8 minuty czytania • 17.02.2023 17:36
Przegląd tygodnia 11-17.02.2023. Hakerzy zaatakowali WSEI. Pikieta anty-LGBT pod Zamoyem
Udostępnij
Dopiero 10 projektów do Budżetu Obywatelskiego; Termin zgłoszeń upływa 6 marca
Trwa zgłaszanie projektów do jubileuszowej 10. edycji Budżetu Obywatelskiego. Do tej pory zgłoszono 10 projektów.
– Na tę chwilę wpłynęło dziesięć projektów, zdecydowana większość z nich ma charakter dzielnicowy. To niedużo, ale tak jest co roku. Największego ruchu spodziewamy się tradycyjnie w ostatnim tygodniu – mówi Anna Machocka z lubelskiego Ratusza.
Projekty można zgłaszać poprzez formularz online na stronie decyduje.lublin.eu w zakładce Budżet Obywatelski, jak również za pośrednictwem platformy ePUAP lub tradycyjnie, na papierowych formularzach, w biurach obsługi mieszkańców. Do projektu załączyć trzeba również listę co najmniej dwóch osób go popierających, z czego jeden podpis należy do autora projektu.
Złożone projekty klasyfikowane są w dwóch kategoriach.
1. Dzielnicowe dotyczą jednej, konkretnej dzielnicy. Projektami dzielnicowymi mogą być budowy, przebudowy czy też remonty. Maksymalna kwota na projekt dzielnicowy nie może przekroczyć 400 tysięcy złotych (w poprzedniej edycji kwota wynosiła 350 tysięcy złotych)
2. Ogólnomiejskie dotyczą więcej niż jednej dzielnicy lub bez przypisanego konkretnego terenu. Projekty ogólnomiejskie dzielą się na projekty:
– nieinwestycyjne, czyli „miękkie” które dotyczą organizacji wydarzeń o charakterze kulturalnym, sportowym. Projekty miękkie nie przewidują inwestycji, a maksymalny koszt nie może przekroczyć 200 tysięcy złotych
– inwestycyjne, czyli „twarde” które przewidują inwestycję wpływającą na więcej niż jedną dzielnicę. Mogą to być m.in. remonty dróg sąsiadujących ze sobą dróg. Projekt nie może zakładać stworzenia wyłącznie dokumentacji. Maksymalna kwota przeznaczona na projekty inwestycyjne to 1 milion złotych.
Termin zgłoszeń upływa 6 marca.
Regulamin Budżetu Obywatelskiego, a także cennik miejski, gdzie określone są koszty prac i zakupu rzeczy znaleźć można na stronie: https://lublin.eu/mieszkancy/partycypacja/budzet-obywatelski/aktualnosci/
Źródła:
Listy kandydatów w wyborach do rad dzielnic
Urząd Miasta udostępnił obwieszczenie o zarejestrowanych kandydatach do rad dzielnic. Po mandaty wystartuje 561 osób. Ostatecznie – po przedłużeniu czasu zgłoszeń kandydatów – wybory odbędą się w 48 z 80 obwodów. W pozotałych liczba kandydatów nie przekracza liczby mandatów.
W 32 obwodach głosowanie się nie odbędzie, ponieważ liczba kandydatów nie przekracza liczby mandatów. W siedmiu z nich zgłosiło się mniej osób niż wynosi limit, co oznacza, że będą rady, które nie będą działały w komplecie.
Tym samym znany jest już pełen skład rad trzech dzielnic. Chodzi o Głusk, Stare Miasto i dzielnicę Za Cukrownią.
Dzielnice, w których liczba kandydatów jest największa są: Wrotków – 37 osób, Ponikwoda – 34 osoby oraz Bronowice – 30. Warto wspomnieć że w tych radach dzielnicy to 15 mandatów.
Pełne listy kandydatów można znaleźć na stronie https://bip.lublin.eu/wybory/wybory-do-rad-dzielnic-2023/obwieszczenia-miejskiej-komisji-wyborczej-o-zarejestrowanych-kandydatach-do-rad-dzielnic-oraz-informacja-o-nieprzeprowadzaniu-glosowania/obwieszczenia-o-zarejestrowanych-kandydatach-do-rad-dzielnic,1,28378,2.html
Wszystkie informacje na temat zbliżających się wyborów znaleźć można na https://lublin.eu/rady-dzielnic/wybory/wybory-do-rad-dzielnic-2023/
Wybory do Rad Dzielnic odbędą się 5 marca. Lokale wyborcze czynne będą od 8-20.
Źródła:
Wjazd na Stare Miasto pod okiem kamer
Miasto uruchamia elektroniczny system rejestracji wjazdu pojazdów na teren Starego Miasta. Specjalne kamery będą odczytywać tablice rejestracyjne pojazdów, a następnie sprawdzać, czy posiadają wymagany identyfikator. Kamery zaczną działać 1 marca.
System ma za zadanie zautomatyzować proces wykrywania nieuprawnionych pojazdów poruszających się po Starym Mieście. Oprogramowanie składa się z dwóch kamer (jedna monitorująca pojazdy jadące od ulicy Noworybnej, a druga monitorująca ulicę Olejną) rejestrujących obraz wysokiej jakości i przesyłających obraz do modułu analizującego tablice rejestracyjne.
Oprogramowanie, które jest częścią systemu Automatic Number Plate Recognition (działające również na niektórych lubelskich skrzyżowaniach), porównuje tablice rejestracyjne z nagrań z listą uprawnionych do poruszania się po Starym Mieście pojazdów. W przypadku wykrycia pojazdu bez posiadanego identyfikatora, system zapisuje zdjęcie pojazdu, numery tablic i datę wjazdu, a następnie przesyła całość do Straży Miejskiej.
W 2022 roku Straż Miejska nałożyła 395 mandatów na kwotę ponad 54 tys. zł za wjazd na Stare Miasto bez wymaganego zezwolenia. Udzielono 74 pouczenia, skierowano 7 wniosków o ukaranie sprawców do sądu. Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające 7 spraw.
Koszt instalacji systemu kamer wyniósł blisko 100 tysięcy złotych, a został sfinansowany ze środków Rady Dzielnicy Stare Miasto.
Źródło: https://lublin.eu/mieszkancy/aktualnosci/wjazd-na-stare-miasto-pod-kontrola-kamer,14,5232,1.html
WSEI zaatakowana przez hakerów
W połowie lutego hakerzy zaatakowali systemy teleinformatyczne Lubelskiej Akademii WSEI. Atak sparaliżował pracę uczelni, dlatego zapadła decyzja o odwołaniu zajęć stacjonarnych, jak też tych odbywających się w formule online. Zagrożone mogą być dane osobowe.
Nie działała strona Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Studenci alarmowali, że to samo dotyczy poczty elektronicznej, niemożliwy był również kontakt z wirtualnym dziekanatem. Występowały również problemy z kontaktem telefonicznym. Nie było dostępu do indeksu, dziekanatu, wyników egzaminów, zaliczeń i informacji, odwołano zajęcia.
Studenci skarżyli się na brak informacji ze strony uczelni. Krążyły jedynie niepotwierdzone informacje, że za sprawą ataku hakerskiego wyciekły ich dane. Pojawiły się też zalecenia, aby np. założyć alert BIK, którego celem jest ochrona przed wyłudzeniem kredytu, czy też zastrzec dokumenty.
Początkowo Akademia utrzymywała, że pojawiły się problemy techniczne, później rektor dr hab. med. Mirosław Jarosz potwierdził, iż uczelnia zmagała się z atakiem grupy hakerskiej.
Mirosław Jarosz poinformował, iż nie potwierdzono, aby hakerzy weszli w posiadanie danych osobowych studentów. Ze względów bezpieczeństwa, gdyby jednak doszło do wycieku, o wszystkim, powiadomiono policyjne Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości oraz Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Źródła:
https://www.wsei.lublin.pl/ogloszenia/komunikat-dot-danych-osobowych/
Kolejna pikieta „anty-LGBT” pod Zamoyem
Aktywiści z Fundacji Życie i Rodzina po raz kolejny pikietowali przed liceum im. Hetmana Jana Zamoyskiego. Uczestnicy manifestacji trzymali banery z transfobicznymi hasłami oraz puszczali transfobiczne komunikaty z głośników. Pikiety pod II LO odbywają się już cyklicznie – raz w miesiącu – od listopada ubiegłego roku.
Przyczyną prowadzenia manifestacji pod II LO jest rzekoma genderyzacja młodzieży oraz „promowanie LGBT przez szkołę”. Chodzi tu o deklarację nauczycieli, którzy zapowiedzieli, że do transpłciowych uczniów będą zwracać się tak, jak oni sobie tego życzą.
– Jesteśmy i będziemy tu do czasu, aż szkoła wycofa się z propagowania ideologii LGBT. Pokazujemy przypadki, do czego prowadzi tzw. umowna zmiana płci, bo przecież wiemy, że płci nie można zmienić – mówił Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina.
Manifestujący ustawili baner, na którym widniały zdjęcia młodych ludzi oraz dopiski: „Zmienili mu płeć – nie może normalnie oddawać moczu” oraz „Została trwale okaleczona. Do końca życia będzie mieć bolesny seks”. Ponadto z głośników puszczano transfobiczne komunikaty.
Manifestacja z 15 lutego br. spotkała się z nerwową odpowiedzią niektórych rodziców uczniów. – Jako matka nie życzę sobie, aby moje dziecko czytało takie rzeczy przed szkołą. Jako rodzic jestem przeciwko. Niech pan idzie pod kościół, nie pod Zamoyski. To jest wolna szkoła – podkreślała stanowczo jedna z matek.
– Powinien pan być w psychiatryku – powiedziała inna matka.
Na miejscu manifestacji zjawił się również poseł PO Michał Krawczyk, który już wcześniej bronił szkolnej młodzieży przed aktywistami z Fundacji Życie i Rodzina. – Dlaczego to robicie pod szkołą? Dlaczego nie możecie tego robić na Placu Litewskim? Nauczyciele powiedzieli, że będą szanowali to, co mówią do nich dzieci. Nikomu nie chcą zmieniać płci – zaznaczał Michał Krawczyk. – Jest pan katolikiem, jest pan chrześcijaninem? A jako katolik szerzy pan nienawistne treści – dodał.
Poseł opozycji nie wyklucza, że potrzebne są zmiany w prawie, by pod szkołami nie dochodziło do takich sytuacji.
– Warto się nad tym zastanowić, żeby pod szkołą i przedszkolem nie było takich pikiet. Bo wyobraźmy sobie, że ci ludzie pojawią się przed przedszkolem i będą prezentować te treści sześciolatkom – mówił Michał Krawczyk.
Zamknięto sklep LSS przy ul. Kleeberga
Kolejny sklep spożywczy LSS Społem został zamknięty. Tym razem zlikwidowano placówkę przy ul. Kleeberga. Od kilku lat już przynosił straty – wyjaśnia prezes Lubelskiej Spółdzielni Spożywców, Maciej Klimek. W Lublinie z 24 sklepów LSS pozostało już tylko 19, ostatnio zamknięto także dwa sklepy przemysłowe przy ul. Godebskiego i przy placu Wolności.
1 lutego sklep przy ul. Kleeberga został zlikwidowany. – Ten sklep był tu od zawsze. I ja w nim byłam codziennie – mówi starsza mieszkanka bloku przy ul. Kleeberga. – To było najlepsze miejsce na zakupy, bo do wyboru jest inny sklep po drugiej stronie dwupasmówki. Jest Lidl i Carrefour, ale to przy rondzie. Dla młodych blisko, ale dla mnie to kawał drogi.
Sklep został zlikwidowany, ponieważ obroty były niewystarczające. – Gdybyśmy przystali na ofertę dostawcy gazu, w tym roku płacilibyśmy o 800 procent więcej. Przeszliśmy na zakup giełdowy i płacimy więcej o 400 procent. Rząd obiecywał tarczę, ale okazało się, że duże przedsiębiorstwa, takie jak nasze, nie są nią objęte. Jesteśmy więc wykluczeni – zaznacza w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” Maciej Klimek, prezes Lubelskiej Spółdzielni Spożywców.
Źródło: https://www.dziennikwschodni.pl/lublin/tu-zakupow-nie-bedzie-perspektywy
Studenci medycyny na KUL będą mieli zajęcia z Biblii i duchowości
Przedmioty związane z istotą i rolą Biblii w kulturze i m.in. duchowością w medycynie znalazły się w programie studiów lekarskich, jakie w październiku uruchomi Katolicki Uniwersytet Lubelski. Internauci pytają, czy jest to wiedza niezbędna dla przyszłych lekarzy. Uczelnia tłumaczy, że to tylko niewielki ułamek całości programu nauczania.
Na pierwszym roku studenci medycyny na KUL-u będą uczęszczać na konwersatorium zatytułowane „Biblia – istota i rola w kulturze”. W drugim semestrze drugiego roku pojawiają się z kolei np. zajęcia takie jak: „Antropologia rodziny” oraz „Profesjonalizm i duchowość w medycynie”. Wielu internautów w komentarzach pod artykułami prasowymi na ten temat pytało, po co przyszłym lekarzom nauka o Biblii i czy tych godzin nie lepiej przeznaczyć na bardziej praktyczne zajęcia.
Rzecznik prasowy KUL dr hab. Robert Szwed wylicza, że takich zajęć w programie studiów przewidziano łącznie 90 godzin. Zaś w całym sześcioletnim cyklu kształcenia ma znaleźć się 5115 godzin wszystkich zajęć.
– Stanowi to 1,76 procent ogólnej liczby godzin zajęć studentów na kierunku lekarskim – mówi Szwed. I dodaje, że bloki zajęć humanistycznych, społecznych i filozoficznych znajdują się w programach wszystkich kierunków medycznych w Polsce i na świecie. Podaje przykład Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie studenci medycyny muszą zaliczyć przedmiot o nazwie „Zdrowie psychiczne a duchowość”.
– Jako samorząd lekarski nie mamy uwag do tych przedmiotów. Każda uczelnia ma pewną dowolność w kształtowaniu programu studiów, który wykracza poza minimum – przyznaje Grzegorz Pietras, wiceprezes Lubelskiej Izby Lekarskiej. – Ale osobną sprawą jest to, czy to ma być tylko kwestia rozszerzenia nauki, czy tego, jaką przyszły lekarz będzie miał postawę etyczną.
Politechnika Lubelska najbardziej rozpoznawalna w internecie
W najnowszej, 20. edycji Rankingu Web of Universities (Webometrics), który ocenia rozpoznawalność uczelni w internecie, Politechnika Lubelska zajęła 1. miejsce wśród lubelskich uczelni, 20. miejsce w Polsce, 542. w Europie i 1403. na świecie.
Głównym celem rankingu jest promowanie obecności instytucji akademickich i badawczych w internecie oraz zachęcanie uczelni i naukowców do aktywności w sieci, po to aby pokazać, czym faktycznie się zajmują.
Zestawienie obejmuje blisko 12 tys. instytucji związanych ze szkolnictwem wyższym z całego świata, w tym ponad 380 z Polski.
Metodologia rankingu opiera się na trzech wskaźnikach: widoczność (wpływ zawartości sieci), transparentność (najlepiej cytowani badacze) oraz doskonałość naukowa (najlepiej cytowane artykuły.
– Globalne rankingi uczelni cieszą się dużą popularnością. Webometrics ma jednak zupełnie inne podejście, jeżeli chodzi o ocenę poziomu naukowego poszczególnych jednostek. Jego celem jest promowanie otwartego dostępu do publikacji wyników naukowych. Stąd duży nacisk położony jest na komunikację uczelni za pośrednictwem Internetu i bazowanie na materiałach udostępnianych w sieci – mówi rektor Politechniki Lubelskiej prof. Zbigniew Pater.
Ranking Webometrics jest publikowany od 2004 roku (dwa razy w roku) przez Consejo Superior de Investigaciones Cientificas (CSIC) – Najwyższą Radę Badań Naukowych w Madrycie.
Źródło: Politechnika Lubelska najlepsza w mieście i 20-ta w Polsce | Kurier Lubelski
Przegląd przygotowali: Oliwia Cieślik, Franek Żurek, Maksymilian Łuszcz
Dodaj komentarz