Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  01.02.2023

Projekt Dworca Metropolitalnego z zielonym wyróżnieniem. Serio?!

Udostępnij

Dworzec Metropolitalny dostał kolejną nagrodę. Tym razem za najlepszy projekt ekologiczny. Zastanawiam się jak to możliwe.

Dworzec Metropolitalny w Lublinie otrzymał wyróżnienie w 11. edycji Green Building Awards 2022 w konkursie organizowanym przez Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego. Wyróżnienie zostało przyznane w kategorii Najlepszy projekt ekologiczny. Za co dokładnie to wyróżnienie? Tym ani organizator konkursu ani Miasto Lublin się nie pochwaliły. Wierzę, że budynek będzie ekologiczny i energooszczędny. To jednak nie wystarczy, by uznać jakiś projekt za zrównoważony, ani tym bardziej wręczać za to wyróżnienie.

Wyrywkowa ocena

Problem z większością tego typu konkursów polega na ich wyrywkowości. W przypadku tego konkursu, poza opisem, wystarczy przedłożyć „minimalnie jeden rzut zagospodarowania terenu i rzut typowej kondygnacji oraz wizualizacja lub zdjęcie ilustrujące koncept”. Wyolbrzymiając: nagrodzony projekt mógłby powstać w miejscu wyciętych lasów tropikalnych i dostać eko-nagrodę. W końcu nikt nie sprawdza, co napisaliśmy czy gdzie powstało…

Niewiarygodne uzasadnienie i brak kryteriów

Lublin dostał nagrodę w kategorii najlepszy projekt ekologiczny. Co to oznacza? Tego w regulaminie nie określono. Wiadomo jedynie, że ocenia się zrównoważony budynek. Przynajmniej teoretycznie. Zgłoszony przez Lublin projekt ma nazwę Budynek dworca autobusowego z peronami kieszeniowymi wraz z niezbędną infrastrukturą. Czym jest owa niezbędna infrastruktura – tego nie określono.

Co dokładnie oceniało jury? Tego nie wiem. Jak czytam w regulaminie: Celem konkursu jest wyróżnienie zaangażowania jego uczestników w rozwój zrównoważonego budownictwa w Polsce, a także podniesienie świadomości tego rozwoju wśród uczestników rynku budowlanego w Polsce i na świecie. Czym jest zrównoważone budownictwo? To szereg działań mających na celu ograniczenie negatywnego wpływu budynków na środowisko w całym ich cyklu życia, począwszy od przygotowania projektu przez proces budowy aż po eksploatację i dotyczą aspektów socjalnych, ekologicznych i ekonomicznych – czytam na stronie firmy JW+A. Jej przedstawiciele zasiadają w komisji konkursowej.

Więcej można przeczytać na stronie Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego, które firmuje konkurs. Czytam tam, że budynek zrównoważony na wszystkich etapach życia uwzględnia metody oszczędzania zasobów naturalnych i dbania o środowisko, że zachowuje zielony krajobraz czy dostosowuje się do zmiennych warunków klimatycznych.

Dziwne, że nigdzie nie wspomniano o oczywistych podstawach zrównoważonego rozwoju: poszanowanie istniejących warunków i dopasowanie do funkcji. Przykładowo budowa na pustyni lodowej willi ze 100 komnatami dla samotnego szejka nie będzie zrównoważona. Nawet gdyby była energooszczędna.

Tak lodową willę na pustyni widzi sztuczna inteligencja

Czy to naprawdę jest zrównoważone?

W Lublinie powstał spory i monofunkcyjny dworzec autobusowy. Mam poważną wątpliwość, czy przedsięwzięcie nie jest przeskalowane i czy wykorzystuje przyszły potencjał. Przez dworzec będzie się przewijać tysiące osób. Czy zaoferowano im na dworcu lub w okolicy jakieś usługi publiczne, które przełożą się na minimalizację dodatkowych podróży? Nic mi o tym nie wiadomo.

Przeskalowanie obiektu zawsze przekłada się na nieuzasadnione zużycie materiałów czy energii. Zbyt duża liczba peronów, za szerokie jezdnie, nazbyt wybrukowane place. W ich efekcie okolice powstającego dworca stały się ofiarą bezsensownej „siekierezady”. Kończące się prace budowlane powoli wyłaniają nam obraz betonozy. W pierwszych latach użytkowania zapewne da to efekt patelni, czyli zbyt nagrzewających się nawierzchni, oddających ciepło w nocy.

Pod budowę wycięto dziesiątki drzew. Wycinka jednych była racjonalna, innych zupełnie nieuzasadniona. Wycięcie drzewa, bo zaplanowano pod nim kabel oświetleniowy, nie jest zrównoważone. Przecież kabel można było puścić pod drzewem, ewentualnie obok. W efekcie tracimy usługi ekosystemowe, warte dziesiątki tysięcy złotych, bo komuś w programie komputerowym łatwiej było narysować prostą linię i postawić krzyżyk na drzewie (do wycięcia). A to nie jedyne błędy projektowe. Część sprawia, że prace trzeba powtarzać, marnować dodatkowe materiały i energię. Oczywiście prac dodatkowych dot. usunięcia podziemnych zbiorników gazu nie dało się przewidzieć. Dało się za to uniknąć problemu z ruchomymi schodami, które na jednym projekcie były, a na innym nie.

Trudno nazwać zrównoważonym robienie na dworcu autobusowym wielkiego parkingu. Tym bardziej, gdy jest to parking podziemny lokalizowany pod wodą. Rozumiem, że dla kogoś parking może być niezbędny. Jednak w tym miejscu powiększono liczbę miejsc parkingowych, choć w okolicy jest już ich sporo (stadion, targi). I wiecie co? Zazwyczaj stoją puste!

Istniejące dworce PKP i PKS nie oferują takiej liczby miejsc parkingowych. Zrównoważony rozwój, zrównoważony transport to rezygnowanie z własnego auta. Tym bardziej w miejscu bardzo dobrze skomunikowanym z transportem zbiorowym. A taki, mam nadzieję, będzie Dworzec Metropolitalny. Nowe miejsca parkingowe w tej lokalizacji to krok w tył na drodze do zrównoważonego rozwoju.

W tym miejscu nastąpiła wymiana funkcji – trawnik zamienił się z chodnikiem na miejsca. Po drodze zniknęły drzewa. Nowych nasadzeń w tym miejscu nie zaplanowano.

W uzasadnieniu przyznanej nagrody czytam, że: Jury doceniło kompleksowe podejście do stworzenia projektu, który nie tylko (zgodnie z ideą budownictwa zrównoważonego), stara się zminimalizować wpływ na środowisko, ale w sposób przemyślany proponuje wykorzystanie zasobów odnawialnych. Przepraszam, ale w projekcie Dworca Metropolitalnego nie było ani kompleksowego podejścia, ani budownictwa zrównoważonego.

Nieprzekonujące

Z uzasadnienia jury dowiaduję się, że projekt dostał nagrodę za pozyskiwanie energii z gruntu, wykorzystanie wody deszczowej i szarej, instalację fotowoltaiczną pełniącą funkcję wiat stanowisk autobusowych, czy wentylację naturalną wybranych przestrzeni. Nie czuję się tymi argumentami przekonany. Przecież to wcale nie świadczy o tym, że budynek jest zrównoważony. Zgodnie z definicją zrównoważone budownictwo obejmuje etapy od prac koncepcyjnych po… rozbiórkę. Jury zaś wskazuje, że na etapie funkcjonowania budynek będzie zasobooszczędny.

W uzasadnieniu czytam, że projekt ma ważne walory edukacyjne. Z uwagi na ważną funkcję społeczną projektu, posiada on istotne walory edukacyjne, będąc żywym przykładem ekologicznego budynku, który może zobaczyć na własne oczy każda osoba odwiedzająca lub mieszkająca w Lublinie. Nie wiem jak Czytelnicy, ale ja nie czuję się wyedukowany, a raczej zaciekawiony i chciałem zadać kilkadziesiąt pytań o zrównoważenie tej inwestycji.

Okazuje się, że w konkursie mającym promować zrównoważone budownictwo, zabrakło przekonującego uzasadnienia dla przyznania nagrody. Stanowczo nie wpisuje się to w cel konkursu, jakim jest podniesienie świadomości. Wybiórcze podejście do tematu zrównoważonego budownictwa sprawia, że zamiast umacniać wizerunek zrównoważonego budownictwa w kontekście cyklu życia budynku, umacnia się przekonanie, że zrównoważone to energooszczędne w użytkowaniu.

Mam wrażenie, że jury zamiast promować zrównoważone budownictwo, promuje „zrównoważone” budownictwo. Takie, w którym prawdziwe drzewa zastępuje się filarami w kształcie ażurowych drzew, które podtrzymują dach lubelskiego dworca.

3 odpowiedzi na “Projekt Dworca Metropolitalnego z zielonym wyróżnieniem. Serio?!”

  1. Elżbieta Lania pisze:

    Takie „nagrody” się KUPUJE. Miasto po prostu za to zapłaciło w mniej lub bardziej ukryty sposób. Pracowałam w firmie telekomunikacyjnej, gdzie przy wdrożeniu nowego produktu kupowano nagrody w konkursach. Nie wierzcie w nie, to handel.

  2. kronikidewelorozwoju pisze:

    Ta krytyka, jakkolwiek słuszna, jest mocno niekompletna. Jeśli chcieć przyjąć naprawdę szeroką perspektywę oddziaływania środowiskowego, to należałoby uwzględnić skutki likwidacji obecnego dworca (na rzecz innego typu „zagospodarowania”, który jest tajemnicą poliszynela) położonego dogodnie dla tysięcy pasażerów dojeżdżających z pobliskich miejscowości na co dzień do pracy, szkół, szpitali, urzędów itp., a dla których nowa, odległa od centrum lokalizacja będzie znaczną uciążliwością, w związku z czym spora ich część będzie zmuszona przesiąść się do prywatnych aut.
    PS. bardzo dobrze, że zdecydowaliście się na otwarcie sekcji komentarze, tylko uważajcie na prawdopodobny atak dewelo-ratuszowych agencji PR-owych.

  3. Drzazga pisze:

    Zrównoważone to, zrównoważone tamto. A czy sam autor tego ble ble jest zrównoważony. Powstaje nowa jakość w Lublinie w miejsce slumsów i takie pseudonaukowe rozdzielanie włosa na czworo nikomu nie służy. Czepialstwo i tyle.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *