3 minuty czytania • 09.07.2024 13:06
Partyjny desant na najwyższe stołki w marszałkowskich instytucjach kultury
Udostępnij
Były członek zarządu województwa jednak nie pójdzie na bezrobocie – jak jeszcze niedawno zapowiadał – ale zostanie dyrektorem Muzeum Wsi Lubelskiej. Jego kolega z partii zajmie dyrektorski gabinet w Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, a była starosta puławska dostanie dyrektorski stołek w Muzeum Nadwiślańskim.
O tym, że to właśnie były prezydent Lublina, Andrzej Pruszkowski (PiS) jest przymierzany do Muzeum im. Zamojskich w Kozłówce pisaliśmy już pod koniec maja. Z naszych informacji wynikało wówczas, że ma zostać zastępcą dyrektora. – Nic takiego się nie szykuje – komentował wtedy wyraźnie poirytowany Andrzej Pruszkowski. Miesiąc później, z naszych informacji wynikało już, że Pruszkowski ma objąć posadę dyrektora, ale wtedy telefonu już od nas nie odbierał, a na SMS z pytaniem nie odpisał. Dziś było podobnie.
Ale na to, że w Kozłówce rzeczywiście szykują się zmiany wskazywała uchwała zarządu województwa z końca czerwca w sprawie wyrażenia opinii w sprawie odwołania dyrektor Muzeum w Kozłowce, Bożeny Ćwiek (stanowisko muszą zająć stowarzyszenia zawodowe i twórcze oraz resort kultury – choć praktyka pokazuje, że to jedynie formalność). W dokumencie czytamy też, że odwołanie dyrektorki następuje na jej prośbę.
– Ćwiek ma zrobić miejsce Pruszkowskiemu, ale z Kozłówki nie odejdzie, zastanie jego zastępcą – mówi nasz informator z UMWL. Obecnie zastępcą dyrektora jest Sławomir Grzechnik i to on będzie musiał ustąpić miejsca Ćwiek. Żegnająca się ze stanowiskiem Bożena Ćwiek nie odbierała dziś od nas telefonu.
Nie żaden pośredniak, ale dyrektorski stołek
Pisaliśmy już też o tym, że do Muzeum Wsi Lubelskiej ma trafić Bartłomiej Bałaban (Solidarna Polska), obecnie radny miejski PiS, kiedyś kurator sądowy i dziennikarz TVP Lublin, a ostatnie kilka lat członek zarządu województwa lubelskiego. Miał trafić pod skrzydła swojej partyjnej koleżanki Bogny Bender-Motyki, która kiedyś ściągnęła go do TVP, dziś kieruje skansenem i z którą w kwietniowych wyborach samorządowych startował z tej samej listy PiS do Rady Miasta Lublin.
Jeszcze niedawno Bałaban taki scenariusz ostro dementował. – To bzdura. Nic takiego jak skansen nie wchodzi w grę, to wykluczone. W kompetencje Bogny wchodzić nie będę, uważam ją za bardzo dobrego i merytorycznego dyrektora, postawiła skansen na nogi – mówił Jawnemu Lublinowi dwa tygodnie temu. Mówił też, że zamiast do skansenu zamierza iść do pośredniaka zarejestrować się jako bezrobotny.
Dziś Bałaban już taki kategoryczny nie jest. – Bogna złożyła rezygnację, procedura trwa 14 dni. Jeśli taka propozycja padnie, to się nad nią zastanowię. Porozmawiam z Bogną i jeśli ona przystałaby na to i będzie wicedyrektorem to bardzo bym się cieszył – mówi.
Dlaczego Bender-Motyka zrezygnowała ze stanowiska? Telefonu z takim pytaniem od nas nie odebrała, na SMS nie odpisała.
W skansenie szykuje się więc podobny scenariusz do tego zastosowanego już w Kozłówce – obecny dyrektor schodzi szczebel niżej na funkcję zastępcy, by zrobić miejsce dla innego partyjnego działacza, który stracił zajmowane dotąd wysokie stanowisko (Bartłomiej Bałaban nie znalazł się w nowym zarządzie województwa, Andrzej Pruszkowski nie jest już dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy).
Były starosta na czele muzeum w Kazimierzu Dolnym
Kilka razy pisaliśmy też, że przesądzony jest los dyrektorki Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. Miejsce będącej na cenzurowanym u marszałka Stawiarskiego Izabeli Andryszczyk (już złożyła wypowiedzenie) zajmie Danuta Smaga, była starosta puławska z ramienia PiS (zajmowała to stanowisko w latach 2018-2024).
Muzeum Nadwiślańskie posiada sześć oddziałów, a ostatnio szczególnie głośno jest o jednym z nich – Muzeum Zamek w Janowcu. Marszałek chce, by powstała tam nowa samorządowa instytucja kultury, która zajmie się też produkcją wina.
– Andryszczyk nie była zwolenniczką takich zmian, poza tym miała konflikt z Marzeną Brzezicką, która odpowiada za Zamek w Janowcu i która razem ze Stawiarskim marzy, by z Zamku popłynęło wino – zaznacza nasz informator.
Na zdjęciu: Bartłomiej Bałaban ma stanąć na czele lubelskiego skansenu. Dotychczasowa dyrektor, Bogna Bender-Motyka zostanie jego zastępcą (Fot. Bartłomiej Bałaban/FB)
Pani na Zamku (vel. Główna Kadrowa) jest nieruszalna, co sygnalizuje, że sojusz P0lskiego i W0lskiego skrzydła Zjednoczonej Partii Deweloperskiej ma się nadal dobrze w Dziadogrodzie.
Jak wszy obsiedli panstwo i ssa, ssa, rozmanazaja sie i potomstwu swemu miejsce przy panstwowym korycie robia. Od lat te same geby, zazywne, rumiane, zadowolone z siebie, nigdy nie majacy sobie nic do zarzucenia. Zra z koryta z Polska na ustach, az im sie ulewa i robia pod siebie. Fachowcy od siedmiu bolesci, pasozyty i chwasty, tak jak one trudne do wytepienia. Klasa prozniacza w calej okazalosci.
Partyjny desant na stołki. W punkt! Trudno to inaczej określić, niby się korygują, kokietują, że to nie dla nich, a jak przyjdzie co do czego żaden nie ma na tyle przyzwoitości, żeby bycia z zawodu dyrektorem odmówić.
Hehe, a z drugiej strony mamy partyjny desant na stołki w funduszu ochrony środowiska. BIP tej instytucji rozgrzany jest do czerwoności od nowych ofert pracy, a w konkursach, co nie dziwi, „wygrywają” ci, co wygrać powinni.JL ewidentnie ostatnio odpuścił funduszowi, który za czasów rządów PiS był jego konikiem…