5 minuty czytania • 24.06.2022
Przegląd tygodnia. 18.06 – 24.06. Nie będzie wycieczek z Izraela do Polski. Piłkarska Lublinianka choć wywalczyła awans, może nie zagrać w wyższej lidze.
Udostępnij
Lublin w mediach. Przegląd tygodnia: 18-24 czerwca 2022 roku.
Nie będzie wycieczek uczniów z Izraela do miejsc zagłady w Polsce
Nie będzie wycieczek uczniów z Izraela do miejsc zagłady w Polsce. Zostały wstrzymane, gdyż Polska nie zgadza się na obecność uzbrojonych służb Szin-Bet ochraniających szkolne wycieczki, a strona izraelska sprzeciwia się wersji historii narzucanej im przez polski rząd. – Rezerwacje wycieczek z Izraela w lubelskich hotelach zostały odwołane.
– Nie mogą nam mówić, czego mamy uczyć izraelskie dzieci – stwierdził na konferencji prasowej izraelski minister spraw zagranicznych Yair Lapid. W swoim wystąpieniu podkreślił, że Polska zabroniła w czasie wycieczek mówić żydowskiej młodzieży o roli polskich obywateli w wymordowaniu Żydów przez Niemców podczas okupacji w czasie II wojny światowej.
– Powrót do dotychczasowych zasad, m.in. wycieczek młodzieży żydowskiej z udziałem uzbrojonych służb izraelskich, nie jest możliwy – zaznacza rzecznik MSZ Łukasz Jasina. – Nie możemy sobie pozwolić na sytuację, w których Polska może się jawić jako państwo niebezpieczne, przed którego obywatelami trzeba chronić izraelską młodzież. Także sytuacja, w której służby innego państwa przebywają z bronią na terytorium naszego kraju, jest nie do tolerowania.
Zakaz wprowadzony przez rząd Izraela uderzy w lubelskich hotelarzy, którzy w ostatnich latach zmagali się m.in. ze skutkami epidemii Covid-19. Jednym z takich miejsc jest hotel Ilan zlokalizowany w gmachu Jeszywas Chachmej, dawnej szkoły rabinicznej w Lublinie.
– Grupy liczą średnio 80-100 osób. Młodzież nocuje 1-2 noce, bo oprócz Majdanka zwiedza też często inne miejsca zagłady jak Sobibór i Bełżec. Bez tego naprawdę będzie słabo – podkreśla w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” Agnieszka Kolibska, prezes zarządu spółki Avir, która zarządza hotelem Ilan w Lublinie.
Przed okresem pandemii Muzeum na terenie dawnego obozu koncentracyjnego na Majdanku odwiedzało rocznie 39 – 41 tysięcy uczniów z Izraela (dane za lata 2017–2019).
Lokatorzy baraków przy ul. Turystycznej narzekają na fatalny stan mieszkań
Lokatorzy murowanych baraków przy ul. Turystycznej 3, 3a narzekają na fatalny stan mieszkań. Na spotkaniu z władzami miasta mówili o dokuczającej wilgoci, nieocieplonych ścianach i pladze szczurów. Miasto ma opory przed inwestowaniem w poprawę stanu tych budynków m.in. z powodu zadłużenia lokatorów, które przekracza już łącznie 1,1 mln zł.
Baraki przy ul. Turystycznej 3 powstały ponad 70 lat temu. Najpierw stanowiły zaplecze budowy, potem przekształcono je w obiekty mieszkalne. Dzisiaj mieszczą się w nich łącznie 42 lokale, z czego aż 12 jest zajętych przez dzikich lokatorów.
– Niektórzy mają kozy, palą w kozie, a za godzinę jest zimno, trzeba spać w bluzach – mówiła jedna z mieszkanek. Nie wszyscy mieszkańcy mogą sobie pozwolić na ocieplenie ścian styropianem – Siedem okien dookoła, to jak domek do ocieplenia – skarżyła się kobieta.
Zdaniem lokatorów miasto powinno wyłożyć pieniądze na przeprowadzenie termomodernizacji.
– My musimy to zrobić zgodnie z przepisami – tłumaczył Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. – To nie jest tak, że sobie przykleję 10 cm styropianu i temat załatwiłem.
– Nie da się tego zrobić bez zmiany ogrzewania. Trzeba rynny wymienić, dachy ocieplić. To spora inwestycja – tłumaczył Szymczyk.
Mieszkańcom budynków przy ul. Turystycznej dokuczają również szczury. Lokatorzy twierdzą, że nie mogą się doprosić zakupu przez administrację trutek na gryzonie.
Urzędnicy miejscy dają do zrozumienia, że remont baraków z 1951 roku jest nieopłacalny i najlepiej byłoby je zburzyć, aby postawić w tym miejscu nowy budynek.
