to cytat?) liczba studentów jak na posiadaną bazę uczelnianą i „względnie wysoka liczba oferowanych kierunków studiów”.

To, czym zaskoczyli lubelscy studenci, to liczba stypendystów ministra. W latach 2012-2021 w Lublinie było ich aż 394, co dało piąte miejsce w Polsce. Zaraz za Warszawą, Krakowem, Poznaniem i Wrocławiem. Pod tym kątem wyróżnia się UMCS, który jest 8. uczelnią w Polsce pod względem liczby ministerialnych studentów.

Autorzy raportu wskazują też na dwie duże bolączki akademickiego Lublina: brak wyraźnego sprofilowania pod kątem kierunków istotnych z punktu widzenia polityki proinnowacyjnej oraz niski odsetek studentów kierunków artystycznych. A to może hamować kreatywność.

Lublin ma jeden z najniższych odsetków studentów na kierunkach artystycznych (0,8% wszystkich studentów w mieście). Większy udział mają nie tylko Białystok (1,4) i Rzeszów (1,3), ale nawet Kielce (1,2) czy Radom (1,8). Aż 10,3% mają konkurenci Lublina w wyścigu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029 – Katowice.

O liczbie studentów kierunków artystycznych autorzy badania piszą tak: – Podczas gdy w przypadku największych ośrodków akademickich – Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania – ich udział kształtuje się w przedziale 3–4%, dla mniejszych stolic wojewódzkich – Lublina, Olsztyna, Gorzowa Wielkopolskiego – współczynnik ten kształtuje się na poziomie poniżej 1%.

Patent prosto z uczelni

Lublin bardzo dobrze wypada pod kątem liczby patentów per capita (liczone na mieszkańca). Zajmuje drugie miejsce w kraju, zaraz po Gliwicach. Inaczej mówiąc: wyprzedzamy wszystkie większe polskie miasta. W Lublinie powstaje co 20. patent. Licząc sumarycznie więcej powstaje tylko w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu.

Prawie wszystkie lubelskie patenty to „dzieci” instytutów badawczych i uczelni (ok. 90%). To pozwoliło zaklasyfikować Lublin do kategorii centrum instytutowo-akademickiego. Na drugim końcu skali są przemysłowe ośrodki innowacyjności, gdzie większość patentów pochodzi od przemysłu (np. Mielec 98%) czy miasta wynalazców, gdzie patenty pochodzą od osób fizycznych (np. Gdynia, gdzie mieszkańcy odpowiadają aż za 10% patentów).

W czym lepszy jest Rzeszów

Pod względem środków pozyskiwanych na innowacje per capita Lublin uplasował się na wysokim 6. miejscu, wyprzedzając Łódź, Trójmiasto, Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię czy Szczecin. W tej kategorii wyprzedza nas jednak odwieczny konkurent Rzeszów. Rzeszów, podobnie jak Gliwice i Bielsko-Biała posiadają „jedne z największych skupisk firm branż przemysłu średnio-wysokiej i wysokiej techniki w Polsce, przede wszystkim samochodowego i lotniczego, w większości przejętych lub zbudowanych (greenfield) przez inwestorów zagranicznych”. Pod kątem liczby osób pracujących w branżach „wiedzochłonnych” Lublin także zajmuje 6. lokatę, także za Rzeszowem.

Około 5% powiatów w Polsce to „liderzy technologiczni”, gdzie zarówno przedsiębiorcy 3.0, jak i 4.0 wykazują wysoką koncentrację – podkreślają autorzy raportu.

W tym gronie Lublina nie ma. Dlaczego? Nasze miasto ma niski poziom rozwoju technologii przemysłu 3.0 (to gałęź przemysłu oparta głównie o automatyzację i robotykę). Ale dzięki „wysokiemu poziomowi rozwoju technologii przemysłu 4.0” Lublin ma zadatki na nową wyspą innowacji. Do przemysłu 4.0 zalicza się sektory związane z IT, między innymi outsourcingiem procesów biznesowych czy centrami usług wspólnych. Podobnie zaklasyfikowano Białystok.

Liczą się duże ośrodki, choć są wyjątki. Takie jak Puławy

Polska innowacyjność skupia się głównie w największych metropoliach, a zwłaszcza w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu – podsumowują raport autorzy. Wskazują przy tym na bardzo wyraźną przewagę Warszawy nad pozostałymi miastami. Lublin ma się znajdować zaraz za liderami, jednak już w innej lidze. Zaletą naszego miasta w stosunku do Rzeszowa ma być jego wielkość. Rzeszów nie ma nawet 200 tys. mieszkańców. Jednocześnie Lublin nie dźwiga ciężaru Łodzi czy GZM, które po 1989 r. przeszły proces głębokiej zmiany strukturalnej.

