5 minuty czytania • 08.07.2024 13:10
Porządnie dorobić w komisji „antyalkoholowej”. Kto dostał powołanie, a komu już podziękowano
Udostępnij
430 zł za każde posiedzenie nawet gdy obrady trwają tylko kilkanaście minut. A posiedzeń jest nawet dziesięć w miesiącu. W czwartej kadencji prezydenta Żuka Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych jeszcze bardziej się rozrasta. I zmienia – w miejsce psychologa czy kuratora sądowego pojawili się kolejni działacze PO.
Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych funkcjonuje w każdej gminie. Zajmuje się m.in. opiniowaniem zezwoleń na sprzedaż alkoholu, kierowaniem na przymusowe leczenie odwykowe, kontrolą punktów sprzedaży alkoholu. W założeniu KRPA powinni zasiadać eksperci i praktycy, którzy mają doświadczenie i wiedzę w tym temacie. W praktyce wystarczy ukończyć dowolne szkolenie o tematyce antyalkoholowej.
W Lublinie wynagrodzenie jest wyjątkowo atrakcyjne — od 1 lipca diety członków komisji wzrosły do 430 zł za każde posiedzenie. Uczestniczą oni zwykle w 8-10 posiedzeniach miesięcznie, co daje dodatkowe 3-4 tys. zł. Nierzadko, takie obrady trwają tylko kilkanaście minut.
W Lublinie Komisja nie tylko jest wyjątkowo liczna (do czerwca zasiadało w niej 27 osób) to w jej składzie dominują radni oraz byli radni – w przeważającej większości z klubu prezydenta Żuka. Jej przewodniczącym jest były radny Piotr Dreher (PO), a wiceprzewodniczącą radna Jadwiga Mach (Klub Radnych Krzysztofa Żuka). W komisji są też radni Elżbieta Dados, Zbigniew Jurkowski i Monika Orzechowska (cała trójka z Klubu Radnych Krzysztofa Żuka) oraz byli radni Jacek Bednarczyk, Marek Jakubowski i Marcin Pogorzałek. Skład komisji można śledzić na podstawie zarządzeń prezydenta (link).
Tym paniom i panom już dziękujemy
W Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych miejsce właśnie stracili:
- Halina Balak – członkini Rady Dzielnicy Czechów Południowy, z wykształcenia pedagog,
- Jacek Sławiński – kurator sądowy,
- Małgorzata Suchanowska – do kwietnia radna miejska PiS (walke o reelekcję przegrała).
- Małgorzata Widomska – psycholog, w komisji od 2012 roku, była członkinią PO.
- Katarzyna Więcek – swego czasu współlokatorka Anny Ryfki (radnej PO), która z biegania nocą po rusztowaniu tłumaczyła się przed sądem. W komisji zasiadała od 2017, kiedy ukończyła jednodniowe szkolenie.
Strażnik miejski, działacz sportowy, nauczyciel
W ich miejsce prezydent Żuk powołał sześć nowych osób — niemal wszyscy to członkowie lub sympatycy partii prezydenta – Platformy Obywatelskiej.
- Anna Czarnecka-Pawłowska. Pracuje w Straży Miejskiej, gdzie jest kierownikiem Referatu Organizacji, Kadr i Szkoleń.
- Małgorzata Dunecka. Polska lekkoatletka, olimpijka, była zawodniczka Startu Lublin. Należy do PO, w 2019 próbowała się dostać do Sejmu z listy KO, uzyskała 303 głosy.
- Adam Osiński. Były miejski radny Nowej Lewicy. Po tym, jak zagłosował za budową pomnika śp. Lecha Kaczyńskiego na Placu Teatralnym, nie uzyskał rekomendacji partii i nie kandydował w ostatnich wyborach samorządowych.
- Henryk Pidek. Działacz sportowy, sekretarz zarządu Szkolnego Związku Sportowego Miasta Lublin. Przed przejściem na emeryturę pracował jako nauczyciel. Jest członkiem PO.
- Iwona Szymczak. Była już w komisji w latach 2012-2020. W przeszłości była wiceprzewodniczącą struktur partyjnych PO w Lublinie.
- Grzegorz Wierzchowski. Nauczyciel (uczy WOS-u, Podstaw Przedsiębiorczości, Edukacji do Bezpieczeństwa oraz Doradztwa Zawodowego). Jest członkiem Rady Dzielnicy Rury oraz członkiem PO, kandydował w ostatnich wyborach do Rady Miasta (zdobył 744 głosy).
Jakie kompetencje mają te osoby? Jak tłumaczy urząd miasta, każda z nich zna odpowiednie ustawy i uchwały. Każda odbyła też przeszkolenie.
– W skład Komisji wchodzą osoby z różnych środowisk i grup zawodowych, posiadające dużą znajomość problemów społecznych – wyjaśnia Anna Czerwonka z biura prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. Jak przekonuje, taki skład KRPA „pozwala na bardziej wnikliwie i interdyscyplinarne rozpatrywanie problemów uzależnień i efektywną pomoc osobom uzależnionym oraz członkom ich rodzin.
Przypomnijmy, że od 1 lipca diety członków komisji wzrosły do kwoty 430 zł za każde posiedzenie. Zazwyczaj uczestniczą w 8-10 posiedzeniach miesięcznie.
Bo wyczerpała się formuła współpracy
Urząd Miasta zmiany w składzie komisji uzasadnia początkiem nowej kadencji samorządowej. Przewodniczący komisji mówi o „końcu etapu”.
– Skończył się etap pracy osób, które odeszły i na ich miejsce przyszły nowe. Miałem okazję szkolić te osoby, więc jest wszystko, tak jak należy. Wiadomo, że jeśli chodzi o praktykę, to przyjdzie z czasem funkcjonowania w komisji – mówi Piotr Dreher, przewodniczący Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W 2023 r. z tego tytułu dostał 24,7 tys. zł.
W 2015 roku Fundacja Wolności (wydawca portalu jawnylublin.pl) ustaliła, że szkolenie nowego członka trwa około czterech godzin (link), podczas gdy Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych rekomendowała 45-godzinny cykl szkoleniowy.
Dlaczego prezydent powołał właśnie te konkretne osoby? Czy ktoś je prezydentowi rekomendował lub wskazał? – Obowiązujące regulacje prawne nie przewidują żadnych rekomendacji na członka Komisji – odpowiada Anna Czerwonka z biura prasowego ratusza.
– Ja zawsze proszę prezydenta, aby wskazać nowe osoby na miejsce odwołanych – przyznaje przewodniczący komisji, przy czym zastrzega, że nie wskazywał konkretnych osób.
Czy fakt kandydowania w wyborach z list prezydenta Żuka lub członkostwo w Platformie Obywatelskiej miało tu znaczenie? – Jako że udzielenie odpowiedzi ma służyć określonej tezie wyrażonej w Pana pytaniu, nie planujemy się odnosić – odpowiada Czerwonka.
Odwołana radna sugeruje, że zmiany wynikają z pazerności na pieniądze
Małgorzata Suchanowska, była radna miejska PiS, w komisji już nie zasiada (w 2023 KRPA zarobiła tam 21,6 tys. zł).
– Zdobyłam za dużo wiedzy, żeby mnie dłużej trzymać. Te osoby, które zostały wycofane, miały duże doświadczenie. Te, które przyjdą, nie są przystosowane do pracy w komisji – komentuje była radna. Sugeruje też, że zmiany składu KRPA wynikają z zobowiązań powyborczych. – Aby zabezpieczyć finansowo osoby, które wydały pieniądze na kampanię.
W rozmowie z nami Suchanowska przyznaje, że po tym jak nie udało jej się dostać do Rady Miasta, spodziewała się, że z Komisji zostanie odwołana. – Jestem wdzięczna za to, że prezydent umożliwił mi jako radnej pracę w komisji. Lubiłam ją. Ta komisja naprawdę jest potrzebna. Robiliśmy dużo dobrego – przekonuje.
Jej miejsce w komisji zajmie inny były radny.
– Byłem zainteresowany znacznie wcześniej pracą w tej komisji. Jestem przeciwnikiem nadużywania alkoholu, sam nie używam. Chciałbym lansować tę teorię, zniechęcać do spożywania nadmiaru trunków alkoholowych. Swego czasu, w ramach Rady Dzielnicy Kalinowszczyzna występowałem o skrócenie czasu handlu alkoholem w dzielnicy – mówi nam Adam Osiński, były radny klubu prezydenta Żuka z rekomendacji Nowej Lewicy (nie jest członkiem partii).
W innych miastach komisje są mniejsze i tańsze
Lublin od lat jest rekordzistą wśród miast pod względem liczebności komisji antyalkoholowej i wysokości wynagrodzeń jej członków.
W 2019 roku ówczesny prezydent Kielc, Bogdan Wenta, zmniejszył liczebność komisji z 15 do 10 osób. Dziś kielecka komisja liczy 14 członków, których wynagrodzenia za 2023 rok wyniosły 330 tys. zł.
W Białymstoku komisja alkoholowa liczy 22 członków. Miesięczne wynagrodzenie dla każdego z nich wynosi 15% diety miejskiego radnego, tj. 510 zł.
W Rzeszowie komisja liczy tylko 10 członków. Wynagrodzenie to 10% minimalnego wynagrodzenia za pracę za każde posiedzenie (430 zł) a dla Sekretarza komisji 15% (645 zł). W komisji nie ma żadnego radnego.
W wyniku roszad skład lubelskiej komisji powiększył się do z 27 28 osób. Czy jest potrzeba, aby zwiększać liczbę członków? – Nie zaszkodzi – stwierdza przewodniczący Dreher. Rocznie utrzymanie KRPA kosztuje nas ok. 1 mln zł.
a zapomnieliście jeszcze napisać że członkiem jest żona przewodniczącego drehera – Sylwia Dreher 🙂 takie to rodzinne…..
Nic, tylK0 wznieść toast za Sułtana, który tak dba o swoich dworzan. Do dna!
Przecież nie wszyscy z nich są wystarczająco sprytni, żeby obracać cesjami na kurniki od zaprzyjaźnionych dewelo-buraczków albo czerpać dochody na „rozwijaniu” komunikacji „zbiorowej”, rozbudowując flotę b0lciarską.
Wypijmy za zdrowie KOmisji, ludzi uzależnionych od kasy
W przypadku Pani Wiącek skończył się jej lesbijski związek z A.Ryfką. Tymczasem samej pani wiącek przydałaby się chyba terapia antyalkoholowa bo wypić i narobić po alkoholu awantur to ona potrafi.Niezły przechowalnik ta komisja
Sprawdzamy Soleado Cars Sp. o.o. w rejestrze KRS 0001120280 i już mamy klarowniejszy obraz rzeczywistości.
Partnerka życiowa odstawiona, czas na partnerkę biznesową? Cóż za przypadek…