Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  26.05.2023

Ratusz hojny dla mecenasa od górek czechowskich. Prawnik dostanie ponad 100 tys. zł

Udostępnij

Urząd Miasta wynajął warszawskiego prawnika do reprezentowania gminy przed sądami, mimo że w Ratuszu jest zatrudnionych 32 radców prawnych. Za jego usługi zapłacimy ponad 100 tys. zł. Mecenas reprezentuje teraz gminę w tylko jednej sprawie – górek czechowskich

Chodzi o dr. Jacka Jaworskiego, który prowadzi kancelarię w Warszawie. To nie jest anonimowa postać w Lublinie – prawnik ten już reprezentował gminę w sporze z wojewodą lubelskim o zapisy studium umożliwiające zabudowę blokowiskami części górek czechowskich (około 30 ha). Jako pełnomocnikowi Ratusza udało mu się uchylić w Najwyższym Sądzie Administracyjnym dwa niekorzystne dla miasta wyroki.

Sprawy wracały do WSA, a ostatni wyrok, jaki zapadł w styczniu tego roku, był korzystny dla Ratusza – sąd uznał, że gmina dobrze wyważyła interes publiczny i prywatny, czyli dewelopera – spółki TBV, która jest właścicielem gruntów pod planowaną zabudowę. Ale skargi kasacyjne, o czym już pisaliśmy, złożyli zarówno wojewoda, jak i Prokuratura Krajowa, która też stanęła po stronie obrońców górek czechowskich.

Mecenas pisze, podatnicy płacą

Odpowiedź na skargę kasacyjną w imieniu miasta złożył meceas Jaworski. A o górkach pisał m.in. tak: „mówimy o terenie byłego poligonu, obszarze wyniszczonym i zaniedbanym, porośniętym i nieurządzonym, wykorzystywanym w sposób samowolny wyłącznie przez niewielką część mieszkańców (bo przecież rzecz idzie o cudzą nieruchomość najczęściej po to, aby wyprowadzać psy)”. Po raz kolejny przekonywał także, że miasto pogodziło interesy mieszkańców i dewelopera.

Przypomnijmy, że przy składaniu pierwszej skargi kasacyjnej wynagrodzenie mecenasa Jaworskiego regulowała umowa, którą w imieniu miasta podpisał zastępca prezydenta Artur Szymczyk. Wówczas Jaworski za jej sporządzenie (ponad 40 stron) zainkasował 16,2 tys. zł netto. W zleceniu przewidziano także premie za wygranie: w przypadku uchylenia wyroku i oddalenia skargi to 6.900 zł, a w przypadku uchylenia wyroku i przekazania sprawy do I instancji 3.900 zł (tak też się stało, bo WSA musiał ponownie zająć się studium dla górek czechowskich). Mecenas Jaworski miał także otrzymywać 1200 zł za każde stawiennictwo na rozprawie przed NSA.

Teraz, w kolejnej odsłonie sądowego sporu, zmieniły się warunki finansowe świadczenia usług przez mec. Jaworskiego. 7 lutego prezydent Krzysztof Żuk podpisał z kancelarią Jaworskiego „zlecenie świadczenia usług w kwocie 102 828 zł brutto” w okresie od 1 lutego do końca tego roku. Daje to miesięczne wynagrodzenie w wysokości około 9 340 zł.

W ramach umowy mecenas Jaworski zobowiązał się do „udzielania specjalistycznych porad i konsultacji prawnych, a także udzielana wsparcia w sporządzaniu pism oraz dokumentów w zakresie planowania przestrzennego i gospodarki nieruchomościami oraz prawa budowlanego„. Prawnik ma też reprezentować gminę, prezydenta i Radę Miasta w postępowaniach przed sądami.

Gdy spytaliśmy biuro prasowe Ratusza, ile spraw prowadzi mecenas Jacek Jaworski oprócz reprezentowania gminy przed WSA i NSA w kwestii studium dla górek czechowskich, Justyna Góźdź odpisała nam: „Obecnie mecenas Jacek Jaworski nie jest pełnomocnikiem procesowym Gminy Lublin w konkretnym toczącym się postępowaniu przed sądami administracyjnym i powszechnymi oprócz wymienionego w pana pytaniu”.

Bo jest uznanym prawnikiem

Zapytaliśmy też Ratusz, ilu prawników jest zatrudnionych w podległym prezydentowi Biurze Obsługi Prawnej. 32 radców prawnych, w tym jeden przebywa na urlopie bezpłatnym, a trzech zatrudnionych jest na umowę o pracę na czas określony w celu zastępstwa nieobecnego pracownika.

Jakie zatem były merytoryczne przesłanki podpisania zlecenia z kancelarią Jaworskiego? Na to pytanie Justyna Góźdź przesłała długa listę pełniony przez niego funkcji i zainteresowań badawczych. „Mecenas Jacek Jaworski jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, profesorem uczelnianym, Prodziekanem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie; jest radcą prawnym prowadzącym kancelarię, (…) autorem artykułów, książek naukowych, współautorem komentarzy do Ustawy o Gospodarce Nieruchomościami (…) oraz Ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym”.

A wracając do sporu o górki czechowskie: akta sprawy po wyroku, jaki zapadł w styczniu tego roku, wciąż są w WSA w Lublinie. Dopiero po przekazaniu ich do NSA możliwe będzie wyznaczenie terminu rozpatrzenia skarg kasacyjnych wojewody i Prokuratury Krajowej. Wyrok zapadnie najprawdopodobniej już po wakacjach.

9 odpowiedzi na “Ratusz hojny dla mecenasa od górek czechowskich. Prawnik dostanie ponad 100 tys. zł”

  1. NIK nazywa takie praktyki „Ekspercka wolnoamerykanka”: https://www.nik.gov.pl/najnowsze-informacje-o-wynikach-kontroli/uslugi-doradcze-i-ekspercke-w-jst.html

    Lublin tym razem był poza kontrolą NIK, co nie oznacza, że nie powinien tego uczynić sprawujący nadzór prawny nad samorządem wojewoda lubelski, czy też odpowiednik od nadzoru finansowego, czyli Regionalna Izba Obrachunkowa w Lublinie. Organ stanowiący samorządu pomijam, bo został zdominowany przez radnych nominowanych przez swojego patrona, czyli prezydenta Krzysztofa Żuka.

    Zawsze wszystkim ww. rachunek może przy najbliższych wyborach wystawić suweren!

  2. kronikidewelorozwoju pisze:

    Co to jest 100k wobec 300-400mln, które w pierwotnym byznes-planie geszeftu 700-lecia opracowanym pod patronatem Ubogacacza miało być czystym zyskiem z tytułu zaakedemikowania GCz i stanowić kwotę wystarczającą do wykupu elpecu, co zapewniłoby spadkobiercom klanu tebewałowego źródło pewnych dochodów na kilka generacji. „Niestety”, z tych śmiałych planów wyszły nici – załamanie sprzedaży kurników ynwestycyjnych pogrzebało te cwaniackie wizje.

  3. kronikidewelorozwoju pisze:

    @AF – drogi Panie, z całym szacunkiem, pora pogodzić się z tym, że NIK i reszta Aparatu państwa dewelo-cwaniackiego może Ubogacaczowi i jego P0dopiecznym skoczyć na wiesz Pan co. W kapitalizmie (o zaprowadzenie którego Pan ponoć walczył) nadrzędną wartością są zyski i w tych warunkach tylko kolaps na rynku kurników ynwestycyjnych może zapobiec zabetonowaniu GCz.

  4. @kronikidewelorozwoju – Drogie Kronikidewelorozwoju, kapitalizm nie oznacza kanibalizmu. Byłem i jestem zwolennikiem wolnego rynku, co nie oznacza, że miałby akceptować jego psucie poprzez kulturowo i prawnie niedozwolone praktyki. Na przykładzie Górek Czechowskich widzimy, że „eksperckie” wynagrodzenie nie jest proporcjonalne do potencjalnych zysków z planowanej zabudowy, a skali trudności. Za 1/5 tej ceny można było walczyć z naturalną retencją, czystym i chłodnym powietrzem oraz częściowo i ściśle chronioną florą i fauną. Z pamięcią narodową i trupami ofiar systemów totalitarnych już nie będzie tak prosto i łatwo rozprawić się będąc jednocześnie wykładowcą w Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jeżeli się okaże, że pośród szczątków ludzkich odnalezionych przez IPN w Górkach Czechowskich są te, należące do rotmistrza (pułkownika) Witolda Pileckiego to stawka urośnie do minimum miliona złotych.

  5. kronikidewelorozwoju pisze:

    @AF – no to sypną milion, albo i pięć – w czym problem? PS. „Wolny rynek” wbrew Pana nadziejom, to nie prosperity dla sklepikarzy i podobnego typu dłubanin, ale właśnie dla cwaniaków-kanibali. Ale nadzieja umiera ostatnia …, a więc dalej wymachuj Pan martylogicznymi chorągiewkami.

  6. Jezus pisze:

    Napisać kilka pism i liczyć, że sąd orzeknie po twojej myśli za 100k to i ja mogę. To po prawnicy w urzędzie jak nie potrafią tego zrobić.

  7. @kronikidewelorozwoju – to zależy, jaką szkołę wolnego rynku się wyznaje. Skala poziomu zawłaszczenia wszelkich wolności zawsze jest wprost proporcjonalna do społecznego przyzwolenia. Mojego przyzwolenia na taką patologię nie ma. Co robią inni, jest ich własnym wyborem.

  8. kronikidewelorozwoju pisze:

    @AF – to nie chodzi, o to kto jaką „szkołę” WR wyznaje, tylko o to jak to w kapitalizmie jest w PRAKTYCE. Dogadzanie dewelo-burakom to nie jest fenomen tylko Dziadogrodu nad Bystrzycą, a praktycznie wszystkich miast wojewódzkich, jak i większości krajów.
    PS. Dla jasności zaznaczę, że mam duży szacunek dla starań Pańskich i „ekipy” GWZ. Nie zmienia to jednak tego, że w praktyce Wasze szlachetne zaangażowanie miało – w zakresie powstrzymania rozDziobania GCz przez dewelocwaniaków – efekty znikome w porównaniu do jednego posunięcia b. wojewody, które prawdopodobnie wynikało z „niższych” pobudek, tj. z osobistej chęci zrobienia na złość Ubogacaczowi.

  9. kronikidewelorozwoju pisze:

    @J – Tajemnicą poliszynela jest to, że niektóre mecenasy „mogą więcej”, czy mają większą „siłę przebicia” przed danymi instancjami. Wybór tej akurat persony przez dewelo-bandę nie wynikał raczej z lenistwa kadry UM, a z dogłębnego rozpoznania, kto może się okazać – z jakichkolwiek przyczyn, których można się jedynie domyślać – skutecznym. I jak widać – ten wybór okazał się trafny (czyli pieniądze dziadogrodzkiego podatnika zostały zainwestowane dobrze z punktu widzenia dewelo-rozwoju :D).
    Zaangażowanie zesP0łu dewelo-ubogacaczy w sprawę wydaje się dorównywać temu, które prezentuje Pan LAS i ekipa GWZ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły