3 minuty czytania • 31.01.2025 13:42
Przedłużenie Lubelskiego Lipca ’80 jednak później. Jest nowy termin końca budowy
Udostępnij
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zgodził się na przesunięcie terminu zakończenia największej obecnie inwestycji w Lublinie. Prace przy przedłużeniu ulicy Lubelskiego Lipca ’80 utknęły dosłownie w błocie.
Ten artykuł powstał dzięki wsparciu finansowemu Czytelników Jawnego Lublina.
Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, to teraz robotnicy dokonywaliby ostatnich poprawek, sprzątali, pakowaliby się i schodzili z placu budowy. Termin zakończenia budowy nowej części ulicy Lubelskiego Lipca ’80 w Lublinie mija bowiem z początkiem lutego.

Najdroższa w mieście
Plan jest taki, że nowa droga połączy skrzyżowanie ul. Diamentowej i ul. Krochmalną do ul. Cukrowniczej. Ułatwi to dojazd do dworca PKP, autobusowego Dworca Lublin czy stadionu sportowego. „Drogę przewidziano na całej długości jako dwujezdniową, trzypasową, z buspasami z kanalizacją deszczową oraz oświetleniem ulicznym. Zakres inwestycji obejmuje budowę chodników, ścieżek rowerowych i zatok autobusowych. Ponadto wykonawca zbuduje dwie sygnalizacje świetlne na skrzyżowaniach z ul. Włościańską i ul. Cukrowniczą. Przebudowę przejdą również odcinki ulic bocznych m.in. Ciepłej, Włościańskiej, Przeskok i wewnętrznej Dzierżawnej” – reklamował inwestycję niemal równo rok temu Urząd Miasta.
Ratusz od dawna planował tę budowę. Miała się zacząć w 2019 roku, ale w miejskiej kasie nie było takich pieniędzy. Wówczas szacowano, że inwestycja pochłonie niemal 60 mln zł plus kolejne 6 mln zł na wykup gruntów.
Plan budowy jednak nadal był aktualny, a miasto liczyło na rządową pomoc. Udało się ją zdobyć dopiero w 2022 roku. W międzyczasie inwestycja podrożała. Teraz to 96 mln zł (buduje firma Strabag) z czego 65 mln zł pochodzi z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych.
Opóźnienie – kilka miesięcy
Jeszcze w lipcu ubiegłego roku wydawało się, że lutowy termin zostanie dotrzymany. „Na trasie głównej ul. Lubelskiego Lipca ’80, na odcinku od skrzyżowania z ul. Krochmalną do ul. Przeskok, na obu nitkach jezdni oraz na odcinku od ul. Cukrowniczej do ul. Włościańskiej po stronie wschodniej, ułożono warstwę bitumiczną podbudowy oraz warstwę wiążącą. Równolegle wzdłuż trasy głównej powstają ciągi piesze oraz ścieżki rowerowe. Wykonano też betonowanie podpór pod sieć ciepłowniczą zlokalizowaną w poprzek drogi Lubelskiego Lipca ’80” – raportował UM, informując o półmetku prac.






Jednak okazało się, że są kłopoty. Prace utknęły w błocie. Teren jest nasiąknięty wodą i trzeba wbić głęboko w ziemię dodatkowe betonowe kolumny i na nich dopiero budować drogę oraz sieć kanalizacyjną. Dodatkowo trzeba wzmocnić podłoże na ul. Przeskok i Włościańskiej, a to wymaga rozebrania już wybudowanej drogi.
To wszystko sprawiło, że Strabag zwrócił się do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego o przesunięcie końca prac. Urzędnicy właśnie na to przystali. Nowa data graniczna to 30 czerwca tego roku.
– Aneks dotyczy wyłącznie wydłużenia terminu wykonania umowy – zaznacza Monika Fisz, rzeczniczka prasowa ZDiTM w Lublinie, tłumacząc że nie ma w dokumencie mowy o dodatkowym wynagrodzeniu dla Strabagu.
Na zdjęciu: Budowa nowej części ulicy Lubelskiego Lipca ’80 jeszcze trwa. Potrzebne są dodatkowe prace i zmiana terminy zakończenia (Fot. Krzysztof Wiejak)
A nie będzie wypłaty za „roboty dodatkowe” przy okazji budowy tej autostrady śródmiejskiej?
A czy po przecięciu wstęgi TransP0rt publiczny Nowej Ery Dewelorozwoju, tj. b0ltowozy, będzie w stanie szybciej przewozić „plebs”?
A oni chcą budować stadion żużlowy na terenie podmokłym.
Kronikidewelorozwoju: „Aneks dotyczy wyłącznie wydłużenia terminu wykonania umowy – zaznacza Monika Fisz, rzeczniczka prasowa ZDiTM w Lublinie, tłumacząc że nie ma w dokumencie mowy o dodatkowym wynagrodzeniu dla Strabagu.” – może będzie kolejny aneks. Coś nie chce mi się wierzyć, że Strabag wykonał dodatkowe prace w „czynie społecznym”.
Opóźnienie? Standard. To będzie raj dla motocyklistów na ścigaczach z pojemnością 999 cm³ typu Suzuki GSX-R. A pseudo-komunikacja miejska? Puszczą zapewne tylko 154 i na tym będzie koniec, tak jak po Zelwerowicza prawie teraz nic nie jeździ.
To jest taki typowy antymiejski ściek, przebiegający z dala od jakichkolwiek celów podróży, więc lepiej nawet jak żadna komunikacja miejska nie będzie tamtędy jeździła tylko Krochmalną.
Niech już się skończą te dotacje i kredyty na budowę dróg, bo te urzędasy z ratusza całe to miasto gotowi zamienić w jeden wielki węzeł drogowy, a my to będziemy potem spłacać dekadami i jeździć po dziurawych ulicach na których remonty nie ma kasy
I co z tego, że z dala od celów podróży? To chyba lepiej szybciej gdzieś zajechać na przykład do dworca czy na Czuby niż tłuc się Krochmalną i oglądać paskudne kamienice?
Tak jak otworzą Węglarza w tym roku, to wydłużą kursy 31 o 2-3 przystanki i taki będzie finał. Bo tak zwykle jest. A jak było z Bohaterów Września? W soboty trzy linie przez cały weekend co godzinę, a osiedla się rozrastają. I jak z Abramowicką? Że nie wspomnę o Abramowickiej, po której na całym jej odcinku jeździ tylko „17” i to po takiej dużej przebudowie. No ale 500 drzew to można było wyciąć 7 lat temu. No i jeszcze Nałęczowska, tam bardzo podobna sytuacja.
To, że planowana droga biegnie przez torfowiska było wiadomo od zawsze. Jasne dla wszystkich poza służbami inwestycyjnymi Ratusza/ których prawdopodobnie nie ma/ jest także to, że w takim przypadku konstrukcja jezdni wymaga zastosowania specjalnych systemów stabilizacji/ palowania terenu/ albo wręcz wymiany gruntu.Ktoś zrobił
dokumentację, ktoś ją odebrał, ktoś nadzorował roboty. Tragedia i kompromitacja. Pytanie tylko czy przebudowa Unii Lubelskiej będzie tak samo wyglądała?
Droga do czasu przebicia do Janowskiej nic nie zmieni. Będzie korek jak na Krochmalnej i tyle.
@Niejawny [ Coś nie chce mi się wierzyć, że Strabag wykonał dodatkowe prace w „czynie społecznym”.]
Może zlękli się chwilowo i przyczaili po zawiadomieniu CBA w/s dopłat na rzecz budimeksyku przy wznoszeniu bizancjum szuroP0litalnego?
_________
@Wer [„Niech już się skończą te dotacje i kredyty na budowę dróg…”]
Zgadzam się. Zalew manny z UE i z budżetu centralnego to w znacznie większym stopniu przekleństwo niż korzyść dla tego nieszczęsnego miasta. Detroityzacja jest jednym z ewidentnych skutków dawania kasy pod zarząd technokraty ziejącego słabo maskowaną PR-em nienawiścią do przyrody, tradycji i „plebsu” Koziego Grodu.
Z pozoru niewinne zastąpienie herbu z kozłem logiem „tubtin” okazało się sygnałem początku dewelo-okupacji i zaorywania.
Skoro są oszczędności, to może warto dobudować dwie kładki pieszo-rowerowe, a nie tworzyć kolizyjne i niebezpieczne – jak w krajach 3-go świata- przejścia dla pieszych na 3 pasmowej jezdni. Jedna kładka na Lubelskiego Lipca, a druga w miejscu obecnego przejścia przy Młynie Krauzego. Jak znalazł poszłoby na to z 20 milionów złotych, a bezpieczeństwo pieszych uległoby poprawie.
Zapytajcie miasto, jest już podobno aneks na dodatkowe wynagrodzenie dla wykonawcy. 10 mln dopłaci miasto firmie, to jest 10% wartości całego zadania. Nagle przed końcem budowy okazało się że grube miliony trzeba wydać na roboty dodatkowe? Obiecywali że dopłat nie będzie.