var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Po 30 tysięcy ludzi dziennie przez ostatni tydzień przybywało do Polski ze wschodniej granicy przez przejścia graniczne na terenie województwa lubelskiego. Straż Graniczna uspokaja – wszystkie osoby są weryfikowane.
– Od czwartku 24 lutego br. do chwili obecnej, na terenie woj. lubelskiego, granicę polsko – ukraińską przekroczyło około 200 tys. podróżnych. W znakomitej większości są to obywatele Ukrainy – wyjaśnia kpt. Dariusz Sienicki, Rzecznik Prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
W internecie zaczęły pojawiać się informacje, jakoby nawet 80% osób przekraczających granicę, to są osoby innej narodowości niż ukraińska. To nieprawda.
Jak podała Kancelaria Premiera, tylko w dniu 1 marca do Polski przybyło ponad 47 tys. osób z Ukrainy. W tym ponad 44 tys. to były osoby narodowości ukraińskiej. Wśród przekraczających granicę byli tez obywatele Indii, Uzbekistanu, Nigerii, Algierii.
– Chciałbym zapewnić, iż wszyscy podróżni przekraczający granicę są weryfikowani podczas prowadzonych kontroli granicznych – mówi Sienicki.
Dezinformacja to też forma wojny
Wraz z rozpoczęciem działań wojennych eksperci zauważyli wzmożony ruch w internecie (portalach społecznościowych), szczególnie w zakresie krytycznych wpisów. Najpierw dotyczyły obaw o brak paliw, a w ostatnich dniach obrazujących rzekome ataki i napaści wykonanych przez osoby innych narodowości.
Sposób na obniżenie morale i zniechęcenie do uchodźców
W pierwszych dniach wojny dezinformacja miała na celu wywołać panikę z powodów ekonomicznych. Częściowo się udało, bo na stacjach benzynowych faktycznie zabrakło paliw – z uwagi na znacznie zwiększony popyt w krótkim czasie. Następnie Polacy szturmem rzucili się do bankomatów, a banki nie nadążały z uzupełnianiem gotówki. W efekcie przez kilka dni mieliśmy utrudniony dostęp do gotówki.
Później taktyka wroga zmieniła się. Zaczęto przedstawiać informacje o występkach ciemnoskórych migrantów, którzy koczowali w przygranicznych miastach (np. Przemyślu).
A dziś już widać, że kolejnym celem jest zmiana postawy Polaków do Ukraińców. Pojawiała się wpisy o tym, że „Daniel Obajtek zdecydował, że paliwo na Orlenie dla Ukraińców będzie sprzedawane po 2 zł” albo, że polskie dzieci są wyrzucane ze szpitali onkologicznych, aby zrobić miejsce dla ukraińskich dzieci.
Jak informuje Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, ostatniej doby odnotowano około 20 tysięcy prób dezinformacji w przestrzeni polskich socialmedia w temacie wojny na Ukrainie.
⚠️KOMUNIKAT⚠️ W ost 24h odnotowano około 20.000 prób dezinformacji w przestrzeni polskich socialmedia w temacie #Ukraina#wojna#Rosja ➡️Spadek incydentów o około 85%. W dalszym ciągu dominuje przekaz budowy zagrożenia wewnętrznego na terenie kraju. pic.twitter.com/cGAp3rZQBQ
— Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowyc (@ibimspl) March 3, 2022
Jak się bronić przed dezinformacją?
Jak wskazują analizy Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych, najwięcej nieprawdziwych informacji pojawia się na facebooku, twitterze oraz na różnego rodzaju portalach. Dlatego szczególnie uważaj czytając informacje w tych miejscach. Korzystaj ze sprawdzonych źródeł – np. stron oficjalnych mediów (gazet, portali, radia, telewizji).
Miej ograniczone zaufanie do informacji przekazywanych przez użytkowników, których nie znasz.
Są też organizacje i osoby, które zajmują się weryfikacją prawdziwości powielanych informacji. Aby je poznać zajrzyj np. na demagog.org.pl oraz konkret24.tvn.pl.
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Dodaj komentarz