Udostępnij
W Lublinie trwają testy sieci 5G. W mieście pojawiło się 10 nadajników, w tym na budynku szkoły. Po co nam sieć 5G i czy promieniowanie stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia?
Sieć 5G to technologia mobilna piątej generacji. Superszybki internet mobilny z dużą prędkością pobierania i wysyłania plików (ściągnięcie całego filmu z internetu zajmie kilka sekund a na 1 km2 może z niego korzystać do miliona urządzeń).
Narodowy Plan Szerokopasmowy zakłada niezakłócony dostęp do sieci 5G na wszystkich obszarach miejskich i na wszystkich szklakach komunikacyjnych do końca 2025 roku. Tymczasem w Belgii minister środowiska zakazał testów sieci 5G. Przyczyną nie byłą jednak jej potencjalna szkodliwość. Normy dot. promieniowania elektromagnetycznego w Belgii są surowsze niż w Polsce. Z uwagi na brak narzędzi do mierzenia promieniowania elektromagnetycznego generowanego przez nowe usługi, belgijski rząd zakazł testowania sieci 5G.
Od październiku w Lublinie firma Orange prowadzi testy sieci 5G. Na terenie miasta znajduje się 10 stacji bazowych. Lokalizacja stacji:
- ul. Magnoliowa 8,
- ul. Lwowska 14,
- ul. Łęczyńska 51,
- ul. Kunickiego 20,
- ul. Pogodna 36,
- ul. Kazimieraa Przerwy-Tetmajera 21,
- ul. Głowackiego 35,
- ul. Długosza,
- ul. Raabego,
- ul. Dragonów 8,
Korzyści z sieci 5G
O tym, dlaczego warto wprowadzić sieć 5G, na konferencji prasowej przekonywali szefowie firmy Orange oraz władze Lublina.
– Lublin jest przyjaznym miejscem dla najnowszych technologii. W mieście działa prężny sektor IT skupiony w ramach ekosystemu Lubelskiej Wyżyny IT. Jesteśmy też ważnym ośrodkiem akademickim. Od lat wdrażamy rozwiązania, czyniące z Lublina miasto inteligentne (Smart City), a przez to również bardziej atrakcyjne dla inwestorów. Zależy nam, żeby miasto odpowiadało potrzebom i ambicjom mieszkańców. W ten sposób krok po kroku budujemy nowoczesny Lublin, a testy sieci mobilnej 5G realizowane przez Orange i Nokię potwierdzają pozycję Lublina w zakresie wdrażania idei Smart City – zapewnia Krzysztof Żuk, Prezydent Miasta Lublin.

Sieć 5G to nie tylko szybszy internet w telefonach. To również rozwój usług elektronicznych, które dziś wydają się tak odległe, jak np. autonomiczne pojazdy.
Czy sieć 5G jest bezpieczna?
W ramach Narodowego Programu Zdrowia, zespół naukowców opracował raport nt. zagrożeń sieci 5G (czytaj całość). Badanie miało dostarczyć naukowych danych na temat możliwych negatywnych skutków zdrowotnych oddziaływania PEM jeszcze na etapie prac nad wprowadzeniem systemu 5G. Naukowcy doszli do wniosku, że nie ma dowodów na negatywne skutki działania sieci 5G, niemniej zaleca dużą ostrożność.
Na podstawie analizy dostępnych – choć nielicznych – danych o potencjalnych zagrożeniach dla zdrowia można stwierdzić, że nie ma dowodów na negatywne skutki zdrowotne ekspozycji na EFM o wartościach, jakie spodziewane są na podstawie szacunkowych danych technicznych wokół urządzeń nadawczych systemów 5G. Nie mniej ze względu na dane wskazujące istnienie mechanizmów biofizycznych, mogących do takich skutków prowadzić, konieczne wydaje się stosowanie przy planowanej eksploatacji takich systemów zasady ostrożności i zasady ALARA (najmniejszej dawki realnie możliwej), przynajmniej do czasu uzyskania wyników badań, które pozwolą na bardziej obiektywne ustosunkowanie się do tego problemu. Jest to ważne szczególnie w kontekście narażenia przewlekłego (długotrwałego/wieloletniego), a także narażenia zróżnicowanej pod względem statusu zdrowotnego populacji.
Wątpliwości mają natomiast społecznicy i aktywiści.
– Mieszkańcy powinni zacząć uświadamiać siebie i swoich sąsiadów na temat faktów i mitów związanych z elektrosmogiem. Sytuacja przypomina mi drugą połowę lat 90 kiedy przestrzegaliśmy przed smogiem. Nikt nas nie chciał słuchać. Dziś po 25 latach już nikt nie ma wątpliwości, że smog nas truje. Codziennie i konsekwentnie. 100 tysięcy obywateli umiera rocznie na raka. Z analiz i badań wynika, że rakotwórcze działania ma również elektrosmog. Warto żebyśmy nie czekali 25 lat na zdanie sobie z tego sprawy – mówi Rafał Górski z Instytutu Spraw Obywatelskich, zaangażowany w sprawy sieci 5G.
Rosja nie chce rozwoju szybkiego internetu w Europie?
Według m.in. analityków EU vs Disinfo wysiłki zmierzające do podważenia publicznego poparcia dla technologii 5G w krajach zachodnich wpisują się w szerszą strategię Federacji Rosyjskiej w zakresie dywersji, aby osłabić Zachód wszelkimi możliwymi środkami i tym samym wyrównać swoje szanse tworząc przewagę konkurencyjną Rosji.
Podobał Ci się artykuł? Cenisz niezależne dziennikarstwo?
Wpłać teraz:
34 1950 0001 2006 0330 1807 0002
Fundacja Wolności, ul. Peowiaków 10/8, 20-007 Lublin
Dodaj komentarz