Wesprzyj Kontakt

5 minuty czytania  •  30.05.2023 02:01

Opera w Lublinie: Marszałek o „rozwoju”, związkowcy o „magnetyzmie” dyr. Lendzion

Udostępnij

Marszałek Jarosław Stawiarski (PiS) nie pozostawia złudzeń, jak zakończy się  dzisiejsze głosowanie sejmiku nad powołaniem w Lublinie Opery. – Trzeba się rozwijać – stwierdził wczoraj podczas gali z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego. W wielkiej fuzji trzech niezależnych dziś instytucji kultury nie zamierza „przeszkadzać” też Ministerstwo Kultury.

Radni sejmiku województwa nad połączeniem Teatru Muzycznego, Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego i Centrum Spotkania Kultur będą głosować już dziś (sesja sejmiku rozpoczyna się o godz. 13). Rano zbierze się jeszcze sejmikowa Komisja Kultury (obradowała wczoraj, ale nie udało jej się uchwały zaopiniować).

Na posiedzenie komisji nie przyszła m.in. dyrektorka Teatru Muzycznego, która stoi za pomysłem wielkiej fuzji i już przedstawia się jako przyszły dyrektor opery. Kilka godzin później zjawiła się za to na scenie Centrum Spotkania Kultur, gdzie zaśpiewała na gali z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego.

Na gali nie mogło też zabraknąć marszałka województwa, który w krótkim wystąpieniu mówił właśnie o szykowanej fuzji.

Zrobimy wszystko, by ta piękna Sala Operowa, i ten piękny budynek, rozwijał się. Nie trzeba spoczywać na laurach, trzeba się rozwijać – przekonywał ze sceny Jarosław Stawiarski (PiS). Zwrócił się też do pracowników CSK, którzy dziś przyszli do pracy w czarnych koszulkach z cytatem z dyr. Lendzion „Dyrektorem BĘDĘ JA”. – Czasami ci, którzy sprawują nadzór, też trochę wiedzą. Każdy może mieć swoją cząstkę. I w tym gmachu, i w gmachu na Stefczyka, i na Leszczyńskiego, tylko trzeba chcieć i trzeba zaufać (na ul. Stelczyka i Leszczyńskiego mieszczą się budynki Urzędu Marszałkowskiego – przyp. red.)

„Dzieci, dzieci, wy nie wiecie co robicie”

W podobnym tonie Marszałek Stawiarski zwrócił się też do pracowników CSK stojących przed wejściem do Sali Operowej.

Staliśmy i witaliśmy gości, urzędników marszałka. Niektórzy nawet chwalili nasze koszulki – opowiada jedna z kobiet. – Rozmowa z marszałkiem była krótka, ale intensywna. Był bardzo zirytowany. „Dzieci, dzieci, wy nie wiecie co robicie” – powiedział. Usłyszeliśmy też, że zarządzał już niejedną instytucją. Że się na tym zna. Zapytał też, czy cytat na koszulce to na jego cześć. Powiedziałam, że nie, że wtedy byłby inny.

Pracownicy CSK podkreślają, że to ich jedyny kontakt z zarządem województwa od czasu gdy wyciekła „taśma Lendzion”, czyli nagranie ze spotkania dyrektorki Teatru Muzycznego ze związkami zawodowymi w tej instytucji. Z jej słów jasno wynika, że sprawa fuzji jest przez marszałka Stawiarskiego już przyklepana, a nawet będzie się nią chwalił podczas przyszłorocznej kampanii wyborczej.

Nikt z nami nie rozmawia. Nikt nie odpowiada na nasze pisma – mówi nam jeden z pracowników CSK. I rzeczywiście, w kalendarzu Bartłomieja Bałabana (Suwerenna Polska, który jako wicemarszałek został oddelegowany do kontaktu z mediami i pracownikami łączonych instytucji, nie znalazło się miejsce na Centrum Spotkania Kultur. Z jakimkolwiek odzewem spotkało się jedynie doniesienie do prokuratury jakie na dyr. Lendzion złożył Jacek Piasecki, szef związków zawodowych w CSK. Dyrektorka Teatru Muzycznego poinformowała wówczas media, że ona również powiadomiła śledczych. Od tego czasu głosu już nie zabiera.

Dyrektorka prosi o ochronę, minister daje wolną rekę

Od kilku pracowników CSK słyszymy również, że miała poprosić o ochronę podczas wczorajszego koncertu, gdyż bała się ataku związkowców. – Powiedzieliśmy pani dyrektor, że to nie jest to w standardach naszej instytucji – tłumaczy osoba pracująca w CSK. – I jeszcze te słowa marszałka o gmachach UMWL jak byśmy byli urzędnikami… Zaorają nas.

Do Urzędu Marszałkowskiego z całego kraju płyną krytyczne głosy ws. planowanej fuzji od najwybitniejszych muzycznych autorytetów, organizacji branżowych iosób związanych z Operą Podlaską, czyli instytucją, na której rzekomy sukces powołuje się dyr. Lendzion. Wszyscy przekonują jak zły jest ten pomysł, ale w urzędzie marszałkowski, nikt tych argumentów nie słucha.

Krytyczne głosy i protesty tej sprawie płyną też do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ale resort kultury się od sprawy odcina.

Organizatorem wszystkich tych instytucji jest województwo lubelskie reprezentowane przez marszałka województwa. Reorganizacja i wszelkie związane z nią kwestie należą do kompetencji organizatora,  w tym przypadku do samorządu województwa lubelskiego – odpowiada na nasze pytania Anna Turowska, rzecznik prasowy MKiDN.

„Magnetyczny” wpływ pani dyrektor

Nie rozumiemy pozamerytorycznego „magnetycznego” wpływu jaki Pani Kamila Lendzion wywiera na Władzach Województwa – stwierdza Artur Gadzała, przewodniczący Związku Zawodowego Polskich Artystów Muzyków Orkiestrowych, który na czynniki pierwsze rozkłada dostępne w tej sprawie dokumenty (jest ich niewiele, bo UMWL uznał je za „strategiczne”) i analizuje co zdarzyło się od czasu wycieku pierwszego nagrania.

Przypomina też kulisy powołania Kamili Lendzion na kolejną kadencję w dyrektorskim gabinecie (bez konkursu).

Dyrektor TML zna już ostateczne decyzje władz, zanim ktokolwiek uprawniony (związki zawodowe, stowarzyszenia twórcze) zostanie poproszony o opinię w tej sprawie. Na dzień przed wystosowaniem do nas prośby o opinię, na spotkaniu pani dyrektor TML z pracownikami dn. 24.05.2022 Kamila Lendzion oświadczyła „bo przecież też wam się należy informacja że Urząd Marszałkowski podjął decyzję o przedłużeniu mi kadencji bez konkursu” – opowiada. – Jak się potem okazało pani dyrektor Lendzion faktycznie została powołana na stanowisko dyrektora na kolejne 5 lat, pomimo druzgocącej w naszym przekonaniu opinii naszego związku w tej kwestii popartej obszernie udokumentowanymi przykładami naruszania prawa, organizacji i zarządzania w TML. Z wielkim zdziwieniem przyjęliśmy w tym kontekście nieprzedłużenie umowy na stanowisko dyrektora Filharmonii Wojciechowi Rodkowi, którego osiągnięcia zarówno organizacyjnie jak i artystycznie biły na głowę wątpliwe sukcesy Kamili Lendzion. Paradoksalnie, Zarząd Województwa wykorzystał krytyczne naszego związku do manipulacyjnego uzasadnienia swych decyzji o usunięciu Rodka z funkcji dyrektora Filharmonii Lubelskiej, całkowicie ignorując przedtem niewspółmiernie poważniejsze zarzuty stawiane Kamili Lendzion w naszej opinii.

