Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  02.07.2024 14:35

Wycinki na ul. Samsonowicza. Po protestach Ratusz obiecywał ocalić więcej drzew, ale zmienił zdanie

Przebudowa ulicy Samsonowicza - ilustracja

Udostępnij

Nie 70 proc. – jak zapowiadał Urząd Miasta Lublin w kwietniu – a jedynie 38 proc. drzewostanu chcą ocalić urzędnicy w związku z przebudową ul. Samsonowicza. Po protestach mieszkańców osiedla jeszcze raz pochylili się nad planami. Zmieniony projekt przewiduje wycinkę 146 drzew – głównie pod chodniki i parkingi. W czwartek Ratusz zaprasza na otwarte spotkanie z wiceprezydentem.

O remont osiedlowej uliczki mieszkańcy os. Nałkowskich prosili od lat. Po kilkunastu latach próśb, pism, interwencji radnych wreszcie się doczekali. Jednak nie remontu podziurawionej nawierzchni, ale kosztownej rozbudowy drogi (na co urząd pozyskał 23 mln zł z rządowego programu Polski Ład), nowych skrzyżowań, sygnalizacji świetlnych i pogromu osiedlowej zieleni.

– Miasto rusza z kolejną ważną inwestycją drogową – oznajmił Ratusz na początku stycznia. – Powstaną nowe chodniki oraz zatoki postojowe. Wzdłuż przebudowanej ul. Diamentowej powstaną drogi dla rowerów i nowe zatoki autobusowe – można było przeczytać na miejskim Facebooku. O tym, że wiąże się to z wybetonowaniem zielonych skwerów pod blokami i wycinką 236 dużych drzew i 145 krzewów, urzędnicy nie wspomnieli.

Przeanalizowaliśmy wówczas projekt, jaki miasto zamówiło w Biurze Opracowywania Programów i Projektów Inżynierii Komunikacyjnej LISPUS Marcin Dobek z Chełma. Przypominał ten, jaki swego czasu lubelski Ratusz chciał zrealizować na ul. Lipowej i Al. Racławickich. Wówczas w obronie drzew na ulice wyszli mieszkańcy z całego miasta, a ci z pobliskich kamienic blokowali przesadzarki. Dopiero wtedy do urzędników dotarło, że ścieżkę rowerową można poprowadzić obok, a nie nie w miejscu szpaleru drzew, te rosnące na chodniku wcale pieszym nie przeszkadzają, a czekanie na zielone światło w upalne dni nie stanie się koszmarem, jeśli zrezygnuje się z wycinki starych jesionów i lip.

Konflikt został wówczas zażegnany, dziś miasto i prezydent Krzysztof Żuk (PO) chwalą się tamtą inwestycją, zgłaszają do konkursów, kadry z zielonych Racławickich pojawiają się materiałach promocyjnych i wyborczych. Długofalowego myślenia o miejskiej zieleni to jednak nie zmieniło. Wręcz przeciwnie – urzędnicy nauczyli się lepiej kłamać.

Urzędnicze obiecanki-cacanki

Jeszcze w styczniu nad tematem nadmiernych wycinek pochyliliśmy się my i Gazeta Wyborcza. Ale nadal do wielu mieszkańców osiedla ta informacja nie dotarła. Dużo zmieniło dopiero obwiązanie pni kolorowymi wstążkami. Choć wiele z nich szybko zostało zdjętych (z dębu przy Stokrotce czy ze szpaleru wzdłuż ul. Diamentowej), to ludzie zaczęli działać. Była petycja do miasta, plakaty na osiedlach, materiały w ogólnopolskich portalach i telewizjach.

Pod koniec kwietnia, gdy lada dzień wykonawca miał wejść na plac budowy, zastępca prezydenta Lublina Artur Szymczyk pojechał na osiedle, przeszedł się ulicą Samsonowicza, spotkał z członkami Rady Dzielnicy Wrotków. I poinformował o radykalnym ograniczeniu wycinek – do zaledwie 30 proc. z tych zaplanowanych przez projektanta.

–  Wydaje się, że gros drzewostanu jest do zachowania. W tym ten dąb obok Stokrotki, o obwodzie 200 cm.  – zapewniał– Geodeta wykonał swoją pracę – precyzyjnie naniósł na mapy drzewostany. Przed nami spotkanie podsumowujące z projektantem. By konkretne ustalenia poczynić, by ten drzewostan ochronić. Na przykład zrezygnujemy z jednego chodnika na dojeździe do Stokrotki i wtedy ten cały drzewostan zostaje. Wszystkie jesiony wzdłuż ulicy Diamentowej też zostaną. Są na granicy ścieżki rowerowej, nie ma potrzeby wycinki tych drzew.

Dziś Szymczyk już nie zajmuje gabinetu wiceprezydenta (wprowadził się do niego Tomasz Fulara), emocje wśród mieszkańców opadły i gdy miasto wreszcie zaprasza ich na obiecane kilka miesięcy temu spotkanie, mało kto pamięta o obietnicach z kwietnia.

Możliwe jest zachowanie ok. 90 drzew wskazywanych przez projektanta jako kolidujące z inwestycją. W proponowanym rozwiązaniu o 7 zmniejszono liczbę ogólnodostępnych miejsc postojowych – poinformowało dziennikarzy biuro prasowe Ratusza. A Biuro Partycypacji powiesiło plakaty na osiedlowych tablicach ogłoszeń i na wiatach śmietnikowych (ale w blokach już nie).

Poprawione plany urzędnicy zaprezentują mieszkańcom osiedla w czwartek, 4 lipca na otwartym dla wszystkich zainteresowanych spotkaniu w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 30 przy ul. Nałkowskich 110. Początek o godz. 18. Ratusz będzie reprezentował wiceprezydent Tomasz Fulara.

Sukces obrońców drzew? Niekoniecznie

Gdy w maju jeszcze raz pochyliliśmy się nad dziełem projektantów z Chełma, krok po kroku wypunktowaliśmy wręcz szkolne błędy Marcina Dobka z biura LISPUS, który lekką ręką do wycinki wytypował 236 drzew. Drogę rowerową czy chodnik zaplanował w miejscu szpalerów zamiast tuż obok. „Plac manewrowy” zaprojektował w miejscu dębu o obwodzie pnia 200 cm i kilku innych okazałych drzew. Itd. itp.

Jak wyglądają obecne plany przebudowy ulicy?

  • Plac manewrowy został przesunięty, więc ogromny dąb i kilka innych drzew rosnących przed Stokrotką nie zostanie wycięte. Choć takiego szczęścia nie ma pobliska brzoza, która przeszkadza w… przebiegu chodnika.
  • W kilku miejscach zwężono chodniki, w innych zmieniano przebieg ciągów pieszych i rowerowych. Ale nadal wiele drzew zostanie wycięte pod ciągi piesze.
  • Liczby miejsc parkingowych nie zmniejszono praktycznie wcale. Z prawie 200 miejsc parkingowych powstanie ich o 7 mniej.
  • Gros z 90 drzew – których ocaleniem chwali się dziś lubelski Ratusz – to te rosnące wzdłuż ulicy Diamentowej. Miały zostać wycięte, bo projektant poprowadził ścieżkę rowerową dokładnie w miejsce rosnącego tam szpaleru.
  • Nic się nie zmieniło w sprawie zielonego skweru naprzeciwko bloku przy Samsonowicza 37. Nadal aktualne są plany zalania betonem trawnika i wycinki wszystkiego, co tam rośnie (oprócz kilku rosnących przy samym budynku).
  • Wycięte zostanie także gros drzew sprzed Samsonowicza 5 – wszystkie rosnące wzdłuż ulicy i większość tych na trawniku przed blokiem.

Na udostępnionych przez miasto nowych planach przebudowy ulicy nanieśliśmy swoje zmiany – kolorem różowym oznaczyliśmy drzewa, które zmiany dotyczą. Obrazy w pełnym rozmiarze: tutaj i tutaj.

Szczegółowa analiza nowego projektu przebydowy Samsonowicza:

Nowy projekt przebudowy ulicy nadal przewiduje zamianę zielonego skweru przed blokiem Samsonowicza 37 w betonowy parking. Fot. Agnieszka Mazuś

8 odpowiedzi na “Wycinki na ul. Samsonowicza. Po protestach Ratusz obiecywał ocalić więcej drzew, ale zmienił zdanie”

  1. Niejawny pisze:

    Po co te ścieżki rowerowe jak ruch rowerzystów w Lublinie jest znikomy. Na Racławickich i Lipowej pozabierali ludziom chodniki. Rowerzyści mogą korzystać z jezdni zwłaszcza na osiedlowych uliczkach, gdzie porusza się mało samochodów.

  2. kronikidewelorozwoju pisze:

    Będzie wyrżniętych dokładnie tyle drzew, ile zażyczy sobie dewelo-buraczek, aby wygodnie zorganizować sobie stawianie dewelo-kloca.
    PS. ZObaczymy, jak sobie P0radzi fujara w charakterze siepacza dewelo-bandy/nawijacza makaronu na uszy. P0przedni był skuteczny, bo w obecności „plebsu” nie dostawał szczęK0ścisku, jak to ma miejsce w przypadku Rozwijacza z Jakubowic.

  3. . pisze:

    A kiedy się zainteresujecie wycinką w Bychawce Trzeciej i zaczniecie odbierać maile? Wycinki nie kończą się na Lublinie. Tam jednorazowo rżną 126 drzew i do tego w większości wiekowe, dużo starsze niż ludziska wypisujący na TikToku pod naszą rolką o tym że trzeba je wycinać, bo pas drogowy to nie miejsce na drzewa. To jak napisać że rower to nie miejsce na ulicę, bo od niej są samochody.

  4. . pisze:

    Tymczasem na Dereckiego na wniosek Huty spod Kielc zostanie zerżnitęte 50 drzew, drugie 50 będzie zerżnięte przy Mełgiewskiej 104. 10 drzew przy Nałęczowskiej, kilkanaście przy Turystycznej i kilka drzew przy Północnej.
    Świetnie, że ludzie się zmobilizowali i wzięli sprawy w swoje ręce, bo by rzeczywiście te 236 drzew z Samsonowicza i Diamentowej zostałyby zerżnięte w pień. Może jeszcze coś się uda zmienić w sprawie drzew przy bloku 37. Determinacja jest skuteczna. Nie wystarczy pisać „won ekoterrorysto do lasu jak ci mało drzew”, tylko po prostu wystarczy wiedzieć, po co się sadzi drzewa w miastach i dlaczego są one tak potrzebne. Niestety przy drogach wojewódzkich jest dużo gorzej, bo ułomni projektanci wolą skazywać zieleń przydrożną na śmierć niż na najzwyklejsze zmiany w prowadzeniu ścieżki, czyli po prostu za drzewami (w razie możliwości).
    Na DW835 do Wysokiego zerżnięto prawie 3 tys. drzew, pod miejscowością Giełczew zrobili ścieżkę przez drzewa, a nie za nimi.. ale dendrofobia w Polsce jest pokaźna niestety

  5. . pisze:

    https://m.youtube.com/shorts/ZrJc3oTNMeM
    PS. Tak wygląda wycinka pod Lublinem w Bychawce Trzeciej

  6. . pisze:

    „Wręcz przeciwnie – urzędnicy nauczyli się lepiej kłamać.”
    Od 2010 kłamią. Cud nawet że te 38%, to i tak dużo jak na okupowane miasto przez deweloperów.

    @NIEJAWNY Po co te ścieżki rowerowe jak ruch rowerzystów w Lublinie jest znikomy.
    _
    Akurat np. ścieżka na linii os. Przyjaźni jest bardzo ruchliwa, a jej stan jest katastrofalny

  7. Małgorzata Stefańska pisze:

    Uważam że bezsensu jest wycinka tak dużej ilości drzewna osiedlu Nałkowskich oraz tworzenie ścieżek rowerowych na ul. Samsonowicza kosztem wycinki. Jestem ciekawa kto taki „mądry ” pomysł z urzędników wymyślił.Wiele lat te drzewa są ozdobą osiedla i dają dużo tlenu a teraz mają iść pod topór? Władze nie myślą o naprawie nawierzchni na ul. Samsonowicza która od lat się prosi tylko o drogach rowerowych jakby to był ważny element.

  8. Znudzony pisze:

    Myślę że wymiana nawierzchni by wystarczyła. Ewentualnie dodać parę miejsc parkingowych bez wycinki drzewa i by to starczyło ścieżką rowerowa jest na ulicy nie potrzeba nowej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *