Zadłużenie miejskich spółek na koniec 2017 roku

Tylko cztery z dwunastu spółek komunalnych, których udziałowcem jest miasto Lublin, zakończyły rok 2017 z dodatnim wynikiem finansowym. Ich sumaryczne zadłużenie w ciągu roku zmniejszyło się o 12 mln zł ale i tak wciąż przekracza 300 milionów. Która spółka ma największe długi?

Spółki miejskie przekazały do KRS swoje sprawozdania finansowe. Fundacja Wolności zebrała te dokumenty, aby je przeanalizować i przedstawić mieszkańcom. Żadna ze spółek miejskich nie publikuje sprawozdań finansowych na swojej stronie internetowej.

Port Lotniczy – zadłużenie maleje, ale nadal jest bardzo wysokie

Zadłużenie lotniska z tytułu kredytów i obligacji spadło w minionym roku o 10 mln zł. Mimo tego i tak jest to najbardziej zadłużona spółka, w które nasze miasto ma udziały. Optymizmu nie dodaje też wynik finansowy. Port Lotniczy zakończył rok ze stratą 31 mln zł (w roku 2016 strata wyniosła ponad 25 mln zł).

Jacek Sobczak, będący przewodniczącym Rady Nadzorczej lotniska patrzy optymistycznie w przyszłość – Na stratę lotniska w 2017 r. należy patrzeć uwzględniają wielorakie czynniki. Po pierwsze, lotnisko Lublin przy obecnym rozkładzie lotów musi już pracować 24 godziny na dobę i w związku z tym wymaga pracy wszystkich służb w ruchu ciągłym. Ale natężenie i ilość połączeń oraz obsługiwanych pasażerów wciąż nie jest na tyle duża, żeby pokryć te wysokie koszty funkcjonowania, a nie da się zamknąć lotniska na dwie lub trzy godziny. I to jest paradoks bo lotnisko pracuje i jest gotowe obsłużyć nawet milion pasażerów, ruch lotniczy był w 2017 r. na poziomie 430 tys.

Jego zdaniem, lotnisko na rynku, który jest rynkiem przewoźnika, aby pozyskać w szczególności tanie linie lotnicze i dobre połączenia, musi tak jak inne lotniska regionalne udzielać przewoźnikom znaczne bonifikaty, aby w ogóle zapewnić mieszkańcom Lubelszczyzny oczekiwane połączenia. Sytuacja znacznego inwestowania pieniędzy Lotniska w utrzymanie połączeń będzie jeszcze trwała co najmniej 8 lat.

– Po trzecie, Lotnisko Lublin jest spółką samorządową z dominującym kapitałem Miasta Lublin i Województwa Lubelskiego. Oba samorządy doskonałe zdają sobie sprawę, że nie.można lotniska traktować wyłącznie jako przedsiębiorstwa tworzącego dochód. Dzięki Lotnisku dynamicznie rozwija się zarówno Miaso jak i region. LUBLIN bez lotniska byłby miastem drugiej ligi. I cóż że strata Spółki w 2017.r. wyniosła 31 mln zł. W sytuacji gdy ekonomiści szacują, że na skutek istnienia Lotniska wzrost całości produktu regionalnego brutto rocznie sięga ponad 80 mln. zł. Trzeba oczywiście intensywnie pracować na minimalizacją straty Lotniska, ale ednocześ uciekać do przodu optymalizując koszty i jednocześnie nie bać się wydatków i inwestycji w lotnisko, bo one pośrednio zwrócą się w postaci rozwoju Miasta i Województwa – uważa Sobczak.

Negatywne zdanie nt. finansów lotniska ma Konrad Rękas, były przewodniczący sejmiku województwa lubelskiego. – Zawiniły wszystkie kolejne partie rządzące od 12 lat województwem lubelskim, ale tłumaczenia obecnej ekipy, że „strata to normalność”, są już wybitnie żałosne. Strata roczna w wysokości 10 proc. (takiego!) kapitału to normalność? Po tylu latach i po stałym dokapitalizowywaniu? 52 mln zł kosztów operacyjnych przy 15 mln zl przychodu to norma? Ci ludzie bredzą – uważa.

Tylko „rodzynki” na plusie

Zaledwie cztery miejskie spółki mogą zaliczyć rok 2017 do finansowo udanych. Wśród nich są spółki, które zaopatrują nas w wodę i prąd. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zakończyło rok z wynikiem 12,5 mln zł na plusie a LPEC 12,9 mln zł.

Większość zysku trafiła w formie dywidendy do kasy miasta. Trudno jednak powiedzieć, na co konkretnie będą wydane te środki. – Zgodnie z art. 42 ust. 2 ustawy o finansach publicznych środki publiczne pochodzące z poszczególnych tytułów nie mogą być przeznaczane na finansowanie imiennie wymienionych wydatków, chyba że odrębna ustawa stanowi inaczej – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prasowy Prezydenta miasta Lublin.

Ponadto część z zysku przeznaczono na nagrody dla pracowników, fundusz zapasowy oraz… przekazano na działalność Fundacji Rozwoju Sportu (po pół miliona złotych od obydwu spółek).

MPK tym razem na minusie

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie rok obrotowy 2017 zakończyło stratą netto w wysokości 481 492,41 zł. Rok wcześniej było również pół miliona, ale na plusie. Skąd ta zmiana?

– Na stratę w tym przypadku składa się zysk netto na aktywach finansowych (dywidenda) w kwocie 4239,18 zł oraz strata z tytułu realizacji na rzecz Gminy Lublin usługi dowozu dzieci niepełnosprawnych do szkół w kwocie 485 731,59 zł – wyjaśnia Weronika Opasiak, rzecznik prasowy MPK.

Tymczasem w roku 2016 na zysk duży wpływ miało korzystne rozstrzygnięcia sporu ze spółką ALKOM (536 956,62 zł). – Chodzi o sprawę dwóch, używanych autobusów Mercedes 0405 CNG zasilanych sprężonym gazem ziemnym, które MPK Lublin wynajęło od spółki ALKOM w 2007 r. Wozy okazały się jednak wadliwe i miesiącami stały bezużyteczne. Dlatego MPK Lublin wypowiedziało umowę spółce ALKOM, a ta wytoczyła miejskiemu przewoźnikowi proces. Sprawa ciągnęła się latami, ale ostatecznie została rozstrzygnięta na korzyść MPK Lublin – tłumaczy rzeczniczka.

Podobał Ci się artykuł? Cenisz niezależne dziennikarstwo?

Wpłać teraz:

34 1950 0001 2006 0330 1807 0002

Fundacja Wolności, ul. Peowiaków 10/8, 20-007 Lublin