Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  27.12.2024 12:09

Policja weszła do klasztoru. Dominikanie: „Bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie”

Udostępnij

Policjanci w kominiarkach, uzbrojeni w pistolety, kamery i aparaty weszli do klasztoru na Starym Mieście w Lublinie. Dominikanie nie wykluczają zażalenia do sądu na działania prokuratury, ale stanowczo odcinają się od polityki. „Zdecydowanie nie zgadzamy się na traktowanie naszego Zakonu jako narzędzia do prowadzenia sporów międzypartyjnych” – podkreślają zakonnicy.

Policjantów było sześciu, towarzyszyły im drony z góry filmujące całą akcję. A ta trwała półtorej godziny. Mundurowi, którzy brali udział w akcji, przyjechali z Warszawy. Do budynku klasztoru o. Dominikanów funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji weszli we wtorek, 19 grudnia, po godz. 15. Informację, że właśnie tam ukrywa się poszukiwany listem gończym Marcin Romanowski, Prokuratura Krajowa miała dostać dzień wcześniej.

– Z informacji tej wynikało, iż podejrzany miał być widziany w tym klasztorze „w ubiegłą niedzielę”. Informacja dotyczyła konkretnej celi, w której miał przebywać Marcin Romanowski, oraz zawierała opis zmian w jego wyglądzie – tłumaczy dziś prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy PK. – Prokurator uznał, że powyższa informacja uzasadnia przypuszczenie (w rozumieniu art. 219 § 1 kpk), że Marcin Romanowski może znajdować się we wskazanych pomieszczeniach, dlatego też wydał postanowienie o zatrzymaniu podejrzanego i przeszukaniu pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych powyższego klasztoru.

Prok. Nowak precyzuje, że przeszukanie miało miejsce w godz. 15.15-16.40, a „w postanowieniu (ani w żadnym innym piśmie) nie konkretyzowano sposobu ani środków, jakie mają być użyte do realizacji czynności”. Podkreśla też, że „nie dokonano przeszukania żadnego miejsca przeznaczonego do sprawowania kultu religijnego”. A po zakończeniu czynności przeor klasztoru miał oświadczyć do protokołu, że „nie ma żadnych zastrzeżeń co do sposobu przeszukania”. 

Inaczej przedstwiajiają sprawę sami zakonnicy. Dziś rano na stronie klasztoru pojawiło się oświadczenie. Socjusz (asystent) prowincjała dominikanów o. Łukasza Wiśniewskiego OPo. Szymon Popławski OP napisał, że „Polska Prowincja Dominikanów dołoży wszelkich starań, aby na drodze sprawiedliwości wyjaśnić to bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie. Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru. Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości.” 

O. Szymon Popławski OP stanowczo odcina się od polityki. Właśnie temu poświęcona jest większa część jego oświadczenia.

„Zdecydowanie nie zgadzamy się na traktowanie naszego zakonu jako narzędzia do prowadzenia sporów międzypartyjnych przez którąkolwiek ze stron” – napisał o. Popławski. – „Ubolewamy nad wykorzystywaniem przez niektóre środowiska tego przykrego wydarzenia, które spotkało naszych Braci, do podsycania napięć politycznych. Zdecydowanie nie zgadzamy się na traktowanie naszego Zakonu jako narzędzia do prowadzenia sporów międzypartyjnych przez którąkolwiek ze stron. Przykro nam, że także wbrew naszej woli udostępniono mediom wewnętrzne pismo skierowane przez Prowincjała do Przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich, a w większości medialnych przekazów, oprócz podania faktów, pojawiły się także nieprawdziwe informacje na temat przebiegu zdarzenia. W jednym z artykułów przypisano też naszemu Prowincjałowi nieprawdziwe wypowiedzi.” 

Chodzi o list o. Łukasza Wiśniewskiego do Dariusza Wilka, Przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce, który na swoich łamach opublikował w Boże Narodzenie portal Niezalezna.pl.

Dokładnego przeszukania obiektu klasztornego wraz z częścią mieszkalną braci, które trwało ok. dwóch godzin, dokonało sześciu policjantów w kominiarkach. W trakcie przeszukania policjanci fotografowali nasze pomieszczenia klasztorne, w tym cele zakonne. W tym czasie nad klasztorem latały policyjne drony.” – czytamy w nim. – „Sprawa jest zaskakująca, gdyż nikt z braci z Klasztoru lubelskiego nie zna p. Romanowskiego i nigdy z nim nie rozmawiał. Pan Romanowski nie ma też jakiegokolwiek związku z Klasztorem lubelskim. Jednocześnie w czasie, kiedy dokonywano przeszukania, w mediach była już podawana informacja, ze p. Romanowski przebywa na terenie Węgier, gdzie otrzymał azyl polityczny”. 

