Wesprzyj Kontakt

7 minuty czytania  •  18.11.2024 17:00

Gorąco wokół Karoliny Rozwód. Czy była dyrektor PISF spotka się w sądzie z minister kultury?

Udostępnij

Zaczęło się od trzęsienia ziemi – rezygnacji, ale potem napięcie rosło – cofnięcie rezygnacji, odwołanie z funkcji, zawiadomienie do prokuratury. Nowym, choć na pewno nie ostatnim aktem jest wezwanie przedsądowe, w którym Karolina Rozwód, była szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, domaga się od minister kultury m.in. przeprosin.

Jeśli ktoś myślał, że konflikt między dyrektor PISF Karoliną Rozwód (wcześniej przez lata kierującą Teatrem Starym w Lublinie) a szefową Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Hanną Wróblewską, wygasł, to jest w błędzie. Kolejne dni przynoszą dalsze jego akty.

Dyrektor PISF vs. minister kultury

Przypomnijmy, o co poszło. 30 października resort kultury i dziedzictwa narodowego poinformował, że Karolina Rozwód zrezygnowała z kierowania PISF. Było to o tyle niespodziewane, że Rozwód kierowała instytucją raptem 5 miesięcy – od czerwca, gdy wygrała konkurs na to stanowisko pokonując 12 kandydatów.

Kilka dni później, 4 listopada, Karolina Rozwód swoją decyzję cofnęła. Zrobiła to po konsultacjach ze swoim prawnikiem. – Karolina Rozwód złożyła w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego pismo skierowane do ministry Hanny Wróblewskiej. W piśmie zaznaczyła, że złożone przez nią wówczas oświadczenie woli zostało na niej wymuszone przez bezprawną groźbę – informował dziennik Rzeczpospolita. I cytował:

Rozwód tłumaczy, że została wezwana do MKDiN, gdzie „w obecności Dyrektora Departamentu Prawa Autorskiego i Filmu Pana Macieja Dydo – Pani Minister poinformowała mnie o chęci zakończenia ze mną współpracy i zamiarze wszczęcia jeszcze tego samego dnia postępowania odwoławczego z funkcji”.

„Pani Minister podała dwa powody swojej decyzji: 1. Nieprawidłowe zawarcie przeze mnie umowy dotacyjnej z firmą Aurum Film Bodzak Hickinbotham sp. jawna. 2. Wywieranie przeze mnie jako Dyrektora PISF nacisków na Krajową Izbę Producentów Audiowizualnych (dalej KIPA).”

Dalej Rozwód przyznaje, że na tym spotkaniu usłyszała, że w związku z umową z Aurum może „mieć problemy z prokuraturą”. „Wywołało to we mnie potężny stres; po raz pierwszy w moim życiu zawodowym zostałam postawiona w takiej sytuacji. W mojej ocenie była to próba wywarcia na mnie presji, bym złożyła rezygnację ze stanowiska. Pani Minister poinformowała mnie także, że jeśli chcę uniknąć wszczęcia postępowania odwoławczego, mogę sama zrezygnować z funkcji. Na decyzję pozostawiła mi 15 minut. Moja prośba o dokończenie rozmowy w dniu kolejnym spotkała się z odmową Pani Minister. Pani Minister miała już wydrukowany stosowny dokument – przedłożyła mi do podpisania w »moim« imieniu pismo o zrzeczeniu się funkcji dyrektora – jak rozumiem, przygotowane na ministerialnych urządzeniach. W związku z powyższym, działając w zastraszeniu, pod presją i w stresie złożyłam rezygnację”.

Rzeczywiście 6 listopada PISF złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Karolinę Rozwód. Chodziło o dotację dla firmy Aurum Film z Lublina na film „Ministranci” znanego reżysera Piotra Domalewskiego („Cicha noc”), przyznaną w 2023 r. 

Rada PISF najpierw się wstrzymuje, potem przytakuje minister

Formalnie Karolina Rozwód została odwołana przez minister kultury ze stanowiska pismem z 5 listopada. Dotarliśmy do jego treści. Oprócz dwóch powodów odwołania, przytoczonych już wcześniej przez samą Rozwód, szefowa resortu wskazuje na jeszcze jeden. „Brak zapewnienia prawidłowego funkcjonowania PISF m.in. przez: niewydawanie decyzji co do złożonych wniosków, wniosków o zwiększenie dofinansowania i odwołań od odmów przyznania dofinansowania oraz bezpodstawne wstrzymanie wniosków o zwiększenie dofinansowania (o czym poinformowała m.in. Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych w piśmie z dnia 24.10.2024 r.), niepodejmowanie bieżących decyzji dla funkcjonowania PISF, opóźnienie w przygotowywaniu Programów Operacyjnych PISF na rok 2025”.

Co ciekawe, zgodnie z art. 14 ust. 6 ustawy o kinematografii minister kultury może odwołać dyrektora PISF po zasięgnięciu opinii Rady PISF. A w przypadku Karoliny Rozwód Rada takiej opinii nie wydała, o czym Hanna Wróblewska sama zresztą wspomina w cytowanym wyżej piśmie. „W dniu 4 listopada 2024 r. Rada PISF zebrała się i podjęła uchwałę, w której wstrzymała się od wydania opinii” – przyznaje minister i zaznacza „że opinia Rady PISF w tej sprawie nie ma charakteru wiążącego. Nie istnieje również żaden wymóg w zakresie treści takiej opinii – w tym nie musi być ona jednoznacznie pozytywna lub negatywna”.

Jednak tydzień później, 16 listopada, czyli 11 dni po odwołaniu Rozwód, Rada PISF wydaje opinię. Niekorzystną dla Karoliny Rozwód. „Po wysłuchaniu powodów odwołania Pani Karoliny Rozwód z funkcji Dyrektora Instytutu przedstawionych przez Ministrę Hannę Wróblewską oraz po zapoznaniu się z dokumentami ujawnionymi w trakcie posiedzenia Rada Instytutu uznaje odwołanie za uzasadnione” – czytamy w dokumencie.

Uchwała Rady Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej z dnia 16 listopada 2024 r. w sprawie zaopiniowania odwołania Dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w związku ze zrzeczeniem się funkcji

Uchwała Rady PISF została powzięta ex post – mówi Rozwód Jawnemu Lublinowi. – Przepis wymaga opinii Rady PISF przed odwołaniem dyrektora, a nie po. Jednak Pani Minstra lekce to sobie zważyła i ewidentnie postawiła Członków Rady PISF przed faktem dokonanym i jeszcze wprost napisała, że „opinia Rady nie jest wiążąca”. Zastanowienie budzi jedynie jakie to „dokumenty” Pani Ministra była w stanie przedstawić członkom Rady PISF, że ex post uznali za zasadne „niewiążąco potwierdzić” decyzję Pani Ministry – choć Ta wcześniej dała im wyraźnie do zrozumienia, że ich opinii nie potrzebuje. Jest to ciekawe zwłaszcza w kontekście tego, że przed formalnym posiedzeniem Rady PISF odbyło się „nieformalne” zebranie 7 z 11 członków, na którym byłam obecna i jasno wykazałam, że okoliczności wskazane przez Panią Ministrę jako podstawy mojego odwołania nie polegają na prawdzie. Będzie to przedmiotem roztrząsania przed Sądem, ale do tego jeszcze kilka miesięcy – zaznacza Rozwód.

Dodaje, że 7 członków Rady PISF widziało treść pisma o jej odwołaniu i „mogło jednoznacznie stwierdzić, że przesłanki wskazane jako powody odwołania nie zaistniały”.

MKiDN nie uznaje oświadczenia Rozwód

To nie koniec. 7 listopada Karolina Rozwód otrzymała od szefowej resortu kultury kolejne pismo. Tym razem nieuznające cofnięcia jej rezygnacji z 4 listopada. „Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie uznaje Pani oświadczenia z dnia 4 listopada br. za skuteczne uchylenie się od skutków prawnych zrzeczenia się z funkcji Dyrektora Instytutu złożonego dnia 30 października 2024 r. Oświadczenie o zrzeczeniu się pozostaje zatem skuteczne i wywołuje skutki prawne. Pragnę podkreślić, iż podczas rozmowy odbytej w gmachu Ministerstwa w dniu 30 października 2024 r. została poinformowana Pani o kolejnych krokach, jakie planuje podjąć MKIDN, zgodnie z przepisami prawa” – argumentuje minister Wróblewska w odpowiedzi do Rozwód.

Minister wskazuje także, iż obecne na spotkaniu w dniu 30 października br. osoby nie potwierdzają postawionych przez Panią tez. Podsumowując, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego stoi na stanowisku, że wyrażone przez Panią twierdzenia o rzekomym stosowaniu wobec Pani gróźb nie są w najmniejszym nawet stopniu oparte na faktach. Jednocześnie w wypadku podtrzymywania przez Panią tego stanowiska, zgodnie z zasadą, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, uprzejmie proszę o przedstawienie jakichkolwiek przesłanek uzasadniających Pani twierdzenia”.

Przeprosiny od minister, czy sprawa w sądzie?

Na tym wymiana pism się nie kończy. 13 listopada ruch wykonuje Karolina Rozwód, a właściwie reprezentujący ją mec. Przemyslaw Bryłowski wysyłając do minister kultury przedsądowe wezwanie do usunięcia naruszeń prawa oraz do przeprosin i do zapłaty.

