4 minuty czytania • 31.01.2025 10:51
Za tydzień decyzja o przyszłości trzech szkół w Lublinie. Rodzice jeszcze mają nadzieję
Udostępnij
– Może w ostatniej chwili coś się odmieni i projekty uchwał zostaną wycofane? – nie traci nadziei mama uczennicy ze Szkoły Podstawowej nr 25 w Lublinie. Ale nic nie wskazuje na to, że podstawówka uniknie likwidacji.
Ten artykuł powstał dzięki finansowemu wsparciu Czytelników Jawnego Lublina.
„Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia” – można przeczytać w projektach przygotowanych na najbliższą sesję Rady Miasta. 6 lutego radni zdecydują o losie SP 19 im. Józefa Czechowicza przy ul. Szkolnej, SP 25 im. Władysława Broniewskiego przy ul. Sierocej i IV LO im. Stefanii Sempołowskiej przy ul. Szkolnej. Wynik głosowania raczej nie będzie zaskoczeniem – w radzie zdominowanej przez klub prezydenta Krzysztofa Żuka prezydenckie projekty uchwał przechodzą szybko i gładko. Nawet wówczas gdy na sesję trafiają w ostatniej chwili.

Bo dzieci mniej, a potem więcej
Podobne zmiany w lubelskiej edukacji miały się dokonać w 2021 roku, ale wówczas ten proces zatrzymała ówczesna kurator oświaty Teresa Misiuk (związana z PiS). Jesienią ubiegłego roku ratuszowy plan wrócił – w lekko zmodyfikowanej formie. A w Lublinie jest nowy kurator – Tomasz Szabłowski.
Miasto zamierza inaczej poukładać edukacyjne klocki. SP 19 ma opuścić swoją obecną siedzibę i przenieść się do budynku SP 25, która formalnie zostanie zlikwidowana. Do zwolnionego przez podstawówkę gmachu przy ul. Szkolnej ma się wprowadzić znajdujące się po sąsiedzku IV LO. Urzędnicy argumentują, że dzięki temu liceum zyska dodatkowe sale i boiska. Z obecnego budynku szkoła nie będzie się wyprowadzać – od września liceum ma się mieścić w dwóch budynkach.
Bo dzieci jest zbyt mało
– Teraz w klasach pierwszych szkół podstawowych jest 3439 dzieci. Za sześć lat będzie 2154, czyli o 30 proc. mniej – wyliczał na listopadowym spotkaniu z rodzicami Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina.
Miasto chce połączyć dwie najmniejsze podstawówki i dać więcej miejsca LO, bo z wyliczeń urzędników wynika, że w szkołach ponadpodstawowych uczniów będzie przybywać. Dzieje się tak, bo do Lublina chodzi młodzież spoza miasta – już teraz to ponad 50 proc. uczniów.
„Uczniom Szkoły Podstawowej nr 25 zapewniona została możliwość kontynuowania nauki w Szkole Podstawowej nr 19 im. Józefa Czechowicza w Lublinie, która od 1 września 2025 r. będzie funkcjonowała przy ul. Sierocej 17. O zamiarze likwidacji zostali zawiadomieni rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 25, Lubelski Kurator Oświaty wyraził opinię pozytywną, związki zawodowe: NSZZ „Solidarność” i Forum Związków Zawodowych przesłały opinię pozytywną, Związek Nauczycielstwa Polskiego poinformował, iż „rozumiejąc argumenty stron oczekuje gwarancji zatrudnienia pracowników placówki” – czytamy w jednej z uchwał przygotowanych na przyszłotygodniową sesję.
„Warunki określone w ustawie Prawo oświatowe zostały spełnione. O zamiarze przekształcenia zostali zawiadomieni rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 19, Lubelski Kurator Oświaty wyraził opinię pozytywną, związki zawodowe nie wniosły uwag” – to fragment kolejnego dokumentu.
Rodzice jeszcze próbują
Od początku te zmiany nie podobają się rodzicom najmłodszych dzieci. Cenią sobie swoje małe szkoły z kameralną atmosferą. Ci z SP 19 nie chcą się przenosić na ulicę Sierocą. Wskazują m.in. na tworzące się tam korki i problem z dowozem dzieci. Ci z SP 25 nie chcą się zgodzić na utratę patrona i to, że przychodząca do nich szkoła staje się ważniejsza.
