6 minuty czytania • 04.11.2022 17:45
MPWiK chce podwyżek. Czy Stanisław Kieroński współpracował z SB? Lublin w mediach
Udostępnij
29 października-4 listopada 2022 roku.
MPWiK złożyło drugi wniosek o podniesienie opłat za wodę i ścieki
31 października Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Lublinie po raz drugi złożyło wniosek o zatwierdzenie nowej, wyższej taryfy za wodę i odbiór ścieków. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej (Wody Polskie) odrzucił pierwszy taki wniosek złożony przez MPWiK w czerwcu. Według nowej propozycji cena metra sześciennego wody miałaby wzrosnąć z 4,20 zł do 4,61 zł. Natomiast opłata za metr sześcienny ścieków wzrosłaby z 5,57 zł do 6,38 zł. Jest to wzrost o 12,5 proc. Na rozpatrzenie nowego wniosku RZGW ma 45 dni.
Wniosek o zatwierdzenie nowych stawek jest uzasadniany przez MPWiK dużą podwyżką cen energii elektrycznej oraz dużym wzrostem opłaty za wywóz i zagospodarowanie osadów ściekowych z oczyszczalni na Hajdowie.
– Proponowane ceny i stawki opłat zostały oszacowane na najniższym możliwym poziomie, uwzględniającym wzrost jedynie dwóch spośród wielu pozycji kosztowych. Mają zapobiec utracie płynności finansowej przedsiębiorstwa – informuje Magdalena Bożko, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Spółka twierdzi, że utrzymanie obecnych cen byłoby „realnym zagrożeniem dla dalszej działalności spółki”. – Aktualnie obowiązujące ceny i stawki opłat nie pozwalają pokryć kosztów ponoszonych przez spółkę – stwierdza w komunikacie MPWiK.
Te same czynniki spółka wskazywała też latem, gdy wnioskowała o zatwierdzenie znacznie większej podwyżki. MPWiK chciało podnieść cenę wody do 5,26 zł za m sześc. a opłatę za ścieki do 7,04 zł za m sześc. Oznaczałoby to wzrost łącznej stawki o 26 proc. Na podwyżkę nie zgodził się Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, który zauważył, że spółka wliczyła w stawki nie tylko wzrost cen prądu i zagospodarowania odpadów, ale również koszty amortyzacji, wynagrodzenia, materiałów, usług obcych i marży zysku, ale nie wykazała tego w uzasadnieniu wniosku.
Obecny taryfikator MPWiK wszedł w życie w sierpniu 2021 r. i miał obowiązywać przez trzy lata.
Źródła:
Lublin. MPWiK znowu chce podnieść opłaty za wodę i odbiór ścieków – Dziennik Wschodni
Zebrano blisko 86 tys. zł podczas kwesty na cmentarzu przy ul. Lipowej
Blisko 86 tysięcy zł zebrano w 3 dni podczas 36. kwesty na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie. To jeden z najwyższych wyników podczas dotychczasowych zbiórek. Zebrana kwota pokryje koszty renowacji 3 zabytkowych pomników.
W akcję zbierania pieniędzy zaangażowało się ponad 180 osób. Włączyli się w nią dziennikarze, politycy, artyści, ale przede wszystkim zwykli lublinianie, w tym młodzież z lubelskich szkół. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na renowację trzech XIX-wiecznych pomników. Chodzi o nagrobki Wandy Łysakiewicz, rodziny Holzerów i Konstancji Gerlicz.
Pomimo że ostateczna kwota będzie podana dopiero w przyszłym tygodniu, Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Lublina może już pochwalić się sukcesem. Według wstępnych obliczeń udało się zebrać prawie 86 tysięcy złotych, co daje o 21 tysięcy więcej niż w poprzednim roku.
Zbiórka trwała 3 dni, ostatniego dnia (1 listopada) zebrano najwięcej. – Ostatni dzień zbiórki przyniósł nam ponad 54 tys. złotych. Jest to imponująca kwota. Przez pierwsze dwa dni zebrano w sumie około 30 tys. zł – powiedziała przewodnicząca Komitetu Marta Goździowska-Łubkowska.
Od początku trwania kwest udało się wyremontować ponad 300 zabytkowych nagrobków. 21 października odebrano prace przy czterech nagrobkach, które zostały sfinansowane z kwesty ubiegłorocznej.
Cmentarz przy ulicy Lipowej jest jedną z najstarszych nekropolii w Polsce. Powstał pod koniec XVIII wieku i znajdują się na nim nagrobki nie tylko katolików, ale także wyznawców prawosławia i kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Źródła:
Wielki sukces lubelskiej kwesty. Pobito zeszłoroczny rekord | Kurier Lubelski
Wykonawca Dworca Metropolitalnego: mamy problem z materiałami budowlanymi
Budimex, wykonawca Dworca Metropolitalnego, sygnalizuje miastu problemy w zakupie materiałów budowlanych. Zdaniem warszawskiej firmy może to wpłynąć na termin zakończenia budowy, już raz przesuwany, który ustalono na 28 lutego 2023 r.
Budimex nie złożył jeszcze formalnego wniosku o zmianę terminu realizacji inwestycji przy ul. Dworcowej. – Na chwilę obecną nie został zawarty aneks do umowy w zakresie zmiany terminu jej wykonania – podkreśla w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” Justyna Góźdź z lubelskiego Ratusza.
Ratusz nie informuje, o ile miesięcy może się przedłużyć budowa. Twierdzi, że na razie wiążące są dla niego terminy zapisane w umowie i zapewnia, że budynek dworca ma już wszystkie konstrukcje stalowe i żelbetowe.
