Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  19.10.2021

Tężnie w Budżecie Obywatelskim są ok, jeśli zgłosi je były zastępca prezydenta

Udostępnij

W tegorocznym Budżecie Obywatelskim ponownie mogliśmy głosować na projekt utworzenia tężni solankowej w Lublinie. Rok temu projekt został przez urzędników oceniony negatywnie i nie można było na niego głosować. Czy autorstwo ma wpływ na ocenę projektu? Trudno nie mieć takiego wrażenia.

Podejście pierwsze

Pierwszy raz pomysł budowy tężni w Budżecie Obywatelskim w Lublinie pojawił się w 2019 roku. Zgłosił go, wtedy już były, zastępca prezydenta Lublina Krzysztof Komorski. Projekt miał być realizacją jego obietnicy wyborczej, z którą (skutecznie) kandydował do Sejmiku Województwa. Projekt pn. Tężnie solankowe- inhalacja Lubelskich Dzielnic Rury, Czuby Pn i Pd i Czechów Pn i Pd zakładał budowę 3 tężni za 1,2 mln zł. Jedna z lokalizacji obejmowała Wąwóz Rury. Projekt został pozytywnie oceniony, zyskał 1354 i tylko 75 głosów zabrakło do jego realizacji. Tak za głosy dziękował wówczas autor:

Podejście drugie

Rok później podobny projekt zgłosił Maciej Mikulski, który był autorem aż 16 projektów do Budżetu Obywatelskiego. Projekt Tężnia, tężnia, kiełbasa, kiełbasa zakładał budowę tylko jednej tężni. Miałą by powstać w Wąwozie Rury przy Alei Miast Partnerskich. Choć jak podkreślał autor: Ideą jest sama realizacja tężni, miejsce to kwestia do uzgodnienia. Autor na tężnie przewidział aż 1,48 mln zł! Zdaniem urzędników: to było za mało i projekt odrzucili. Urzędnicy ocenili, że realizacja projektu będzie droższa o kwotę pomiędzy 0,02 mln zł a… 1,12 mln zł. Krótko mówiąc: cena 3-5 krotnie większa niż dla byłego szefa Krzysztofa Komorskiego.

Autor odwołał się od oceny wskazując, że rzeczywiście tężnię można wybudować za 1,5 mln zł, ale jemu chodzi o taką tańszą. – Są przykłady inwestycji za dużo mniejsze kwoty, chociażby tężnia „Maciejka”, która powstała w tym roku na warszawskim Ursynowie w ramach Budżetu Obywatelskiego za niecałe 0,5 mln zł. W Bełchatowie realizacja instalacji tężni (także z Budżetu Obywatelskiego) kosztowała 341 tys. zł. W Budżecie Obywatelskim miasta Czeladź został zgłoszony projekt budowy tężni solankowej na kwotę ok. 712 tys. zł i został pozytywnie oceniony, zatem wycena jest realna – argumentował w odwołaniu autor. Urzędnicy nie zgodzili się jednak z odwołaniem autora, tym razem wskazując, że działka ma nieuregulowany stan prawny oraz toczące się postępowanie o zwrot nieruchomości. Urzędnicy dodali też, że nie są znane koszty utrzymania tego typu obiektu w przyszłości. Zagranie to było chwytem totalnie poniżej pasa. Od tej oceny autor nie mógł już się odwołać a urzędnicy porzucili swoją pierwotną argumentację na rzecz nowej. Warto wskazać, że rok wcześniej przy ocenie pomysłu byłego szefa nikt nie podnosił takich argumentów. Urzędnicy nie podjęli się także skontaktowania z urzędami, które wykonały już tężnie by dowiedzieć się jakie są koszty ich utrzymania. Ostatecznie urzędnicy kłamali, że działka ma nieuregulowany stan prawny. Postępowanie zwrotowe rzeczywiście toczy się o działki w Wąwozie Rury, jednak dotyczy terenu ogródków działkowych, które są po drugiej stronie ulicy Filaretów niż Aleja Miasta Partnerskich. Tym samym w 2020 roku mieszkańcy nie mogli zagłosować na tężnie.

O komentarz poprosiliśmy wówczas obu autorów projektów.

Swoją ocenę opierałem na wycenach z innych miast, m.in. z Puław. Nie chcę komentować odrzucenia przedmiotowego projektu ponieważ nie znam jego szczegółów technicznych- mój był stosunkowo prosty, trzeba też brać pod uwagę wzrost cen artykułów budowlanych. Tężnia to na pewno potrzebny projekt i warto i niego walczyć- jestem pewny, że uda się wypracować kompromis i wkrótce dojdzie do jego realizacji – informował nas Krzysztof Komorski.

Natomiast Maciej Mikuslki, autor odrzuconego projektu: Poza przesłankami finansowymi, które za pierwszym razem poruszył Urząd Miasta, nie dostałem żadnej informacji o odrzuceniu projektu. Z przeszkodami finansowymi się nie zgodziłem, napisałem odwołanie, będąc przekonanym o swojej racji i nie ukrywam, że jestem zdziwiony finalnym rozstrzygnięciem. Jeśli są inne powody odrzucenia projektu, o których Urząd nie wspomniał za pierwszym razem w wyjaśnieniu odrzucenia projektu, to uważam, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca! Urząd powinien od razu poinformować o wszystkich powodach odrzucenia – tak, aby była realna szansa złożyć skuteczne odwołanie, odnoszące się do każdej z przeciwności.

Podejście trzecie

W bieżącym roku Krzysztof Komorski postanowił ponownie spróbować swoich sił. Projekt Tężnia dla Lublina – Walczymy ze skutkami COVID 19 zakłada powstanie jednej tężni za ponad 550 tys. zł. Gdzie miała by powstać? To z projektu dokładnie nie wynika. Wskazany jest wąwóz na LSM. Na szczęście analogiczny projekt złożyła inna osoba (zachowując anonimowość) i oba projekty zostały połączone. Drugi projekt szczegółowo wskazuje lokalizację – to działka przy Alei Miast Partnerskich. Łatwo się domyślić, że projektu byłego szefa urzędnicy nie odrzucili. Choć wszystko podrożało, to w 2022 roku na realizację tężni pieniędzy ma starczyć, nie ma problemów własnościowych czy z nieznanymi kosztami utrzymania.

Trudno odnieść wrażenie by urzędnicy wszystkich traktowali tak samo.

Ratusz: wszystkich traktujemy równo

O komentarz poprosiliśmy Ratusz.

Jawny Lublin: Czy wszyscy autorzy projektów traktowani są jednakowo?

Izolda Boguta z Biura Prasowego Ratusza: Projekty zgłaszane do kolejnych edycji Budżetu Obywatelskiego Miasta Lublin są poddawane ocenie według obiektywnych kryteriów, takich samych dla wszystkich projektów i wobec każdego z autorów

JL: Dlaczego w 2020 roku odrzucono projekt budowy tężni?

IB: Projekt był wyceniony na kwotę zbliżoną do górnej granicy określonej w regulaminie BO dla projektów ogólnomiejskich. Istniała realna obawa, że podczas jego realizacji okaże się, że koszty przekroczą kwotę graniczną, zwłaszcza w kontekście wzrostu cen materiałów i usług budowlanych oraz kryzysu wywołanego epidemią.

JL: Jak to możliwe, że tegoroczny projekt będzie 3-5 krotnie tańszy?

IB: Przyznając ocenę pozytywną temu projektowi, zakłada się, że będzie to obiekt o niewielkich gabarytach. (przyp. JL: urzędnicy nie kontaktują się z autorami i bazują wyłącznie na opisie projektu. Żaden z opisywanych projektów nie określał jego gabarytu. Komisja oceniająca ma prawo obniżyć wycenę, jeśli ich zdaniem jest zawyżona)

JL: A co z problemami własnościowymi?

IB: W przypadku projektu O-68 z VIII edycji BO uznano, że możliwe jest zlokalizowanie tężni na obszarze wąwozu, ale na nieruchomości, która nie jest przedmiotem postępowania zwrotowego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły