8 minuty czytania • 11.10.2024 06:47
Motor Lublin na szczycie, ale ktoś miał pecha. Przegląd tygodnia 4.10 – 11.10.2024
Udostępnij
Żużlowcy Motoru Lublin obronili tytuł mistrzów Polski. To jedno z ważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia.
Pracownicy MOPR napisali do premiera – chodzi o zarobki
Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie wysłali list do premiera Donalda Tuska, prosząc o interwencji i rozstrzygnięcie ich sporu zbiorowego z władzami miasta o zarobki. Po raz kolejny proszą też władze miasta o spotkanie.
W liście do premiera podkreślili, że rozwiązanie sporu zbiorowego pozostaje w wyłącznej gestii prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.
Przypomnieli, że na przedwyborczych spotkaniach w Lublinie, czy w Gdańsku Tusk mówił „o konieczności wsparcia oraz docenienia pracy pracowników socjalnych i pomocy społecznej, czy nawet konkretnie pracowników MOPR Lublin”.
Pracownicy nakreślili też premierowi swoją sytuację finansową, podali, że 60 proc. pracowników MOPR zarabia pensję minimalną, a kolejne 20 proc. ma niewiele więcej. Twardo stoją na stanowisku, że wzrost płacy minimalnej nie jest – jak chciałby lubelski Ratusz – żadną podwyżką.
Dokładnie od lipca 2021 r. trwa spór zbiorowy między dyrekcją, a pracownikami lubelskiego MOPR, którzy domagają się 1 tys. zł podwyżki. Trwają mediacje, ale końca sporu nie widać. Od lipca 2021 r. pensje wprawdzie wzrosły, ale na skutek regulacji płac wynikającej z podwyższenia najniższej krajowej. Przez trzy lata, z oczekiwanego tysiąca złotych, na poczet sporu zaliczono 500 zł, na kolejne 500 zł pracownicy miejskiej instytucji czekają nadal.
Ani prezydent miasta Krzysztof Żuk, ani nikt z jego zastępców czy radnych żadnej politycznej opcji dotychczas nie spotkał się na rozmowę z protestującymi. W tej sprawie zorganizowano trzy protesty.
Bartosz Piech (PSL) prawdopodobnie straci stanowisko dyrektora Totalizatora Sportowego w Lublinie
Rada Nadzorcza TS odwołała prezesa spółki za „niedochowanie najwyższych standardów” w zakresie konkursów na dyrektorów regionalnych. Wraz z nim posady mają stracić szefowie oddziałów w całej Polsce. Wśród nich jest Bartosz Piech, działacz PSL, dyrektor TS w Lublinie.
W lipcu tego roku, stanowiska w TS zostały obsadzone według partyjnego klucza. Przypadły działaczom związanych z PO, PSL i Nową Lewicą, co wywołało medialną burzę i reakcję Rady Nadzorczej. – Jakkolwiek w ocenie rady nadzorczej nie zostało złamane prawo ani wewnętrzne regulacje, to nie dochowano najwyższych standardów. Z czym ja osobiście się zgadzam, ponieważ nie było otwartych postępowań na stanowiska dyrektorów regionalnych Totalizatora – powiedział minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski (skarb państwa jest jedynym właścicielem TS). – Jest absolutnie niedopuszczalne, żeby ktoś w ogóle mógł myśleć w ten sposób, że można na zasadach załatwiania uzyskiwać stanowiska w spółkach z udziałem Skarbu Państwa – dodał.
W Lublinie w lipcu rządy w oddziale TS rozpoczął 41-letni Bartosz Piech, działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego z Janowa Lubelskiego, miejscowy radny powiatowy, który w tym mieście prowadzi także kancelarię adwokacką. Według Gazety Wyborczej dyrektorskie stanowisko w TS załatwił wiceprezes PSL Krzysztof Hetman, który miał wobec niego dług wdzięczności. W 2021 roku Piech wystartował w wyborach na prezesa zarządu wojewódzkiego PSL przeciwko Krzysztofowi Hetmanowi. Hetman wygrał w cuglach; nikt nie chciał być jego rywalem, a wymaga tego statut partii.