Trajektorie rozwojowe miast średnich w Polsce w ostatnich 30 latach pokazują, że warunki do wykreowania silnego ośrodka innowacji w miastach dużych i średnich, nie będących siedzibami województw nie były sprzyjające – czytamy. Jako negatywny przykład autorzy wskazują przykład zahamowania rozwoju Nowego Sącza – najbardziej dynamicznego w latach 90. XX w. ośrodka o ambicjach technopolii.

Ale status średniego miasta to nie wyrok. Jako pozytywne przykłady wymieniane są Puławy, Bielsko-Biała czy Mielec. W Puławach za sukcesem stoi współpraca Zakładów Azotowych z grupą instytutów badawczych: (Państwowy Instytut Weterynaryjny, Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa oraz Instytut Ogrodnictwa – Państwowy Instytut Badawczy) oraz lokalnym samorządem w ramach Puławskiego Parku Naukowo-Technologicznego.


Dotychczas innowacyjność była badania głównie na poziomach krajowych, ew. największych światowych metropolii. W Europejskim Rankingu Innowatorów, który analizował sytuację poszczególnych krajów, Polskę umieszczono w ostatniej kategorii – „wyłaniających się innowatorów”. Miejsce to zajmujemy tuż obok Rumunii, Bułgarii czy Litwy. Na podium są liderzy innowacyjności jak Dania, Finlandia oraz Szwecja. Natomiast w rankingu Innowacyjnych Miast, który wskazuje 500 innowacyjnych metropolii znalazło się tylko 5 miast z Polski: Warszawa (89. miejsce), Katowice (215.), Wrocław (221.), Gdańsk (248.) i Kraków (258.).

Fot. Facebook Miasto Lublin

Jedna odpowiedź do “Lublin wyspą innowacji nie jest. Ale ma zadatki”

  1. kronikidewelorozwoju pisze:

    SzK0da, że w rankingu nie została uwzględniona „innowacyjność” tak prężnego sektora, jakim jest dewelo-rozwój, w takich dziedzinach jak np. alchemia przemiany zielonego w złote czy nowatorskie zastosowanie idei akademików, których rola, jak udowodnili prężni przedsiębiorcy z tej pełnej odważnych P0mysłów branży, nie musi wcale ograniczać się do zakwaterowania osób uczęszczających na studia, ale mogą one służyć do zamieszkania aż do późnej starości, co jednocześnie nadaje nowe znaczenie pojęciu 'wieczny student’ oraz być może także pozwala przedłużyć młodość, przynajmniej subiektywnie.
    Wtedy Dziadogród wypadłby z pewnością znacznie lepiej w tym rankingu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

5 minuty czytania

05.04.2024

Kto krytykuje, temu ban. Czego już nie ma na Facebooku prezydenta Żuka

Im bliżej wyborów, tym więcej lukru w mediach społecznościowych. Krzysztof…

10 minuty czytania

21.03.2024

Urząd Marszałkowski Travel. Misje gospodarcze czy turystyka wycieczkowa?

Nie trzeba mieć wieloletniej historii i sukcesów w biznesie. Wystarczy…

3 minuty czytania

01.03.2024

W PGE Dystrybucja w jeden dzień wymiotło całą władzę. Kto teraz będzie zarabiał 50 tys. zł miesięcznie?

To było kadrowe tsunami: w środę odwołano i całą radę…

6 minuty czytania

27.10.2023

Marszałkowi marzy się nowe muzeum. Takie, co ma własne winnice

Kolejny rewolucyjny pomysł marszałka Stawiarskiego (PiS) na podlegającą mu instytucję…

2 minuty czytania

27.09.2023

Na pływaniu nie zarabia, na kopaniu piłki też nie. MOSiR ujawnił finanse basenów, stadionów i hal

Przez pierwsze sześć miesięcy 2023 roku obiekty, którymi zarządza MOSiR…

9 minuty czytania

19.09.2023

W pogoni za politykami PiS, czyli jak się pracuje TVP3 Lublin

– Koza będzie miała więcej wspólnego z rzetelnością dziennikarską –…

4 minuty czytania

22.07.2023

„Osobiście nie widziałam żadnego bilbordu”, czyli jak się zostaje ambasadorką

Bilbordów jest 22, prawie po jednym w każdym powiecie. Twarzami…

3 minuty czytania

21.07.2023

NIK krytycznie o płacach w miejskich spółkach. Bo szefowie zarabiali za dużo

Wynagrodzenia prezesów i członków rad nadzorczych ośmiu spółek komunalnych wynosiły…