„Butny i arogancki” Andrzej Wnuk kontra „lewak i antykatolik” Rafał Zwolak. Kto zostanie prezydentem Zamościa

Przed drugą turą wyborów prezydenckich w Zamościu górę biorą emocje. O głosach wyborców może zdecydować nie tyle merytoryka, a to, kto się z kim rozwodzi, a kto jest marną kopią prezydenta stolicy.

Obaj mają po 48 lat, formalnie obaj są bezpartyjni, obaj potrafią w multimedia i social media. I to jedyne podobieństwa – lista różnic jest dłuższa. W niedzielę walka o władzę nad 59-tysięcznym Zamościem rozstrzygnie się pomiędzy dwoma politykami, których trudno podejrzewać o wzajemną sympatię. Do kolejnej walki staje urzędujący prezydent Andrzej Wnuk, wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość i Rafał Zwolak, opozycyjny miejski radny, startujący z własnego komitetu.

Płomienny start prezydenta

To, że w tej kampanii nie będzie brania jeńców, dało się wyczuć już na jej początku. Wnuk wpis o swoim starcie po trzecią kadencję opatrzył swoim zdjęciem z płonącym „Tygodnikiem Zamojskim” – wrogim mu lokalnym tytułem, który (z uwagi na prokuratorskie zarzuty postawione prezydentowi) nie pisze o nim inaczej niż per Andrzej W., a na zdjęciach zasłania mu oczy czarnym paskiem. Mimo że Wnuk w kontekście swojej sprawy karnej (piszemy o niej dalej) nie ma nic przeciwko, by publikować jego wizerunek i podawać pełne nazwisko.

Pierwsza tura w Zamościu nie przyniosła rozstrzygnięcia. Jej wyniki pokazują jednak solidną przewagę Zwolaka. 7 kwietnia zagłosowało na niego 8 698 mieszkańców, co przełożyło się na nieco ponad 39 proc. poparcia. Wnuk miał o 2,8 tys. głosów mniej – 5 844 – co daje 26 proc.

Przyniosła za to inne istotne rozstrzygnięcie, które będzie rzutować na kolejnych 5 lat. W przypadku wygranej w niedzielnej dogrywce Zwolak może liczyć na większość w 23-osobowej Radzie Miasta. Zarówno jego komitet wyborczy jak i Koalicja Obywatelska wprowadziły po sześciu radnych. PiS ma ośmiu reprezentantów, a komitet Wnuka – trzech.

– Zdecydowali wyborcy i ja to rozumiem. My skupialiśmy się na kampanii merytorycznej, a przeciwnik na mnie. I górę wzięły emocje – tak Andrzej Wnuk tłumaczy Jawnemu Lublinowi o połowę słabszy wynik w porównaniu z kontrkandydatem.

– Nieraz byłem już świadkiem, że pycha kroczy przed upadkiem – komentuje słabszy wynik konkurenta radny Zwolak. – To nie jest ten sam Wnuk, którym był 9 lat temu. Często pojawiała się gburowatość, buta i ludzie to zauważyli. Liczę na to, że zamościanie są mądrzy, czytają, obserwują, widzą pewną obłudę i sami wyciągną wnioski.

W drugiej turze decydujące dla obu polityków będzie przejęcie głosów wyborców od kolejnych na liście kandydatów. Tu Zwolak może liczyć na poparcie Agnieszki Jaczyńskiej z Platformy Obywatelskiej (4 036 głosów), która zresztą już zadeklarowała publicznie głosowanie na niego i poprosiła o to samo swoich wyborców. Z kolei dla Wnuka decydujące będą głosy w spadku po Sławomirze Zawiślaku (2 797). To wieloletni lokalny poseł PiS, który wbrew partii postanowił kandydować na prezydenta Zamościa, mimo że ta oficjalnie wsparła Wnuka. Nad posłem zawisła nawet groźba partyjnego dyscyplinarnego postępowania za start w wyborach przeciwko oficjalnemu kandydatowi PiS, ale najprawdopodobniej skończy się szumnych zapowiedziach i parlamentarzyście włos z głowy nie spadnie. Czy Wnuk może jednak liczyć na jego poparcie przed II turą?

– Rozmawiałem telefonicznie, czekam na odpowiedź pana posła – mówił nam w czwartek prezydent. A czasu jest coraz mniej, bo cisza wyborcza zaczyna się już o północy z piątku na sobotę.

