3 minuty czytania • 09.11.2017 09:30
Radna Suchanowska znalazła pracę. Bez konkursu w jednostce podległej Wojewodzie
Udostępnij
Lubelska radna PiS Małgorzata Suchanowska od sierpnia pracuje w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Lublinie. To jednostka rządowej administracji zespolonej, nad którą nadzór sprawuje Wojewoda Lubelski. Radna została zatrudniona bez konkursu na stanowisku administratora.
Ustawa o służbie cywilnej określa, czym jest i jak funkcjonuje korpus służby cywilnej. Według jej zapisów tworzą go pracownicy zatrudnieni na stanowiskach urzędniczych. Powinni być wybierani w otwartych naborach. Stanowiska urzędnicze zostały określone w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów ze stycznia 2016 roku (>>rozporządzenie<<).
Ponadto w administracji pracują osoby, które zajmują stanowiska inne niż urzędnicze:
- kierownicze stanowiska państwowe (tzw. polityczne),
- stanowiska pomocnicze (kierowcy, szatniarze, woźni, mechanicy)
Zatrudnieni bez konkursu
Radna Suchanowska od sierpnia pracuje w biurze, na stanowisku administrator (zarabia 1745 zł netto miesięcznie). Zapytaliśmy się o to, w jakim trybie została zatrudniona.

Teresa Wyłupek w lipcu 2016 została powołana na wojewódzkiego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa w Lublinie. Źródło lublin.uw.gov.pl
– Stanowisko administratora ma charakter usługowy, a więc informacja o nim nie stanowi informacji publicznej – odpowiedziała Teresa Wyłupek, Wojewódzki Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
– Proces rekrutacji pracowników zatrudnionych poza korpusem służby cywilnej nie został uregulowany przepisami prawa powszechnie obowiązującego. Wojewódzki inspektor, decyduje o potrzebie zatrudnienia pracownika – zarówno w korpusie służby cywilnej, jak i poza nim – w ramach zaplanowanych limitów zatrudnienia oraz środków finansowych określonych w budżecie będącym w jego dyspozycji – poinformował nas Paweł Gilowski, Dyrektor Generalny Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Praca? Tak, dla swoich
W instytucie pracę znalazł również inny członek PiS, Sławomir Wcisło (jeszcze kilka miesięcy temu był zastępcą dyrektora lubelskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego). Od września 2016 pracuje w WIORiN na stanowisku „Ekspert”. Pracę dostał – tak jak Suchanowska – bez konkursu. Co miesiąc otrzymuje 2517 zł netto.
Wcześniej pełniącymi obowiązki zastępcy Wojewódzkiego Inspektora zostali Grzegorz Kuna (radny powiatu puławskiego z listy PiS) oraz Jolanta Szałas (kandydatka PiS w wyborach samorządowych 2014). Szałas od listopada 2016 była zatrudniona jako ekspert ds. nadzoru nad zdrowiem roślin.
Nieduże wymagania w otwartych naborach
To nie koniec dziwnych sytuacji z zatrudnianiem. W lipcu ogłoszono nabór na stanowisko pracy „księgowa”. Wymagania? Nieduże: wykształcenie średnie i znajomość ustaw o rachunkowości, finansach publicznych oraz służbie cywilnej (ogłoszenie jest wciąż dostępne na stronie KPRM). Pracę otrzymała Marlena Burda (zam. Wólka Husińska). W tym samym okresie księgowych poszukiwały oddziały Inspektoratu w Poznaniu i Wrocławiu. Wymagania? Wykształcenie wyższe ekonomiczne (Wrocław) lub średnie ekonomiczne i minimum trzy lata stażu (Poznań).
Kolejny nabór (z lipca br.), stanowisko: inspektor w oddziale w Zamościu. Niezbędne wymagania? Wykształcenie średnie i znajomość zagadnień z zakresu ochrony roślin i nasiennictwa (ogłoszenie na stronie KPRM). Pracę otrzymała Marta Zawiślak (zam. Feliksówka koło Zamościa). A jakie wymagania stawia się w innych miastach? Wykształcenie średnie rolnicze, ogrodnicze lub nawet wyższe rolnicze, ogrodnicze lub pokrewne.
W lutym odbył się konkurs na stanowisko inspektor ds. kadr. Wymagania podobne jak wyżej – wykształcenie średnie i dobra znajomość przepisów prawa pracy. Pracę otrzymała Agnieszka Boczkowska (zam. Grabowiec).
Radna wcześniej krytykowała prezydenta za sztuczne tworzenie miejsc pracy
Smutne w tej sprawie jest również to, że cztery lata temu Suchanowska krytykowała prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka (PO) za nadmierne zatrudnianie w podległych mu instytucjach. Napisała wówczas w interpelacji „Polityka powiększania biurokracji i sztucznego tworzenia miejsc pracy, a szczególnie tych kierowniczych, które Pan realizuje w Urzędzie Miasta Lublin i namaszczania prezesów w spółkach miejskich, nie ma przyszłości. Powinna to być polityka rozwojowa, dająca szanse na awans tym zasługującym, wyróżniającym się dobrą pracą, kompetencjami i zdolnościami„.
Na początku tego roku w innej jednostce administracji zespolonej (Wojewódzkim Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych) pracę otrzymał inny radny PiS, Dariusz Jezior.
Dodaj komentarz