Wesprzyj Kontakt

4 minuty czytania  •  26.01.2022

Nowe pętle, również przesiadkowe. Dlaczego nie działają?

Udostępnij

Z pompą otwierane, za spore unijne dotacje, pętle przesiadkowe z parkingami, rowerami, autobusami elektrycznymi stoją puste. Co trzeba poprawić?

W przedświąteczną środę między południem a godziną 15, czyli w trakcie roboczego dnia, zrobiłem tournee po nowootwartych pętlach autobusowych. Powinno być maksymalnie dużo chętnych na przesiadki. Chętnych było jednak niewielu. Z ciekawości zajechałem też na Choiny, gdzie ostatnio Prezydent widział 20 aut. Pętla jest otwarta od września 2020 roku…

Kraśnicka 168 – Węglin Wróbla

Na świeżo otwartej pętli dostrzegłem tylko dwa auta. To mało jak na spory, bo przeznaczony na 36 pojazdów parking. Linia 46 , która jako jedyna korzysta z tej pętli, jest obsługiwana elektrobusami tylko w godzinach szczytu, w dni powszednie, co około 30-40 minut. W ciągu dnia przekłada się to na zawrotną liczbę 12 kursów. To tyle co najbardziej oblegane linie realizują w ciągu 2 godzin szczytu!

Na pętli wóz techniczny serwisujący ładowarkę autobusów

2. Granitowa

Pętla na ul. Granitowej powstała ponad 10 lat temu. Obecnie jest już zbyt mała. W ramach inwestycji poszerzona została zajezdnia, dzięki czemu zwiększyła się pojemność parkingu dla pojazdów komunikacji miejskiej do 13 sztuk. Utworzony został też parking Kiss&Ride dla 3 aut. Przebudowa pętli przy ul. Granitowej i budowa nowej przy al. Kraśnickiej kosztowały łącznie 14 mln zł.

3. Żeglarska

Rekord! Aż sześć samochodów na trzydziesto miejscowym parkingu. Dodatkowo na pętli był zaparkowany rower – jedyny jaki był zaparkowany na wszystkich odwiedzonych przeze mnie inwestycjach. Stan roweru wskazuje jednak, że jest on tam od dłuższego czasu i poszukuje swojego właściciela.

Na końcowy dojeżdża aż siedem linii, które umożliwiają swobodne dotarcie do różnych części Lublina. Pod tym kątem to jedyny prawdziwy węzeł przesiadkowy. Taki, na którym rzeczywiście można się w coś przesiąść.

Rejestracje wskazują, że z parkingu korzystają osoby spoza Lublina.
Porzucony rower

4. Franczaka „Lalka”

Zajezdnia na granicy Lublina od strony Kalinówki. Poza płytą postojową znalazł się tutaj mały parking Kiss&Ride oraz wiaty rowerowe. Pętla to obecnie wyłącznie końcowy przystanek linii nr 7. Choć w szczycie linia ta kursuje aż 3 razy na dobę, to spragnionym dobrej komunikacji polecam pojechać rowerem kilometr dalej na pętlę na Felinie. Tam w szczycie autobusy odjeżdżają średnio co 2-3 minuty.

Nowa pętla na Franczaka „Lalka” przeraża swoją pustką

5. Choiny

Jedna z najstarszych „nowych” pętli przesiadkowych w zestawieniu. Pojemność: 54 auta, 100 rowerów. Jak widać wiatr hula, choć przypomnijmy, że przebudowa ulicy, parking, pętla, sieć trakcyjna dla trolejbusów kosztowały w sumie 37 mln zł. Prezydent Żuk chwalił się, że w jedną z niedziel naliczył tu 20 zaparkowanych aut. Co mieszkańcy okolicznych miejscowości robili na Choinach w dzień świąteczny? Macie jakieś pomysły?

Słynne wiaty rowerowe. Choć zazwyczaj do jednego stojaka rowerowego można przypiąć dwa rowerowy, to na Choinach jest odwrotnie. Stojaki stoją tak blisko siebie, że jeden rower można bez problemu przypiąć do dwóch stojaków.

6. Zbożowa

Inwestycja z parkingiem Kiss&Ride. Okoliczni mieszkańcy zapewne bardziej ucieszyli by się z kilku dodatkowych miejsc parkingowych.


Nie widać zainteresowania przesiadaniem się z aut i rowerów do komunikacji miejskiej w ramach nowych inwestycji. Prawdopodobnie dlatego, że większość pętli obsługiwanych jest przez pojedyncze linie. ZTM na razie nie planuje zmian w rozkładzie jazdy, którego gruntowy lifting jest planowany na 2023 rok. Niewiele wskazuje żeby na węzłach przesiadkowych nagle zabrakło miejsc… a nawet by miały zacząć być użytkowane przez kogoś innego niż kierowcy autobusów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *