Wesprzyj Kontakt

3 minuty czytania  •  21.12.2019

Porzucone hulajnogi

Udostępnij

Leżą na trawnikach, chodnikach, czasem na poboczach ulic. Elektryczne hulajnogi. Oprócz tego że szpecą, są też zagrożeniem – łatwo się o nie potknąć, zwłaszcza osobom starszym i słabo widzącym. Skąd plaga porzucanych hulajnóg się wzięła i dlaczego nikt się do nich nie przyznaje? 

Elektryczne hulajnogi pojawiły się w Lublinie pod koniec października 2019 roku. Pochodzą z wypożyczalni, w której znajduje się obecnie 100 sztuk.  Usługę oferuje firma Blinkee.city, ta sama, która wiosną 2018 r. zaoferowała do dyspozycji mieszkańców skutery Blinkee. Po wypożyczalniach rowerów miejskich oraz elektrycznych samochodów, jest to kolejna usługa mająca przybliżyć nas do świata bez spalin. Blinkee.city to rozwijająca się sieć skuterów i hulajnóg elektrycznych na minuty w Europie. Na pojazdach firmy można poruszać w 28 miastach w Polsce oraz 8 metropoliach zagranicznych.

Lublinianie z entuzjazmem podeszli do nowego pomysłu, korzystanie z hulajnóg cieszy się dużą popularnością. Jednak dużym problemem jest sposób, w jaki osoby wypożyczające hulajnogi porzucają je na chodnikach. System wypożyczania zakłada, że hulajnogę po skończonej jeździe można zostawić w dowolnym miejscu na wyznaczonej trasie – tak, by mogła z niej skorzystać następna osoba. W odróżnieniu do rowerów miejskich, nie trzeba przyczepiać ich do żadnej stacji dokującej. Efekt? Hulajnogi są często zostawiane w przypadkowo wybieranych miejscach i blokują przejście.

Istnienia nowoczesnych elektrycznych hulajnóg nie przewidziano w kodeksie drogowym, więc ich użytkownicy są obecnie traktowani tak samo jak piesi. W efekcie hulajnogami nie można legalnie jeździć ani po ścieżkach rowerowych, ani po jezdniach. Zostają chodniki – a tam z kolei osoby jeżdżące na hulajnogach stwarzają zagrożenie dla pieszych. Zwłaszcza, że elektryczną hulajnogą można się rozpędzić nawet do 25-30 kilometrów na godzinę, a na zatłoczonym chodniku o potrącenie nietrudno.

Wygląda na to, że Lublin nie znalazł jeszcze pomysłu na pozbycie się problemu porzucanych hulajnóg. Jedyne, co władze miasta mogą zrobić, to zlecić służbom Zarządu Dróg Miejskich usuwanie porzuconych hulajnóg. Jednak zanim patrol przyjedzie na miejsce, hulajnoga może już być zabrana przez kolejnego użytkownika. W innych miastach, tam gdzie hulajnogi pojawiły się wcześniej, pomysły już znaleziono. W Warszawie stołeczny ZDM zaczął rekwirować pojazdy i w miejskim magazynie znalazło się ich ponad pół tysiąca. Przez pewien czas właściciele ich nie odbierali, jednak firma w końcu zdecydowała się zabrać pojazdy. 

Problem z porzuconymi hulajnogami miały Kraków i Gdynia. Tam także zdecydowano się na konfiskatę pojazdów. W przypadku Gdańska firma zajmują się wypożyczaniem pojazdów wymusiła poprawne parkowanie przez wypożyczających. Przed oddaniem hulajnogi należy zrobić zdjęcie, że została ona pozostawiona w odpowiednim miejscu. W przeciwnym wypadku opłata jest stale naliczana, tak jakby zwrotu nie było. 

Urszula L.


Podobał Ci się artykuł? Cenisz niezależne dziennikarstwo?

Wpłać teraz:


34 1950 0001 2006 0330 1807 0002

Fundacja Wolności, ul. Krakowskie Przedmieście 13/5A, 20-002 Lublin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

8 minuty czytania

20.03.2024

Kilkanaście lat pracy, a na koncie najniższa krajowa. MOPR Lublin znów protestuje. „Dla prezydenta Żuka nie istniejemy”

Kobieta, pracownik socjalny, 16-letni staż pracy. Zarobki? Najniższa krajowa. Nie…

4 minuty czytania

09.03.2024

Wyborczy śmietnik 2024. Czas start!

Od kilku dni odbieramy telefony kandydatów Komitetu Wyborczego PiS, którzy…

6 minuty czytania

21.02.2024

„W” czyli wycinka. Ratusz obiecuje, że na ul. Wallenroda wytnie jednak mniej

Kilka dni temu pisaliśmy o planach wycinek kilkunastu dużych drzew…

2 minuty czytania

18.02.2024

Halo, robiła pani przelew? Jak cyberprzestępcy podszywają się pod banki

Cyberprzestępcy coraz częściej podszywają się pod banki. Jeden błąd i…

3 minuty czytania

08.02.2024

Kap, kap… Już pół roku czekają na pieniądze na łapanie deszczówki. To przez boom na dotacje

Kto liczył, że szybko otrzyma pieniądze na zbiorniki i instalacje…

4 minuty czytania

07.02.2024

Psy, koty i wieloosobowe sale. Ukraińcy nie chcą się przeprowadzać

Porażką urzędników zakończyła się próba przeniesienia ukraińskich uchodźców do nowych…

9 minuty czytania

06.02.2024

Stowarzyszenie jest nowe, ale „prezes tu mieszka”. Kto i dlaczego wygrał miejski konkurs

Stowarzyszenie powstaje we wrześniu 2023. Trzy miesiące później wygrywa konkurs…

5 minuty czytania

28.01.2024

Zajrzą w papiery, do pieca i szamba. Rusza megakontrola

Od poniedziałku Straż Miejska i miejscy urzędnicy zaczynają kontrole. To…