Udostępnij
Grupa miejskich radnych zorganizowała konferencję prasową nt. projektu do budżetu obywatelskiego. Radni przedstawili projekt dot. budowy drogi dojazdowej z ulicy Granitowej do dworca kolejowego Lublin Zachodni.
W spotkaniu wziął udział Tomasz Gontarz z biura Ministra Infrastruktury, które wyliczyło, że inwestycja będzie kosztować ok. 1 mln zł. W konferencji uczestniczyły również dwie mieszkanki oraz siedmiu radnych.
– To 150 metrów wstydu dla lubelskiego ratusza i rządzącej w nim od kilku lat Platformy Obywatelskiej – mówił pracownik ministerstwa.
Radni popierają projekt
– My jako radni będziemy popierać ten projekt. Projekt będący inicjatywą mieszkańców w budżecie obywatelskim. (…) Z tego miejsca, ulicy Granitowej, jest łatwy dojazd do obwodnicy Lublina. Nie będzie to potęgowało korków – zachwalał projekt radny Tomasz Pitucha.
Radny zapewnił również, że będzie śledził co stanie się z projektem. – Będziemy obserwować jak pan prezydent tym razem zareaguje na projekt obywatelski. Myśmy już jako radni zgłaszali projekty uchwał w tej sprawie. Tutaj nie może być żadnego interesu innego, w tym interesu dewelopera, jak tylko interesu mieszkańców – tłumaczył Pitucha.
Budżet dla mieszkańców czy radnych?
Budżet obywatelski jest narzędziem, dzięki któremu to mieszkańcy mogą samodzielnie i bezpośrednio decydować o drobnej części wydatków z budżetu miasta (drobnej, bo zaledwie ok. 0,5% budżetu). Bez potrzeby zabiegania o wsparcie urzędników czy radnych. Właśnie na tym polega jego idea.
– Chciałam rok temu złożyć projekt do budżetu obywatelskiego, ale zrezygnowałam. Chociaż też jestem mieszkańcem, ale mam inne możliwości realizacji swoich pomysłów – tłumaczy nam jedna z miejskich radnych.
Przypomnijmy, że radni mogą:
- składać interpelacje i zapytania,
- składać wnioski do budżetu miasta,
- głosować nad poprawkami do budżetu,
- zatwierdzać budżet miasta,
- składać projekty uchwał,
- spotykać się bezpośrednio z urzędnikami i prezydentem,
Prezydent nie słucha radnych opozycji?
Być może przyczyną forsowania budowy drogi przez budżet obywatelski jest to, że inne metody radnych zawiodły.
– Z tego co wiem o inwestycji PKP wiadomo było od 2013 r. i radni klubu PiS podnosili kwestię potrzeby powstania takiej inwestycji. Skoro nie ma jej w budżecie miasta, to liczymy na poparcie mieszkańców w budżecie obywatelskim. Jeżeli ta inicjatywa nie przyniesie skutku na pewno ta kwestia nie zostanie pozostawiona bez dalszych działań – wyjaśnia radny Marcin Jakóbczyk.
W tym roku Prezydent Żuk obniżył pulę środków przeznaczoną na budżet obywatelski (na rok 2021). Zamiast 15 mln zł, mieszkańcy zadecydują o nieco ponad 12 mln zł.
Nie tylko w Lublinie
W Lublinie to dopiero pierwszy taki przypadek. Ale zgłaszanie projektów do budżetu obywatelskiego przez radnych zdarza się w innych miastach. Zwrócił na to uwagę Szymon Osowski (Sieć Obywatelska Watchdog Polska). – Po prostu nie rozumiem. Chyba, że takie też pomysły zgłosili do budżetu miasta. Tylko po co do budżetu obywatelskiego? Przecież nie muszą czekać na budżet obywatelski, a w każdym momencie roku działać na budżet miasta i dokumenty planujące.
Dodaj komentarz