6 minuty czytania • 07.04.2024 23:32
PiS: Wygraliśmy! Krzysztof Żuk: Dziękuję nie tylko mojej żonie. Nasze relacje ze sztabów wyborczych
Udostępnij
PiS cieszy się wygraną w sejmiku – na taki właśnie wynik wskazują sondaże IPSOS. W wyborach na prezydenta Lublina kandydaci PiS i Konfederacji przyznają, że liczą na drugą turę. Walczący o czwartą kadencję prezydent Krzysztof Żuk – na wygraną już w pierwszej.
KO: Nie idziemy po stołki
Krzysztof Żuk i jego kandydaci do Rady Miasta, a także kandydaci Koalicji Obywatelskiej do lubelskiego sejmiku, w niedzielny wieczór zebrali się w hotelu Archee w Lublinie. Na dużym ekranie oglądali TVN. Czekali na wyniki sondażowe z Lublina, ale tych nie pokazano. IPSOS zrobił sondaż tylko dla sześciu największych polskich miast. Zebrani nie kryli rozczarowania, a walczący o reelekcję prezydent przemawiając, mógł odnieść się co najwyżej do prognozowanej frekwencji.
– Dziękujemy wszystkim wyborcom, którzy zdecydowali o wynikach tych wyborów w naszych miastach, gminach, powiatach i do sejmiku. To nasza wspólna odpowiedzialność za kolejne pięć lat – mówił Żuk. Ocenił, że frekwencja na poziomie ok. 50 proc. jest „w normie” w wyborach samorządowych. Wyniki do Rady Miasta poznamy najprawdopodobniej w poniedziałek rano. Być może około północy będą znane wyniki wyborów na prezydenta miasta. – Zrobiliśmy wszystko, aby przekonać mieszkańców miasta – mówi i dziękuje każdemu zaangażowanego w kampanię.
Prezydent dziękował wszystkim zaangażowanym w kampanię, i którzy wspierali go przez 14 lat jego rządów w gabinecie prezydenta Lublina. Szczególnie gorąco Piotrowi Kowalczykowi (były przewodniczący Rady Miasta), który w pierwszej kadencji Żuka z radnych PiS utworzył klub Wspólny Lublin. To zapewniło prezydentowi większość w Radzie Miasta, którą utrzymał do dziś (jest prezydentem Lublina już trzecią kadencję, teraz walczy o czwartą). Potem na środku sali prezydent stanął ze swoją żoną Katarzyną Mieczkowską, dyrektorką Muzeum Narodowego w Lublinie. Jej także gorąco dziękował. Nie tylko za te wybory, ale też za ostatnie lata. Podziękowania były też dla partnerów politycznych, którzy – jak mówił Żuk – „mają mieć udział w rządzeniu miastem”.
– To, co osiągnęliśmy, osiągnęliśmy dzięki zespołowi. Nie ma genialnych prezydentów, genialnych osobowości. Zespół jest najważniejszy – mówił Żuk.
– Nie idziemy po stołki. Nie startujemy w wyborach, aby siedzieć na stołkach – mówi nam Jacek Bury zapytany o to, czy Polska 2050 liczy np. na stanowisko zastępcy prezydenta. Ale mówi też, że jego partia jest gotowa wyznaczyć np. przewodniczącego jednej z komisji Rady Miasta. Regionalny lider ugrupowania Szymona Hołowni przyszedł do hotelu Arche ok. godz. 22. Polska 2050 swój wieczór wyborczy zorganizowała w hotelu Ibis na al. Solidarności.
Pytany o wybory do lubelskiego sejmiku, przewodniczący regionalnej PO Stanisław Żmijan przyznał, że liczy na zwycięstwo. – Na 50 proc. plus 1 – powiedział.
– To nie były łatwe wybory – mówił Żmijan. Jego zdaniem Koalicja 15 października poradziła sobie dobrze. – Trzaskowski w Warszawie, Dulkiewicz w Gdańsku – wyliczał. – Jestem przekonany, że nasz Lublin nie będzie groszy. Pierwsza tura, jestem o tym przekonany, rozstrzygnie o tych wyborach – dodał. Zaznaczył, że KO walczyła o każdy samorząd, ale najważniejszym celem był Lublin i lubelski sejmik.



PiS: Wygraliśmy! I rozpoczęliśmy rozmowy z PSL
– 20 mandatów dla PiS-u! – pada ze sceny (chodzi o sondaż na sejmik województwa). Reakcją są gromkie brawa. Już kolejne tego wieczoru, bo pierwsze sondażowe wyniki wskazały w kraju na wygraną PIS.
Kandydaci i zwolennicy ugrupowania Jarosław Kaczyńskiego spotkali się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym, sam budynek LCK na dzisiejszy wieczór został podświetlony na biało-czerwono. Z lubelskich parlamentarzystów PiS na wieczorze wyborczym w Lublinie pojawił się Sylwester Tułajew, Magdalena Filipek-Sobczak i Michał Moskal. Nie było Przemysława Czarnka, który odpowiadał za kształt list partii w Lubelskiem, w tym za wskazanie kandydata na prezydenta Lublina – Roberta Derewendę.
Czarnka nie było, ale jego nazwisko padało ze sceny wielokrotnie. Podobnie jak wielokrotnie padały zapowiedzi, że „jesteśmy w stanie współpracować z każdym”.
– Nie idziemy po władzę absolutną – mówił ze sceny Michał Moskal. – Już rozpoczęliśmy rozmowy na temat koalicji w sejmiku z PSL i Konfederacją.
– Mam nadzieję, że w sześciu województwach utrzymamy władzę, czy to z pomocą Konfederacji czy nie – mówił Jarosław Stawiarski, marszałek województwa, który nie ukrywa, że chciałby na tym stanowisku zostać kolejne 5 lat. – Przemysław Czarnek napisał na grupie, że gratuluje drużynie. Wielkie brawa. Przypomnę, że należało do nas 17 powiatów, kilkadziesiąt gmin do nas należało. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu, „w naszym posiadaniu” będzie sejmik województwa.
Sondażu IPSOS dla Lublina nie ma, ale kandydat PiS na prezydenta Lublina Robert Derewenda przyznaje, że liczy na drugą turę. – Spotykaliśmy się z mieszkańcami, nie baliśmy się rozmów z nimi. A prezydent Żuk nie miał żadnego nowego pomysłu. Myślałem, że będzie jakaś nowa propozycja, do której będę się musiał odnieść, czy w debacie, czy w całej kampanii. Jeśli cokolwiek było zaskakującego to to, że 67-letni dziś prezydent Żuk chciałby rządzić dożywotnio. Tak wynikało z tego co w piątek tuż przed wyborami mówił w Radiu Lublin.
Doniesienia o rozmowach koalicyjnych z PiS-em dementują politycy Trzeciej Drogi. – Jeśli do kampanii szliśmy z hasłem albo Trzecia Droga, albo kolejna kadencja PiS-u to nie wyobrażam sobie żadnych rozmów – mówi nam Jakub Stefaniak, jedynka listy Trzeciej Drogi do sejmiku w okręgu lubelskim. Formacja jest w dobrych nastrojach, ale nie liczy jeszcze mandatów. Czeka na oficjalne wyniki, a te – zdaniem polityków – mogą znacząco różnić się od sondaży exit poll.


Konfederacja: Możemy odtrąbić sukces
Na wieczorze wyborczym Konfederacji w hotelu Forum w Lublinie obecnych było kilkanaście osób. Wśród nich Marcin Nowak – kandydat tego komitetu na prezydenta Lublina oraz kandydaci na miejskich radnych. 10 minut przed godz. 21 dołączył poseł Bartłomiej Pejo (Konfederacja).
– Sukces możemy odtrąbić, bo sukces osiągnęliśmy. Niezależnie od tego, czy będzie 3-4 reprezentantów w radzie miasta, bo tego nie wiemy. Ten wynik sondażowy ma się nijak do wyniku Lubelskiego – mówił Pejo do zebranych.
Wyniki sondażowe do sejmików Pejo komentuje tak: – Jest lepszy niż w wyborach parlamentarnych, o te kilka dziesiątych procenta. Jutro będziemy wiedzieli więcej, ale uważam, że w sejmiku będzie znacznie wyższy niż te 7 proc. Szacujemy, że będzie to 10 proc. Jeden mandat jest bardzo prawdopodobny, drugi mało prawdopodobny, ale jest jeszcze w zasięgu.
– Oczekuję mandatów do Rady Miasta. Ale nie wiem jeszcze kompletnie nic – mówi Marcin Nowak. Przyznaje też, że w wyborach na prezydenta Lublina liczy na drugą turę.


Stefaniak to zakała PSL. Mściwa postać tak jak Hetman
Z lubelskich parlamentarzystów PiS na wieczorze wyborczym w Lublinie pojawił się Sylwester Tułajew, Magdalena Filipek-Sobczak i Michał Moskal….same tuzy układu lubelskiego
Najwyraźniej, i paradoksalnie jakoś, lublinianie cierpią na syndrom sztokholmski. Smutne to i straszne. Co trzeba mieć w głowie, żeby oddawać głos na kogoś, kto spełnia jedynie życzenia deweloperów, a do mieszkańców odnosi się z najwyższą arogancją? Wstyd kozi grodzie. Wstyd.
https://jawnylublin.pl/wybory-samorzadowe-2024-marcin-wronski-nie-bedzie-kandydowal-na-prezydenta-lublina/
Ja już 21 lutego pisałem o wygranej Żuka 😀
Cwaniak, kto się obił o kul ten zna. Buła i tyle. Kubuś, co warszawka zaczęła śmierdzieć? Tygrysek nie dał stołka? A może przytulisz się znów w ratuszu do gościa z Hamburga
cieszy mnie ze nie tylko ja widze ze Jakubiak jest zakala i szczurem poszukujacy stanowiska sensu zycia
cieszy mnie ze nie tylko ja widze ze Jakubiak jest zakala i szczurem poszukujacy stanowiska sensu zycia
Obecność Tęgiego Łba P0dczas fetowania kontynuacji dewelo-guberni to najlepszy zwiastun nadchodzącej IV tury łupienia folwarku Dziadogród przez dewelo-bandę. To właśnie tego typu ludzie, a nie pionki-miernoty z deewelo-fanklubu imienia Dewelo-Rozwijacza, są prawdziwymi zwycięzcami tych wyborów.
Brak perspektyw dla młodych i tylko puchnące portfele deweloperów. Cała prawda o tym skompromitowanym mieście. Ceny mieszkań jak z metropolii, zarobki jak na wsi. Co miał zarobić to zarobił. Jak zwykle każdy narzeka a jak przychodzi do głosowania to znowu na niego głosują. https://i.makeagif.com/media/8-19-2015/IdggaE.gif Filmik z TBV i ALDI
Brak perspektyw dla młodych i tylko puchnące portfele deweloperów. Cała prawda o tym skompromitowanym mieście. Ceny mieszkań jak z metropolii, zarobki jak na wsi. Co miał zarobić to zarobił. Jak zwykle każdy narzeka a jak przychodzi do głosowania to znowu na niego głosują. I niezła impra dzisiaj w TBV, w końcu będą bez obaw postawić swoje ukochane bloki na Górkach Czechowskich.
– Jeszcze jedno takie zwycięstwo i jesteśmy zgubieni – powiedział Pyrrus Po wygranej bitwie pod Ausculum w roku 279 p.n.e.
Żuk i świta czekali na informacje w tvn? A nie w tvp? I nie było?
To doskonale pokazuje jak silnym ośrodkiem jest Lublin. Niestety ale przez tyle lat Lublina nie stał się znaczącą aglomeracją. A tyle już lat rządzi nam PO. Była szansa coś zmienić. No ale po co…