5 minuty czytania • 09.06.2023 20:01
Przegląd tygodnia 3-9.06.2023. Wiceprzewodniczący Rady Miasta kłamcą lustracyjnym. Kolejne szczątki na górkach czechowskich
Udostępnij
Sąd: wiceprzewodniczący RM Stanisław Kieroński kłamcą lustracyjnym
Sąd Okręgowy w Lublinie orzekł, że oświadczenie lustracyjne wiceprzewodniczącego Rady Miasta Lublin Stanisława Kierońskiego jest niezgodne z prawdą. Dwa kryształowe wazony, pokojowa antena telewizyjna, gazowa zapalniczka, ozdobna kaseta i linoryt – to korzyści majątkowe, jakie miał otrzymać będąc kontaktem Służby Bezpieczeństwa. Wyrok jest nieprawomocny.
Ustalono, że Stanisław Kieroński, który na początku lat 80. kierował domem kultury przy ul. Dąbrowskiego 14 (dzisiejsza Bernardyńska), był kontaktem operacyjnym służb. Nosił pseudonim KS, nadano mu numer 26060. Został zarejestrowany 21 października 1980 roku do sprawy o kryptonimie Arka. Służby założyły podsłuch księżom z klasztoru Jezuitów, do którego przylegał dom kultury. Kieroński pomagał przy tym funkcjonariuszom.
Z zachowanych materiałów archiwalnych wynika, że za udzielaną pomoc Stanisław Kieroński otrzymywał gratyfikację materialną. – Dzisiaj wydawać się może ona kuriozalna, ale trzeba zważyć na to, że takie były czasy pierwszej połowy lat 80. ubiegłego wieku. Wynika z tej zgromadzonej dokumentacji, że wręczono Stanisławowi Kierońskiemu między innymi dwa kryształowe wazony, pokojową antenę telewizyjną, gazową zapalniczkę, ozdobną kasetę i linoryt – informował sędzia Jarosław Kowalski z Sądu Okręgowego w Lublinie, odczytując wyrok.
Stanisław Kieroński w swoich wyjaśnieniach zaprzeczył temu, że był współpracownikiem SB. – Twierdził, że z racji wykonywanej funkcji zdarzało mu się – co w tamtych czasach uważał za naturalne – spotykanie się z funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa, ale te spotkania nie miały charakteru współpracy i nie przekazywał żadnych informacji ani pomocy tejże formacji – mówił sędzia Kowalski.
Wyrok jest nieprawomocny. Stanisławowi Kierońskiemu przysługuje prawo do apelacji do Sądu Apelacyjnego w Lublinie.
Źródła:
Kolejne szczątki odnalezione przez IPN na górkach czechowskich
Podczas prac archeologicznych prowadzonych przez Instytut Pamięci Narodowych na górkach czechowskich odkryto szczątki ok. 40 osób. Prawdopodobnie są to ofiary zamordowane przez Niemców w początkowym okresie okupacji Lublina podczas II wojny światowej.
Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej przekazało informację o zakończeniu piątego etapu prac na górkach czechowskich. Ich celem była weryfikacja miejsc, w których mogły znajdować się masowe groby ofiar egzekucji z okresu II wojny światowej. – Na tym etapie analiz można powiedzieć, że łącznie w trakcie prac ujawniono i podjęto kompletne lub częściowo kompletne szczątki należące do co najmniej 35 osób. Pozostałe, podjęte we fragmentach, zwiększają tę liczbę do około 40 osób – poinformował IPN w komunikacie.
Zdaniem badaczy wyjątkowo cennymi znaleziskami są zachowane przy niektórych szkieletach guziki formacji mundurowych II Rzeczypospolitej. – W tej grupie szczególnie licznie występowały guziki wojskowe z orzełkiem w koronie. Zidentyfikowano także guziki Związku Strzeleckiego, a także guzik Straży Pożarnej – czytamy w komunikacie IPN.
Część ofiar nosiła na sobie mundury wojskowe lub formacji paramilitarnych, czego dowodem były liczne znaleziska guzików z orzełkiem. Wyróżniki przynależności państwowej mogą świadczyć o tym, że ofiary zostały aresztowane i zamordowane na początku niemieckiej okupacji.
IPN poinformował, że wszystkie szczątki przewieziono do Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, gdzie zostaną podane dalszym, szczegółowym badaniom.
Działania te prowadzone były w ramach śledztwa Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (OKŚZpNP) w Lublinie.
W dzielnicy Dziesiąta otwarto filię Dzielnicowego Domu Kultury Bronowice
W dzielnicy Dziesiąta przy ul. Herberta 14 otwarto filię Dzielnicowego Domu Kultury Bronowice. W tej dzielnicy jest to pierwsza jednostka kulturalna po zamknięciu tam Domu Kultury Kolejarza.
Zastępczyni prezydenta Lublina Beata Stepaniuk-Kuśmierzak podkreśla, że pomysł stworzenia placówki kultury w dzielnicy Dziesiąta pojawiał się od wielu lat.
– To było marzenie osób, które tworzą lokalną społeczność – mówi Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępczyni prezydenta odpowiedzialna m.in. za kwestie związane z kulturą.
Na powierzchni ponad 220 mkw powstały trzy pracownie: animacyjna, multimedialna i plastyczna. – Równolegle we wszystkich pomieszczeniach w jednym momencie w zajęciach może uczestniczyć ok. 50 osób – mówi Agata Pawłowska, kierownik Pracowni Kultury Dziesiąta. W najbliższy piątek i sobotę w godz. 10-18 placówka zaprasza na dni otwarte, podczas których przybliży swoją ofertę.
Przebudowa pomieszczeń w pawilonie przy ul. Herberta 14 na potrzeby filii domu kultury pochłonęła blisko 880 tys. zł. Zakup wyposażenia kosztował 150 tys. zł.
Prawomocny wyrok na pastora Pawła Chojeckiego za znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy i katolików
Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji skazujący pastora Pawła Chojeckiego na osiem miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych m.in. za znieważenie osób wyznania katolickiego i prezydenta Andrzeja Dudy. Wyrok jest prawomocny.
Pastor Paweł Chojecki w trakcie programów internetowej telewizji Idź Pod Prąd w latach 2016-2019 użył w stosunku do prezydenta takich stwierdzeń jak: „prezydent jest strażnikiem interesów Moskwy czy Berlina”, „jest agentem śpiochem”. O narodzie polskim mówił m.in. „katolicka zidiociała Polska”, „Polacy są gnidowaci”. W kontekście osób wyznania katolickiego padły m.in. stwierdzenia „katolik odmawia różaniec jak małpa”, „księża każą się modlić do jakiejś baby”, „Kościół katolicki to wielka prostytutka”.
10 czerwca 2021 r. Sąd Okręgowy w Lublinie wymierzył mu karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych oraz nakazał pokrycie kosztów postępowania sądowego w kwocie 20 tys. zł. Od wyroku odwołała się prokuratura i obrona. Proces przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie toczył się od 22 listopada 2022 r.
– Utrzymuję zaskarżony wyrok w mocy – ogłosił w poniedziałek sędzia Wojciech Zaręba. Uzasadniając rozstrzygnięcie stwierdził, że wszystkie wniesione w tej sprawie apelacje okazały się bezzasadne „w stopniu wręcz oczywistym”.
– To nie chodzi o treści wypowiadane przez oskarżonego, który mógł mieć taki stosunek do określonych kwestii religijnych jaki miał, tylko o sposób w jaki się wypowiadał. Rzecz nie dotyczy sporu o charakterze teologicznym, tylko kwestii kultury języka. I niczego więcej – powiedział sędzia.
Pastor Chojecki nie stawił się w poniedziałek w sądzie. Rozstrzygnięcie skomentował w swojej telewizji internetowej mówiąc, że zrobiono z niego przestępcę.
Paweł Chojecki jest pastorem, założycielem Kościoła Nowego Przymierza w Lublinie. Jest również założycielem i redaktorem naczelnym telewizji internetowej i miesięcznika „Idź Pod Prąd”.
Źródła:
Antoni Patek, pionier przemysłowej produkcji zegarków, patronem sali LCK
Imię pochodzącego z Lubelszczyzny pioniera przemysłowej produkcji zegarków Antoniego Norberta Patka będzie nosiła reprezentacyjna „sala z zegarami” mieszcząca się na pierwszym piętrze Lubelskiego Centrum Konferencyjnego. Uroczystości zaplanowano na 16 czerwca podczas dwudniowej konferencji „Passion for watches – Antoni N. Patek”.
– Nadając imię Antoniego Norberta Patka chcemy przypomnieć, że twórca najsłynniejszej, najbardziej znanej marki zegarków na świecie, które początkowo trafiały do wielkich osobowości, władców, królów, pochodził z Lubelszczyzny. Chcemy upamiętnić tę znakomitą postać – mówi Aleksander Batorski, dyrektor LCK.
Jak dodaje Batorski, wydarzenie, podczas którego odbędzie się uroczyste nadanie imienia Norberta Patka „sali z zegarami”, to przedsięwzięcie edukacyjno-społeczne skierowane m.in. do dzieci i młodzieży.
– Poświęcone będzie tematyce szeroko pojętej sztuki zegarmistrzowskiej, naukowego pojęcia czasu oraz historycznym i współczesnym przyrządom służącym do jego pomiaru – mówi Batorski.
Będą też warsztaty wykonywania zegarów słonecznych, wystawy zegarów, spotkania z zegarmistrzami i kolekcjonerami oraz wykłady naukowe. Wstęp wolny.
Antoni Norbert Patek urodził się 14 czerwca 1812 roku w miejscowości Piaski Szlacheckie, w powiecie krasnostawskim. Po upadku powstania listopadowego, w którym brał udział, wyemigrował do Szwajcarii. Tam nauczył się rzemiosła. Z mechanikiem zegarmistrzem, Czechem Franciszkiem Czapkiem, i założył fabrykę zegarków w Genewie. Gdy w 1845 wygasła umowa spółki, Patek rozstał się z Czapkiem i założył własną firmę. W 1851 r. spółka zmieniła nazwę na Patek Philippe, a jej współwłaściciele wyznaczyli sobie za cel produkcję zegarków pięknych i najlepszych na świecie. W latach następnych zdobyli kilkaset międzynarodowych nagród i szybko stali się ulubioną manufakturą światowej arystokracji.
Źródła:
https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/pamietaja-o-zegarmistrzu,n,1000325408.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Patek
Przegląd przygotowali: Arkadiusz Plewik, Maksymilian Łuszcz
Dodaj komentarz