5 minuty czytania • 10.12.2024 15:59
Za Trzaskowskiego płacą pomarańczowi, a za Nawrockiego biało-czerwoni
Udostępnij
Były sweet focie, uściski, przemówienia i oklaski. Najpierw Rafał Trzaskowski, a ostatnio Karol Nawrocki przyjechali do Lublina w ramach tzw. prekampanii. Kto płaci za spotkania z kandydatami na prezydenta Polski?
„Dzisiejsze wydarzenie spontanicznie swoją obecnością uświetnił Nawrocki 2025 – dziękujemy za czas poświęcony Lublinowi i całej Lubelszczyźnie” – marszałek województwa lubelskiego, Jarosław Stawiarski (PiS), pokazuje na Facebooku zdjęcia Karola Nawrockiego zrobione w niedzielę w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy przy ul. Grygowej w Lublinie. Akurat tego dnia podlegający marszałkowi Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego zorganizował mikołajkową akcję – darmowe szkolenie dla kierowców. A tu nagle taka niespodzianka – do ośrodka przychodzi kandydat na prezydenta Polski. Niezależny, bezpartyjny, obywatelski kandydat PiS Karol Nawrocki, a służbowo prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
– Można się przekonać, jak zasadniczy wpływ ma prędkość jazdy na podejmowane decyzje i ich efekt na drodze. Wiele lat mam prawo jazdy, a tutaj, za sprawą instruktora, widzę, jak prędkość z jednej strony, z drugiej warunki pogodowe, wpływają na jakość jazdy – mówił spontanicznie Nawrocki, gdy również spontanicznie spróbował swoich sił na płycie poślizgowej. Spontanicznie także do ODTJ w niedzielę przyszli działacze PiS z marszałkiem, Ryszardem Madziarem dyrektorem WORD i posłanką Magdaleną Filipek-Sobczak (PiS) na czele.











Wizyta przy Grygowej była finałem wizyty Nawrockiego w Lublinie, podczas której biegał po alejkach Ogrodu Saskiego i przemawiał w Filharmonii Lubelskiej.
Płaci stowarzyszenie
Formalnie nie ma kampanii wyborczej. Formalnie nikt jeszcze nie jest kandydatem na prezydenta RP. Choć wiadomo, że w walce o Pałac Prezydencki chcą wziąć udział: Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski, Sławomir Mentzen, Szymon Hołownia i Marek Jakubiak. Formalnie też można zapytać, kto w takim razie organizuje spotkania z nie-kandydatami i za nie płaci?
Dominik Mielko, dyrektor Filharmonii Lubelskiej, w której odbyło się spotkanie z prezesem Nawrockim: – To był wynajem, zapłaciło za nie Stowarzyszenie Biało-Czerwoni – mówi nam szef filharmoników zapytany o wydarzenie z 7 grudnia. I zapewnia, że wszystko zostało zorganizowane zgodnie z zarządzeniem i regulaminem. Także zapłata była standardowa, wynikająca z oficjalnego cennika. – 14,8 tysiąca złotych – dodaje Mielko.
Biało-Czerwoni to przybudówka PiS. Stowarzyszenie powstało w kwietniu tego roku, a jesienią zainaugurowało działalność. Na jego czele stoi mazowiecka radna Katarzyna Lubiak (prezes) i Krzysztof Szczucki (wiceprezes), były poseł PiS i były prezes Rządowego Centrum Legislacji. Szczucki miał wykorzystywać pieniądze i zasoby RCL do prowadzenia kampanii w wyborach europejskich. Szczucki mandatu nie zdobył, a kancelaria premiera w maju tego roku złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o „wydatkowanie publicznych środków na kampanię wyborczą i działalność polityczną” polityka PiS. Mowa jest o 1,2 mln zł.
Trzask-darowizny
Na początku listopada do Lublina przyjechał Rafał Trzaskowski. Był to gorący okres prawyborów w PO, kiedy prezydent Warszawy konkurował z Radosławem Sikorskim o partyjną nominację. Na spotkanie w hotelu Mercure przyszli mieszkańcy i działacze PO z prezydentem Lublina Krzysztofem Żukiem, wojewodą Krzysztofem Komorskim i europosłanką Martą Wcisło na czele.
– Dzisiaj w Polsce trzeba rozmawiać o bezpieczeństwie, o gospodarce, trzeba rozmawiać o służbie zdrowia, bo to jest dzisiaj najważniejsze. Trump też pokazał jasny przekaz w sprawie granicy, w sprawie gospodarki, możemy się zgadzać, możemy się nie zgadzać, ale był jasny, klarowny przekaz i to jest dla nas dzisiaj sprawa najważniejsza – mówił kandydat KO.






Za tę wizytę płaciła platforma Obywatelska. – Właściwie to dopiero zapłacimy – mówi Piotr Sawicki, sekretarz regionalnej PO w Lublinie. – Wydatki pokryjemy z darowizn wpłacanych przez członków i sympatyków. Koszt to ok. 4 tys. złotych. Zawiera się w tym nie tylko wynajęcie sali, ale także np. zapewnienie nagłośnienia – mówi.
Sytuacja zmieni się w styczniu. Wtedy ma zostać oficjalnie ogłoszona, przez marszałka Sejmu, data wyborów prezydenckich. – Powstanie wówczas komitet wyborczy, będzie pełnomocnik i to komitet będzie prowadził kampanię i organizował spotkania. Partia już niczego nie będzie mogła sfinansować – tłumaczy Sawicki.
PiS się dołoży, jak będzie miał z czego
W przypadku Trzaskowskiego scenariusz jest jasny. Z kolei Nawrocki nie będzie kandydatem komitetu PiS, bo ma być pretendentem „obywatelskim”. Nie oznacza to jednak, że partia Kaczyńskiego nie wyda na niego ani złotówki.
– My będziemy go popierać, nie tylko słowami, ale organizacyjnie i finansowo – zapewnił kilka dni temu Henryk Kowalczyk, skarbnik PiS. Jednak dużo zależeć będzie od decyzji Sądu Najwyższego, który ma zająć stanowisko w sprawie odrzucenia (i obcięcia państwowych wypłat) sprawozdania rocznego i wyborczego PiS.
– Natomiast jeśli nie będzie odblokowana subwencja (to około 26 mln zł rocznie – red.), to wtedy będziemy rozważali różne warianty. Ale na ten moment nie mamy decyzji ze względu na to, że czekamy na rozstrzygnięcia sądu – powiedział Kowalczyk i dodał, że będzie też „wzmożony wysiłek zbierania pieniędzy”. To już trwająca zbiórka na PiS, z której część pieniędzy zostanie przelane na konto komitetu Nawrockiego.
– Ta zasada jest identyczna jak w przypadku wpłat na partię, ponieważ regulują to te same przepisy. Tylko nazwa jest inna, czyli bezpośrednio adresatem pieniędzy będzie fundusz wyborczy – tłumaczył poseł Kowalczyk.
Na zdjęciu: Karol Nawrocki z uczestnikami grudniowego spotkania w Filharmonii Lubelskiej i Rafał Trzaskowski, który przyjechał do Lublina równo miesiąc wcześniej (Fot. FB)
I to jest młodość Panie Stawiarski. Widzi pan jak się ładnie prezentuje? Aż miło popatrzeć i posłuchać. A pan nie wiadomo po co trzyma te najmądrzejsze urzędniczki emerytki i przystojnych emerytów zamiast wysłać ich na zasłużony odpoczynek.
Nie róbcie tylko proszę z Trzaskowskiego męża stanu którym nigdy nie będzie
Pięściarz i dupiarz w jednym stali Lublinie obie strony dobrze się z masturbowały i wcisło znalazła swój cel w życiu
Wygrana kandydata wspieranego przez pisichsynów to tragedia dla Polski.
Wygrana Rafała to szansa na szybki rozwój !
Hehe, już się Koalicja 13 grudnia popisała w rządzeniu, generując porażkę za porażką, jeszcze tylko szambiarz z Warszawy na prezydenta i będzie można Polskę zwinąć z mapy Europy jak pod zaborami.
Kaczyzm przyzwyczaił ludzi do bezmyślności, bezrefleksyjnego łykania każdej bzdury z hasłem PiS . I dotyczy wszystkiego. Od polityki po sadzenie pietruszki Dzisiaj codziennie wychodzą na jaw nie tylko afery i oszustwa, ale też bezgraniczna indolencja , zła wola i zwykła głupota 8 lat władzy. Ale zachwyt i bezgraniczna wiara w omnipotencje pisuaru ani drgnęła. Zadanie dla psychiatrii, filozofii, socjologii…. I straszno i śmiesznie
A za Tuska i jego brak zdolności
do propolskiego rządzenia krajem płacimy my, Polacy. Wystarczył rok i już wskaźniki gospodarcze dołują, SSP jadą na stratach, KPO poszło się
j.bać, paliwa po 5.19 nie ma i nie będzie, służba zdrowia też jakoś tej czarodziejskiej różdżki Izabeli Leszczyny się nie doczekała (może trzeba było na ministrę zdrowia wziąć młoda czarodziejkę a nie starą raszplę o wyglądzie czarownicy?), cena masła niedługo zrobi z niego towar luksusowy (może gdyby PSL nie doprowadziło onegdaj do wyprzedaży polskich mleczarni mielibyśmy wpływ na ten rynek, a tak możemy tylko patrzeć na „stres cieplarniany krów”), za to Tuskowi wychodzi to, co zwykle, czyli igrzyska dla swoich nierozgarniętych wyborców (nawet TVN i Polsat wpisał na listę firm o kluczowym znaczeniu dla polskiej gospodarki, żeby przypadkiem mu tuba propagandowa nie została wykupiona przez Węgrów lub Muska🤣). I teraz mamy w tym całym planie rzucenia Polski na kolana przed Niemcami niejakiego tęczowego Rafała, który udaje patriotę a tak naprawdę tylko czeka, żeby wbić sztylet w serce naszej Ojczyzny, bo wierzy, jak jego guru Tusk, że polskość to nienormalność, a euro nie śmierdzi w dużych ilościach…
@On$
A to nie było tak, że awaria była technicznym problemem „dziedziczonym” po poprzednich władzach Warszawy, a nie intencjonalnym działaniem Trzaskowskiego?