Perła renesansu a czasy nowożytne

Jednak już sam fakt startu Zawiślaka w wyborach przeciwko Wnukowi świadczy o tym, że prezydent nie mógł liczyć na jednomyślność nawet we własnej, prawicowej rodzinie, tak jak to miało miejsce przez większość blisko 10-letniej kadencji. Bo Wnuk rządzi Zamościem od 2014 roku, kiedy dość sensacyjnie, minimalną różnicą głosów (133), pokonał ówczesnego prezydenta Marcina Zamoyskiego. Do Ratusza przeszedł wprost z Grupy Wydawniczej Słowo (wydaje trzy lokalne tygodniki w Białej Podlaskiej, Chełmie i Zamościu, ma też Radio Bon Ton w Chełmie), w której był dyrektorem zarządzającym, a wcześniej dziennikarzem i redaktorem zamojskiej Kroniki Tygodnia.

Wnuk jest jednym z tzw. złotych prezydentów PiS, obok m.in. Jakuba Banaszka z Chełma – czyli tych, którzy dokonali niemożliwego – pokonali konkurentów z PO lub KO w większych miastach. Takich samorządowców PiS w swoich szeregach wciąż ma niewielu, co potwierdziły choćby ostatnie wybory. Za czasów „dobrej zmiany” Wnuk czy Banaszek (ten drugi 7 kwietnia wygrał w pierwszej turze) mogli liczyć na konkretną pomoc rządu.

Do Zamościa, wraz z rządowymi czekami, często pielgrzymowali czołowi politycy PiS, z Jackiem Sasinem na czele, ówczesnym ministrem aktywów państwowych i posłem-spadochroniarzem z tamtejszego okręgu wyborczego (na zdjęciu poniżej pierwszy z lewej/fot. MAP). To wsparcie przekładało się na inwestycje. Wnuk chwali się, że przez dwie kadencje było to w sumie 755 mln zł, a największym przedsięwzięciem jego ostatniej kadencji była przebudowa, za ponad 90 mln, tzw. małej obwodnicy Zamościa w ciągu drogi krajowej 74.

– Nie bez kozery można powiedzieć, że ostatnie 9 lat to najlepsze lata w historii Zamościa w czasach nowożytnych – mówił o swoich osiągnięciach prezydent Wnuk, rozpoczynając kampanię wyborczą. A dziś, tłumacząc dlaczego jego oponent nie powinien zostać prezydentem, stwierdza: – Mimo że jest radnym od trzech kadencji, nie będzie dobrze zajmował się sprawami miasta. Do tego trzeba mieć umiejętności zarządcze, a on całe zawodowe życie był tylko specjalistą.

Konkurent wytyka z kolei Wnukowi ogromne zadłużenie miasta (na koniec grudnia było to 238 mln zł, przy dochodach planowanych na ten rok na poziomie 626 mln zł). Symbolem marnotrawstwa publicznych pieniędzy miała być (wyśmiewana nie tylko w Zamościu, bo fotografia z profilu Zwolaka obiegła media w innych częściach Polski) wiata przystankowa w cenie mieszkania, która za ponad 400 tys. zł stanęła przy ul. Szczebrzeskiej przy okazji remontu DK74 (na zdjęciu poniżej).

– Przez 9 lat nie wykorzystał szans. Za jego kadencji zadłużenie miasta wzrosło ponad 3-krotnie, a spektakularnych inwestycji nie było tyle co np. w porównywalnym Chełmie – punktuje radny Rafał Zwolak. – Dalej brakuje miejsc pracy – strefa ekonomiczna się nie rozwinęła, bo nie ma firm z zewnątrz. Co roku z Zamościa wyjeżdża tysiąc osób. Miasto się wyludnia. Poza tym prezydent powinien łączyć, a nie dzielić, a tymczasem współpraca w Radzie Miasta przebiegała źle: potrafił obrażać, szydzić ze wszystkich radnych, niezależnie z jakiej opcji politycznej byli.

Butny i arogancki kontra lewak i antykatolik

Zwolak wytyka swojemu konkurentowi nie tylko kwestię zadłużenia miasta. – Wnuk to buta, arogancja, kopanie wszystkich, którzy mają swoje zdanie. Do tego wszechobecne kolesiostwo – wypominał niedawno pretendent do Ratusza w rozmowie z lubelską Gazetą Wyborczą. I takie głosy w Zamościu nie są odosobnione.

Wnuk nie pozostał dłużny. Podczas występu w prawicowej TV Republika (choć był na kampanijnym urlopie, wywiadu udzielał z Ratusza) tak mówił o swoim konkurencie: – Walczymy z człowiekiem, który jest, jak sam o sobie mówi, identyczny jak Rafał Trzaskowski, a dla nas jest marną kopią podróbką Rafała Trzaskowskiego, mającą wszystkie jego przywary, a niestety żadnych zalet. Staramy się, żeby z tą mocno lewacką i mocno antykatolicką osobą wygrać.

Riposta przyszła sprzed kościoła. Zwolak na filmiku nagranym przed parafią Matki Bożej Królowej Polski mówił: – To jest moja żona, 26 lat temu braliśmy ślub, mamy dwie wspaniałe córki, jesteśmy normalną, katolicką rodziną – przekonywał. A za chwilę wbił Wnukowi szpilę: – W sądzie, 200 metrów obok, odbywa się dziś rozprawa rozwodowa Andrzeja Wnuka.

– W tych wyborach grają emocje. Pan Zwolak ukrywa to, co niepopularne: był w Nowoczesnej, chodził na marsze aborcyjne, pisał na FB o obłudzie Kościoła. W swoich wypowiedziach, w tym w TV Republika, nie określałem jego charakteru, a poglądy, jakie reprezentuje mój kontrkandydat – ocenia Wnuk.

Sprawa rozwodu? – W tej sprawie pan Zwolak z butami wjechał w moje życie osobiste, a to jednak jest różnica. Dla mnie rodzina, moi synowie są najważniejsi.

– Jego życie osobiste mnie nie interesuje, nigdy nie chciałem o tym mówić, bo to nie są moje standardy, ale jeśli słyszę takie rzeczy o mnie z ust prezydenta w TV Republika, to jak mam się bronić? Nie rozumiem takiego postępowania. Jeśli samemu nie jest się krystalicznym w tych tematach, to jednak chyba coś coś tu nie gra? – mówi radny Zwolak.

Jak prezydent nagrywał i co z tego wynikło

Za Wnukiem ciągnie się jeszcze jedna sprawa, która może już teraz popsuć jego plany reelekcji, a w przyszłości przysporzyć więcej problemów. Wracamy tu do czarnego paska na oczach, tak chętnie wykorzystywanego ostatnio przez Tygodnik Zamojski. Prezydent tuż przed świętami wielkanocnymi miał stanąć przed Sądem Rejonowym w Kielcach. To efekt śledztwa, jakie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Siedlcach i które zakończyło się postawieniu Wnukowi zarzutów. Prezydent Zamościa jest oskarżony m.in. o to, że „zeznał nieprawdę oraz zataił prawdę co do okoliczności i daty wejścia w posiadanie nośnika pamięci pendrive oraz daty zapisu tego nagrania wideo na tym nośniku pamięci”.

Chodzi o głośną w Zamościu sprawę związaną z radnym Markiem Kudelą (wówczas PO). W 2016 roku Rada Miasta miała głosować nad pozbawieniem go mandatu z uwagi na informacje, że nie mieszka w Zamościu, a w pobliskim Sitańcu. Dowodem na to miało być m.in. nagranie wideo. Kudela stwierdził, że to prezydent Zamościa z ukrycia nagrywał jego i jego rodzinę kamerą samochodową. Z kolei Wnuk zapewniał, że nagranie otrzymał od człowieka, który przyniósł je na nośniku do Ratusza.

Prezydent oskarżył radnego o zniesławienie. W lipcu 2018 roku sąd uniewinnił Kudelę uznając, że jego wypowiedzi były prawdziwe. To nie zakończyło jednak sprawy, bo pełnomocnik radnego złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące składania fałszywych zeznań przez prezydenta. Śledztwo prowadziła prokuratura w Siedlcach, a postępowanie zakończyło się aktem oskarżenia. – Będę się bronił, bo jestem niewinny. Poczekajmy na rozstrzygniecie na sądu, bo ferowanie wyroków jest niedopuszczalne – mówi dziś prezydent.

Grozi mu do trzech lat więzienia.

Na zdjęciu głównym: 14 kwietnia mieszkańcy Zamościa wskażą, kto będzie rządził miastem przez następne 5 lat: urzędujący prezydent Andrzej Wnuk (z lewej), czy Rafał Zwolak Fot. FB

Ten artykuł został wsparty przez program grantowy „Media lokalne na rzecz demokracji” Journalismfund Europe