Śledztwa, procesy, ekspertyzy

Gadzała wylicza też długą listę negatywnych wyników przeróżnych kontroli w Teatrze Muzycznym kierowanym przez dyr. Lendzion. Od przypadków naruszenia dyscypliny finansów publicznych, przez niewypłacalnie minimalnego wynagrodzenia pracownikom artystycznym i antydatowanie umów po sprawy jakie toczyły się i toczą przed lubelskimi sądami przeciwko Teatrowi Muzycznemu.

Były przewodniczący naszego ZOZ był nękany listami adwokackimi, w których domagano się od niego wielotysięcznych odszkodowań za rzekome naruszenie dóbr osobistych Teatru Muzycznego w Lublinie. Skierowano także przeciw niemu doniesienie i prowadzono – umorzone później – śledztwo o rzekome nękanie dyrektor – przypomina szef związków.

Z kolei pracownicy CSK alarmują, że w przypadku fuzji instytucja może stanąć przed koniecznością zwrotu całej kwoty dofinansowania, jakie UE udzieliła na jego powstanie .

Jedną z podstawowych reguł udzielania pomocy publicznej jest absolutny zakaz „znaczącej modyfikacji” projektu w ciągu 10 lat od dnia udzielenia pomocy publicznej. W przypadku projektu „Budowa Centrum Spotkania Kultur w Lublinie” termin ten mija 28.10.2024 r.- 10 lat po zawarciu umowy o dofinansowanie – argumentują, powołując się na opinie eksperta w tej sprawie.

A skoro przy pieniądzach jesteśmy. 18 kwietnia Departament Kultury UMWL udzielił Teatrowi Muzycznemu  dotacji celowej na „zakup systemu akustycznego” w kwocie 600 tys. zł. 200 tys. dostało Centrum Spotkania Kultur na „system odwadniania i nawadniania poziomu 5. wraz z rewitalizacją łąki”.

4 odpowiedzi na “Opera w Lublinie: Marszałek o „rozwoju”, związkowcy o „magnetyzmie” dyr. Lendzion”

  1. Balbina pisze:

    Jakbym mi

  2. Balbina pisze:

    Jakbym miała takiego ojca jak Marszałek to bym się rozpila bardziej niż pewna Przewodnicząca związku w TM.
    Magnetyzm Dyrekcji… No tak znany, znany…
    Zastraszanie pracowników, obrażanie, pomawianie i bezpodstawne oskwrzenia też…

  3. Wyborcy pisze:

    Ot proste przyklad że PIS=PZPR, metody działania się nie zmieniły. Przyczajone komuchy wracają udając kogoś innego…
    Ale jak się komunę wyniosło z domu to normalne… Towarzysz Marszałek, z Towarzyszami Dyrektorami…
    Dobrze, że protestujących ZOMO nie straszą, tylko co najwyżej konfidenci donoszą kto i już szykują listy do zwolnień.
    To wszystko runie, ale ile do tego czasu korzyści z tego naczerpią to ich…

  4. A. B. pisze:

    Szczegòlne podziękowania dla „związeczkòw teatralnych”
    Dziękujemy wam za usłużność ,służalczość i wasalną postawe względem dyrekcji-„skoro jest nasza pani dyrektor to już chyba o nas zadba” Jesli ten pomysł wejdzie w życie to tylko dzięki waszej bierności i przyzwoleniu.
    Najpierw pozbawiliśie pracownikòw tej instytucji nadgrań a niedlugo swoimi dzialaniami pozbawicie ich pracy w ogòle. I tylko nie myślcie że cały czas bedziecie bezkarni i bezpieczni przy żłobie. Pamiętacie slowa z zebrania że będziecie sie musieli rozwiazac i na nowo „ukonstytuować” a wtedy wybory…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *