6 minuty czytania • 22.11.2024 02:11
Radne klubu prezydenta Krzysztofa Żuka ocaliły mandaty. W sprawie naszych publikacji milczały
Udostępnij
– Czy materiał opublikowany przez portal Jawny Lublin jest fałszywy czy prawdziwy? – odpytywał każdą z podmiejskich radnych Andrzej Pruszkowski z klubu PiS. Odpowiedzi nie usłyszał od żadnej. Radne w jednozdaniowej wypowiedziach stwierdzały jedynie, że złożyły oświadczenie o zamieszkaniu w Lublinie i nic więcej do dodania nie mają.
Niespodzianki nie było – Anna Ryfka, Magdalena Szczygieł-Mitrus, Kamila Florek, Monika Kwiatkowska oraz Marta Gutkowska – głosami klubu radnych prezydenta zachowały mandaty. A to, że w ogóle doszło do głosowanie nad ich wygaszeniem, to efekt naszych publikacji, w których podaliśmy, że nie mieszkają one na stałe w Lublinie, co jest niezbędnym wymogiem, by pełnić mandat radnego. Projekty uchwał w tej sprawie złożył klub PiS, a jako uzasadnienie dołączył wydruki naszych publikacji, w których opisaliśmy wyniki naszego wielotygodniowego śledztwa.
Formułka radnego Chodunia
Dyskusja nad pięcioma projektami uchwał o wygaszeniu mandatu przebiegała według tego samego schematu. Na początku głos zabierał Piotr Choduń, przewodniczący klubu radnych prezydenta, który odczytywał tę samą formułkę:
– Przedstawiony przez radnych PiS projekt uchwały nie odpowiada żadnym standardom zarówno prawnym, jak i rzetelności jaka powinna przyświecać projektom uchwał, które zmierzają do podważania mandatu radnego wybranego w wyborach powszechnych. Autorzy projektu nie przedstawili dowodów świadczących o tym, że mandat radnych wygasł, co więcej – z oświadczenia pani radnej Anny Ryfki (w kolejnych wystąpieniach zmieniało się nazwisko – red.), popartego treścią jej deklaracji podatkowej, które składa się wraz z oświadczeniem majątkowym, jednoznacznie wynika, iż zamieszkuje ona na stałe w Lublinie i jej wola w tym zakresie nie budzi wątpliwości – odczytywał radny Choduń.
Potem głos zabierał Andrzej Pruszkowski z klubu radnych PiS. – Mam pytanie do samej zainteresowanej – w pierwszej kolejności zwrócił się do radnej Anny Ryfki. – Rozumiem, że materiały, na których był oparty projekt uchwały, czyli materiały opublikowane przez portal Jawny Lublin, pani twierdzi, że są fałszywe, niezgodne z prawdą? – dopytywał.
Robert Derewenda, szef klubu radnych PiS przypominał: – Żeby mieć bierne prawo wyborcze, trzeba być mieszkańcem Lublina. Nie to, gdzie składamy deklaracje podatkowe, ale gdzie mieszkamy. Nie nasze oświadczenie woli, gdzie mieszkamy, tylko faktyczne zamieszkanie. Rozmawiamy o kwestii zaufania, kwestii powierzenia nam mandatów. To jest sprawa podstawowa, że mieszkańcy nam zaufali. Że jeśli procedujemy kwestie związane z Lublinem, to rozumiem, że podejmujemy je jako radni, którzy spełniają te warunki, czyli są mieszkańcami Lublina.
Prezydent Żuk: nie chce się pełnić funkcji publicznej vs. co jest a co nie jest moralne
Do kwestii wygaśnięcia mandatów odniósł się także prezydent Krzysztof Żuk (PO). – Dożyłem takich czasów, w których nie chce się pełnić funkcji publicznej, w sytuacji – mówię o radnym Derewendzie i radnych klubu PiS – do której to doprowadziliście. Nie było w historii samorządu Lublina przypadku wygaszania mandatu w oparciu o uchwałę Rady Miasta. Jesteście pod tym względem pierwsi i zapewne nieliczni w Polsce. Nie było też, a pamiętam obrady Rady Miasta od 2006 roku, tak brutalnego ataku na radnych i ich życie prywatne, podkreślam – życie prywatne – jakim jest przedłożenie przez grupę radnych PiS uchwały o wygaszaniu mandatów bez wymaganego ustawą uzasadnienia w postaci obiektywnego i wiarygodnego zbadania stawianych zarzutów. Dołączyliście do tego tekst artykułów jednego z portali. Pomijam już, że jest to ingerencja w proces wyborczy, czy trwałość mandatu uzyskanego w wyborach powszechnych, ale jest to po prostu niemoralne – mówił Krzysztof Żuk.
– Ubrał się szatan w ornat i ogonem na mszę dzwoni – odpowiedział prezydentowi radny Pruszkowski. – Przywoływanie pojęcia moralność w kontekście, w którym się znajdujemy, i adresowanie zarzutów w stronę wnioskodawców uchwał, które państwo za chwilę odrzucą, jest właśnie czymś takim, co można nazwać postawą niemoralną – mówił. I dodał, że będzie pytał każdą z radnych, czy zadaje kłam wiadomościom opublikowanym przez Jawny Lublin. – Chcę wiedzieć, czy to jest prawda, czy kłamstwo – powtórzył.
A potem dodał: – Panie prezydencie, pan zamiast nas tu strofować, mógłby odpowiedzieć na pytanie, czy w momencie, w którym kandydował pan do Rady Miasta Lublin spełniał pan kryteria ustawowe, jeśli jednocześnie składał pan oświadczenie, że zamieszkuje w miejscowości Jakubowice (Konińskie – red.). To samo dotyczy pańskiego zastępcy (Mariusza Banacha – red.), który w momencie kandydowania na radnego Lublina składał oświadczenie, że mieszka w Jabłonnej.
Prezydentowi odpowiedział też radny Derewenda, który przypomniał mu sprawę wygaszania jego mandatu prezydenta na wniosek CBA – chodziło o zabronione prawem jednoczesne bycie prezydentem i zasiadanie w radzie nadzorczej państwowej spółki PZU Życie.
– Przecież to w pana sprawie zapadło orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie wygaszenia mandatu prezydenta Lublina w 2019 roku. To pan się niezgodnie z prawem zachował, a cała sprawa toczyła się tak długo, że wyrok miał tylko znaczenie symboliczne, ponieważ nie można już było pana pozbawić piastowania urzędu prezydenta (rozpoczęła się już kolejna kadencja – red.). I pan mnie poucza o jakiejś moralności w tych sprawach? Panie prezydencie, tajemnicą poliszynela jest, że prezydent – tak wiele osób o tym mówi – dojeżdża do miasta, którym zarządza (chodzi o zamieszkiwanie prezydenta w Jakubowicach Konińskich, o czym pisaliśmy w jednym z naszych artykułów – red.).
– Dlaczego nie kwestionowaliście w ubiegłej kadencji? – pytał z kolei radny Leszek Daniewski z prezydenckiego klubu. – Przecież Anna Ryfka nie mieszka od trzech miesięcy czy czterech tu gdzie wskazujecie, gdzie ją ktoś podgląda, czy filmuje, robi zdjęcia, tylko nie zmieniła swego miejsca zamieszkania.
Tuż przed głosowanem pierwszego projektu uchwały radny Pruszkowski po raz kolejny powtórzył pytanie do radnej Ryfki: – Chciałbym kategorycznie poprosić o odpowiedź na zasadnicze dla naszego rozstrzygania pytanie, czy materiał opublikowany w Jawnym Lublinie jest fałszywy? Zakładam, że na takie pytanie – dość oczywiste z jej perspektywy – odpowie.
– Podtrzymuję swoje oświadczenie, które złożyłam pisemnie – tyle miała mu do powiedzenia Anna Ryfka.
– Moje pytanie nie zmierzało do tego, czy pani podtrzymuje czy zaprzecza swojemu oświadczeniu, tylko czy pani stwierdza, że oświadczenia zawarte w tekstach Jawnego Lublina są fałszywe czy nie? Proszę powiedzieć prostą rzecz.
– Proszę przeczytać moje oświadczenie – to była jedyna odpowiedź radnej (treść jej oświadczenia oraz pozostałych czterech radnych publikujemy na końcu tekstu).
Wynik jawnego głosowania był do przewidzenia: przeciw wygaszeniu mandatu Ryfki było 17 radnych klubu Żuka, za – 13 z klubu PiS.
Pytanie, odesłanie do oświadczenia, odrzucenie projektu
Dyskusja i głosowanie nad wygaszeniem mandatów kolejnym czterem radnym przebiegały według tego samego scenariusza. Najpierw oświadczenie Chodunia, potem pytanie Pruszkowskiego, jednozdaniowe oświadczenie radnej i na koniec głosowanie z przewidywalnym skutkiem.
Rady Pruszkowski: – Czy informacje w artykule są prawdziwe czy fałszywe?
Radna Kamila Florek: Złożyłam stosowne oświadczenie i nie mam więcej nic do dodania w tej sprawie.
Wynik głosowania – 17:13.
Rady Pruszkowski: Czy informacje w artykule, na podstawie którego powstał projekt uchwały, są prawdziwe czy fałszywe?
Radna Marta Gutkowska: – Informuję, że ja również w dniu dzisiejszym na wniosek przewodniczącego złożyłam stosowne wyjaśnienia i nie mam nic do dodania w tej kwestii.
Wynik głosowania – 17:13.
Radna Monika Kwiatkowska: – (długa pauza) Wyjaśnienia, które miałam do złożenia, przedstawiłam dzisiaj panu przewodniczącemu Rady Miasta. Nie mam nic do dodania.
Wynik głosowania: 17:13.
Radna Magdalena Szczygieł-Mitrus: – Wszystko, co miałam do dodania, do powiedzenia w tej sprawie, zawarłam w oświadczeniu.
Wynik głosowania: 17:13.
Na zdjęciu głównym: Pięć radnych z prezydenckiego klubu zachowało dzisiaj swoje mandaty. Przed głosowaniem nie chciały odpowiedzieć na pytanie, czy dotyczące ich nasze artykuły były prawdziwe czy fałszywe. Od lewej: Marta Gutkowska i Kamila Florek
221_1-OSWIADCZENIE-radnej 220_1-OSWIADCZENIE-radnej 219_1-OSWIADCZENIE-radnej 218_1-OSWIADCZENIE-radnej 217_1-OSWIADCZENIE-radnej
Głosowałem na radnych z klubu prezydenta i oczekiwałbym, że postępują uczciwe, a jeśli faktycznie mieszkają poza Lublinem to będą realizować się w swoim miejscu zamieszkania. Zachowanie pań radnych jak i klubu jest strasznie słabe… i myślę, że odbije się nie tylko na lokalnej scenie politycznej ale i ogólnopolskiej… przez takie zachowania do rządów może wrócić PiS, ale czy to jest powód żeby tolerować butę i olewczy stosunek do wyborców…
Przecież anna rybka nie wygrała żadnych wyborów które by dawały jej mandat radnej na tym stanowisku jest tylko ze względu na zaistniały układ jest to najgorsza radna w historii Lublina i Wstyd dla miasta że ktoś taki podobno reprezentuje mieszkańców tylko których skoro nikt na nią nie zagłosował
Zakłamane towarzystwo walczące o miejsce przy żłobie miejskim. Żenujace postacie tej farsy i ich kłamliwe stwierdzenia.
Po takim festiwalu kłamstw mieszkańcy nie powinni kompletnie traktować te panie jako radne, podobnie jak przewodniczącego klubu. Nie są godni aby reprezentować nawet swoich wyborców.
Radny który publicznie kłami jest niewiarygodny. Kiedy ruch wojewody?
Platformersi z Żukiem na czele robią z logiki kurtyzanę i jeszcze jadą po Pisie jacy są okrutni i wtrącają się w życie prywatne czyli miejsce ZAMIESZKANIA. Nie. To nie jest prywatne. Mają mieszkać w Lublinie żeby o tym mieście decydować. Dlaczego w kwietniu 2024 ludzie dalej na nich głosowali…
Platformersi z Żukiem na czele robią z logiki kurtyzanę i jeszcze jadą po Pisie jacy są okrutni i wtrącają się w życie prywatne czyli miejsce ZAMIESZKANIA. Nie. To nie jest prywatne. Mają mieszkać w Lublinie żeby o tym mieście decydować. Dlaczego w kwietniu 2024 ludzie dalej na nich głosowali…
Mam nadzieję że to ostatnia kadencja Żuka
„prezydent Krzysztof Żuk (PO). – Dożyłem takich czasów, w których nie chce się pełnić funkcji publicznej”
Bardzo wrażliwy człowiek, ja nie zmuszałam do kandydowania. Władza wiąże się nie tylko z przywilejami ale i krytyką, która niejednokrotnie boli. Jeśli przyszło wypalenie zawodowe proponuję odejść, szkoda zdrowia. Wytchnienie w takich chwilach daje przyroda, można na jej łonie wrócić do równowagi. Niestety mieszkańcom Lublina odbiera się w mieście kontaktu z zielenią dlatego jesteśmy również coraz bardziej sfrustrowani. Alejki na Bronowicach, które zostały nam bezpowrotnie odebrane przez obecną władzę wykonane były wspólną pracą ludzi tam mieszkających. Ludzi, którzy teraz na starość przez swoje okna widzą blok zamiast drzew i krzewów oraz róż. I niestety Pan Prezydent tego nie zrozumie, bo tu nie mieszka 🙁
No jasne, bo pytanie „gdzie pani nocuje” to teraz kürwa złamanie etyki dziennikarskiej. Jak ktoś bierze kasę jako radny Lublina, to logiczne, że ludzie chcą wiedzieć, czy faktycznie mieszka w tym mieście, a nie na wiejskiej sielance za rogatkami. I co? Zamiast odpowiedzieć wprost, lecą oskarżenia o „tubę propagandową PiS”. Typowe odwracanie kota ogonem, żeby nikt nie patrzył, jak klub prezydenta koloryzuje rzeczywistość.
.
Radni na stałe w Lublinie? Bujdy. Skoro są dowody, że mieszkają w gminach obok, to o jakiej „etyce” my tu mówimy? Choć pewnie świętoszki z PiS również pomieszkują sobie pod miastem. Ich też powinniście sprawdzić, jak dla mnie. „(…) niezbędnym wymogiem, by pełnić mandat radnego. „.Ale nie, lepiej zrobić z dziennikarzy kozły ofiarne i odwrócić uwagę od tego, że to one same łamią przepisy. Chüjnia z grzybnią, a nie samorząd. Prezydent z Jakubowic moralizuje, radni dyskutują o etyce, a wszyscy razem udają, że Lublin to ich pierwsza miłość. Pojėbane to wszystko, takich spektakli to nawet w teatrze nie zobaczymy – szkoda, że bilety są na koszt mieszkańców.
.
Niestety mamy teatr absurdu, gdzie liczy się tylko kasa, stołki i własne interesy. A my? My mamy płacić za ich błędy, podatkami i naszym życiem w mieście, które oni rozpieprzają na naszych oczach. Chuinia do kwadratu, kürwa.
Śmigają sobie zajėbistymi furami a my tu, jak ostatni frajerzy, stoimy na przystankach i czekamy na autobusy, które nigdy nie przyjadą. Wypadające kursy, złomy na trasach, a komunikacja to już totalna popieprzona kpina. Co za gówno.
.
Płacisz za bilety? No super, za co, kuŕwa? Za zimne przystanki, półgodzinne opóźnienia i przesiadki, które się nigdy nie spinają? Ale co tam, radni mają wyjėbåne, bo oni do roboty nie muszą się tłuc w ścisku w MPK. Ich problemem jest jedynie tankowanie tych fur, które my im jeszcze z podatków opłacamy. Serio, ja p𝛑rdzielę, to jest już poniżej jakiegokolwiek poziomu absurdu.
.
Na przykład taką sprawą bekową jest linia 922 z JEDNYM kursem dziennie z Zawieprzyc, to prawdziwy majstersztyk w planowaniu „komunikacji” miejskiej. To prawdopodobnie jakiś test na cierpliwość albo ukryty projekt medytacyjny: „Masz tylko jeden autobus, więc doceń chwilę, kiedy przyjedzie”. I nie zapominajmy, że przecież mamy linię 22 – po co zwiększać jej częstotliwość, skoro można dorzucić ten jeden „ekskluzywny” kurs 922 jako perełkę w koronie rozkładów.
Albo sezonowa linia „GAJ” – absolutny diament w koronie linii sezonowych MPK Lublin! Trzy przystanki, trzy kursy, czyli luksusowy transport dla elitarnej garstki szczęśliwców. I jeszcze „sezonowa” – czyli w zimie ludzie mają teleportować się do domów przy lesie. Oczywiście dużo lepsza byłaby sezonówka: linia „D”, która kursowała kilkanaście lat temu z Okopowej do pętli na Dąbrowie. Nawet Wszystkich Świętych ZDiTM postanowił „pooptymalizować”. Co to kuŕwa jest, żeby w takim okresie, gdy wiadomo, że ludzie masowo jeżdżą na cmentarze, ciąć kursy z 92 na 76, na linii 200? A że Tatary, Sławinek bez linii cmentarnych? A po co? Wszyscy będą jeździć Uberem, bo to jedyna opcja wygody, prawda?
.
Ale wracając do tematu: miejsce zamieszkania to nie żadna tajemnica, zwłaszcza jak sami się tym obnoszą na fejsach i insta. Skoro politycy stworzyli prawo, że można to sprawdzać i pytać, to dziennikarze robią swoją robotę. Żadne „łamane etyki” tu nie ma bytu, tylko proste pytanie: gdzie naprawdę mieszkasz? Niech nie robią z siebie ofiar, bo sami sobie takie przepisy uchwalili, kuŕwa mać.
.
Czas na realne zmiany, a nie cyrki. Niech władze wezmą się do roboty i w końcu zaczną słuchać, co mówią mieszkańcy miasta i nie tylko mieszkańcy miasta. PS. ciekawe, ile soli znowu nawalono na starówce z przyczyn tego „ataku” zimy.
Jaki ruch wojewody ? Przecież to człowiek Żuka. Wiecie co nie głosowałem na PiS ale od dziś to się zmieni. Polska 2050 też wprowadziła swoją Panią i co. Takie samo bagno. Kiedy w tym kraju się zmieni ?
Kurtyzany Żuka. Jednej się pozbył czyli Wcisłowej która nas ośmiesza na całą Polskę q teraz to już cały świat. Te panie tak samo ćwierć inteligentne jak i wcisłowa
Oni uśmiechnięci bo śmieją się wyborcom w twarz. Niech to będzie orzypomniane przed następnymi wyborami
Prezydent do odwołania i jego cała wataha też
https://www.karh.pl/prawo-karne/falszywe-oswiadczenie-art-233-6-kk/
JL nie możecie tego tak zostawić, bo wszystko rozejdzie się po kościach i za kilka lat nikt już nie będzie o tym pamiętał. Może trzeba zacząć zbierać podpisy za referendum w celu odwołania tych radnych i prezydenta? Może trzeba to zgłosić do sądu jako nieprawidłowości wyborcze i anulować ostatnie wybory? JL kombinujcie i działajcie, bo same artykuły to za mało.
A co ci to kürwa da? I znowu poprą jakichś idiotów, patrząc tylko na to przy urnie, kto jest na samej górze listy wyborczej.
Jaki sens ma to, że ktoś z Jakubowic czy Jabłonny decyduje, co się dzieje w Lublinie? Niech sobie startują w radach swoich gmin, tam gdzie naprawdę mieszkają, a nie tu, gdzie tylko udają „lokalsów”. Patowładza jak się patrzy – przyjeżdżają, decydują, a potem wracają na swoje podmiejskie ogródki. Lublinianie za to płacą!
Ludzie w Lublinie muszą żyć z konsekwencjami ich decyzji, a oni sobie wieczorem grillują w Jakubowicach czy Jabłonnej, mając wszystko w düpie.
.
I potem się dziwić, że komunikacja miejska leży, że zieleni coraz mniej, że inwestycje w mieście wyglądają jak pasmo niekończących się porażek (np. Węglarza – deweloperka). Jak ktoś nawet nie wie, jak to jest czekać 40 minut na autobus w deszczu albo przeciskać się przez śmierdzący tłum w godzinach szczytu, to jak ma dobrze zarządzać miastem? No jak?
A co da samo pisanie artykułów? Nic.
To jak napluć mieszkańcom prosto w pysk i jeszcze nasmarkać. Arogancja i buta. Piszcie o tym jak najwięcej i się nie poddawajcie. Szkoda tylko, że mieszkańcy wybierają nam takich wspaniałych radnych.
Na wybory powinny iśc osoby, które miały oceny powyżej 4 z takich przedmiotów jak historia, wos, oraz egzamin z geopolityki. Przecież większość głosuje opierająć sie na tym jak bardzo uśmiechają się kandydaci albo jakie banały opowiadają w telewizji.
Jak tak można kłamać w żywe ocz? XD
@Niejawny
Ew. odpowiedzialność karna zależy od tego, czy oświadczenie było składane pod jej rygorem (taka formułka na końcu). Czy to było częścią dokumentów składanych przez dewelo-lale, tego nie wiem.
Ktoś tu niedawno podawał inny paragraf – bodajże z kodeksu wyborczego czy cuś, że odpowiedzialność np. za wystawienie kandydata „samorządowego” niezamieszkałego w okręgu, z którego startuje, ponosi sporządzający listę.
Tak czy owak dziwnym by było, gdyby jedyną opcją było wydanie „wyroku” przez samych „oskarżonych”. Musi być jakiś sposób, pytanie: czy znajdą się chęci?
Bo dla chcącego i umocowanego dowody krętactwa nietrudno byłoby znaleźć (np. logi gsm).
Nie można też całkiem deprecjonować efektów samych artykułów per se, np. wydaje mi się, że niektóre P0dmiejskie dewelo-lale faktycznie dostały cyK0ra.
sorry, ale osoba która zdobyła 600 głosów na krzyż w 300 tysięcznym mieście siedzi w radzie miasta i kłamie w żywe oczy, a także ma się zajmować robieniem planu z TBV to ja już na tych państwa nie zagłosuję. szach mat
Kronikidewelorozwoju nie jestem prawnikiem, więc nie wiem. Na pewno da się znaleźć jakiś paragraf i próbować to zgłaszać do prokuratury. Moim zdaniem te artykuły nic nie wniosą, jeżeli nie pójdą za tym jakieś konkretne działania. Jak było z Górkami Czechowskimi? Dziesiątki (jak nie setki) artykułów i co? Urwali Żukowi kilka procent w wyborach? Komorski powinien wygasić mandaty, ale tego nie zrobi, bo to przecież kolega Żuka.
@Niejawny i to jest zastanawiające. Cęsto zaglądam na fejsowy, profil żuka, miasto lublin, zditm i inne, zawsze widzę krytykę w kierunku pseudoradnych i pseudowładz. Ale co potem się dzieje? Wybory i znowu kürwa ci sami trafiają na Plac Łokietka 1.
Kropka plakaty robią robotę. Ludzie nie interesują się tym co dzieje się w Lublinie i nie wiedzą na kogo głosować (tj. wiedzą tylko powierzchownie np. że nie chcą głosować na PIS albo PO). Zaśmiecą Lublin wyretuszowanymi podobiznami kandydatów i sukces gotowy. Przecież częścią bilbordów rządzi kolega Żuka czyli Piotr Kowalczyk, który jest uważany za ojca sukcesu wyborczego Żuka i jego tzw. radnych.
„Amelia Zakrzewska
🇵🇱Panie Prezydencie ,dziękuję za to wszystko co zostało zrobione do chwili obecnej dla mieszkańców Lublina ,oraz gości ,którzy Lublin odwiedzili, mieszkałam w Lublinie od 1968r do2008r i wiem ile wysiłku trzeba było włożyć żeby było lepiej i rzeczywiście jest lepiej,szkoda że nie mogę uściskać pana dłoni osobiście i podziękować za już i prosić o jeszcze,a goszczę w Lublinie przynajmniej raz w miesiącu.Pozdrawiam i życzę mieszkańcom Lublina dalszego rozwoju miasta i mniej złośliwości
4 dni”
_
Tutaj przykład z fb narcyzowego żuka. Cały czas w nich siedzi mentalnie ta sama propaganda, jak to on działa na rzecz dobra „ludzi”. „Rozwój miasta” – o, na pewno się rozwija, tylko że pod ręką z patodeweloperami i wycinaniem kolejnych drzew. Ale co tam – niech lublinianie dziękują, bo przecież jedno fajne rondo, które będzie świecić przez dwie godziny po wybudowaniu, to już sukces. A te „złośliwości” to na pewno tylko ci, co nie doceniają! Zawsze znajdą się tacy, którzy chcą narzekać, podczas gdy prawda jest, jak mówi Pani Amelia – „jest lepiej”. Bo jakże mogłoby być inaczej, prawda? 😀
„Kropka plakaty robią robotę. Ludzie nie interesują się tym co dzieje się w Lublinie i nie wiedzą na kogo głosować (tj. wiedzą tylko powierzchownie np. że nie chcą głosować na PIS albo PO). Zaśmiecą Lublin wyretuszowanymi podobiznami kandydatów i sukces gotowy. Przecież częścią bilbordów rządzi kolega Żuka czyli Piotr Kowalczyk, który jest uważany za ojca sukcesu wyborczego Żuka i jego tzw. radnych.”
_
Jak przy Melgiewskiej 6 obok molochu przez miesiąc stał baner Wcisło, to w pobliskiej komisji przy Gospodarczej dostała najwięcej głosów poparcia (mimo że dzielnica pisowska). Przypadek?: https://www.youtube.com/watch?v=Xm6puZBXt1E
Przecież dzień przed wyborami performersi oplakatowali okolice lokali wyborczych. Ciekawe czy było to zgodne z prawem?
Przecież dzień przed wyborami platformersi (PO) oplakatowali okolice lokali wyborczych. Ciekawe czy było to zgodne z prawem?
Punkt decyzyjny kogo obsadzic we władzach miejskich, agencja PR, agencja reklamowa z banerami – wszystko w jednych rękach w Lublinie
Ważne przecież jest: dbać o siebie i swoich kumpli, a reszta mieszkańców niech siedzi cicho i patrzy na to wszystko jak na „sukces”. No, bo co? Na co się tu nie spojrzy – wszystko wygląda świetnie na papierze, a w rzeczywistości to nic nie zmienia! To nie jest sukces, to jest czysta gra w narcyzm, gdzie najważniejsza jest tylko jedna osoba – ta, która na końcu zgarnia kasę i władzę. Wszystko inne to teatr.
Warto przypomnieć decydentom, dlaczego zieleń w mieście jest potrzebna, bo bez drzew – nie ma nas. Jak tutaj na Samsonowicza: https://www.youtube.com/watch?v=RDko-VS6a5c
Kropka a po co im drzewa jak oni nie mieszkają w Lublinie? Dla nich najważniejsze są wielopasmowe ulice, żeby mogli szybko i bezproblemowo dojechać ze swoich podlubelskich miejscowości do Ratusza, gdzie mają darmowy parking.
Czyli ideja WSAMRAŚNEGO Lublina wiecznie żywa !
@Niejawny Wielokrotnie o tym mówiliśmy w swoich filmach. Nie zdziwię się, jeśli planowana czteropasmówka przy starym gaju nie byłaby specjalnie pod jakiś przyszły geszeft przy osiedlu Widok.
Nie myślałem, że dożyję czasów, że zatęsknię za Pruszkowskim.
Murem za Żuczkiem ! Niedaleko bo 300 km pełnoskalowa wojna kinetyczna jakiej nie było od 1939, a tu ludziom do łóżek zaglądają
Kropka może obecni/przyszli radni szykują sobie nowy dojazd z Konopnicy?
@Niejawny – zielona Abramowicka, Nałęczowska, to byli czasy… teraz jedziesz Abramowicką rowerem, to kürwa nawet skrawka cienia nie ma. Dno.
Murem za kłamstwami i oszustwami!
@niejawny ja Ci chciałem jeszcze powiedzieć, że nie tylko u nas ma miejsce dewastacja drzew. Zobacz sobie na google street view, co zrobiono między Lublinem a Wysokiem (DW835). Sprawdź sobie lipiec 2012 i kwiecień 2021. Jakby to był inny kürwa kraj. 5 tysięcy drzew poszło w pisdu… gddkia, zarząd dróg wojewódzkich, zarząd dróg powiatowych – tam sama dendrofobia i tylko umysł, gdzie zerżnąć jak najwięcej drzew.
.
Wyborcza ostatnio opisywała typową patologię urzędniczą pod Lublinem w Osmolicach: https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,48724,31445821,pokaz-sily-urzednikow-i-projektanta-zrujnuja-ewie-dzialke.html
@Niejawny – mieszkańcy czechowa to dr Marco z Kuriera Lubelskiego i Jaceniacka z Dziennika Deweloperskiego. Nie zwracaj uwagi.
Powtarzam – dr Żuk mógłby mieszkać w San Francisco i codzień przylatywać do roboty do Lublina ! Parafrazując słowa klasyczki – Jemu by się to poprostu należało. Za to co zrobił dla gigantycznego rozwoju Koziego Grodu podczas swoich kadencji
Tyle zrobił dla Lublina dr Żuk, a mieszkańców coraz mniej. A to łobuzy! Zamiast mieszkać w kwitnącej metropolii to wybierają życie w jakichś zapyziałych miasteczkach albo pod Lublinem.
Ordynarne kłamstwo ludzi od Żuka. I próba zastraszenia mediów. Toż to komuną i totalitaryzm…. z uśmiechniętą (wrednie) gębą – symbolem KO
Po wczorajszej sesji RM, analizie odpowiedzi oraz po uśmieszkach podlubelskich radnych czuję się jakby ktoś na mnie srał – cytując klasyczkę Krystynę Jandę.
Pogarda i buta sprawujacych władzę wobec uczciwych obywateli wróciła.
#murezzabezczelnosciaioszustwem
Murem za bezczelnością i oszustwem
@ Mieszkańcy Czechowa to tuba propagandowąa klubu prezydenckiego. Zero wiarygodności. Naplucie prosto w twarz traktują jak porannnny deszczyk.
Pod każdym domem tych radnych zaparkować jakieś samochody z kamerami i nagrywać 24/7. Nagrywanie prywatnego terenu jest zabronione ale ulicę czy publiczny chodnik obejmujący wejście na posesję już chyba nie. Niech wchodzą do domu kominem. Zebrać dowody i wyegzekwować prawo, będzie jasny dowód czy tam mieszkają czy tylko bywają.
O czym mowa, skoro potulny elektorat Koalicji 13 grudnia chce na prezydenta człowieka, który sprzedał się jakimś zielonym terrorystom i robi z Warszawy getto, wdraża lewacką ideologię i pomysłami na Polskę przypomina bardziej kandydata na kanclerza Niemiec niż prezydenta Rzeczypospolitej. W tym kontekście takie przewały z łamaniem prawa przez radne z klubu Żuka to pikuś.
@NSZZ
A co to takiego „zielony terroryzm”?
Utrzymywanie zbiorkomu w stanie funkcjonalności?
Odchodzenie od filozofii autostrad śródmiejskich?
Czy coś innego?
Hmm napiszę coś z kompa w temacie…
Temat nieco bowiem znam i hi hi swego czasu prześwietlano i mnie
Zakłamany malowany wieprz
Pokażcie inną metropolię, gdzie kto gdzie śpi urasta do problemu Number One. Czyli niebawem będzie zaglądanie pod kołdrę KTO Z KIM ŚPI. Ale czegoż się nie robi by zaatakować naszego Żuczka który śmiał Kozi Gród postawić na nogi rodem z XXI wieku, zamiast dalej kisić się w samraśności i zacofaniu. Bez odbioru.
Jedyny zarzut do naszego Żuczka można mieć względem przespania kwestii tramwajów. Od początku ubiegłej dekady UE sypała ile wlezie na rozwój tego zbiorkomu. Skorzystał na tym zapyziały w porównaniu z Kozim Grodem Olsztyn. Zaczynało od zera i dziś mają najnowocześniejszy system tramwajowy w PL. Szkoda że u nas takie pojazdy bezszelestnie nie pomykają…
Do: „Mieszkańcy Czechowa”. Panie doktorze, i po co pan się tak turbuje tym wcielaniem się w nieistniejących „mieszkańców Czechowa”? Mieszkając na Czechowie kląłby pan na samego siebie – vide. Pekin wybudowany przez pańskiego przyjaciela dewelopera.
P.S. I niechże pan doradzi swojej koleżance Annie, żeby powściągnęła się już od opalania. To nie zdrowe. Pozostałe panie radne wyglądają jak Tercet Egzotyczny z Czarną Inez na czele. No ale cóż… de gustibus…
@życzliwa Komentarze w punkt. Są na szczęście jeszcze normalni ludzie ze zdrowym podejściem do życia i niewypaczonym punktem widzenia.
Kłamią w żywe oczy. Co za żenada! Dawno nie byłem taki zdegustowany. I nawet ten pisarczyk od kryminałów się zaprzedał tej bandzie!
Czytając te żałosne wypociny na niniejszym Forum można bez kozery wysnuć wniosek, iż jakby w Lotnisko walnął bolshevicki Kindżał, to nadal ważniejszą kwestią byłoby przywalanie dr Żukowi. Nie dziwota tędy, że ktoś dawno temu nagraj proroczy hit: „Paranoja jest goła”. Bez odbioru….
@ Mieszkancy Czechowa . Nie strasz człowieku ludzi wojną i nie usprawiedliwiaj sytuacją zagrożenia w jakiej przyszło mam żyć, oszustw i łamania prawa. Panie które kłamstwem się nie brzydzą takich obaw ani dylematów nie mają. Nie miały także wtedy gdy składały nieprawdziwe oświadczenia o miejscu zamieszkania. Jest to rzecz podstawowa. Jeśli chcą się udzielać i są skuteczne to w swoich gminach, mogą to wykorzystać, ku pożytkowi lokalnych, podlubelskich społeczności. Banerów na promowanie ma ich promotor pod dostatkiem.
A może by tak sprawę załatwić „oddolnie” czyli zebrać podpisy z żądaniem odwołania tych radnych w sumie dwukrotności poparcia w wyborach? Z Ryfką pójdzie gładko bo miała żenujące poparcie, na Błoniach panią o podwójnym nazwisku też szybko załatwimy.
Po chüj wy ludzie dyskutujecie z tym czubkiem?
Żyjemy w świecie technologii AI. Można na prywatnym komputerze za pomocą sztucznej inteligencji (AI) stworzyć skrypt do dowolnej strony internetowej (do własnego użytku), który będzie ukrywał komentarze poszczególnego użytkownika, tu, czy gdziekolwiek indziej. Ja do tych celów używam ChatGPT. Po stworzeniu skryptu przez czatbota (trzeba znać element HTML z konsoli F12, z którego powinien być blokowany komentarz), wklejamy go do rozszerzenia Tampermonkey, który jest dostępny do większości przeglądarek. Zapisujemy skrypt i komentarze żukowyznawcy powinny być ukrywane i niewidoczne.
Parodia demokracji. Niby radne a tak naprawdę pionki pełniące rolę trybików w maszynce do głosowania.
Tak jak można było przypuszczać. Wyznawcy kaczyzmu nie mogą darować naszemu Żuczkowi, że został Prezydentem 4x pod rzad i zrobił z Koziego Grodu nowoczesną metropolię co zostało ukoronowane nominacją na Europejską Stolicę Kultury ! Najlepiej wg nich byłoby gdyby Lublin był stolicą wsamraśności. Bez odbioru…
Bunt obywatelski wobec oszustek powinien polegać na tym aby nie zapraszać ich ma uroczystości czy imprezy dzielnicowe, nie przedstawiać i nie tytułować publicznie stanowiskiem które piastują nielegalnie.
Mieszkaniec który chciał zabrać głos, chciał potwierdzić, że któraś sąsiadka z ww. towarzystwa codziennie chodzi z podniesioną głową pokazując na wsi jaką „radną – damą” z Lublina jest 😉 Słusznie zrobili nie udzielając mu głosu … teatr musi grać wciąż ten sam repertuar. Hipokryzja
Z punktu widzenia tego, któremu nie dane było się wypowiedzieć w tym punkcie ostatniej sesji organu „stanowiącego” Lublina, cała akacja miała na celu odwrócenie uwagi od sprawy wydania rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji prezydenta określającej środowiskowe uwarunkowania dla spalarni śmieci Kom-Eko. Nawet wydawca JL, czyli Fundacja Wolności, która jest stroną w tej sprawie nie zamieściła o tym informacji. Świadomie, czy nie wzięliśmy udział w maskirowce odwracającej uwagę od DUŚ dla spalarni odpadów, kontrolowanej przez chińskie fundusze inwestycyjne spółki Kom-Eko, legło ryzyko utraty 265 milionów złotych dotacji i pożyczki z NFOŚiGW. Dla wszystkich powinna to być lekcja, jaką wartość mają dla polityka uwagi ponad 3200 mieszkańców Lublina, złożone w tej sprawie, w zestawieniu z interesem kandydata na „systemowego palacza odpadów.” Zachowanie radnych było celowo obliczone na przemilczenie tego kluczowego punktu uzasadnienia decyzji.
Dla porównania, kwota 265 milionów złotych odpowiada odszkodowaniom wypłaconym w Anglii około 50 osobom za odstąpienie od procesów przeciwko właścicielowi spalarni. W Lublinie, w promieniu 10 kilometrów od ulicy Metalurgicznej 17A, mieszkają setki tysięcy ludzi. Ile należałoby zapłacić każdemu z nas, gdybyśmy zażądali zadośćuczynienia? Czy nasze zdrowie i środowisko są warte takiej ceny?
Na zdrowie radnym i ich rodzinom mieszkającym w naszym mieście!
Z punktu widzenia tego, któremu nie dane było się wypowiedzieć w tym punkcie ostatniej sesji organu „stanowiącego” Lublina, cała akacja miała na celu odwrócenie uwagi od sprawy wydania rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji prezydenta określającej środowiskowe uwarunkowania dla spalarni śmieci Kom-Eko. Nawet wydawca JL, czyli Fundacja Wolności, która jest stroną w tej sprawie nie zamieściła o tym informacji. Świadomie, czy nie wzięliśmy udział w maskirowce odwracającej uwagę od DUŚ dla spalarni odpadów, kontrolowanej przez chińskie fundusze inwestycyjne spółki Kom-Eko, legło ryzyko utraty 265 milionów złotych dotacji i pożyczki z NFOŚiGW. Dla wszystkich powinna to być lekcja, jaką wartość mają dla polityka uwagi ponad 3200 mieszkańców Lublina, złożone w tej sprawie, w zestawieniu z interesem kandydata na „systemowego palacza odpadów.” Zachowanie radnych było celowo obliczone na przemilczenie tego kluczowego punktu uzasadnienia decyzji.
Dla porównania, kwota 265 milionów złotych odpowiada odszkodowaniom wypłaconym w Anglii około 50 osobom za odstąpienie od procesów przeciwko właścicielowi spalarni. W Lublinie, w promieniu 10 kilometrów od ulicy Metalurgicznej 17A, mieszkają setki tysięcy ludzi. Ile należałoby zapłacić każdemu z nas, gdybyśmy zażądali zadośćuczynienia? Czy nasze zdrowie i środowisko są warte takiej ceny?
Na zdrowie radnym i ich rodzinom mieszkającym w naszym mieście!
Ciekawy artykuł, dzięki za ten wgląd w sytuację z mandatami. Rozumiem, że według publikacji nie wszyscy radni spełniają wymogi stałego zamieszkania. Szkoda, że nikt z radnych prezydenta nie odniósł się do pytania o prawdziwość materiałów. Dobrze by było wyjaśnić wątpliwości, bo chodzi przecież o zaufanie do wybranych przedstawicieli. Może warto zapoznać się z prawdziwymi historiami, zachęcam do bajek na https://bajunie.pl.
No hejka – swego czasu bodaj Wiejak wyrzucał mi mieszkanie w Sobieskiej Woli przy kandydowaniu do RM Lublin
minęło kilka lat i temat choć nie dotyczy już mnie wraca
Moim zdaniem temat może być dęty
Czemu?
Ano dlatego że chodzi o coś co się prawniczo zwie domicylem a potocznie miejscem zamieszkania
Wydawać się może że miejsce zamieszkania ma się tam gdzie się śpi
OK ale jak się śpi tydzień w Sobieskiej a tydzień w Lublinie to gdzie się mieszka?
Domicyl nie jest tak łatwo ustalić wbrew pozorom i nie bez powodu za właściwy domicyl uznaje się ten deklarowany.
Podam przykład który może wam coś uświadomi
Mamy studenta mieszkającego na co dzień na stancji w Lublinie lecz mającego dom rodzinny poza Lublinem gdzie mógłby on być radnym?
Otóż i w jednym i w drugim miejscu i nie byłoby żadnych podstaw by to kwestionować
@PL
Stary, dewelo-lale mogą się co najwyżej poświęcić przez kilka tygodni śpiąc kilka razy w ich kwaterach w Dziadogrodzie.
To nie studentki, ani nie kierowcy ciężarówek.
Jeśliby miały robić taką maskirowkę w dłuższym terminie, to dyskomforty szybko zniwelowałyby korzyści z zasiadania.
Logi gsm, zeznania sąsiadów wydobyte pod odp. z kk, poczta, banki, śmiecie, w ostatecznym przypadku wizja lokalna – dla chcącego nic trudnego wykazać krętactwo.
Tyle, że nie będzie chcących dopóki przynależność do Klubu gwarantuje praktyczną nietykalność.
Gwarantuje, dopóki Ktoś nie zdecyduje złożyć parasol.
Powtórzę zatem inaczej
Wiejak cytuje przepisy w których wyraźnie mowa jest o zamiarze
Zamiar zaś jest wewnętrznym nastawieniem którego nie wypada byle Wiejakowi oceniać
W prawie zamiar ocenia się czasem bez odwołania się do deklaracji ale są to zawsze wyjątki od regóły i jest to zastrzeżone zawsze dla sądu a nie organu administracji
Radne nie muszą tu wcale kluczyć
Wystarczy bowiem ich deklaracja i choćby pomieszkiwanie w Lublinie