3 minuty czytania • 24.05.2023 15:14
Trudne życie Dębów Wolności. W Gdańsku wycięli, w Lublinie usechł sam
Udostępnij
Usechł Dąb Wolności posadzony siedem lat temu w Parku Ludowym w Lublinie przez ówczesnego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego RP i Lasy Państwowe. Gdy zaczęliśmy o to pytać – miasto wymieniło drzewko na nowe.
Wspólna akcja prezydenta Komorowskiego i Lasów Państwowych trwała 9 lat, udało się posadzić 25 Dębów Wolności. Za każdym razem sadzonka była starannie wyselekcjonowana, a wkopanie Dębu Wolności w ziemię odbywało się z wielką pompą. Chodziło o upamiętnienie wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Akcja miała nawiązywać do sadzenia „Dębów Niepodległości” w latach 1918-1928, kiedy społeczeństwo wraz z leśnikami również sadziło drzewa – głównie dęby, jako symbol mocy i długowieczności.
Jak nie wandal, to inwestycja
W Nowej Hucie kilka dni po wizycie prezydenta drzewko zostało wyrwane z korzeniami, a pamiątkowy kamień oblany czerwoną farbą. Policja szybko ustaliła i zatrzymała sprawcę, który korzeń zostawił sobie jako trofeum: Miał w domu korzeń Dębu Wolności.
W Opolu dziesięcioletni dąb szypułkowy przegrał z Filharmonią Opolską. Jej przebudowa ingerowała w przestrzeń gdzie było sadzone drzewo, więc te ostatecznie przesadzono. Dąb tej operacji nie przeżył, więc urzędnicy posadzili nowy. Gdy nowy dąb też usechł miejscy aktywiści zasadzili kolejny – Dąb Wolności wersja 3.0: Zielone Opole.
W Gdańsku teren z drzewem trafił w ręce trójmiejskiego dewelopera i musiał ustąpić osiedlu mieszkaniowemu Doki. Zarząd Dróg i Zieleni informował, że dąb „nie rokuje”, gdyż posadzono go na dawnej jezdni. Politycy w mediach oburzali się na decyzję urzędników przypominając słowa Jarosława Wałęsy, który nazwał Gdańsk „Republiką deweloperów”. Zasadzony przez Prezydenta dąb został usunięty przez dewelopera.

Był suchy, jest żywy
6 maja 2014 roku Bronisław Komorowski w towarzystwie leśników uroczyście posadził drzewko w Parku Ludowym w Lublinie. Przed dębem postawiono też kamień z inskrypcją.
26 kwietnia 2023 r. zrobiłem zdjęcie kompletnie uschniętego dębu. Zapytałem też o jego stan w Lasach Państwowych. Ale choć LP pilotowały akcję uroczystych nasadzeń, to dziś sadzonkami się nie opiekują.
– Park Ludowy nie znajduje się w obszarze zarządzanym przez LP, stąd nie monitorujemy na bieżąco wyglądu posadzonych podczas wspólnych akcji drzew, bo na terenie tylko województwa lubelskiego są ich tysiące – informuje dr inż. Aneta Sławińska, główny specjalista SL kierownik zespołu ds. komunikacji społecznej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. – Zjawisko usychania drzew jest w przyrodzie czymś naturalnym. Przyczyny mogą być wielorakie, pochodzące zarówno ze strony biotycznej jak i abiotycznej – dodaje.
16 maja postanowiłem sfotografować suchy kikut jeszcze raz. Jakie było moje zdziwienie gdy w Parku Ludowym w miejscu uschniętego zastałem kompletnie nowe drzewo. Zapytałem o to Urząd Miasta Lublin.
– W zamian posadzono około 20-letni dąb szypułkowy. To pierwsza wymiana sadzonki – informuje Monika Głazik z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Lublina.

Dodaj komentarz