7 minuty czytania • 20.12.2024 16:02
W kasie województwa pieniędzy jak lodu. Dług maleje tak szybko jak w mieście rośnie
Udostępnij
Choć to sesja na kilka dni przed Wigilią, to bardziej niż świąteczne ozdoby wzrok przykuwały transparenty. Choć głównym tematem był przyszłoroczny budżet województwa, to emocje rozpaliła umowa o wolnym handlu między Unią Europejskiej a krajami Ameryki Południowej.
Zacznijmy od budżetu. Dochód naszego województwa zaplanowano na poziomie 2 mld zł (w 2024: 1,882 mld zł), wydatki na 1,94 mld zł (w 2024: 1,778 mld zł). Nadwyżka w wysokości 53 mln zł ma zostać przeznaczona na spłatę kredytów z lat ubiegłych.
W czasie gdy zadłużenie Lublina systematycznie rośnie, to w województwie zadłużenie maleje – na koniec 2025 roku dług ma spaść do 176 mln zł (w roku bieżącym było prawie 230 mln zł, a sześć lat temu 789,7 mln zł). Tymczasem zadłużenie miasta Lublina jest 14-krotnie wyższe niż województwa lubelskiego – na koniec roku 2025 wyniesie aż 2,471 mld zł.
Na pensje, na drogi, na kolej
Sporą pozycję w budżecie województwa stanowią wydatki na wynagrodzenia. Na pensje urzędników UMWL, ale też pracowników podległych mu instytucji i jednostek organizacyjnych, marszałek planuje wydać 372,2 mln zł.
Główny kierunek inwestycji to rozbudowa dróg. Łącznie pochłonie to 490 mln zł, z czego z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (224 mln zł), a ze środków unijnych (128 mln zł). Na liście znalazły się m.in.:
- budowa i rozbudowa drogi Nr 830 na odcinku Płouszowice-Nałeczów (25 mln zł),
- budowa drogi Nr 801 w m. Dęblin wraz z budową mostu na rzece Wieprz (10 mln zł),
- budowa obwodnicy Tarnogrodu w ciągu drogi Nr 835 Lublin-Wysokie-Biłgoraj-Sieniawa-Przeworsk-Kanczuga-Dynów-Grabownica Starzenska o dł. 6 km (58 mln zł),
- Rozbudowa drogi Nr 828 Garbów-Krasienin-Niemce-Jawidz (24,5 mln zł),
- budowa obwodnicy Opola Lubelskiego w ciągu drogi Nr 824 (20 mln zł).
Marszałek będzie też dotował pasażerskie przejazdy koleją. Na ten cel ma pójść 121 mln zł, a pociągi mają kursować m.in. na odcinkach: Dęblin – Lublin – Chełm, Lublin – Kraśnik – granica województwa/Rzeszów, Łuków – Dęblin, Siedlce/Łuków – Biała Podlaska – Terespol/granica państwa), Rejowiec – Zawada/Bełżec/granica województwa, Zawada – Zamość.
Ale województwo dołoży się też do inwestycji kolejowych. Chodzi m.in. o utworzenie połączenia kolejowego Lublin-Łęczna/LW Bogdanka (669,7 tys. zł), budowę linii kolejowej Szastarka-Janów Lubelski-Biłgoraj wraz z „poprawą dostępności do transportu kolejowego” w Kraśniku (121,4 tys. zł) i rewitalizację połączenia Chełm-Włodawa wraz z „poprawą dostępności transportu kolejowego” w m. Włodawa (634,1 tys. zł).
W 2025 r. planowane jest też „modernizacja i adaptacja” budynków będących własnością województwa, co ma łącznie pochłonąć 44,77 mln zł. Przebudowany zostanie dawny Dom Aktora przy ul. Radziszewskiego 2A, który stanie się budynkiem biurowym. Ma to kosztować 15,8 mln zł. Z kolei 24 mln zł ma zostać wydane na prace budowlane w biurowcu przy ul. Karłowicza 4, w którym mieściła się siedziba Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
50 mln zł to wydatki na ochronę zdrowia (szpitale, sanatoria, medycyna pracy, lecznictwo psychiatryczne); 16,6 mln zł na zadania z zakresu informatyki (m.in. projekt „Zachowanie trwałości projektu Sieć Szerokopasmowa Polski Wschodniej”), 14 mln zł na ochronę zabytków (m.in. renowację XIX-wiecznego drewnianego dworu z Huty Dzierążyńskiej w lubelskim skansenie), a 8 mln zł na turystykę – z czego 6 mln zł na Blue Valley – Wiślanym Szlakiem, czyli projekt, który zakłada budowę 600 km nowych ścieżek rowerowych wraz z miejscami obsługi rowerzystów.
Opera Lubelska i Centrum Spotkania Kultur dostaną sporo więcej
Dotacje na utrzymanie wszystkich marszałkowskich instytucji kultury to 99,59 mln zł. Najwięcej pieniędzy trafi do Opery Lubelskiej – 18,6 mln zł (na rok bieżący wyjściowo było to 16,1 mln zł – a ostatecznie prawie 18 mln zł). Przypomnijmy, w ciągu tego roku marszałek dwukrotnie ratował kruchą stabilność finansową Opery. Po tym jak po I półroczu 2024 notowała ona stratę sięgającą prawie 700 tys. zł marszałek zwiększył o tę sumę dotację podmiotową, a w listopadzie „dosypał” kolejny 1 mln zł.
W odpowiedzi na interpelację w tej sprawie radnego PSL Sławomira Sosnowskiego marszałek odpowiedział, że z tytułu zobowiązań wobec dostawców energii elektrycznej, cieplnej „Opera zalega z opłatami na kwotę 620 tys. zł, wobec ZAiKS – 230 tys. zł. Dodatkowym obciążeniem są wydatki związane z przygotowaniem premiery „Don Giovanni”, zaplanowanej na styczeń 2025 r. – 150 tys. zł oraz koszty wystawienia i zarejestrowania przez Telewizję Polską koncertu „Requiem” W. Mozarta w Archikatedrze Lubelskiej – 50 tys. zł” – tłumaczy marszałek Jarosław Stawiarski (PiS).
Największa instytucja kultury w regionie Centrum Spotkania Kultur ma dostać 16,8 mln zł. Bieżący rok 2024 zaczynało z dotacją w wysokości 14,7 mln zł, ale gdy dyrektorem CSK został Marek Krakowski marszałek zaczął patrzeć na instytucję bardziej przychylnym okiem. I podobnie jak w przypadku Opery dał dodatkowe środki (m.in. na projekt „Kultura na wyciągnięcie ręki”), dzięki czemu marszałkowska dotacja dla tej instytucji w mijającym roku wyniosła aż 17,2 mln zł.
Filharmonia im. H. Wieniawskiego na 2025 rok dostanie 12,6 mln zł (rok 2024 zaczęła dotacji na poziomie 10,4 mln zł, a kończyła z 11,6 mln zł). Dla Teatru Osterwy w uchwale budżetowej zapisano 10,6 mln zł (na roku 2024 było to 9,9 mln zł i wzrosło tylko o 100 tys. zł). Na taką przychylność marszałka, jaką cieszy się Marek Krakowski, dyrektor Osterwy Redbad Klynstra nie ma co liczyć. Między panami nie ma chemii, i gdyby nie poparcie dyrektora teatru u samego prezesa PiS, to marszałek dawno, by Klynstrę odwołał. Taką procedurę podjął zresztą w lutym br., ale ostatecznie ją porzucił.
Opozycja: Za mało na inwestycje w szpitalach
– To faktycznie budżet rekordowy. Można się zastanawiać, czy to budżet inwestycyjny, co zaznaczył marszałek, czy jest to budżet prorozwojowy? – zastanawiała się Zofia Woźnica (KO). I wyliczała, że w 2025 wydatki inwestycyjne to 37 proc. wydatków budżetu, a w poprzednich kadencjach na inwestycje przeznaczano blisko 60 proc.
Zdaniem radnej Woźnicy kwoty zapisane w budżecie na wydatki na inwestycje w szpitalach w regionie są zbyt małe. To np. 250 tys. zł dla Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II w Zamościu czy 223 tys. zł dla Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Chemie.
– Dwa miliardy robi wrażenie, bo ja pamiętam też budżet z dwójką z przodu, ale wtedy chodziło o 250 mln. Ale mam niedosyt, bo budżet mógłby być na poziomie 2,5 mld złotych, jeśli byśmy nie stracili pieniędzy na drogi wojewódzkie – stwierdził radny Sosnowski (PSL). Przypominając marszałkowi Stawiarskiemu wpadkę sprzed roku, kiedy okazało się, że województwo lubelskie nie otrzyma unijnych funduszy na inwestycje drogowe (wszystkie cztery złożone wnioski zostały odrzucone przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości).
– Sąd nakazał PARP ponownie rozpatrzyć wnioski. PARP ma oszczędności i mam nadzieję, że po ponownej ocenie tych wniosków przychyli się i pieniądze będą – odpowiedział mu na to marszałek Jarosław Stawiarski.
Budżet województwa na rok 2025 został pozytywnie zaopiniowany przez wszystkie komisje sejmiku, a także przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Za przyjęciem uchwały budżetowej było 21 radnych, 1 (Grzegorz Kurczuk z KO) był przeciw, 8 wstrzymujących się. W 33-obsobowym sejmiku większość ma PiS (21 mandatów), Koalicja Obywatelska – 6 mandatów, Trzecia Droga – 5 mandatów i Konfederacja – 1 mandat.
Za rolnikami ponad politycznymi podziałami
Sejmik jednogłośnie przyjął stanowisko sprzeciwiające się umowie o wolnym handlu między Unią Europejskiej z krajami Mercosuru – Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj (tzw. umowa Mercosur).
W tej kwestii sejmikowi radni mogli czuć nacisk grupy rolników (m.in. z powiatów: bialskiego, świdnickiego, lubelskiego, krasnostawskiego), którzy na sesji pojawili z transparentami: „Umowa UE i Mercosur zniszczą polskie rolnictwo”.
– Negocjacje zostały zakończone 6 grudnia, a to słaby prezent dla polskich rolników. Ratyfikacja umowy godzi w interesy polskich rolników, w tym w 161 tys. gospodarstw z woj. lubelskiego – uzasadniał stanowisko sejmiku wicemarszałek Marek Wojciechowski. – Konsekwencją umowy o wolnym handlu będzie zalew polskiego i europejskiego rynku przez tańszą i gorszej jakości żywność, która nie podlega rygorom narzucanym rolnictwu w Unii Europejskiej.
Zastrzeżenia do umowy zawartej 6 grudnia ma też Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazując, że „produkty z krajów Mercosur w większości nie spełniają standardów UE, w tym także wymogów zrównoważonego rozwoju”. Ale dla wicemarszałka Wojciechowskiego niewiele to znaczy. – Premier Tusk już raz powiedział, że Donald Trump jest rosyjskim agentem, a potem kiedy mu to przypomniano, to zaprzeczył, że coś takiego powiedział.
– Zgadzam się z tym stanowiskiem i myślę, że nie ma na sali, która by się z tym nie zgodziła. To chłopska racja stanu, ale nie podoba mi się to, że takie stanowisko ubieracie w walkę słowną – mówił Sławomir Sosnowski.
– Poprę stanowisko, ale nie ma mojej zgody na taką formę uprawiania polityki przez samorząd. Jeśli już pan atakuje rząd to proszę nie dawać głupich przykładów – stwierdził Paweł Kurek (Polska 2050).
Głos zabierali też sami rolnicy. – Kto skorzysta na umowie Marcosur? Producenci wina, soków, samochodów i maszyn. A kto straci? Producenci drobiu, wołowiny, cukru. Jeśli te sektory upadną to upadną też pozostałe sektory. Jeśli upadnie produkcja drobiu to padnie północ woj. lubelskiego – wskazywał Adam Bojarski rolnik z powiatu krasnostawskiego.


Na zdjęciach: 19 grudnia br. sejmik województwa przyjął budżet województwa na rok 2025., a obrady zdominowały tematy rolnicze. Fot. Michał Dybaczewski
Kacza jaczejka nic jeszcze nie naPISała, że Kozi Gród na progu bankructwa lada moment. I oczywista oczywistość, że to wina naszego Żuczka (podprogowo Tuska). Zapewne rzucona na linię frontu walki o Marcinka Wyklętego.
Bez odbioru…
Gnom @Mieszkańcy Czechowa zachowuje się jak ratlerek który zaczyna pierwszy szczekać jak widzi większego psa.
Zamiast projektować i budować linie kolejowe z Lublina do Bełżyce- Poniatowa-Opole, to będą pakować ciężkie miliony w odbudowę linii z Włodawy do Chełma, żeby powietrze widziałem wzdłuż granicy.
WŁODAWA jeśli już to powinna mieć bezp. Połączenie z Lublinem przez Łęczną, przy okazji byłaby to linia z Lublina nad jeziora
Niech zrobią linię kolejową Lublin-Bychawa-Wysokie-Żółkiewka- Krasnystaw-Chełm
Bełżyce jsk najbardziej, ale to lubelskie, bieda z nędzą, za to wytną od Lublina do Naleczowa tysiące drzew jak pomiędzy Lublinem a Wysokiem czy pomiędzy Lubartowem a Siemieniem, sprawdzę w dokumentacji może później
Jak to jest. Tam gdzie rządzi PiS zawsze są pieniądze. A tam gdzie rządzi Platforma, Koalicja Obywatelska, czy jakiś Żuk zawsze nie ma pieniędzy. Przypadek, nie sądzę
@Romek porównaj sobie wydatki na komunikację publiczną Lublina (280 mln zł) i woj. lubelskiego (121 mln zł). Do tego sprawdź jeszcze ile mieszkańców ma Lublina a ile woj. lubelskie. No i inny przykład. Wydatki Lublina tylko na edukację to 1,6 mld zł, a całe wydatki na wszystko woj. lubelskiego to 1,9 mld zł. Gminy pokrywają wydatki związane z potrzebami mieszkańców a województwo nie robi tego wcale lub robi to w ograniczonym zakresie. Uległeś propagandzie i manipulacji autora tekstu, którego celem było uderzenie w Żuka a nie rzeczowa analiza.
Panie autorze tego tekstu, porównaj sobie strukturę wydatków gminy Lublin z województwem. Gmina Lublin na samą edukację wydaje 1,6 mld zł. Całość wydatków województwa to 1,9 mld zł. Nie ładnie tak manipulować panie autorze tekstów internetowych. Szkoda, bo jawny Lublin miał być alternatywą dla gazet tradycyjnych wspieranych przez polityków a okazał się narzędziem do odkładania Żuka.