– Na pewno ktoś z nas zabierze głos na sesji. Będziemy jeszcze przekonywać radnych, żeby nie wprowadzali zmian – mówi nam mama ucznia z SP 19. I proponuje, żeby na Sierocą przeniosła się część licealistów z IV LO.
– Może w ostatniej chwili coś się odmieni i projekty uchwał zostaną wycofane – ma nadzieję mama posyłająca córkę do szkoły nr 25. Nie chce likwidacji placówki. – Możemy spróbować się wszyscy jakoś pomieścić, ale to my przyjmujemy nowych uczniów, a tracimy podmiotowość – narzeka.
Szanse na zmianę planów są niewielkie. W listopadzie radni przyjęli tzw. uchwały intencyjne. Było to formalne przygotowanie do likwidacji i przekształcenia szkół.
Obecnie do SP 25 uczęszcza 143 uczniów, a do „dziewiętnastki” 272. Miasto zapewnia, że dzieci zostaną w swoich klasach i przy swoich nauczycielach. Do 1 września ma zostać zmieniona organizacja ruchu na ul. Sierocej, żeby ułatwić dojazd do placówki. Kolejny plus to stołówka, której teraz z SP 19 nie ma, a jest w szkole przy Sierocej. Miasto kalkuluje także, że po zmianach dzieci nie będą uczyły się na dwie zmiany.
Na zdjęciu: Szkoła Podstawowa numer 25. We wrześniu ma jej już nie być
Czy Myszowaty z Jabłonnej i nowy kuratorek dostaną jakieś nagrody od Loży Deweloperskiej za swoją wierną służbę czyszczenia szkół P0d potrzeby dewelo-rozwoju?
PS. Dewelo-rozwój ostatnio mocno zatętnił, czy może nawet zadudnił, na Farbiarskiej.
Stare kamienice (chyba z regulowanymi czynszami) to jest ewidentna przeszkoda na drodze do dewelo-rozwoju.
Jest takie powiedzenie: 'Once An Accident, Twice A Coincidence, Three Times A Pattern’.
Pytanie: czy będzie wkrótce trzeci „wypadek”?
Kroniki już, kompletnie idleciałes. Czy zdajesz sobie sprawę ile kosztuje oświata w mieście. Nie mam zamiaru utrzymywać szkół.do których chodzi 170 uczniów. Trudno nie rozmnażamy się i o to.efekt
A będzie jeszcze gorzej.
Miasto już nie ma co sprzedać a żreć urzędnicy chcą więc się biorą za tereny szkolne żeby coś spieniężyć pod nowe Bloki
Liceum niepotrzebne są 2 budynki, miastu chodzi tylko o wyrzycenie dzieci z 19, bo potrzeny jest budynek liceum,żadna to tajemnica, że deweloper coraz bardziej się denerwuje, bo budynek miał dostać 3 lata temu. Ciekawe kto głosuje na tych radnych, którzy nawet nie czytają uchwał, które mają głodować, wystarczy im jedynie info kiedy mają podnieść rękę. Jeszcze sprawa 5 radnych, których ważność mandatu jest rozpatrywana, czy nie byłoby uczciwie gdyby, do czasu rozstrzygnięcia nie głosowały? Ale widocznie lojalność jest ważniejsza niż uczciwość.
Układ mafijny.
Dojdzmy do kompromisu. Obie szkoły zamknąć i wyburzyć, a w ich miejsce wybudować nowe apartamenty od kolegów prezydenta Luk albo TBV. Rodzicom w ramach rekompensaty za trudy ich dzieci dać po ćwierć miejsca parkingowego na nowym osiedlu (nawet jeżeli nie mają tam mieszkania).
A jak coś Mariusz Banach powie to nie ma ch*** w mieście by to odważył.
Gość dla kariery zrobi wszytsko.
Kiedyś w pierwszej kościelnej ławce, redaktor gazety kościelnej.
Do czasu gdy zasiadł w Radzie Miasta i spotkał mentora Kojaka.
MB to przykład prostytucji politycznej.