Raz ludzie prezydenta uratowali posadę radnego PiS. Teraz dostał dyscyplinarkę

Miejski radny PiS Piotr Gawryszczak nie jest już lubelskim komendantem OHP. Został zwolniony dyscyplinarnie. Posadę mógł stracić kilka miesięcy temu, ale nie zgodzili się na to radni jego partii i z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka (PO).

– Do czwartku zostałem tylko ja i jeden kolega. Reszta została zwolniona lub jakoś się dogadała, odchodząc sama – mówi o obecnej sytuacji szefów regionalnych OHP Piotr Gawryszczak, miejski radny PiS. Stanowisko Komendanta Wojewódzkiego Ochotniczych Hufców Pracy w Lublinie zajmował od ośmiu lat.

To kojarzona raczej z czasami PRL państwowa instytucja, której jednym z głównych zadań są działania z zakresu „wychowania, profilaktyki i resocjalizacji młodzieży zagrożonej marginalizacją i niedostosowanej społecznie”.

Gawryszczak z OHP związany jest od 2007 roku. W 2016 r. po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych, został komendantem w Lublinie. Stanowisko stracił na chwilę w styczniu 2021 r. aby już we wrześniu na nie wrócić. W rządzie Zjednoczonej Prawicy doszło wówczas do przetasowań i na znaczeniu stracił Jarosław Gowin i jego ludzie.

I wybiła godzina 15

– Informujemy, iż z dniem 3 października 2024 r., p. o. Wojewódzkim Komendantem Lubelskiej WK OHP został pan Daniel Rozwód – tylko tyle komunikuje Komenda Główna OHP.

Jak opowiada nam radny, właśnie 3 października, o godz. 15, przyjechała do Lublina zastępczyni Komendanta Głównego i zwolniła Gawryszczaka dyscyplinarnie. Wspomniany Rozwód to jego dotychczasowy zastępca. Można się domyślać, że pełnoprawnym szefem w Lublinie zostanie nominat Nowej Lewicy. Tak właśnie dzieje się w całej Polsce, gdzie wymiana kadr w Ochotniczych Hufcach Pracy postępuje już od wiosny. Wiosną stanowisko miał stracić też radny Gawryszczak.

Jako że jest radnym, to nie może zostać zwolniony tak jak każdy inny. Potrzebna jest do tego zgoda Rady Miasta. W maju br. o przyzwolenie na zwolnienie Gawryszczaka wystąpił Komendant Główny OHP Jerzy Budzyn. Na sesji 23 maja tego roku dyskusji nad tym punktem nie było. Szybkie głosowania i wynik: 5 głosów „za”, 15 przeciw, 9 „wstrzymujących się”.

Choć radni prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka, który jest wiceprzewodniczącym lubelskiej Platformy Obywatelskiej, mają w radzie większość, to ocalili posadę komendanta. Od głosu wówczas wstrzymali się: Piotr Choduń, Leszek Daniewski, Kamila Florek, Marta Gutkowska, Magdalena Kamińska, Monika Orzechowska, Jarosław Pakuła, Magdalena Szczygieł-Mitrus, Marcin Wroński z prezydenckiego klubu, a Jadwiga Mach i Elżbieta Dados oraz Zbigniew Jurkowski byli przeciwko zwolnieniu Gawryszczaka. Sam zainteresowany nie głosował.

Będzie sąd

Radny już zapowiada, że ze sprawą swojego zwolnienia pójdzie do sądu. Po pierwsze, uważa że także przy dyscyplinarce wymagana jest zgoda Rady Miasta.

Po drugie, ma zastrzeżenia co do powodów swojego zwolnienia. – Jest ich siedem – mówi o zarzutach kierowanych wobec niego przez OHP. Dotyczą niewłaściwego zarządzania mieniem państwowym i uszczuplenia tego mienia. – Zarzucono mi na przykład, że wykorzystałem służbowy samochód do celów prywatnych. A zrobiłem to w celu przewiezienia pomocy na wschód. Skarb Państwa miał na tym stracić 17 250 złotych. Inny zarzut dotyczy bezpłatnego wynajęcia pomieszczeń w Zamościu, co czasem robiliśmy pomagając np. Bractwu św. Alberta. W tym przypadku to strata 720 złotych – wylicza. I dodaje, że miał trzy kontrole, a wnioski z nich – w jego ocenie – zawierały błędy merytoryczne.

– Mam nadzieję, że sędzie przeczyta te protokoły, uśmiechnie się szeroko i wyrzuci je do kosza. Ale nie wiadomo co postanowi sędzia, bo różnie jest z sądami – komentuje.

„Reżim Tuska„

Skąd ta wątpliwość wobec sądów? Może to tłumaczyć niedawny internetowy wpis radnego Gawryszczaka. 7 września na Facebooku napisał: „To jest przerażające, ale zarazem zmuszające nas do walki z reżimem 13 grudnia tuska i towarzyszy… precz z komuną” – napisał na Facebooku radny zamieszczając screen postu opisującego słowa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Chodzi o kontrowersyjny pomysł „czynnego żalu” dla tzw. neo-sędziów. Każdy, kto z tego skorzysta będzie mógł wrócić na zajmowane przed awansem (już się z tego wycofano).

Działaczowi PiS odpowiedział w sieci Piotr Sawicki, działacz PO o radny powiatu lubelskiego: „Zamiast wzywać do walki z reżymem Tuska daj osobisty przykład tej walki i zrezygnuj z pobierania co miesiąc 12 500 PLN za służenie temu, jak to nazywasz „reżymowi rudego” w roli Komendanta Wojewódzkiego OHP. Jakby nie patrzeć jest to funkcja rządowa, podlegająca pośrednio Ministrowi Pracy, który jest wg ciebie częścią reżymu!!! Odwagi w tej walce!!! Nie bądź Wallenrodem. Jeżeli potrzebujesz pomocy w tym innych, to ich oznaczę w tym poście„.

Pieniądze, które wypomina radnemu PiS Sawicki to właśnie pensja komendanta OHP. Zgodnie z ostatnim oświadczeniem Gawryszczaka, zarobił w 2023 roku zarobił w hufcu 153,6 tys. zł.

Na zdjęciu: Piotr Gawryszczak, miejski radny PiS i jeszcze kilka dni temu Komendant Wojewódzki OHP w Lublinie (Fot. JL)