W tej korespondencji o. Wiśniewski zdradza, że o incydencie poinformował abp.Stanisława Budzika, metropolitę lubelskiego, nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazziego i abp. Tadeusza Wojdę, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

Zapowiada też, że „po konsultacji z prawnikami, podjął decyzję o zwróceniu się do Prokuratury Krajowej z zażaleniem na podjęte działania”. Na prokuratorskie postanowienie o przeszukaniu przysługuje też zażalenie do sądu.

– Do dnia dzisiejszego zażalenie nie wpłynęło – poinformowała dziś Prokuratura Krajowa. Podkreśla też, że od czasu wydania przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie postanowienia o zastosowaniu wobec podejrzanego Marcina Romanowskiego tymczasowego aresztowania (9 grudnia), „funkcjonariusze policji dokonali kontroli wszystkich znanych adresów, w których podejrzany mógł przebywać”.

– Dokonano przeszukań mieszkań i innych nieruchomości w kilku różnych lokalizacjach – relacjonuje rzecznik PK. – Czynności te dały wynik negatywny, miejsce pobytu podejrzanego było nieznane. Z ustaleń wynikało, iż Marcin Romanowski ukrył się. Wobec powyższego w dniu 12 grudnia prokurator wszczął poszukiwania podejrzanego listem gończym.

Prokuratura zarzuca byłemu wiceministrowi sprawiedliwości działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Marcin Romanowski miał ustawiać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości za czasów rządów PiS. Śledczy postawili posłowi 11 zarzutów. Dotyczą kwoty 112 mln 126 tys. zł. Były wiceminister Zbigniewa Ziobry nadzorował Fundusz Sprawiedliwości w latach 2019-23. Pieniądze płynęły do organizacji związanych ze Zjednoczoną Prawicą i Kościołem, a konkursy ustawiane były pod określone podmioty. Ok. 200 mln zł poszło na wsparcie kampanii wyborczej kandydatów Suwerennej Polski.  Z interaktywnej mapy przygotowanej przez MS wynika, że w latach 2019-2023 w okręgu wyborczym Romanowskiego (Chełm, Zamość Biała Podlaska) z FS wydano 19 mln zł, w tym prawie 4 mln zł w samym roku wyborczym. Pochodzący z województwa kujawsko-pomorskiego Romanowski posłem został w tym okręgu zdobywając 17 318 głosów. Marcin Romanowski dostał azyl polityczny na Węgrzech.

Na zdjęciu: Bazylika i klasztor zakonu Dominikanów na Starym Mieście to jedna z najstarszych świątyń Lublina. W 2003 roku obchodziła jubileusz 750 lat. Fot. Wikipedia

Zaistniała sytuacja pokazuje wyraźnie, jak bardzo potrzebujemy dochodzenia do prawdy i sprawiedliwości, ale posługując się przy tym godziwymi metodami, dbając o wzajemny szacunek i kulturę życia społecznego. Mamy nadzieję, że to wydarzenie, mające miejsce tuż przed uroczystością Bożego Narodzenia, jeszcze bardziej uświadomi nam wszystkim konieczność troski o uczciwość, pokój i jedność w dbaniu o dobro wspólne.

Szymon Popławski OP
socjusz prowincjała

W oświadczeniu, jakie w piątek do PAP wysłał socjusz [asystent] prowincjała dominikanów o. Łukasza Wiśniewskiego OP — o. Szymon Popławski OP, czytamy:

„Polska Prowincja Dominikanów dołoży wszelkich starań, aby na drodze sprawiedliwości wyjaśnić to bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie” — zaznaczył. 

„Zależy nam na poznaniu racji, które skłoniły prokuraturę i policję do przeszukania klasztoru” — wskazał zakonnik. „Oczekujemy od osób odpowiedzialnych za podjęte decyzje wyjaśnienia wszystkich wątpliwości” — oświadczył o. Popławski.

— podkreślił.

Przykro nam, że także wbrew naszej woli udostępniono mediom wewnętrzne pismo skierowane przez prowincjała do Przewodniczącego Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich, a w większości medialnych przekazów, oprócz podania faktów, pojawiły się także nieprawdziwe informacje na temat przebiegu zdarzenia” — napisał o. Popławski.

Zwrócił uwagę, że „w jednym z artykułów przypisano prowincjałowi dominikanów nieprawdziwe wypowiedzi”.

„Zaistniała sytuacja pokazuje wyraźnie, jak bardzo potrzebujemy dochodzenia do prawdy i sprawiedliwości, ale posługując się przy tym godziwymi metodami, dbając o wzajemny szacunek i kulturę życia społecznego” — ocenił zakonnik.

„Mamy nadzieję, że to wydarzenie, mające miejsce tuż przed uroczystością Bożego Narodzenia, jeszcze bardziej uświadomi nam wszystkim konieczność troski o uczciwość, pokój i jedność w dbaniu o dobro wspólne” — napisał o. Popławski.

8 odpowiedzi na “Policja weszła do klasztoru. Dominikanie: „Bolesne i niezrozumiałe dla nas zdarzenie””

  1. Wyborczyni pisze:

    Nie narzekać Dominikanie. Ja wam Tuska nie wybierałam

  2. witek1 pisze:

    weszli i wyszli

  3. XLUBX pisze:

    Skoro kościół katolicki opowiada się wyraźnie i bez ogródek za jedną ze stron politycznego sporu, osoby podejrzewane o przestępstwo są członkami organizacji kościoła katolickiego, a historia uczy, że kościół katolicki miał skłonności do ukrywania przestępców, utrudniania postępowań (vide: utrudnianie dostępu do dokumentów osób podejrzanych o pedofilię) to nie ma się co dziwić, że policja szuka i w kościele. Zakon to nie jest teren ambasady Watykanu pora, żeby zakonnicy i księża przestali przypisywać sobie jakieś nadzwyczajne warunki funkcjonowania w naszym społeczeństwie.

  4. Gustaw pisze:

    Zaraz zaraz klasztor kosciol i im podobne to nie tereny eksterytorialne czy ambasady Policja ma prawo tam wejść i robić przeszukania Co to kosciol to święte nietykalne krowy

  5. Jagoda pisze:

    Wstydziliby się. Okropne.

  6. Mieszkańcy Czechowa pisze:

    Od kiedy niby to są terytoria eksterytorialne ?

  7. Piotr pisze:

    Zabawne jest tłumaczenie prokuratury która stwierdziła że na podstawie donosu informatora który rzekomo widział romanowskiego na jednej z ulic starówki podjęto decyzję o wejściu do klasztoru to co będzie jak zjawi się informator i powie że widział romanowskiego przy willi Tuska i miał przy sobie jabko które wyglądało jak granat też wejdą?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane artykuły

3 minuty czytania

04.02.2025

Problem jak z trafieniem „szóstki”. Szefem Totalizatora Sportowego w Lublinie nadal działacz PSL

Afera ze stanowiskami rozdzielanymi według partyjnego klucza wybuchła we wrześniu,…

4 minuty czytania

14.01.2025

Radny, prezes sportowego klubu, pijany kierował samochodem. Usłyszał wyrok, ale mandatu nie straci

Maciej Suszek, 28-letni radny Rady Miasta w Kraśniku, został zatrzymany…

5 minut czytania

08.01.2025

Marszałek mebluje po nowemu. Działacza PiS na dyrektorskim stołku zastąpił mąż działaczki PiS

Ona szefuje Lubelskiemu Parkowi Naukowo-Technologicznemu, on został zastępcą dyrektora Lubelskiego…

4 minuty czytania

16.12.2024

Górki czechowskie dla chomików a nie bloków? Posłanka Zielonych: Dotrzymamy wyborczych obietnic

Był spacer po górkach czechowskich i zapowiedź interwencji w sprawie…

7 minut czytania

13.12.2024

Nie tylko marszałek hojnie płaci TV Republika. Bo „TVP Lublin nie chciała nagrać setki”

Na programy kulinarne, na promocję walorów regionu – marszałek Jarosław…

2 minuty czytania

13.12.2024

Zaatakował na targu posłankę Martę Wcisło. Usłyszał wyrok

Na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok skazał Sąd…

5 minut czytania

10.12.2024

Za Trzaskowskiego płacą pomarańczowi, a za Nawrockiego biało-czerwoni

Były sweet focie, uściski, przemówienia i oklaski. Najpierw Rafał Trzaskowski,…

3 minuty czytania

29.11.2024

Sprawa wygaszenia mandatów podmiejskich radnych. Wojewoda chce wyjaśnień

Po odrzuceniu przez radnych prezydenta Krzysztofa Żuka (PO) projektów uchwał…