Bryłowski pod lupę wziął stanowisko MKiDN ws. PISF, które 6 listopada zostało opublikowane na stronie internetowej ministerstwa, gdzie mowa była o konfrontacyjnym charakterze wypowiedzi Karoliny Rozwód. Zdaniem mec. Bryłowskiego oświadczenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego szkaluje dobre imię Pani Karoliny Rozwód oraz narusza jej dobra osobiste, nosząc przy tym znamiona zniesławienia. Tymi znamionami są stwierdzenia, które padły w stanowisku MKiDN, gdzie mowa jest o działaniach na szkodę PISF i kontynuacji praktyk, które były przedmiotem zawiadomień złożonych do Prokuratury i CBA na działalność Radosława Śmigulskiego (poprzedni dyrektor PISF – red.).

W piśmie przedprocesowym Karolina Rozwód domaga się trzech rzeczy: usunięcia stanowiska MKiDN z 6 listopada, opublikowania na stronie MKDiN przeprosin i utrzymywania ich tam przez okres co najmniej 14 dni, wpłatę 100 tys. zł na konto Fundacji Krystyny Jandy na Rzecz Kultury.

Jeśli resort i jego szefowa na w/w żądań nie spełni, wówczas zostaną pozwani o naruszenie dóbr osobistych Karoliny Rozwód.

„Wrzucone w wir domysłów i plotek” Aurum Film

W międzyczasie głos w sprawie zabrała również firma Aurum Film Bodzak Hickinbotham Walter, z którą „nieprawidłowe zawarcie przez Karolinę Rozwód umowy dotacyjnej” stało się podstawą najpierw jej wymuszonej rezygnacji, a potem odwołania.

W wystosowanym na tę okazję oświadczeniu (opublikowane 8 listopada na portalu Filmweb) Aurum Film zaznacza, że stało sięprzysłowiowym pionkiem w grze pomiędzy instytucjami publicznymi, które w swoim przeznaczeniu powinny stać na straży stabilności branży, budzić bezgraniczne zaufanie podmiotów, takich jak Aurum Film, oraz być partnerem do współpracy. Nasza firma została wrzucona w wir domysłów, plotek i bezpodstawnych insynuacji”. 

Aurum Film wyjaśnia szczegółowo, jak chronologicznie wyglądała sprawa dotacji konkludując, że „Przez cały proces podpisywania naszej umowy spółka Aurum Film ani razu nie otrzymała sygnału, że PISF rozważa niepodpisanie umowy, a przyznanie dofinansowania jest obarczone nieprawidłowościami”.

„Nie wiedzieliśmy, że istnieją jakiekolwiek przesłanki, które mogłyby zagrażać prawidłowości otrzymania dotacji. Mimo to jesteśmy teraz przedmiotem insynuacji, w zakleszczeniu między instytucjami publicznymi i strategiami tych instytucji w przedmiocie rozliczania byłego dyrektora PISF z metod, jakie stosował w czasie pełnienia swoich obowiązków” – brzmi fragment oświadczenia.

Aurum Film nie wyklucza także podjęcia kroków prawnych. „Stawianie śmiałych tez pełnych spekulacji godzi w całą ideę, która przyświeca naszej działalności. Wszelkie działania mające na celu wprowadzenie opinii publicznej w błąd są dla nas nieakceptowalne i w przyszłości podejmiemy odpowiednie kroki prawne w celu dochodzenia naszych praw czy ochrony naszej reputacji”.

Na zdjęciu: Minister Kultury Hanna Wróblewska (z lewej) 5 listopada odwołała Karolinę Rozwód (z prawej) z funkcji dyrektora PISF po tym, jak ta wcześniej zrezygnowała, a kilka dni później swoją rezygnację cofnęła (Fot. PISF, Hanna Wróblewska/FB, Karolina Rozwód/FB)

5 odpowiedzi na “Gorąco wokół Karoliny Rozwód. Czy była dyrektor PISF spotka się w sądzie z minister kultury?”

  1. Włodzimierz pisze:

    To bardzo przykre co spotkało Karolinę Rozwód. Środowisko kultury, zwłaszcza tej instytucjonalnej to w duże mierze koniunkturaliści, którzy się uwłaszają na mieniu publicznym generując jakieś popłuczyny

  2. Mec pisze:

    Zarzuty skierowane do prokuratury wydają się poważne.

  3. Włodzimierz pisze:

    To bardzo przykre co spotkało Karolinę Rozwód. Środowisko kultury, zwłaszcza tej instytucjonalnej to w duże mierze koniunkturaliści, którzy się uwłaszają na mieniu publicznym generując jakieś popłuczyny.

  4. Lublin mówi pisze:

    Podobno ma wrócić do Lublina i stanąć na czele nowej instytucji kultury która ma zostać powołana przez Radę Miasta na sesji. Europejska Stolica Kultury stwarza nowe możliwości, przede wszystkim finansowe.

  5. kama pisze:

    Pani Rozwód się odbrazi? Ciekawe….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *