Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  14.02.2025 18:18

W Lublinie w rozkładach ostre cięcia. W Gdańsku i Łodzi autobusy na ferie nie jadą

Udostępnij

Od poniedziałku w szkołach zimowe ferie. A to oznacza poważne cięcia w komunikacji miejskiej w Lublinie. Zmiany dotyczą aż 1/3 linii. W Gdańsku i Łodzi, gdzie uczniowie też będą mieć teraz dwa tygodnie wolne od szkoły modyfikacje rozkładów są kosmetyczne.

Ten artykuł powstał dzięki wsparciu finansowemu naszych Czytelników.

W poniedziałek w trzech województwach: lubelskim, łódzkim, pomorskim rozpoczynają się ferie zimowe. Ale tylko w Lublinie rozkłady miejskiej komunikacji zmienią się tak bardzo, jakby autobusami i trolejbusami jeździli tylko uczniowie i studenci.

Wojciech Gruda w codziennych dojazdach do pracy koniecznych przesiadek się ni boi, bo już teraz je ma na trasie do pracy a potem do domu. – Jedną, a w wakacje zdarzało się, że cztery, bo kursów było mniej. Jak teraz sytuacja się powtórzy, to w będę musiał sobie w głowie ułożyć nowy plan podróży – mówi nam mężczyzna, który poranną trasę do pracy zaczyna na Felinie. – Na przystanku nie miałem jeszcze okazji rzucić dokładnie okiem na to jak się zmieni rozkład, ale widziałem, że np. linii 158 opada jeden kurs na godzinę w szczycie. Były cztery kursy, a będą od poniedziałku trzy – opisuje.

Dzień powszedni, specjalny

Normą jest, że w dni wolne od nauki autobusy i trolejbusy po Lublinie jeżdżą rzadziej. Pod ich koniec wakacji 2024 roku, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego Grzegorz Malec pytany o letnie cięcia rozkładów stwierdził, że to „kilkudziesięcioletnia tradycja w wielu miastach Polski”. Tę tradycję do rozkładów MPK wprowadza w nadchodzący poniedziałek.

Wzorem lat ubiegłych, w dzień powszedni obowiązywał będzie rozkład specjalny (dzień powszedni, specjalny) czyli lekko zmodyfikowany w stosunku do rozkładu obowiązującego w roku szkolnym, uwzględniający zmniejszony popyt z uwagi na ferie, urlopy, przerwy w nauce, ale zapewniający dojazd do zakładów pracy i dostosowany do przewidywanych na najbliższy czas potrzeb przewozowych” – podaje Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Rozkład weekendowy zostaje bez zmian.

Dla tych co nie dojeżdżają do pracy własnym autem najbliższe dwa tygodnie łatwe nie będzie. Joanna Jastrzębska w „Kurierze Lubelskim” rozkłada nowy rozkład na czynniki pierwsze. I wylicza, że 24 z 70 linii dziennych linii wyjedzie na ulice rzadziej. W tej grupie jest 16 najważniejszych, stanowiących „szkielet komunikacyjny” Lublina.

Ograniczenia dotknęły też linie 40 i 55, gdzie wykreślono po osiem kursów w jednym kierunku. Cięcia dotknęły też takie linie jak: 6, 17, 18, 26, 31, 57, 158, 160 (o pięć kursów mniej) oraz 39, 151, 155, 159, 156.

Są to zmiany „kosmetyczne” bo arytmetycznie różnica mieści się w granicy ok. 6 proc. niemniej rozkłady zapewniają dojazd do zakładów pracy, zaspokajając w ten sposób potrzeby mieszkańców w tym okresie. Co więcej, blisko 65 proc. rozkładów linii nie ulega zmianom wcale. Rozkład w sobotę i dni świąteczne również się nie zmienia – informuje Monika Fisz, rzeczniczka ZDiTM.

I dodaje, że w tym roku komunikacyjna podaż na czas ferii jest większa o ok. 10 proc. niż było to w roku ubiegłym tj. 2024.

