Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  26.07.2022 10:29

Stanowisko Zarządu Transportu Miejskiego ws. zielonego przystanku przy al. Kraśnickiej

Krzysztof Kowalik

Udostępnij

Po krytyce zielonego przystanku wylała się na mnie fala krytyki, że moje zarzuty nie mają racji bytu. Krytyka pojawiła się głównie ze strony autorów pomysłu. Poprosiłem ich o polemikę, jednak odmówili. Do moich zarzutów odniósł się Zarząd Transportu Miejskiego.

W artykule „ZTM zrobi zielony przystanek na al. Kraśnickiej. 7 razy drożej niż Warszawa!” nie zostawiłem suchej nitki na pomyśle ustawienia zielonego przystanku przy al. Kraśnickiej. Sugerowałem, że można to zrobić taniej i lepiej. Artykuł spotkał się ze sporą krytyką, ze strony czytelników oraz autorów projektu. Poprosiłem ZTM by odnieśli się do przedstawionych w artykule zarzutów.

Jawny Lublin: Koszty planowanego przystanku są dla części mieszkańców zatrważające. Czy analizowano wykonanie zazielenienia istniejącego przystanku? Takie rozwiązania wdrożyła np. Warszawa. Zielony dach kosztował 1/7 kwoty naszego nowego zielonego przystanku.

Monika Fisz, Inspektor ds. marketingu i kontaktów z mediami: Prowadziliśmy w tym temacie rozeznanie w porozumieniu z producentem wiat w Lublinie. Wiaty starego typu, z uwagi na nośność oraz zastosowane profile, absolutnie się do tego nie nadają. W przypadku nowszych wiat, wiązałoby się to z całkowitą wymianą dachu, koniecznością wzmocnienia konstrukcji oraz posadowienia, co przełożyłoby się na wzrost ceny takiej wiaty ( w stosunku do wiaty nieprzystosowanej do nasadzeń na dachu) średnio o kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale pamiętajmy, że cena ta nie obejmuje elementów niezbędnych do nasadzeń, materiałów i samych nasadzeń jak i pielęgnacji obiektu. Podkreślić należy, że zamówienie pn. „Wykonanie zielonego przystanku […]” ma w swym zakresie m.in. dostawę i montaż nowej wiaty z dachem dostosowanym do nasadzeń wraz ze specjalistycznymi nasadzeniami oraz stelażami do krzewów pnących wraz z rocznym utrzymaniem roślinności na tym obiekcie. Cena przystanku została ustalona w wyniku postępowania konkurencyjnego.

Ingerencja wiązałaby się m. in. z naruszeniem konstrukcji wiat w celu montażu dodatkowych elementów podtrzymujących pnącza, utrudnieniem lub wręcz brakiem możliwości obsługi wiaty tj. wymiany szyb, mycia oraz bieżących napraw. Przy wprowadzeniu zielonego dachu dodatkowo konieczna byłaby całkowita wymiana dachu, wzmocnienia konstrukcji oraz posadowienia. Reasumując tego rodzaju działania pozostawałyby trudne do realizacji ze względów technicznych oraz nieuzasadnione ekonomicznie z uwagi na powyższe.

Przypomnę, że w Lublinie standardowa wiata o długości 5,5 m kosztuje ponad 30 tys. zł, a cena ta zależna jest od standardu wyposażenia wiaty i zmienna w zależności od dostępności i kosztu materiałów produkcyjnych. Ingerencja w konstrukcję wiąże się z dopłatą kilkudziesięciu tysięcy złotych, co w rezultacie daje duży koszt, a nie obejmuje nasadzeń i utrzymania obiektu – w projekcie jest to ujęte.

Na podkreślenie zasługuje także fakt, że w Warszawie są to wiaty innego typu bo wsporcze (szacunkowy koszt takiej wiaty, bez zielonego dachu to ok. 60 tys. zł), których konstrukcjach jest wzmocniona.

Wiata posiada jedynie zielony dach wysadzony rozchodnikiem, a utrzymanie tego przystanku leży w kompetencji firmy zewnętrznej na podstawie umowy koncesji (koszt inwestycyjny w zielony dach tam tego nie obejmował).

W Lublinie poza montażem całkiem nowej wiaty, ze wzmocnioną konstrukcją, dostawca zapewnia nasadzenia, stelaże, materiały oraz roczne utrzymanie obiektu.

Jawny Lublin: Kto wpadł na pomysł realizacji takiego projektu?

Monika Fisz: Projekt jest realizowane z inicjatywy i na wniosek mieszkańców Lublina w ramach VIII edycji Budżetu Obywatelskiego na 2022 rok. Został przez nich zgłoszony i wybrany do realizacji w głosowaniu mieszkańców. Budżet Obywatelski stanowi swego rodzaju głos mieszkańców, którzy opowiedzieli się za posadowieniem w Lublinie zielonej wiaty przystankowej, stanowiącej atrakcyjny element przestrzeni miejskiej wprowadzając jednocześnie dodatkową enklawę zieleni do przestrzeni publicznej. Sama lokalizacja została zaproponowana w projekcie.

Jawny Lublin: Czy zasadne jest wydawać 72 tys. zł na przystanek z 11m2 zieleni na dachu?

Monika Fisz: Zielony przystanek to dodatkowa zieleń w przestrzeni miejskiej. Rośliny przyczyniają się do obniżenia temperatury i tworzą w upalny dzień przyjemny mikroklimat dla oczekujących na transport, takie rozwiązanie jest stosowane nie tylko ze względu na poprawę walorów estetycznych przestrzeni miejskiej, ale także inne korzyści. Dodatkową korzyścią jest infiltracja zanieczyszczeń powietrza przez rośliny, co wpływa na poprawę jakości powietrza. Projekt mieści się w celach określonych przez przepisy prawa dla gminy Lublin, a przyjęte metody i oszacowane środki są optymalne dla osiągnięcia założonego celu, a zatem spełnione jest tu także kryterium celowości i gospodarności).

Jawny Lublin: We współpracy z firmą AMS w Lublinie w 2020 roku pojawiły dwa innowacyjne zielone przystanki. Jeden z nich już ma zielony dach. Jakie są efekty, wnioski z tego pilotażu?

Monika Fisz: Przystanek stanął przy al. Kraśnickiej (Nałęczowska 01), tuż obok siedziby Zarządu Transportu Miejskiego. To tzw. zielony przystanek, którego dach pokryty został zielenią. Pilotażowy projekt pozwolił na wyciągnięcie wniosków w kontekście zastosowania nasadzeń. Na pewno należy zastosować większą różnorodność, a w celu osiągnięcia zamierzonego efektu , jakim jest zielona przystań w przestrzeni miejskiej (obniżenie temperatury, stworzenie mikroklimatu, filtracji zanieczyszczeń itp.), niezbędne jest umieszczenie dodatkowych nasadzeń (m.in. wkopanie roślin) w najbliższym otoczeniu projektowanego przystanku, w tym zazielenienie ścian.

Tak z bliska wygląda zielony dach na już istniejącym zielonym przystanku

Jawny Lublin: Drugi przystanek zieleni nie ma wcale. Dlaczego więc też jest zielony?

Monika Fisz: Przystanek przy ul. Grygowej, tuż obok zajezdni MPK Lublin (przystanek Pancerniaków 04), wykorzystuje odnawialne źródła energii. Jest wyposażony w panele fotowoltaiczne i turbinę wiatrową, które zasilają zainstalowane na nim urządzenia. Przystanek jest wyposażony w informację pasażerską online, która będzie na bieżąco aktualizowana. Ma Wi-Fi oraz ładowarki indukcyjne do ładowania smartfonów. Wiata posiada także tzw. oświetlenie zmierzchowe. Dodatkowo, wiata wyposażona została w dwie baterie zapewniające rezerwę energii na 2-3 dni. Nie jest to typowy zielony przystanek, który został zaplanowany do realizacji w ramach Budżetu Obywatelskiego. Jest zielony, bo jest zasilany zieloną energią.

Jawny Lublin: Dziękuję za rozmowę.

Tak wygląda drugi zielony przystanek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły