Udostępnij
Jest nowy prezes MPK Lublin. Zastępuje Tomasza Fularę, który zostaje zastępcą prezydenta miasta.
Zmiany zostały ogłoszone już ponad dwa tygodnie temu. Wówczas Urząd Miasta Lublin poinformował, że z Ratusza odchodzi Artur Szymczyk, a na stanowisku zastąpi go Tomasz Fulara. To dotychczasowy prezes MPK Lublin.
>>> Ze spółki do Ratusza. Kim jest jest Tomasz Fulara<<<
To posunięcie sprawiło, że trzeba było znaleźć nowego prezesa przewozowej spółki. Rada nadzorcza wskazała na Bogdana Kołciuka. Do tej pory Kołciuk był wiceprezesem MPK Lublin.
– Pan Bogdan Kołciuk to osoba związana ze spółką MPK Lublin od 30 lat. Od 1 września 2011 roku pełnił funkcję wiceprezesa zarządu – dyrektora ds. technicznych. Wcześniej, od września 2007 roku był przewodniczącym rady nadzorczej MPK Lublin Sp. z o.o., a w przeszłości pracował w spółce także na stanowisku dyrektora ds. technicznych – informuje Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa przewozowej firmy.
Jako że wiceprezes został prezesem to zwolniło się stanowisko zajmowane przez Kołciuka. I też zostało już obsadzone. Zajął je Dariusz Tomasik, dyrektora biura zarządu i promocji. Też maa długi staż w MPK, bo pracuje tu od 27 lat.
– Przeszedł wiele szczebli – pracował w sekcji zamówień publicznych, dziale marketingu, odpowiadał też za pozyskiwanie funduszy unijnych – dodaje Opasiak.

Wróćmy jeszcze do Artura Szymczyka. Lada dzień zostanie prezesem innej ratuszowej spółki – Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Dotychczasowy prezes Sławomir Matyjaszczyk zostanie przesunięty na stanowisko zastępcy Szymczyka.
MPK plus ZTM
Przez dekady za komunikację w Lublinie odpowiadało MPK. Do 2009 roku gdy powstał Zarząd Transportu Miejskiego, który przejął część obowiązków przewoźnika. To ZTM płaci MPK za kursy, ustala rozkłady jazdy, zarządza przystankami. MPK zatrudnia kierowców, realizuje kursy, dba o autobusy i torlejbusy. Okres do 2020 roku, to był dobry czas dla pasażerów i sukcesywna wymiana taboru na nowszy. Od kilku lat nie było chyba roku, aby na ulice Lublina nie wyjeżdżały nowe autobusy czy trolejbusy. Tylko w 2021 trafiło tu 27 długich autobusów Solaris Urbino 12 electric. Ale były także kłopoty. Kierowcy narzekali na niskie pensje a w 2018 roku urządzili strajk włoski. Domagali się podwyżek, przywrócenia nagród jubileuszowych, powrotu „trzynastek” i zapewnienia wody pitnej. Temat niskich pensji wracał co jakiś czas. Na przykład w 2022 roku, kiedy jeden z kierowców opłacił prześmiewczy billboard, na którym skrót MPK rozwinął jako Mało Płacimy Kierowcom. Potem przez około dwa lata przetargów na nowe pojazdy nie było. Aż do teraz gdy MPK zdecydował się kupić 30 autobusów wodorowych, obiecanych przez prezeydenta Żuka w kampanii wyborczej. Każdy pasażer komunikacji miejskiej w Lublinie doświadcza też tego, że system nie domaga. W porównaniu z latami poprzednimi kursów jest mało, a pojazdy są zatłoczone. W finansach przewoźnika też nie jest najlepiej. W 2013 r. MPK Lublin było 174 tys. zł na plusie, ale już dwa lata później zysk stopniał do 7 tys. zł. W roku 2017 było to ponad 481 tys. zł na minusie. W kolejnym prawie 136 tys. zł pod kreską, a rachunek za 2019 r. zamknął się stratą w wysokości blisko 240 tys. zł.
Na zdjęciu: Nowy prezes MPK Lublin Bogdan Kołciuk (Fot. MPK Lublin)
Ma wieloletnie doświadczenie w wygaszaniu – P0winien dać radę!
Nie nazywałbym tego zmianami. Po prostu nastąpiła roszada stanowisk. Do MPK powinien przyjść ktoś spoza Lublina. Tak było w przypadku śp. Rydeckiego, który zaczął robić porządki w MPK i za czasów którego komunikacja zaczęła się rzeczywiście poprawiać.
Banda darmozjadów.