Zmiany w komuniakcji miejskiej w Lublinie. W ferie będzie specjalny rozkład jazdy (Fot. sko)

Jak to jest w innych miastach, w których uczniowie też będą odpoczywali? Nie do końca można porównywać Łódź (według GUS 648,7 tys. mieszkańców), Gdańsk (487,3 tys.) z Lublinem (328,9 tys.), ale można spróbować zestawić podejście do komunikacji miejskiej – do jej organizacji w czasie ferii.

Łódź: kosmetyczne zmiany

W Łodzi ferie zimowe wcale nie wiążą się z dużymi zmianami w komunikacji miejskiej. Nie będą realizowane tzw. kursy szkolne na liniach: 64B, 84A i 88D, ale zamiast nich pojadą inne autobusy, nieco innymi trasami.

W Łodzi w czasie ferii MPK wprowadza jedynie kosmetyczne zmiany w komunikacji, w tym jedną wymuszoną przez remont wodociągu, z którym czekano właśnie na ferie, kiedy jest mniejszy ruch. Zdecydowana większość linii kursuje tak jak zwykle, bo przecież korzystają z nich nie tylko uczniowie, ale także, a może przede wszystkim, ludzie dojeżdżający do pracy – mówi nam Jacek Zemła, dziennikarz „Dziennika Łódzkiego” zajmujący się komunikacja miejską.

Gdańsk: sześć zmian

Patryk Gochniewski, dziennikarz portalu Zawszepomorze.pl mówi nam, że Gdańsk i w ogóle Trójmiasto też ma problemy z komunikacją.

Jak chyba każde miasto. Cały czas jest marzenie o wspólnym trójmiejskim bilecie, są problemy z węzłami przesiadkowymi, na których kursy potrafią się rozjeżdżać i nie ma okazji do sprawnej przesiadki – wylicza. I dodaje do tego zestawu odczuwalny także w Lublinie brak kierowców chętnych do pracy w miejskich autobusach. Zapytany o ferie ocenia: – Armagedonu nie będzie. Nie ma poważnych zmian w rozkładach. Większość linii będzie jeździła tak, jak w każdy inny dzień. Ograniczenia dotyczą tylko sześciu linii, ale nie będzie tak, że pojedzie jeden autobus na godzinę. To linie mające długie trasy, z dużym obłożeniem i docierające do dużej liczby szkół. A skoro lekcji nie będzie, to jest zmiana w ich kursowaniu.

Potwierdza to oficjalny komunikat ZTM w Gdańsku: „Od poniedziałku 17.02.2025 r. do piątku 28.02.2025 r., w związku z zimową przerwą w nauce szkolnej, autobusy linii 127, 162, 189, 199, 269 i 289 jeździć będą w dni powszednie zgodnie z feryjnymi rozkładami jazdy. Pozostałe linie autobusowe i tramwajowe bez zmian”.

Linie nocne też jeżdżą bez zmian. Codziennie – dodaje Gochniewski.

Na zdjęciu: Od poniedziałku ferie zimowe. Dlatego ZDiTM wprowadza na dwa tygodnie inne rozkłady jazdy (Fot. sko)

  • Wspieraj Jawny Lublin, póki tego nie zakazano:
  • 👉nr konta: 71 1090 2590 0000 0001 4947 2615
  • 👉zostań patronem: patronite.pl/jawnylublin
  • 👉szybki przelew: jawnylublin.pl/wplacam
  • 👉paypal: [email protected]
  • 👉1,5% podatku: KRS 0000428743
  • Szczególnie cenne są nawet małe, ale regularne wpłaty. Wszystkim darczyńcom gwarantujemy anonimowość.

17 odpowiedzi na “W Lublinie w rozkładach ostre cięcia. W Gdańsku i Łodzi autobusy na ferie nie jadą”

  1. . pisze:

    Może zlikwidujcie wszystkie linie i zostawcie jeden autobus od Felina po LSMy raz na dobę? Po co to trzymać, przecież i tak idziemy już od 5 lat w tym kierunku.
    Gdzie ta kasa z miejskich oszczędności? Na premie dla prezesów, na nagrody dla urzędników, na podwyżki dla tych, którzy siedzą za biurkami i wymyślają te pojėbane cięcia? No sorry, ale ile do cholery można to znosić???
    .
    Jeszcze ten klasyczny nudny jak flaki z olejem tekst: „Dzień powszedni, specjalny”. Specjalny to jest ten poziom absurdu, który oni tu odstawiają. Najpierw wycinki kursów na ferie, potem na Wielki Tydzień, Majówkę, na piątek po Bożym Ciele, na wakacje, potem na święta i tak dalej i tak dalej. „Zmiany nie są drastyczne”! No kurna, klasyczne blablabla ZDiTM. Bo przecież dla nich różnica między 8 a 4 kursami to „niewielka zmiana”.
    .
    „Większa oferta o 10 proc. niż w 2024 roku”. 10 procent gówna to dalej gówno! A o ile procent kradli kursy z kwartału na kwartał przez ostatnie pół dekady? ZDiTM powinno dostać nagrodę Nobla za najbardziej oderwaną od rzeczywistości instytucję w Lublinie.
    .
    Gdańsk: Linie nocne jeżdżą codziennie.
    Lublin: Weekendowo i co godzinę.
    Miasto inspiracji, ale do uciekania z niego.
    .
    Całe szczęście, że wyjeżdżam na ferie zimowe, psychicznie odpocząć, jest chyba różnica między jazdą zdezelowanym Jelczem na „25” czy „8” z lat 90, a normalnym autobusem przystosowanym do obecnych czasów, do 2025 roku. W innym mieście wsiadasz, jedziesz normalnie, szybko sprawnie, tylko tutaj pi***ca szybciej dostaniesz od długotrwałego stania i czekania na cud.

  2. . pisze:

    W Gdyni, nieważne wakacje srakacje, przynajmniej człowiek ma jakiś wybór – masz linie, które kursują częściej w niedzielę (np. 24), inne rzadziej, ale coś zawsze jedzie. A tu? Wszystko co godzinę, jak w jakiejś zapomnianej przez Boga wsi. Jak masz pecha i nie zdążysz, to możesz sobie usiąść na przystanku i zastanawiać się nad sensem życia. A najlepsze są te „skumulowane” kursy – cztery linie na raz, a potem pustka przez godzinę. Po prostu logika level ZDiTM. Ludzie i tak gdzieś muszą pojechać w niedzielę za potrzebą– do pracy (nie jak urzędasy poniedziałek-piątek), do rodziny, do sklepów, do kina, gdziekolwiek. Ale dla tej bandy urzędniczych to wszystko jedno: ważne, że budżet się spina, a prezes ma premię. Gówno się zmieni nawet do 2099 roku z tymi samymi ludźmi, bo dla nich miasto zaczyna się i kończy o godzinie 16:00, a potem niech się dzieje co chce. Kończysz lekcje, człowiek myśli, że jak normalnie wróci do domu, to jeszcze na luzie zdąży, a tu kuŕwa, okazuje się, że jak się nie załapiesz na taką „3” w kierunku Głuska, to czekasz na kolejne, bo kursy rzadkie, jakby nie można było po prostu dostosować rozkładów do normalnego życia ludzi, a nie tylko do widzimisię urzędniczej. Wstyd! I niech mi ktoś powie, że to dobre rozwiązanie. Bez sensu! Jakby Lublin miał wyrzucać ludzi z miasta, to by nie wymyślił gorszej komunikacji. Pomiędzy 9:00-14:00 też przecież rzadziej jeżdżą, czego w Gdyni nie ma… i nie będzie, bo tam się myśli o ludziach, a nie o portfelu, nawet jak komunikacja miejska przynosi straty.
    .
    A komunikacja nawet jak przynosi straty, powinna służyć LUDZIOM, bo po to ona jest, żeby miasto mogło normalnie funkcjonować❗️

  3. . pisze:

    Oczywiście, ZDiTM po raz kolejny zadbał o mieszkańców, wprowadzając genialne cięcia kursów na czas ferii. Przecież to logiczne: ludzie przestają pracować, lekarze biorą wolne, urzędy zamykają się na 2 tygodnie, a życie w Lublinie staje w miejscu, bo dzieciaki nie idą do szkoły.
    No i cudownie.
    Teraz wszyscy mogą wreszcie w pełni rozkoszować się urokami długiego czekania na przystankach, wdychając świeże lubelskie powietrze z nutą spalenizn smogu.
    Nie można też zapomnieć o wielkim sukcesie oszczędnościowym MPK, czyli genialnym pomyśle o cięciach premii kierowcom trolejbusów, za zużywają za dużo prądu. Tak, bo wiadomo, trolejbusy jeżdżą na miłość pasażerów i promienie słońca, a nie jakieś tam elektryczne bzdury. Może w przyszłym roku zaczną testować trolejbusy na pedały? każdy pasażer dostanie rowerek i będzie wspólnie generować prąd. Brzmi jak innowacja na miarę Żukolandu.
    Co to kuŕwa ma być. Obcinanie premii za to, że trolejbusy pobierają prąd. A czym one mają urwa jeździć? Prąd jest im potrzebny do jazdy, a nie do podgrzewania pierogów.

  4. Mieszkańcy Czechowa pisze:

    (.) kropek – czołowy spec od komunikacji miejskiej 🚎 jeszcze trochu i trajlusiem 151 zawiozą typa do Abramowic

  5. . pisze:

    Ważne, że deweloper ma gdzie budować, a ty, mieszkańcu, to sobie chodź pieszo. W końcu dbają o zdrowie publiczne – spacer od Felina na Kalinę jak najbardziej wskazany. Nie narzekaj, ciesz się, że ci w ogóle przystanek zostawili.
    Na stronie webarchive można zobaczyć stare rozkłady mpk nawet sprzed 10 lat. Włos się jeży na głowie, widząc jak 34 kursowało co 15 minut przez cały dzień, a teraz co 30, w ndz co godzinę, kiedyś co 30 minut. Tak rozpiėprzyli mpk…

  6. kronikidewelorozwoju pisze:

    „Na stronie webarchive można zobaczyć stare rozkłady mpk nawet sprzed 10 lat. ”
    Dewelo-Duce Mk II wykazał się w zaorywaniu mpk, w nagrodę za co został namaszczony na Gubernatora Dewelo-Folwarku Dziadogród od 2029.

  7. Gosc pisze:

    160 obcieli????!!!!!! I 57??? 159???! Jeny!! Oszaleć można!! Znów nie będzie ja do roboty dojechać!
    Z Kunickiego do Diamentowej od 12.28 do 13 nie jechał zaden autobus!!! Potem razem wszystkie.

  8. . pisze:

    Rozkład 34 w marcu 2016 – odjazd z Placu Bychawskiego na Choiny (bo wtedy kursowała jeszcze na Choiny, a nie na Koncertową).
    https://web.archive.org/web/20160321234917/https://mpk.lublin.pl/?przy=3703&lin=034

  9. . pisze:

    Cięcia kursów na okres ferii w mieście, gdzie młodzież jeździ za darmo, a pracujący normalnie płaci i jeszcze otrzymuje w nagrodę mniej kursów = cynizm i totalna bezczeln
    .ość.
    Trzeba też uważać na to co wyrabiał w przeszłości ZTM – nieprzywracanie częstotliwości kursowania do tej sprzed ferii zimowych (tak było m.in. w 2022 roku), kiedy „34” od 14.02.2022 przestało kursować co 20 minut w godzinach przedpołudniowych…. i właściwie już na stałe. To tylko jeden przykład kradzieży kursów zbiorkomu.

  10. Rada pisze:

    @Redakcja, mize warto sie zastanowic nad przejrzeniem tych pop-upów na stronie? Raz, że przeglądarka z blockerem ich nie wyświetla i formularz nie wyświetla się poprawnie. A dwa, z tego co rozumiem to brak subskrybentów newslettera nie jest teraz egzystencjonalnym zagrożeniem, a brak pieniedzy jest.
    Jeden pop-up na „dzien dobry” smialo wystarczy – tym bardziej, ze nowy uzytkownik musi tez zamknac pop up z ciasteczkami. A drugi pop-up z PITem mozna jakos uzaleznic od czasu na stronie albo akcji (bo jak mtos wpadl na 1 artykul to i tak Wam nie zrobi przelewu, a jak otwiera 2, 3 wpis to moze bedzie bardziej zaangazowany). Pozdrawiam.

  11. życzliwa pisze:

    LIAR LIAR … Wypowiedź Żuka z dziś (16.02.25):”Realizacja projektów ekologicznych to inwestycja w przyszłość naszego miasta oraz zdrowie mieszkanek i mieszkańców. (…) Takie działania realizowane wspólnie mogą przyczynić się do znaczącej poprawy jakości życia.” [Lublin 24] I z Żukowego fejsbuczka [kwiecień 2024]: „Inwestycje w odnawialne źródła energii są odpowiedzią na ocieplanie klimatu, wpływają bowiem na znaczne ograniczenie zanieczyszczenia środowiska. Nasze miejskie spółki: MPWiK i MPK mocno postawiły na zasilanie 'zieloną energią’ i cieszę się, że takie same kroki podejmuje jedna z największych firm w Lublinie.” Ty już nam lepiej panie Żuk nie poprawiaj „jakości życia”. Bo od tej „poprawy” siedzimy w betonie i smogu.

  12. Pasażer pisze:

    55 i 158 zawsze było zapełnione a teraz obcięto tyle kursów. To kpina z pasażerów. Czy radni miejscy tego nie widzą?

  13. Niejawny pisze:

    Nie radni tego nie widzą, bo radni nie korzystają z komunikacji miejskiej, a nawet kilka radnych w w ogóle nie mieszka w Lublinie.

  14. Kejt pisze:

    To jest jakaś tragedia. Dojeżdżam z Bronowic do centrum (KUL) – mam opcję jechać 7 lub 55. Oba autobusy jeżdżą rzadziej i ich kursy są skumulowane, a potem trzeba czekać na mrozie po 20minut na kolejne. W dodatku kurs powrotny ok. 15:30 – godziny szczytu, a 55 przyjeżdża nieprzegubowy (zawsze był przegubowy). Ludzie już na drugim przystanku ledwo są w stanie wsiąść.

  15. . pisze:

    @Kejt
    Wybierz się nad Jezioro Czorsztyńskie w Małopolsce mniej więcej teraz. Tam to dopiero komunikacyjne kürwa zadüpie.
    Przeraża to, jak komunikacja publiczna w Polsce upada.

  16. MB pisze:

    Jak zwykle zgadzam się z kolegą .pisze: w temacie komunikacji miejskiej. Przecież to jest jakiś courva nieśmieszny żart, żeby przez pół roku były jakieś dni specjalne, linie jeździły co pół godziny/godzinę, nawet spod dworca, który to rzekomo miał być tak wyśmienicie skomunikowany, a jak chcę dojechać na Czechów, to muszę stać i marznąć. Powinni ich tam wszystkich wybatożyć jak w Singapurze, może by się w końcu nauczyli odpowiedzialności urzędniczej. A potem zdziwienie, że w lecie beton, smog i rzygać się chce od zanieczyszenia powietrza, bo ludzie wolą mieć 2-3 samochody na rodzinę i mieć pewność dostania się w wybrane miejsce. Co za żałosne miasto, dziękuję za przeczytanie moich wypocin, jeśli dotarliście do tego miejsca. To i tak dalej niż lubelskie autobusy.

  17. . pisze:

    @MB W Nowym Targu na dworcu przy Tysiąclecia zaraz obok masz Netto, CCC i inne sklepy, człowiek czeka na Majerbusa lub Szwagropola do Krakowa i ma nawet gdzie usiąść, bo ławek nie brakuje, a tu? Nic, kürwa, zero. Tylko propaganda na facebooku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły