var bwg_objectsL10n = {"bwg_field_required":"field is required.","bwg_mail_validation":"To nie jest prawid\u0142owy adres e-mail. ","bwg_search_result":"Nie ma \u017cadnych zdj\u0119\u0107 pasuj\u0105cych do wyszukiwania.","bwg_select_tag":"Select Tag","bwg_order_by":"Order By","bwg_search":"Szukaj","bwg_show_ecommerce":"Poka\u017c sklep","bwg_hide_ecommerce":"Ukryj sklep","bwg_show_comments":"Poka\u017c komentarze","bwg_hide_comments":"Ukryj komentarze","bwg_restore":"Przywr\u00f3\u0107","bwg_maximize":"Maksymalizacji","bwg_fullscreen":"Pe\u0142ny ekran","bwg_exit_fullscreen":"Zamknij tryb pe\u0142noekranowy","bwg_search_tag":"SEARCH...","bwg_tag_no_match":"No tags found","bwg_all_tags_selected":"All tags selected","bwg_tags_selected":"tags selected","play":"Odtw\u00f3rz","pause":"Pauza","is_pro":"","bwg_play":"Odtw\u00f3rz","bwg_pause":"Pauza","bwg_hide_info":"Ukryj informacje","bwg_show_info":"Poka\u017c informacje","bwg_hide_rating":"Ukryj oceni\u0142","bwg_show_rating":"Poka\u017c ocen\u0119","ok":"Ok","cancel":"Anuluj","select_all":"Wybierz wszystkie","lazy_load":"0","lazy_loader":"https:\/\/jawnylublin.pl\/wp-content\/plugins\/photo-gallery\/images\/ajax_loader.png","front_ajax":"0","bwg_tag_see_all":"see all tags","bwg_tag_see_less":"see less tags"};
Od prawie dwóch lat nowa siedziba Wydziału Komunikacji mieści się w nowym budynku przy ul. Czechowskiej 19a. Okazuje się, że pod samym nosem urzędników dochodzi do licznych nieprawidłowości. Są już pierwsze kary. Urzędnikom jednak nie śpieszy się z podejmowaniem działań.
O przeprowadzce urzędników na ul. Czechowską 19A głośno było jeszcze zanim urzędnicy przenieśli się do nowego biurowca. Urząd wynajął pomieszczenia biurowe w budynku, który później zburzono. Ostatecznie gmach wybudowano od podstaw i to w nowym biurowcu urzędnicy wynajęli przestrzeń. Właścicielem budynku jest firma „Nieruchomości Lalak Properties”.
Nielegalny parking
Razem z budynkiem na działce należącej do „NLP” pierwotnie powstało 70 miejsc parkingowych. Urzędnicy zastrzegli, że wraz z budynkiem chcą wynająć na wyłączność 30 miejsc. Firma w tym celu wybudowała nowy parking, który został zlokalizowany za budynkiem. Problemem w tym, że „NLP” nie miała prawa wyznaczyć tam dodatkowych miejsc. Dlaczego? Dodatkowy parking znajduje się na trzech działkach: jednej, której firma jest użytkownikiem wieczystym (wraz z budynkiem); drugiej, której jest mniejszościowym współwłaścicielem oraz trzeciej należącej do MOSIR. Problem w tym, że na żadnej z tych działek parking nie miał prawa powstać.
Na działce, którą firma posiada w użytkowaniu wieczystym, w miejscu wybudowanego parkingu, miała znajdować się zieleń. Tak wynika z pozwolenia na budowę. Początkowo teren nie był utwardzony, ale szybko to się zmieniło. Parking został pokryty kostką. Dodatkowo postawiono tam agregat prądotwórczy, który pierwotnie miał stać w innym miejscu. Sprawę w listopadzie zgłosiliśmy do Urzędu Miasta Lublin. Urzędnicy wciąż przyglądają się sprawia i zastanawiają, czy jej rozwiązanie leży w ich kompetencjach.
To nie koniec. Na działce, której firma jest mniejszościowym właścicielem, parking wybudowano bez dopełnienia jakichkolwiek formalności. Przede wszystkim współwłaściciel nie miał prawa do dysponowania gruntem. Ponadto dla działki nie wydano decyzji o warunkach zabudowy, a prac budowlanych nigdzie nie zgłoszono.
Deweloper maskuje teren
Na działce należącej do MOSIR firma planowała ulokować nowy parking dla urzędników (ten na 30 miejsc). Tym razem wszystko miało być zgodnie z prawem. Była umowa z MOSIR na dzierżawę terenu, umowa z miastem dotycząca terminu ukończenia budowy, prace się zaczęły a nawet zakończyły… Ale nie było jednak najważniejszego: zgłoszenia lub pozwolenia na budowę.
Nie było zresztą najmniejszych szans na jego otrzymanie, bo miejscowy plan zakłada tutaj zieleń. Fundacja Wolności zauważyła bezprawność działań i zgłosiła sprawę do Nadzoru Budowlanego.
W międzyczasie deweloper zasypał parking warstwą ziemi, obsiał trawę i umieścił urządzenia rekreacyjne. Za pierwszym razem urzędnicy nadzoru dali się na to nabrać. Po naszej ponownej interwencji stwierdzili, że rzeczywiście pod warstwą ziemi… jest parking. Od listopada trwają procedury administracyjnej w tej sprawie a urzędnicy starają się określić powierzchnię nielegalnych robót.
Ratusz nic nie wie, a może sprawdzić księgi…
Poprosiliśmy o komentarz lubelski Ratusz. Zapytaliśmy m.in. o wynajmowanie parkingu, który wybudowany jest na działce, której wynajmujący nie jest jedynym właściciel i nie ma prawa do zarządzania nią. – Lokalizacja miejsc parkingowych dla pracowników leży w gestii wynajmującego. Urząd Miasta Lublin nie jest właścicielem nieruchomości przy ul. Czechowskiej 19A. Nie zna również relacji między współwłaścicielami niektórych nieruchomości znajdujących się w tym rejonie i nie zarządza również miejscami parkingowymi – tłumaczy Justyna Góźdź z biura prasowego. Weryfikacja kto jest właścicielem działki z parkingiem byłaby dla urzędników pestką – wystarczy zajrzeć do danych geodezyjnych. Komentarza w tej sprawie nie otrzymaliśmy od firmy „Nieruchomości Lalak Properties”.
Opłaty za parkowanie na drodze publicznej
To jednak nie koniec nieprawidłowości. Firma prowadząca przed Wydziałem Komunikacji „najdroższy” parking w Lublinie pobierała opłaty za parkowanie na drodze publicznej. Dlaczego najdroższy? Zaraz po otwarciu pozostawienie auta kosztowało tu aż siedem złotych za godzinę. Aktualnie cena spadła do „tylko” pięciu złotych za godzinę.
Za parking nie odpowiada jednak „NLP”. Operatorem jest bowiem „CityPark Bartosz Ziętek”. Problem polega jednak na tym, że za zajęcia pasa drogowego nie płaci.
Podejrzenia o nieprawidłowościach zgłosiliśmy jeszcze w lipcu, wraz z informacją o potencjalnie bezprawnie stojących w pasie drogowym reklamach dewelopera. Za zajęcia pasa drogowego bez zezwolenia pod reklamy urzędnicy już naliczyli 13 261,30 zł kary.
Ile urzędnicy naliczyli za zajęcie drogi publicznej pod parking? Nic. Udało się tylko przesunąć budkę parkingowego poza pas drogowy i wygrodzić teren biało-czerwoną taśmą. Taśma nie powisiał jednak nawet tygodnia, a obsługa parkingu ponownie pobiera opłatę za parkowanie również na drodze publicznej. Taką opłatę może pobierać zarząd drogi, o ile odbywa się to w strefie parkowania. Można też zająć drogę na wyłączność i wtedy pobierać opłaty według swojego uznania. Jednak podstawą jest umowa z zarządcą drogi.
Przy Czechowskiej 19a nigdy nie było można zaparkować za darmo pozostawiając auto na drodze publicznej. Budka parkingowego ustawiona była nieregulaminowo, nie oddzielono wyraźnie terenu prywatnego od drogi publicznej, a sam regulamin błędnie sugerował, to że znajdujemy się już na parkingu należącym do dewelopera. Klienci byli – celowo lub nieświadomie – wprowadzani w błąd, ale i tak opłata zajęcie drogi publicznej powinna zastać naliczona i opłacona. Czy będzie? Będziemy tego pilnować.
Wciąż do wyjaśnienia pozostaje kwestia zgłaszana już kilka lat temu: budynek miał być rozbudowany, natomiast został zburzony i wybudowany od podstaw. O sprawie będziemy informować.
document.getElementById( "ak_js_1" ).setAttribute( "value", ( new Date() ).getTime() );
Dołącz do ekipy Jawnego Lublina jako wolontariusz!
Fundacja Wolności ciągle poszukuje osób, którym bliskie są ideały jawności, przestrzegania prawa dobrego rządzenia czy racjonalnego wydatkowania pieniędzy publicznych.
Dodaj komentarz