Prawdopodobne odwołanie go z funkcji dyrektora wynika z zapowiedzi spółki – rada nadzorcza zaleciła zarządowi Totalizatora Sportowego przeprowadzenie konkursów na stanowiska dyrektorów i zastępców dyrektorów oddziałów.
Politycy Koalicji 15 października zapowiadali, iż skończą z polityką partyjniactwa w spółkach skarbu państwa i wprowadzą przejrzyste konkursy, opierające się na kompetencjach. –Tłuste koty, milionerzy, żrą publiczną kasę. Koledzy, koleżanki, matki żony i nie powiem kto jeszcze, proszę się domyśleć. Bez żadnych zahamowań, bez żadnych skrupułów, byle tylko się nachapać – grzmiała wówczas przez megafon posłanka Wcisło.
Radny PiS Piotr Gawryszczak odwołany z funkcji komendanta OHP
Miejski radny PiS Piotr Gawryszczak został zwolniony dyscyplinarnie ze stanowiska komendanta OHP. Posadę mógł stracić już kilka miesięcy temu, ale nie zgodzili się na to radni. Tym razem Komenda Główna nie czekała na zgodę radnych.
– Informujemy, iż z dniem 3 października 2024 r., p. o. Wojewódzkim Komendantem Lubelskiej WK OHP został pan Daniel Rozwód – tylko tyle komunikuje Komenda Główna OHP.
Jak opowiada Jawnemu Lublinowi radny, do Lublina przyjechała zastępczyni Komendanta Głównego i zwolniła Gawryszczaka dyscyplinarnie. Wspomniany Rozwód to jego dotychczasowy zastępca.
Gawryszczak ma zastrzeżenia co do powodów swojego zwolnienia. Dotyczą niewłaściwego zarządzania mieniem państwowym i uszczuplenia tego mienia. – Zarzucono mi na przykład, że wykorzystałem służbowy samochód do celów prywatnych. A zrobiłem to w celu przewiezienia pomocy na wschód. Skarb Państwa miał na tym stracić 17 250 złotych. Inny zarzut dotyczy bezpłatnego wynajęcia pomieszczeń w Zamościu, co czasem robiliśmy pomagając np. Bractwu św. Alberta. W tym przypadku to strata 720 złotych – wylicza.
Gawryszczak z OHP związany jest od 2007 roku. W 2016 r. po wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych, został komendantem w Lublinie. Stanowisko stracił na chwilę w styczniu 2021 r. aby już we wrześniu na nie wrócić.
Gawryszczak dodał, że w całym kraju w OHP trwa wymiana komendantów. Do niedawna, ze starej ekipy został tylko on i jeden jego kolega. – Reszta została zwolniona lub jakoś się dogadała, odchodząc sama – powiedział.
Jako że Gawryszczak jest radnym, to nie może zostać zwolniony bez zgody Rady Miasta. W maju br. o przyzwolenie na zwolnienie Gawryszczaka wystąpił Komendant Główny OHP Jerzy Budzyn. Za odwołaniem głosowało 5 radnych, 15 było przeciw, a 9 wstrzymało się.
Radny już zapowiada, że ze sprawą swojego zwolnienia pójdzie do sądu. Po pierwsze, uważa że także przy dyscyplinarce wymagana jest zgoda Rady Miasta.
Wybory do regionalnych władz PiS – Przemysław Czarnek faworytem
Na przełomie października i listopada odbędą się regionalne wybory w Prawie i Sprawiedliwości. Szefem struktur w województwie lubelskim ma ponownie zostać Przemysław Czarnek – wynika z opinii lokalnych działaczy tej partii.
Mało możliwe, aby Przemysław Czarnek stracił stanowisko w partii, działacze są przekonani, że to on zdecyduje o składzie zarządu wojewódzkiego PiS. Jest tu postacią numer jeden. Nie ma żadnego innego posła lub polityka, który cieszyłby się większą popularnością. – Notowania Przemka są bardzo wysokie, nikt nie jest w stanie mu zagrozić. Ułoży sobie zarząd jak tylko będzie chciał i od niego tylko zależy, czy wpuści tam kogoś spoza swojego otoczenia. Może tak zrobić „dla higieny”, aby nikt nie czuł się pominięty – mówi Jawnemu Lublinowi jeden z działaczy PiS.
Wicemarszałek województwa lubelskiego Marek Wojciechowski stwierdził, że Czarnek ma też duże szanse na to, by dostać się do ścisłego kierownictwa PIS. – Będzie członkiem nowego komitetu wykonawczego. Co do nazwy tego ciała nie mam pewności, ale jestem pewien że Przemysław Czarnek będzie w gronie osób zajmujących się bieżącymi działaniami partii – powiedział wicemarszałek.
Jeszcze niedawno partia była podzielona na sto komórek pokrywającymi się z okręgami wyborczymi do Senatu. Okazało się jednak, że nie sprzyja to wygrywaniu. PiS nie utrzymał władzy po październikowych wyborach parlamentarnych i wówczas centrala ugrupowania zmieniła koncepcję – wprowadziła podział struktur partii na województwa. Szefem w lubelskim został Przemysław Czarnek.
7 ofert na przebudowę skweru im. Arcybiskupa Józefa Życińskiego
7 ofert na nowy przetarg dotyczący przebudowy skweru im. abp. Józefa Życińskiego w pobliżu Centrum Spotkania Kultur. Mają tam powstać nowe alejki z kostki granitowej oraz nowy cokół pod pomnikiem ks. Idziego Radziszewskiego.
Rewitalizacja skweru przewiduje także montaż ławek, koszy na śmieci, tablicy informacyjnej, oświetlenia, rekultywację terenu oraz nasadzenia drzew liściastych, a także nowy trawnik. Na skwerze planowane jest również zainstalowanie monitoringu miejskiego i hot-spotu Wi – Fi, umożliwiającego dostęp do internetu.
Ratusz planuje wydać na to maksymalnie 1 mln złotych. Najniższa oferta, złożona przez firmę STRABAG, wyniosła 923 tys. zł. Pozostałe oferty mieszczą się w przedziale od 956 do 997 tys. zł.
Od momentu podpisania umowy, na wszystkie prace wybrane przedsiębiorstwo będzie miało 8 miesięcy. Odnowiony skwer powinien zatem być gotowy na początku lata przyszłego roku.
Setki nowych mieszkań na wynajem powstanie przy Arenie Lublin
Warszawska spółka deweloperska MDR Inwestycje 14 planuje zbudować przy Arenie Lublin 5 bloków mieszkalnych, będzie też tam biblioteka i przedszkole. Po sąsiedzku PFR Nieruchomości już buduje kolejnych 388 mieszkań. Lokale w obu inwestycjach przeznaczone będą na wynajem.
Chodzi o teren usytuowany na rogu ul. Lubelskiego Lipca 80 i Cukrowniczej. Inwestorem jest spółka MDR Inwestycje 14 z Warszawy, którego właścicielem jest Fundusz Sektora Mieszkań dla Rozwoju. A za tym wszystkim stoi PFR Nieruchomości (Polski Fundusz Rozwoju). To państwowy holding zajmujący się zakupem ziemi i budową mieszkań na wynajem instytucjonalny.
– Każdy z budynków mieszkalnych ma mieć 7 kondygnacji naziemnych z usługami i garażami podziemnymi. – informuje Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego Urzędu Miasta Lublin.
Zaprojektowano także bibliotekę i przedszkole połączone ze sobą podziemnym garażem. Mają mieć odpowiednio 3 i 4 kondygnacje. Budowa szybko się nie rozpocznie. Na razie trwa postępowanie w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Przejście tego etapu jest niezbędne do złożenia wniosku o pozwolenie na budowę. – Niemniej zgodnie z naszą wiedzą inwestor planuje realizację na podstawie zapisów ustawy powszechnie znanej jako “lex developer” – przyznaje Monika Głazik. Jeśli rzeczywiście będzie chciał realizować budowę w tym trybie, to najpierw będzie musiał dostać zgodę Rady Miasta. Czy o taką zgodę rzeczywiście wystąpi – tego u źródła nie się udało się dowiedzieć. Z biura prasowego państwowej spółki Jawny Lublin otrzymał jedynie informację, że sprawy, o które pytają „są objęte tajemnicą„.
Po sąsiedzku znajduję się inna budowa, która już rośnie w błyskawicznym tempie. Powstaje 388 mieszkań, które również są przeznaczone na najem instytucjonalny i za budową których również stoi PFR Nieruchomości. Budowa rozpoczęła się w wakacje ubiegłego roku, a obecnie w budynkach trwa już montaż okien.
Trzeci z rzędu tytuł mistrza Polski dla żużlowców Motoru Lublin
Żużlowcy Motoru Lublin obronili tytuł mistrzów Polski. Motor stał się piątą drużyną, która zdobyła mistrzostwo Polski co najmniej trzy razy pod rząd. Wcześniej dokonały tego Unia Leszno, ROW Rybnik (i jako Górnik i jako ROW), Stal Gorzów oraz WTS Wrocław.
Tytuł uzyskał po dwumeczu z Betard Spartą Wrocław. Pierwsze spotkanie na wyjeździe lubelska drużyna wygrała 47:43, a w rewanżu Motor wygrał 52:38.
Motor Lublin to najbogatszy polski klub żużlowy. Jego budżet za sezon 2023 mógł wynieść nawet 25 milionów złotych. Natomiast w 2022 roku była to kwota niemal 23 miliony.
Piętnastu naukowców z lubelskich uczelni otrzymało nominację profesorskie – wsród nich Mieczysław Ryba
15 naukowców z lubelskich uczelni otrzymało nominacje profesorskie od prezydenta RP Andrzeja Dudy. Na liście znajduje się m.in prof. Mieczysław Ryba z PiS – przewodniczący sejmiku województwa.
Mieczysław Stanisław Ryba zaczynał karierę polityczną u boku Tadeusza Rydzyka. W latach 2002–2006 był radnym miejskim, wybrany był z listy komitetu „Prawo i Rodzina”. W 2010 ponownie wszedł do rady z listy PiS. W 2014 utrzymał mandat radnego na kolejną kadencję. W 2018 został wybrany do Sejmiku Województwa Lubelskiego. Obecnie nadal zasiada w Sejmiku i pełni funkcję jego przewodniczącego.
Jest historykiem, wykłada na KUL, jego promotorem był prof. Ryszard Bender.
Oto pełna lista wyróżnionych naukowców:
Marta ANDRES–MACH – Instytut Medycyny Wsi im. Witolda Chodźki w Lublinie
Magdalena BUDYN–KULIK – Uniwersytet Marii Curie–Skłodowskiej w Lublinie
Wojciech GAC – Uniwersytet Marii Curie–Skłodowskiej w Lublinie
Teresa KRASOWSKA – Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie
Marek KULIK – Uniwersytet Marii Curie–Skłodowskiej w Lublinie
Aneta NOWAKIEWICZ – Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
Violetta OPOKA–WINIARSKA – Uniwersytet Medyczny w Lublinie
Kazimierz PIERZCHAŁA – Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
Tomasz PLECH – Uniwersytet Medyczny w Lublinie
Agata PRZEKORA–KUŚMIERZ – Uniwersytet Medyczny w Lublinie
Mieczysław RYBA – Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II
Aneta STRACHECKA – Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
Anna ŚWIĘCH – Uniwersytet Medyczny w Lublinie
Adam WAŚKO – Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie
Andrzej WRÓBEL – Uniwersytet Medyczny w Lublinie
Arkadiusz Plewik, Kacper Baran, Iryna Petrova
Uwagi składane do planowanej budowy spalarni śmieci Zbigniewa Jakubasa oraz protest przy Grygowej nie zmieściły się w waszym podsumowaniu ubiegłego tygodnia. Ciekawe dlaczego? https://youtube.com/shorts/X9RRURQ9hI0
@AF
Może napiszą dedykowany artykuł. Z tego co pamiętam, GJL nie należy do zwolenników projektu 'Lubelska Dolina Śmieciowa’.
PS. W nawiązaniu do linkowanego filmiku: Wiadomo, że Dewelo-Duce gardzi wszelakim „plebsem” (w uproszczonym rozumieniu: 'tymi, którzy czochrają <10k/m-c'), ale już szczególnie tych, którzy nie partycypują w "rynku mieszkaniowym", postrzega jako element zbędny, a ponieważ jest zwolennikiem dodatkowego karania za pozostawanie w stanie niepartycypacji w r0zw0ju, zrobi wszystko, aby dopchać K0lanem budowę obiektów, które uczynią życie tych ludzi jeszcze bardziej mizernym.
Zastanawia mnie jeszcze, czy spalarnia Zbaffcy Motorynki nie będzie przypadkiem krokiem w kierunku przejęcia elpecu przez tego oligarchę.
PPS. Ta Pani z RD, mówiąc o niskiej skuteczności filtrów, zapomniała jeszcze nadmienić o ewentualności, że takie filtry w ogóle mogą być wyłączane, kiedy nikt nie patrzy na ręce kapitalistom. W kwestii "etyki byznesu" onet donosił swego czasu, jakie tricki mogły być stosowane przez inną spółkę "naszego" oligarchy, tj. stosowanie w pociągach ich produkcji oprogramowania wymuszającego autoryzowany serwis.
@kroniki
Jawny Lublin z końcem lipca w artykule „Zielone pranie mózgów ” pisał, że niebawem będzie artykuł o planowanej wycince (możliwe, że już była) od węzła Lublin Szerokie do granicy z Lublinem (ok. 1020 drzew) ale artykułu do dzisiaj nie ma.
Wycinki drzew przydrożnych to też bardzo ciekawy temat, który rzadko jest poruszany przez pseudo-media, bo zwykle wszyscy skupiają się na tym, ile kosztowała inwestycja (tak jak w tym tygodniu pisali o otwarciu drogi powiatowej od granicy z Lublinem przez Zemborzyce Tereszyńskie i w stronę ekspresówki, ale o tym że wycięto ponad 100 drzew, to żadne z tych pseudo-mediow się nie zająknęło, bo i po co). Przecież w chorej Polsce nie warto projektować dróg bez wycinek.
Poza tym gdy na Montażowej 1 wycięto ogromną topolę, która w projekcie była oznaczona zielonym kółkiem i pod blokiem Montażowa 10, kiedy zniknął sumak, który również miał pozostać to również cisza.
Gdy zgłaszałem w lecie, że w Bychawce Trzeciej wycięto 126 drzew, bo nikomu nie chciało się dópy ruszyć, żeby inaczej zaprojektować chodnik, to też praktycznie zero słowa w mediach. W dendrofobicznym kraju jakim jest Polska, nie są potrzebne żadne drzewa, bo modny jest beton.
Kupa Ludzi z Wypchanymi Portfelami jedzie w zimie z „ekologicznym” ogrzewaniem kominkowym. Żeby być „eko” muszą skądś brać drewno po „promocyjnych” cenach, bo przecież nie przystoi płacić za urobek od certyfikowanych dostawców, bo wyjdzie drożej niż gaz.
A dym z kominków ponoć w ogóle nie szkodzi, a już zwłaszcza z takich opalanych darmowym drewnem 😀
Człowiek z WYpchanym Portfelem produkuje pewno 10x tyle odpadów, co mieszkaniec Grygowej, a że jest „eko”, to nie będzie przeiceż ich spalać w kominku. Dlatego oczekuje, że jego śmieci napędzą r0zwój za wstawiennictwem Zbaffcy Motorynki vel Fundatora Centrum Nowoczesnych Technologii Wzbogacania Atmosfery.
Oczekuje i popiera tym bardziej, im dalej zamieszkuje od tej planowanej Innowacji Ubogacająco-R0zw0j0wej.