4 minuty czytania • 27.05.2024 18:18
Padł ostatni bastion anty-LGBT. Radzyń Podlaski wycofał się z kontrowersyjnej uchwały
Udostępnij
Radni Radzynia Podlaskiego uchylili Samorządową Kartę Praw Rodzin (SKPR, tzw. uchwała anty-LGBT) przyjętą w 2019 r. To przez nią miasto traciło środki z funduszy europejskich.
– Musimy bardzo szybko zająć się tematem Samorządowej Karty Praw Rodzin, która w teorii miała być uchwałą chroniącą rodzinę i dającą jej wsparcie, a w efekcie stała się teatrem politycznym mającym na celu zastraszanie i dzielenie społeczności lokalnych. Była zagrywką czysto pijarową, za którą nie szły realnie żadne narzędzia, a wyłącznie szkody – mówił Jawnemu Lublinowi, nowy burmistrz Radzynia Jakub Jakubowski kilka dni po wyborach, w których pokonał rządzącego Radzyniem przez dwie kadencje Jerzego Rębka (PiS).
Inne samorządy się wycofały, Radzyń nie
Bo to właśnie w czasach, kiedy burmistrzem był Rębek Radzyń przyjął uchwałę anty-LGBT. Nie tylko zresztą Radzyń – takie uchwały przyjmowano w samorządach, gdzie rządził PiS (m.in. w Świdniku, Kraśniku, Łukowie). Generalnie, w 2019 roku takich uchwał przyjęło kilkadziesiąt samorządów różnego szczebla, w tym sejmiki województw: małopolskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego i lubelskiego.
Ale kiedy zapisy tych uchwał sprowadziły nad samorządy widmo utraty funduszy z Unii Europejskiej, to zwyciężył pragmatyzm – gminy i sejmiki zaczęły je uchylać i modyfikować. I kiedy marszałek Jarosław Stawiarski paradował rok temu na Dniach Otwartych Funduszy Europejskich w Janowie Lubelskim z Tomaszem Jacykowem otwarcie deklarującym, że jest gejem (miał tam 10-minutową prelekcję o niedyskryminacji za którą UMWL zapłacił mu 5,9 tys. zł), Radzyń pozostał ostatnim miastem w woj. lubelskim, w którym uchwała anty-LGBT obowiązywała. Upór Rębka spowodował, że w końcu też miasto bezpośrednio dotknęła „przepowiednia” Komisji Europejskiej – urata środków z UE.
Wysoka cena za upór
Rok temu Radzyń stracił kilkaset tysięcy złotych na politykę senioralną. „Przez to, że nie uchyliliście Waszej SKPR to nie tylko Wy, ale żaden z waszych partnerów nie otrzyma dofinansowania ponieważ kryteria i metodyka dofinansowania są tak skonstryuowane, że gdy choć z jednym z samorządów członkowskich jest przyjęta uchwała anty-LGBT, to upada cały projekt (…)” – pisał do ówczesnych władz Radzynia Podlaskiego członek Komitetu Monitorującego Fundusze Unijne dla Lubelskiego.
Ale prawdziwa katastrofa spadła na Radzyń i burmistrza Rębka kilka dni przed wyborami samorządowymi, kiedy okazało się, że miasto nie dostanie z funduszy unijnych 7 mln zł na remont zabytkowej oranżerii. Powód obcięcia finansowania: wniosek miasta nie spełnił jednego z kryteriów, jakim było przestrzeganie zasad niedyskryminacji. Nie spełnił bo w Radzyniu nadal obowiązywała uchwała anty-LGBT.
Ta sytuacja pokazała jednocześnie pewien paradoks: Stawiarski odmówił przyznania pieniędzy swojemu partyjnemu koledze Rębkowi, dlatego, że ten nie wycofał się z uchwały, którą Stawiarski sam kiedyś popierał, a potem długo bronił.
Decyzja Stawiarskiego rozsierdziła Jerzego Rębka. – Dziwi fakt, że pan marszałek w uzasadnieniu swojej decyzji powołuje się na zapisy naszej uchwały jakoby godzące w zasadę niedyskryminacji, gdy w rzeczywistości zapisy takie nie istnieją. Twierdzenia te są nieprawdziwe i godzą w dobre imię środowiska radzyńskiego – grzmiał Rębek w mediach społecznościowych po decyzji UMWL.
Zniknęła ostatnia biała plama
I dopiero totalne „polityczne przemeblowanie”, czyli klęska PiS w wyborach do rady miasta i utrata fotela burmistrza przez Jerzego Rębka na rzecz Jakuba Jakubowskiego (którego ludzie teraz rządzą i dzielą w radzie mają 12 na 15 radnych), otworzyło drzwi do uchylenia kontrowersyjnej uchwały.
– Treść przyjętej SKPR jest niezgodna z art. 9 ust. 3 Rozporządzenia PE i Rady nr 2021/1060 i narusza zasady niedyskryminacji, co bezpośrednio uniemożliwia skuteczne wnioskowanie o dofinansowanie z funduszy europejskich – brzmi fragment uzasadnienia uchwały uchylającej.
Jako przykład utraty dofinansowania w uchwale wskazano na oranżerię. „Zniesienie uchwały wprowadzającej SKPR będzie skutecznym działaniem naprawczym i umożliwi miastu Radzyń Podlaski możliwość ponownego ubiegania się o dotacje z funduszy europejskich” – czytamy.
Radni, którzy opowiedzieli się za uchyleniem uchwały anty-LGBT, uznali, że miała ona charakter ideologiczno-polityczny i nie miała żadnego realnego wpływu na życie mieszkańców, których bezpośrednio dotyczy. „Dodatkowo wprowadzona została bez konsultacji z opinią środowiska, do którego została adresowana. Efektem jest poróżnienie społeczności lokalnej na tle ideologicznym. Uważamy, że Rada Miasta powinna stać na straży równowagi społecznej i podejmować decyzje, które nie będą negatywnie wpływać na relacje wśród lokalnej społeczności i wywoływać konfliktów różnych grup społecznych, lecz integrować je i scalać”.
– Nikt, kto inicjował dyskusję i uchwalenie Samorządowej Karty Praw Rodzin nie spodziewał się, że ostatecznie przysporzy ona w kilku materiach tak wielu problemów, a nie przyniesie realnie właściwie żadnych korzyści. Mierzymy się dziś z tematem, którego sami nie wywołaliśmy – mówił burmistrz Jakub Jakubowski podczas poniedziałkowej sesji radzyńskiej RM, na której SKPR została uchylona. A za uchyleniem zagłosowało 13 z 15 radnych (przeciwko było dwóch radnych PiS).
Na zdjęciu: Pierwszą poważną decyzją nowej rady, zdominowanej przez ludzi nowego burmistrza, było uchylenie uchwały anty-LGBT obowiązującej w Radzyniu od 2019 r. (Fot. FB/Jakub Jakubowski Burmistrz Radzynia Podlaskiego).
Ostatni bastion padl, usmiechnieta Polska zwycieza! Poza bastionem padaja tez fabryki i zaklady produkcyjne – za to rosna ceny energii! Usmiechajmy sie szeroko!
Miękkie faje. Jak wam UE narzuci, po nakazie kupowania aut elektrycznych, nakaz wchodzenia w związki homoseksualne to też posłusznie przytakniecie?