– W tym roku wykonaliśmy nowe komórki dla mieszkańców za kwotę 43,5 tys. zł. Poza bieżącym utrzymaniem oraz usuwaniem awarii nie planujemy istotnych remontów – informuje Łukasz Bilik rzecznik Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
Mieszkańcy przeciwko elektrowni wodnej na Bystrzycy
Od początku ruszyło postępowanie dotyczące pozwolenia na działalność elektrowni wodnej na Bystrzycy. Przeciwko tej inwestycji są mieszkańcy domów przy ul. Wapiennej i Dzierżawnej. Tłumaczą, że piętrzenie rzeki potęguje problem związany z regularnym zalewaniem ich posesji. Spór między mieszkańcami a lubelską spółką Hydrowatt toczy się już od kilku lat.
W 2014 roku spółka otrzymała pozwolenie od Urzędu Miasta na prowadzenie działalności związanej z funkcjonowaniem elektrowni wodnej na Bystrzycy. Oficjalnie inwestycja jeszcze nie wystartowała, ale od kilku lat spółka wykonuje w tym celu próby, jak np. z piętrzenie wody na rzece. Zdaniem mieszkańców okolicznych domów doprowadza to do zalewania ich posesji.
Jak podaje Dziennik Wschodni, wtedy mieszkańcy zaczęli zgłaszać pierwsze problemy, a Zarząd Zlewni w Zamościu stwierdził, że dreny mające zabezpieczać przed zalewaniem okolicznych budynków zostały wykonane przez inwestora nieprawidłowo i cofnął pozwolenie. Później tę decyzję utrzymał w drugiej instancji Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie.
Spółka zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który przyznał jej rację i nakazał przeprowadzić postępowanie od nowa.
Odbyła się już pierwsza rozprawa administracyjna w tej sprawie. Eksperci stwierdzili, że piętrzenie Bystrzycy nie oddziałuje negatywnie na okolicę, ale utrudnia wodom opadowym odpływ do rzeki, co może powodować nadmierne gromadzenie się wody w tym miejscu.
Źródło: https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/nie-oddzialuje-ale-utrudnia,n,1000309665.html
Lublinianka z powodu problemów finansowych może nie zagrać w III lidze
Piłkarski klub Lublinianka wywalczył awans do III ligi, jednak problemy finansowe mogą uniemożliwić piłkarzom udział w rozgrywkach na tym poziomie. Klub zalega z wypłatami dla trenera i zawodników. W pomoc włączyli się kibice, którzy zorganizowali internetową zbiórkę.
Właściciel klubu podjął działania, które – w jego opinii – mają na celu szybkie spłacenie zadłużenia. Problemem, z którym mierzy się klub jest również brak trybuny dla kibiców gości, co jest jednym z wymogów trzecioligowych rozgrywek. Cel zbiórki, jaki założyli sobie kibice to 300 tys. złotych.
Pieniądze są potrzebne do uzyskania licencji.
– Różnica polega nam tym, że w czwartej lidze wystarczy oświadczenie, że nie posiada się zobowiązań, a w trzeciej trzeba to wykazać poprzez przedłożenie odpowiednich dokumentów z ZUS i innych instytucji – mówi Dziennikowi Wschodniemu Leszek Wójcik z Makroregionalnej Komisji ds. Licencji Klubowych III ligi grupy czwartej.
Nowy budynek dla Oddziału Sztucznej Nerki w SPSK nr 4
Szpital SPSK nr 4 podpisał umowę na budowę Klinicznego Oddziału Sztucznej Nerki. Budynek stanie obok wejścia do szpitala od strony izby przyjęć planowych. Inwestycja ma kosztować ponad 26 milionów złotych, a pieniądze na ten cel przeznaczy Ministerstwo Zdrowia.
W nowym budynku znajdzie się 13 stanowisk dializacyjnych. Ma to skrócić czas oczekiwania pacjentów na leczenie. Projekt inwestycji zakłada również remont i modernizację istniejącego już Klinicznego Oddziału Nefrologii. Powstanie Ponadregionalne Uniwersyteckie Centrum Nefrologii i Hemodializ.
– Posiadana baza wymaga rozbudowy dla rosnącej liczby pacjentów z chorobami nerek. Utworzenie Ponadregionalnego Uniwersyteckiego Centrum Nefrologii i Hemodializ zwiększy dostęp pacjentów do świadczonych usług nie tylko z makroregionu lubelskiego, ale także z całego kraju i zagranicy – mówi Kurierowi Lubelskiemu prof. dr hab. n.med. Wojciech Załuska, kierownik Katedry i Kliniki Nefrologii SPSK nr 4, rektor Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
– Nasz szpital jest już dość wiekowy i stawia przed nami wiele utrudnień. W związku z tym, modernizacja budynku jest dla nas niezwykle istotna. Chcemy pozyskać nową przestrzeń, która wpisze się w nowoczesne koncepcje leczenia – mówi w rozmowie z Kurierem Lubelskim Radosław Starownik, dyrektor SPSK nr 4 w Lublinie.
Przegląd przygotowali Adam Szymański i Maksymilian Łuszcz.
Dodaj komentarz