– W garażach podziemnych trwa montaż instalacji wewnętrznych, drzwi, prace wykończeniowe ścian, wykonano posadzki oraz izolację stropu – informuje Góźdź. – W budynku kładzione są instalacje, wykonywane są konstrukcje pod fasady aluminiowe. Wokół dworca wykonano 80 proc. podbudów oraz zabetonowano wszystkie zatoki postojowe.
Wykonawca mostu na Bystrzycy: brakuje stali i czasu
Primost Południe, wykonawca mostu na Bystrzycy w ciągu ul. Żeglarskiej, poinformował miasto o problemach z zakupem stali. Spółka prosi o dodatkowe dwa miesiące na realizację tej inwestycji, czyli do 31 stycznia.
Oznaczałoby to, że kierowcy nie dostaną mostu do użytku przed końcem br. Tymczasem jeszcze w sierpniu zastępca prezydenta Artur Szymczyk zapewniał, że „w tym roku mieszkańcy skorzystają z nowej infrastruktury”.
Miasto planuje przedyskutować ten temat z Urzędem Marszałkowskim, który przyznał dotację na tę inwestycję: W najbliższym czasie planujemy podjąć rozmowy z Urzędem Marszałkowskim dotyczące możliwości przedłużenia końcowego terminu – informuje Ratusz.
Miasto wdrożyło nową aplikację, która ujawni kto nie płaci za odpady
Miasto Lublin wdrożyło aplikację, która ujawni, kto nie płaci za odpady. Aplikacja jest obecnie na etapie testów, które w najbliższych tygodniach dobiegną końca. Aplikacja porównuje liczbę osób podaną w deklaracji śmieciowej z bazami prowadzonymi przez miejskie instytucje, m.in. Urząd Stanu Cywilnego, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, żłobki, szkoły, przedszkola, a także spółdzielnie mieszkaniowe. Po ich przeanalizowaniu narzędzie wskazuje adresy nieruchomości, których właściciele z dużym prawdopodobieństwem podali nieprawidłowe informacje.
– Zakończył się już pierwszy etap prac z aplikacją, który polegał na stworzeniu bazy danych w oparciu o dostępne informacje zawarte w deklaracjach o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz dane dotyczące, m.in. zużycia wody. Aktualnie jesteśmy ma etapie technicznego testowania aplikacji. Po zakończeniu testów przeprowadzimy weryfikację wszystkich złożonych przez mieszkańców deklaracji – informuje Anna Czerwonka z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin.
W przypadku potwierdzenia nieprawidłowości, właściciel nieruchomości zostanie wezwany do złożenia wyjaśnień. Zgłoszone dane będą weryfikowane prawdopodobnie przez Straż Miejską, która będzie mogła dokonać w tym zakresie kontroli, a w przypadku podania fałszywych danych wystawić mandat.
Właściciele nieruchomości, w których dojdzie do ujawnienia nieprawidłowości, zostaną wezwani do złożenia wyjaśnień i dostaną kilka tygodni na poprawienie deklaracji śmieciowej. Na tych, którzy tego nie zrobią nakładane będą mandaty w wysokości do 500 zł za każdą osobę.
Wiceprzewodniczący RM Stanisław Kieroński stanie przed sądem; IPN kwestionuje jego oświadczenie lustracyjne
Sąd Okręgowy w Lublinie wszczął postępowanie wobec wiceprzewodniczącego Rady Miasta Stanisława Kierońskiego (Klub Prezydenta Krzysztofa Żuka). Decyzję taką podjęto na wniosek Oddziałowego Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie. Zdaniem prokuratora z IPN-u, w latach 1980-1983 Kieroński złożył fałszywe oświadczenie lustracyjne, bowiem udzielał Służbie Bezpieczeństwa pomocy w prowadzeniu podsłuchu księdza z zakonu jezuitów.
Stanisław Kieroński złożył swoje oświadczenie lustracyjne w 2010 roku jako kandydat na radnego sejmiku województwa lubelskiego. IPN co miesiąc losuje grupę nazwisk do weryfikacji. W pakiecie wylosowanym w 2020 roku, który zawierał 90 nazwisk znalazło się także nazwisko radnego.
– Sprawa została przydzielona prokuratorowi Cezaremu Kościeszowi. Po przeprowadzeniu kwerendy w archiwum IPN, po zgromadzeniu materiału dowodowego i przesłuchaniu świadków, prokurator nabrał wątpliwości co do zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego pana Kierońskiego – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Wschodnim” prokurator Paweł Burski, naczelnik Oddziałowego Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie.
We wniosku, który wpłynął do Sądu Okręgowego w Lublinie można przeczytać, że od października 1980 do sierpnia 1983 roku Kieroński wprowadzał do budynku Młodzieżowego Domu Kultury grupy agentów bezpieki, które instalowały podsłuch. Będąc dyrektorem MDK chronił ich przed kontaktem z osobami postronnymi, aby mogli oni prowadzić inwigilację sąsiadującego z Domem Kultury klasztoru jezuitów przy ul. Królewskiej.
– Po pierwsze nie byłem tajnym współpracownikiem, nie podpisywałem żadnych zobowiązań o współpracy. Na nikogo nie donosiłem i to jest pierwsza prawda. Po drugie to wszystko co zostało mi przedstawione przez IPN to są insynuacje, które wynikają z notatek funkcjonariuszy SB, których nie podpisywałem i są niezgodne z prawdą – podkreśla w rozmowie z „Polskim Radiem Lublin” wiceprzewodniczący Rady Miasta Stanisław Kieroński.
Źródła:
Przegląd przygotowali: Oliwia Cieślik, Maksymilian Łuszcz
Dodaj komentarz