Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  11.02.2025 06:01

W każdy weekend to samo. Ludzie wolą wysiąść pod Zamkiem, niż na Dworcu Lublin

Udostępnij

Z plecakami, torbami, walizkami na kółkach. Jest ich wielu, czekają na autobus. Trzeba wsiadać szybko, bo nie dla wszystkich może wystarczyć miejsca. To Dworzec Lublin i komunikacja miejska kilka miesięcy po „wielkiej rewolucji”.

Ten artykuł powstał dzięki wsparciu finansowym Czytelników Jawnego Lublina.

Ostatni czwartek, sesja Rady Miasta Lublin. Na krótko pojawia się temat komunikacji miejskiej. Zbigniew Jurkowski z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka (PO) stwierdza, że nie ma systemowi nic do zarzucenia i zasługuje on na ocenę 6. Choć od miesięcy media donoszą, że wcale nie jest dobrze. Że „wielka rewolucja w lubelskiej komunikacji”, której finałowa odsłona weszła w życie we wrześniu 2024, wcale nie jest ogromnym sukcesem. Wystarczy też samemu spróbować podróży MPK, by się o tym przekonać.

Nie słyszałem tej wypowiedzi, ale jeżeli jest tak super, to pan radny powinien kiedyś wpaść na Dworzec Lublin – zachęca pan Paweł. Nie est jedynym, który narzeka na skomunikowanie tego nowoczesnego i drogiego obiektu.

W każdy weekend jest to samo

Praktycznie po każdym weekendzie sygnały od Czytelników o sytuacji na Dworcu Lublin. Pan Maksymilian stwierdza, że to, co się tam dzieje, „woła o pomstę do nieba”.

Przykładowo w niedzielę wieczorem, kiedy przyjeżdża do Lublina masa studentów, o 18.26 podjeżdża wyłącznie krótki autobus. Następny, w jakąkolwiek stronę, jest dopiero za pół godziny – opisuje. – Nie raz nie było już miejsca w autobusie i część osób musiała zostać. Dlatego też teraz część osób, w tym ja, rozchodzi się od razu po okolicznych przystankach, żeby w ogóle mieć szansę załapać się na busa. Naprawdę smutno ogląda się tłum ludzi z tobołami i walizami, który musi lecieć na Plac Bychawski czy pod Targi Lublin, żeby móc dostać się do domu.

Paweł jest studentem UMCS, co dwa tygodnie jedzie na weekend do rodzinnego domu, ok. 100 km od Lublina. W niedzielę wraca do Lublina. – Gdybyśmy w dwie, trzy osoby jechali w to samo miejsce, to wzięlibyśmy Bolta i wyszłoby nam mniej więcej tyle, co za bilet. Bo z autobusem w Lublinie jest trudno. W ogóle po południu jeżdżą rzadko, a w weekendy jest ich jeszcze mniej. Z dworca jest trudno dojechać gdziekolwiek. Nieważne w jakim kierunku miasta – mówi młody mężczyzna.

Ci, którzy robią to często, już wiedzą, że w weekendy lepiej z busa czy autobusu wysiąść pod Zamkiem, zamiast jechać do końca trasy na Dworzec Lublin. – Nawet ci mieszkający na Zemborzycach, bo z dworca są wprost tragiczne połączenia – opowiada Maksymilian.

Niedzielny wieczór na nowym dworcu

W niedzielę, 9 lutego, sami sprawdziliśmy sytuację. Około godz. 19 na nowy dworzec właśnie podjeżdżają busy z Krasnegostawu i Żółkiewki. Część pasażerów zabiera swoje bagaże i kieruje się na przystanki autobusowe. Są dwa, znajdują się najbliżej wejścia do budynku dworca.

Ludzi na autobus czy trolejbus czeka dużo. Jak na najpopularniejszych przystankach w Lublinie w godzinach szczytu. Jest tłoczno, ale ścisku nie ma. Podjeżdżają kolejne autobusy, każdemu udaje się wsiąść, choć już z miejscem siedzącym może być problem.

Dworzec Lublin to duży, nowoczesny obiekt otwarty w styczniu 2024 roku. Skupia komunikację zamiejską z miejską plus ruchem kolejowym, bo w pobliżu jest dworzec PKP. Obiektem administruje Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. To ta sama instytucja, która organizuje kursy autobusów i trolejbusów. I ta sama, która tak zmieniała rozkłady jazdy i trasy poszczególnych linii, aby w styczniu rok temu włączyć DL w siatkę lubelskiej komunikacji. Dworzec oraz jego okolice obsługują 23 linie komunikacji miejskiej oraz linia nocna N3.

ZDiTM badał sytuację na dworcu. I doszedł do pewnych wniosków. – Na podstawie prowadzonych obserwacji w dni świąteczne został zmieniony przydział taboru do linii nr 153 i 161 i obecnie w ww. dni kursują trolejbusy przegubowe – informuje o zmianach Monika Fisz, rzeczniczka prasowa ZDiTM w Lubinie.

Dodaje, że to nie koniec prac nad modyfikacjami, bo te będzie trzeba wprowadzać co jakiś czas. Choćby dlatego, że dworca korzystają też pasażerowie PKP.

Należy zaznaczyć, że 9 marca br. zmieni się kolejowy rozkład jazdy, po wejściu w życie nowych godzin przyjazdu pociągów zostaną przeprowadzone ponowne obserwacje potoków pasażerskich w rejonie Dworca Lublin – informuje Fisz.

Dworzec Lublin

Obecnie z Dworca Lublin można pojechać w ok. 75 kierunkach, a kursy realizuje około 85 przewoźników. Cała inwestycja, wraz z przebudową ulic, pochłonęła  340 mln złotych, z czego ok. 200 mln zł to dofinansowanie unijne. Roczne utrzymanie DL kosztuje 5 mln zł, a przychody obiektu to ok. 3 mln zł. Dworzec obsługuje średnio 8 tys. pasażerów dziennie.

Na zdjęciu: Niedziela wieczór na Dworcu Lublin (Fot. nadesłane)

Nie prosimy o pieniądze na nowy wóz transmisyjny czy wyposażenie telewizyjnego studia – prosimy o pieniądze na przetrwanie. Każda, nawet najmniejsza kwota, pozwoli nam nadal istnieć.

Szybka wpłata – jawnylublin.pl/wplacam
Patronite – patronite.pl/jawnylublin

Przelew tradycyjny: Fundacja Wolności, ul. Krakowskie Przedmieście 13/5A, 20-002 Lublin
nr konta: 71 1090 2590 0000 0001 4947 2615 tytułem: Darowizna na cele statutowe – Jawny Lublin

39 odpowiedzi na “W każdy weekend to samo. Ludzie wolą wysiąść pod Zamkiem, niż na Dworcu Lublin”

  1. MB pisze:

    Zasługuje na 6? XD Jak się jest blachosmrodziarzem i autobus widzi się co najwyżej z okna swojego smroda, to może i tak.

  2. MB pisze:

    Zasługuje na 6? XD Jak się jest blachosmrodziarzem i autobus widzi się co najwyżej z okna swojego smroda, to może i tak. W końcu zawsze jakiś mijam, więc muszą jeździć!

  3. MB pisze:

    Wybaczcie de facto duplikat komentarza, na telefonie one nie działają za dobrze.

  4. DarioRicardo pisze:

    Raz tam byłem. Typowy projekt człowieka który zapomniał że to obiekt użyteczności publicznej a nie praca na zaliczenie z designu. Wielkie efektowne g….. Wieje, nie ma gdzie zjeść ani herbaty się napić, nie ma rozkładów, nie ma wiat, i nie ma chętnych na korzystanie z tego metropolitalnego gniota.

  5. kronikidewelorozwoju pisze:

    Busiarska komunikacja podmiejska już od dłuższego czasu znajdowała się w stanie zwijanka, a przenosiny na dworzec szuroP0litalny dla wielu małych przewoźników mogą stać się Goździem do trumny.
    __________________________
    W kapitalizmie, zwłaszcza w takim wydaniu, które występuje w Bulandii, prywatne auto wygrywa konkurencję, a skutki tego możemy oglądać (i wdychać) każdego dnia na ulicach Detroit nad Bystrzycą.
    Nie ma szans, żeby zbiorowa komunikacja podmiejska utrzymała wysokie standardy, funkcjonując na zasadach rynkowych, bez wsparcia dotacjami (lub bez zorganizowania jako usługi publicznej utrzymywanej przez gminy), nie mówiąc już o sytuacji, kiedy Żuca się jej kłody P0d nogi, likwidując* dobrze zlokalizowany dworzec.
    __________________
    Na razie są niby jeszcze przystanki na Podzamczu (ale już tylko część przewoźników z nich korzysta), ale „samorząd” może w każdej chwili dojść do wniosku, że pasażerowie unikający dzięki temu „przyjemności” wsiadania/wysiadania na szuroP0litalnym „psują wizerunek” Pomnika Megalomanii, albo/i to nie jest dobre dla byznesu para-taxi, który żeruje na fatalnej lokalizacji i równie fatalnej komunikacji bizancjum szuroP0litalnego.
    _________________________________
    *) Ostatnio na 112 ukazało się info, że dworzec na Podzamczu ma jednak jeszcze dalej działać. Chciałbym mieć nadzieję, że to efekt tego, że ktoś empatyczny z „samorządu” zorientował się, że całkowita likwidacja = upadek wielu busiarzy, zwłaszcza tych obsługujących podmiejskie kierunki z północy/wschodu/zachodu.
    Jeśli to prawda, to busiarze, którzy już przenieśli operacje na szuroP0litalny, powinni pomyśleć o powrocie na Podzamcze choćby po to, żeby pokazać sens utrzymania „starego” dworca, który notabene powinien zostać wyremontowany tak, żeby to miejsce nadal mogło czynić życie „plebsu” mniej uciążliwym, zamiast służyć Ludziom z Wypchanymi Portfelami do ich geszeftów nieruchowych.

  6. kronikidewelorozwoju pisze:

    @DR
    Mam podobne odczucia.
    Budynek dworca, który po hucznym otwarciu tak brylował swoją „architekturą”, w zasadzie nie pełni żadnej funkcji, oprócz roli „misia na miarę naszych możliwości”.
    Plus do tego hektary głównie pustych „peronów”, a na nich małe grupki pizganych wiatrem pasażerów – głównie tych, którzy pozbawieni zostali możliwości wsiadania/wysiadania na Podzamczu (m.in. flixbus, częściowo także contbus).
    Bardzo przygnębiające wrażenie. Tym bizancjum mogą się zachwycać jedynie ci, którzy znają to jedynie z „klimatycznych” słit-foci.
    PS. Podejrzewam, że motywacją do budowy tego obiektu nie była jedynie chęć nakręcenia PR-u „rozwoju”. Są ludzie, których idea komunikacji zbiorowej (czy w ogóle użyteczności publicznej) napełnia obrzydzeniem i gotowi oni są posunąć się bardzo daleko, żeby to zniszczyć.

  7. luchhinio pisze:

    Nie ma bardziej zabetonowanej instytucji w tym mieście niż twór zwany ZDiTM, to co wymyślą jest najlepsze, najświętsze, najwspanialsze a wszelaka krytyka jest nie na miejscu, piętnowana i zduszana w zarodku. Komunikacja miejska z każdym miesiącem funkcjonuje coraz gorzej, rozkłady jazdy pisane są… ja nie wiem – ot tak sobie bo komuś się tak spodobało, że tutaj da minutę na przejazd a tutaj dwie albo pięć. Czasami mam wrażenie że ci, którzy piszą rozkłady to ani trolejbusu ani autobusu na oczy nie widzieli, o specyfice jazdy takim pojazdem już nie wspomnę. Żeby nie być gołosłownym – przystanki Targi Lublin i Arena Lublin NŻ w stronę dworca. Czas przejazdu po szczycie? 1 minuta, faktyczny czas – ok. 3min. Dlaczego? Ano dlatego że po drodze są światła na których trzeba odstać mniej więcej 1,5 minuty. Ale nikt nie ma sobie nic do zarzucenia, rządzący miastem i tym dziwnym tworem komunikację oceniają na 4,5 a jak widać i nawet na 6.
    Jako podsumowanie powiem tylko tyle – jest takie powiedzenie, że jak pewna instytucja przynosi straty to wymienia się… personel a nie firanki. Można by się nad tym zastanowić

  8. . pisze:

    Może w dziesiątej piėprzonej kadencji Żuka wprowadzą nowe udogodnienia – może bilety premium, gdzie za dodatkowe 10 zł dostaniesz gwarancję, że autobus w ogóle przyjedzie. Bo inaczej to chyba nie ma co liczyć na normalność. ZDiTM „bada sytuację” – no zajėbiście, badają już od pandemii, a efekty? Ludzie dalej stoją jak debile, bo kursy są tak rozłożone, że można sobie w tym czasie życie przemyśleć. Najpierw się robi wielką pokazówkę, otwiera dworzec, klepie się po plecach na „6”, wystawia 150 postów z zieloną ścianą dworca na „6”, a potem się udaje, że badamy sytuację. Łysy do dymisji i całe ZDiTM.

  9. kronikidewelorozwoju pisze:

    PS. Wycie czirliderek z forum SSC w odpowiedzi na wieść o przedłużeniu działalności dworca na Podzamczu, to miód na moje serce.
    Co bardziej zaperzone czirliderki posuwają się w tym amoku do propozycji radykalnego ograniczenia kursów mpk na podzamczu po to tylko, żeby nauczyć „plebs”, że bizancjum szuropolitalne jest „lepsze”.
    Może jeszcze zorganizować bojówki, które będą pałować tych, którzy zamiast na bizancum wsiadają/wysiadają na przystankach na Podzamczu i podpalać busy, które nadal korzystają ze „starego” dworca?
    To właśnie poziom, który prezentuje elektorat r0zw0ju.

  10. . pisze:

    SSC?? Pseudo-komunikacja (w latach 1912-2020 komunikacja miejska) w Lublinie działa jak w Szwajcarii, wycinka drzew to „konieczna modernizacja”, a deweloperzy to społecznicy, którzy budują „dla ludzi”.
    .
    „Dworzec Lublin” (czytaj: Dworzec Metropolitalny, bo tak miał się nazywać) to modelowy przykład świetnej organizacji transportu, a to, że ludzie uciekają z niego na inne przystanki, to znak, że miasto ma mobilnych mieszkańców. Brak kursów, dlatego że zapotrzebowanie maleje. Podwyżki biletów są w trosce o jakość usług. Wycinki? Dla dobra miasta. Wiwat Żuk, wiwat żukowscy radni!

  11. . pisze:

    SSC RÓWNA SIĘ Pseudo-komunikacja (w latach 1912-2020 komunikacja miejska – red.), która w Lublinie działa jak w Szwajcarii, wycinka drzew to „konieczna modernizacja”, a deweloperzy to społecznicy, którzy budują dla ludzi!
    .
    „Dworzec Lublin” (czytaj: Dworzec Metropolitalny, bo tak miał się nazywać) to modelowy przykład świetnej organizacji transportu, a to, że ludzie uciekają z niego na inne przystanki, to znak, że miasto ma mobilnych mieszkańców. Brak kursów, dlatego że zapotrzebowanie maleje. Podwyżki biletów są w trosce o jakość usług. Wycinki? Dla dobra miasta. Wiwat Żuk, wiwat żukowscy radni!

  12. Zibi pisze:

    Lublin jest najbardziej komunikacyjnie wykluczonym miastem wojewódzkim w Polsce. Województwo Lubelskie, obok takich czempionów jak Podlaskie, Podkarpackie i Świętokrzyskie, jest najbardziej wykluczonym komunikacyjnie regionem w Polsce – i w Unii Europejskiej. Zapraszam do najświeższych danych GUS.

    W sprawie najświeższych danych to proszę się też zapoznać z ostatnim rankingiem najbardziej popularnych tras kolejowych w Polsce, gdzie obłożenie trasy Lublin-Warszawa-Lublin jest w TOP5.

    I co jest robione w tej sprawie? PiS dostał mandat do zarządzania województwem, nie miastem. To jest w ogóle nieporozumienie, że Marszałek ma jakieś terytoria i ośrodki kultury w mieście. I teraz jeszcze będą cyrki robić na Starym Dworcu, który miał być wygaszony, a miasto (czyli podatnicy) utrzymuje sąsiadującą infrastrukturę.

  13. Pasażer miejskiej komunikacji pisze:

    Nie chodzi o to tylko by oszukać pasażerów i puścić rzadko trolejbusy przegubowe. Trzeba zwiększyć częstotliwość 153 i 161

  14. Pasażer pisze:

    Nie chodzi o to tylko by oszukać pasażerów i puścić rzadko trolejbusy przegubowe. Trzeba zwiększyć częstotliwość 153 i 161

  15. . pisze:

    „Trzeba zwiększyć częstotliwość 153 i 161”
    Nic takiego nie będzie miało miejsca. Przestańcie się oszukiwać.
    Czasami odnoszę wrażenie, że im więcej krytyki na facebookowym ML czy tutaj, tym bardziej myślą, jak bardziej zrobić ludziom w pozłości – i im się to udaje. Wspomnicie moje słowa, jak w 2030 roku będziecie tęsknić za tym, co jest teraz, bo to będzie już totalne gówno ledwo funkcjonujące i widoczne!

  16. . pisze:

    Przystanki dla duchów przy Wyścigowej: https://www.youtube.com/watch?v=sDMIJMCE3sI

  17. Gosc pisze:

    Tak, jeżdżą stadami o jednej godzinie a potem dlugo nic.
    Obiekt fotogeniczny po podświetleniu i to chyba tyle. Dużo zmarnowanej kasy np.na dziwne rosliny w pojemnikach zamiast jednego normalnego drzewa,zegar na srodkui,itd.Za malo jest siedzeń wewnątrz.
    I oznaczcie przystanki mpk bo przyjezdni ciągle sie mylą,nie wiedzą gdzie centrum.

  18. Ten artykuł jeśli chodzi o dni robocze to stek bzdur!!!! Chętnie bym porobił zdjęcie albo filmik nagrał ale nie mogę tego zrobić bo się ludzie oburzą. Powiem tylko tyle mam takie hobby jak sprawdzanie ile osób jeździ autobusami. I teraz najlepsze słuchajcie wszyscy w tym celu zrobiłem sobie kilka dni testowych!!!
    Żeby nie tracić czasu zrobiłem w 4 dni taką akcję o 14.00 do 15.40 pojawiłem się pod KUL w stronę szpitala Kraśnicka i przyglądałem się z pozycji przystanku czy którykolwiek autobus jest całkowicie zapchany????
    I wyniki są dla tych wszystkich tu piszących miażdżące!!!!
    Po pierwsze 95proc autobusów jakie podjeżdża to 4-drzwiowe.
    I teraz:
    Tylko o 18tka i to nie codziennej była zapchana.
    Wszystkie inne autobusy z dużą iloscią, bądź średnia bądź dopuszczalna ilością wolnego miejsca!!!!!
    Czemu ludzie kłamiecie???
    Ja ma praktykę od lat sobie obserwuje i prawie zawsze jest pusto!!!!
    Czemu kłamiecie????

  19. pixuś pisze:

    Pytanie dlaczego nie zrobiono podziemnego przejścia do PKS z PKP
    Busiarze mówią, że specjalnie muszą na rondzie spowalniać ruch, aby nie blokować przystanków wokół wielkiego ronda z flagą. Wystarczy, że na przystanek MPK wjadą dwa przegubowce i kicha. Dlaczego nie można było zostawić PKS Centrum, choćby w ograniczonym zakresie.

  20. Włóczykij pisze:

    Super, że w końcu ktoś ten temat poruszył. Okiem 28 latki może i dworzec miły dla oka i wygrywa nagrody… jednak z praktycznością nie ma zbyt wiele wspólnego. Ale to nie o tym.

    Kilka razy wracałam w niedzielę po 18 pociągiem pkp. Z jednego peronu z dworca pkp potrafiło ponad 100 osób przyjść na jeden przystanek autobusowy przy dworcu. I tak jak w artykule: loteria czy się zmieścisz w mały autobus, kursujący co 30 min.

    Wstyd, że w czasach tak dostępnego monitoringu na każdym rogu, jakiekolwiek poprawki są wprowadzane po tak długim czasie, po tylu skargach.
    Widać, że nikt tego nie monitoruje, nie pracuje nad usprawnianiem.

    Przy wprowadzeniu nowego „rewolucyjnego” rozkładu mogłam zaobserwować wręcz dziecinne zagrania ze strony władz miasta. Skargi były ignorowane, tylko po to, aby po kilku miesiącach przy następnym spotkaniu ogłosić medialnie, że „byli gotowi na niezadowolenie mieszkańców ze zmian, jednak ilość skarg zmalała”… Zmalała, nie z powodu braku problemów i nagłego zadowolenia mieszkańców. Zmalała, bo mało komu nudzi sie na tyle, by pisać 10 raz skargę w ciągu tygodnia/miesiąca widząc, że zero odzewu czy rezultatu w danej sprawie.

    Sukcesem miasta nie jest wypuszczenie kilka autobusów na krzyż co 30 min, aby ludzie przesiadali się do aut ( po wielu problemach z dojazdem zbiorkomem).

    Sukcesem można nazwać taką częstotliwość i dobór tras, aby ludzie rezygnowali z aut na rzecz komunikacji. Nie wiem jaka jest polityka Pana Żuka i świty, bo logiki i rozsądku to tu zbyt wiele nie ujrzymy. Jednak właśnie tym sposobem, w mieście WOJEWÓDZKIM, wyklucza się komunikacyjnie mieszkańców. W mieście, gdzie stan ludności to 320 tys.!

    Klepaniem się po pleckach i wystawianiem wyimaginowanej oceny nie rozwiąże się problemów, ale…przecież skoro udajemy że problemu nie ma, to przecież go wtedy nie ma. W końcu możesz być jak sam Prezydent Miasta: możesz przesiąść się do auta i popatrzyć na autobus jedynie zza własnej szyby 🙂 w rezultacie zainteresowanie na daną linie zmaleje, stanie się w oczach miłych panów pod krawatem „nieopłacalna”, w następstwie czego zostanie zlikwidowana. I tak sie krąg zażynania zbiorkomu toczy. No i czego nie rozumiesz, szary Kowalski?

  21. . pisze:

    Ciekawostki: Jutro mija 10 lat od wycinki przy skrzyżowaniu Droga Męczenników Majdanka/Krańcowa
    https://kurierlubelski.pl/bronowice-wycieli-zielone-pluca-dzielnicy-w-miejscu-skweru-stana-bloki-zdjecia/ar/3749875

  22. Hieronim pisze:

    DL przerost formy nad treścią. Powinien być użyteczny, a nie jest. Nie ochroni przed wiatrem, deszczem, brak przejścia podziemnego na dworzec PKP.
    No i fatalne skomunikowanie z głównymi trasami miasta. Źle tam dojechać i stąd wyjechać.
    To nic nowego. Tutaj nowe ulice powstają tylko tam, gdzie ma być nowe osiedle bloków, a nie w ten sposób żeby tworzyły spójny system komunikacyjny.

  23. DarioRicardo pisze:

    JNTC@ Bo to co piszesz dotyczy głównych linii. Kto ma pecha jeździć liniami deficytowymi ( po zadupiach ) ten wie jak boli kiedy nie przyjedzie autobus, który jeździ co godzinę. Druga sprawa to kierowcy którzy mają rozkład w d…. Jak im się pojedzie, tak przyjeżdżają i o ile spóźnienia tu mało bolą to odjazdy za wcześnie bolą bardzo. Na plus naprawdę fajna apka mobileMPK i „inteligentne” przystanki. Tylko na Boga. Kierowcy , nie odjeżdżajcie za wcześnie, to nie PRL – trzymajcie się tego cholernego rozkładu skoro już wasze kursy są online dostępne.

  24. . pisze:

    Faza 1 – Stopniowe wygaszanie
    a) Zaczynamy od „optymalizacji” i „racjonalizacji” kursów.
    b) Tłumaczymy, że spada liczba pasażerów, ale przemilczamy fakt, że spadła przez celowe cięcia.
    c) Zniechęcamy ludzi, tworząc patologię z długimi przesiadkami i likwidacją wygodnych połączeń.
    d) Na koniec możemy ogłosić: „Niestety, mieszkańcy nie chcą jeździć autobusami, więc trzeba dalej ciąć”.
    _
    Faza 2 – Dobijanie resztek
    a) Wykańczamy kierowców – niskie pensje, absurdalne kary za „zużycie prądu”, mobbing.
    b) Wyświetlacze? Mapy tras? Zapowiedzi głosowe? A na chui to komu, niech się pasażerowie domyślają.
    c) Doprowadzamy do sytuacji, w której kierowcy rzucają papierami, a potem mówimy „brakuje ludzi, nie możemy utrzymać komunikacji”.
    _
    Faza 3 – Prywatny raj dla deweloperki
    a) „Skoro komunikacja nie działa, to ludzie muszą kupować auta. Więcej korków? Trudno
    b) „Tereny zajezdni i pętli są niepotrzebne – można je sprzedać
    c) Na miejscu dawnych pętli wyrosną nowe osiedla z szumnym hasłem „Nowoczesne apartamenty w świetnej lokalizacji”
    A plebs zostaje z autem, kredytem i korkiem pod blokiem.
    .
    No i w ten sposób Lublin oficjalnie przechodzi z „Miasto Inspiracji” do „Miasto Wygaszenia”. Za parę lat będą się chwalić: „Mamy najmniejszą liczbę pasażerów komunikacji miejskiej w Polsce! Szybkie tramwaje? Po co, mamy SUV-y!”.
    .
    A na czele tej operacji Dewelo-Duce, który po zaoraniu MPK zostanie ogłoszony Gubernatorem Dziadogrodu 2029. A może i wicepremierem ds. Betonozy. Zresztą to już bez różnicy – miasto i tak przejmą deweloperzy i banki. To jest planowa degrengolada, pełzające wywalanie pseudo-komunikacji miejskiej

  25. Paweł pisze:

    Od początku było wiadomo że nowy dworzec nie jest potrzebny. To zwyczajna fanaberia rządzących i zmarnowane pieniądze podatnika.

  26. Mol pisze:

    Może od początku. Panie Skomra, skoro tak pięknie Pan analizuje sytuacje Lubelskiej komunikacji miejskiej, to może warto było także sprawdzić napełnienie autobusów i trolejbusow we wcześniejszych porach. A skoro juz czepiamy się napełnienia, to moze warto napisac ze ogromna ilość tych pseudo pasażerów jezdzi z walizami, plecakami na plecach i innymi tobołami. I w wiekszosci przypadkow to jest powod że nie wszyscy się mieszczą do pojazdów KM. Tak, zrobilem rekonesans i widzialem doskonale jak ma się sytuacja na dworcu.No, ale durniom trzeba dać pożywkę. Wszyscy piszą o kiepskiej komunikacji. Więc porównajmy. Ile pojazdów ma np. Warszawa a ile Lublin? Otóż, miasto stołeczne ma 5 razy więcej pojazdów. A i wraz brakuje im ludzi do pracy. Lublin nie dość że nie ma ludzi, to co gorsza nie ma też czym wozić ludzi.
    Nikt nie bierze pod uwagę że miasto z roku na rok się rozrasta. Zmiany w rozkładach z tego co podaję ZDiTM jest średnio raz w miesiącu. Bo jakiejś sierocie trzeba zmienić odjazd o 1 minutę. Nic tylko marudzicie. Flaki sie wywracają, jak się czyta te wasze wypociny.

  27. . pisze:

    10. rocznica wycinek na Bronowicach pod bloki mieszkalne (12.02.2015-12.02.2025)
    https://m.youtube.com/shorts/t7ifEsyUPS4

  28. . pisze:

    Ja już dzisiaj widziałem dwa złomy na ’39’. Nowy tabor kupiony, a nie ma kto nim jeździć i jeżdżą takie złomy jak z lat 90.

  29. . pisze:

    @Mol prożukowy propagandysto, sam sobie zaprzeczasz. Mówisz, że miasto z roku na rok się rozrasta, czyli zapotrzebowanie jest. Wszystko to co jest opisane w artykule jest prawdą, bo niejednokrotnie bywałem w niedzielę na tym dworcu i nie to, że wieje ze wszystkich kierunków, to po 18:00 proszę: krótkie 161, krótkie 153, 154 to chyba w ogóle dead. A gdzie mają kłaść plecaki, na siedzeniach? Czy na tej brudnej podłodze?

  30. . pisze:

    Mełgiewska 10 to kolejne miejsce w Żukolandzie w 2025 roku, w którym wyrżnięto kilka/kilkanaście dojrzałych drzew https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/byly-ogrodki-a-sa-koparki-co-dzieje-sie-przy-ulicy-melgiewskiej,n,1000356909.html
    choć to jest deweloperski, więc o drzewach nie wspomnie się słowem i to jest zrozumiałe, tak można sobie obietnice żuka z marca 2024 roku o „zazielenianiu Lublina” wsadzić w düpę za przeproszeniem.

  31. Mol pisze:

    .piszę, widzisz uważam że obecny prezydent to chodząca porażka. To że jest zapotrzebowanie to jedno, druga strona to możliwości. Do obsługi potrzebny zarowno tabor jak i ludzie. Plecaki mają stać na podłodze A nie na plecach zajmując miejsce. A to nie jest problem tylko niedzieli. Na tygodniu jest zupełnie to samo. Obijasz się o plecaki. Bo ciężko gnojowi potrzymać go w ręku.

  32. kronikidewelorozwoju pisze:

    @Paweł
    Oczywiście, że było wiadomo. Przecież już wcześniej był tam „dworzec” pks i nie było żadnego problemu wykonać analizę ruchu pasażerskiego tam vs. na Podzamczu. Pewno było to coś w okolicach 1 do 20.
    „Plebs” jeździ skąd mu wygodnie pod względem czasu podróży, a nie skąd ma okazję podziwiać tfurczość Sułtana.
    Robienie na przekór tej zasadzie przyniesie skutek w postaci zaorania komunikacji podmiejskiej i nie należy wykluczać, że to właśnie było jednym z motywów zamachu na dworzec na Podzamczu.

  33. . pisze:

    @Mol
    To spróbuj udźwignąć plecak w ręku, który ma napiėrdolone 15 książek. I potem młodzież chodzi zgarbiona i z krzywym kręgosłupem. Wszystko po okresie, kiedy było zdalne nauczanie przeplatane ze stacjonarnym, a każdy ma elektronikę (smartfony) pod ręką.
    Ale nie, bo jak na lekcji wyjmiesz smartfona nawet do celów edukacyjnych, to już ci wpiszą uwagę do dziennika elektronicznego, a jak nauczyciel pije kawę na lekcji albo je śniadanie „bo zapomniał ” z rana, to problemu nie ma.

  34. . pisze:

    źródło: kurier lubelski
    „We środę (12 lutego) miasto podpisało umowę na wykonanie prac. Zrealizuje je firma Strabag.”
    „- Zgodnie z zapisami umowy, przekazanie terenu inwestycji wykonawcy i oficjalne rozpoczęcie prac mogą nastąpić najpóźniej 20 dni od jej podpisania, czyli do 3 marca. Na czas trwania robót teren parku pozostanie zamknięty – zapowiada Głazik. ”
    _
    Wycinka 62 drzew i 20 krzewów w związku z powyższym, powinna odbyć się w najbliższym czasie.

  35. . pisze:

    Oby media nie zaspały, jak było z Bluszczową… oczywiście mowa o Parku Bronowickim

  36. St pisze:

    @. Zgadzam się w 1000% z tym co napisałeś o wygaszaniu komunikacji w Lbn. Od paru lat mam podobne obserwacje i chyba juz nie zawrocimy z tej drogi. Lublin jest kompletnie nieprzyjazny dla pieszych (polecam przemieszczanie się z punktu A do B pieszo po Porębie). Wszystko jest robione pod święte samochody.

  37. życzliwa pisze:

    Pajac nie jeździ MPK, więc może sobie mówić, że „na 6”. Tymczasem, w Europejskim Mieście Kultury na autobus trzeba czekać pół godziny, a w weekend nawet i godzinę. (O ile w ogóle jedzie w danym kierunku). Co do dworca.. cóż, ma on jedną jedyną dobrą rzecz – bardzo estetyczne pylony, które dobrze wychodzą na zdjęciach. (W piątkowy wieczór na jakikolwiek transport z Dworcowej do Śródmieścia czekałam ponad 20 minut). Dworzec o pretensjonalnej nazwie „Metropolitalny” wybudowano przecież jedynie po to by jeden kolega mógł przetransferować dużą sumę drugiemu i by ładnie wychodziło na zdjęciach.

  38. . pisze:

    „Lublin jest kompletnie nieprzyjazny dla pieszych”
    Jest. Wystarczy popatrzeć na upadek pseudo-komunikacji miejskiej (do 2020 r. komunikacji miejskiej)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *