3 minuty czytania • 20.12.2023 11:35
Mariusz Kamiński skazany. Poseł z lubelskiego ma stracić mandat
Udostępnij
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik skazani na dwa lata pozbawienia wolności. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał ich winnymi przestępstw w tzw. aferze gruntowej. Wcześniej, mimo tego, że wyrok był nieprawomocny, polityków ułaskawił prezydent Andrzej Duda.
Sąd Okręgowy w Warszawie właśnie skazał na dwa lata więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wasika. To posłowie PiS, a Kamiński został wybrany z okręgu nr 7 (Chełm, Zamość). Proces był utajniony, ale odczytanie wyroku już nie. Stąd wiadomo, że sąd uznał Kamińskiego i Wąsika licznych przestępstw. Wyrok – a to bardzo ważne – jest prawomocny.
W rządzie PiS Kamiński był szefem MSWiA, a Wąsik jego zastępcą. Ale ta sprawa dotyczy czasów wcześniejszych – kiedy kierowali CBA.
Afera gruntowa
Był rok 2007. Polską rządzi koalicja PiS – LPR – Samoobrona. Kontrolę nad służbami ma partia Jarosława Kaczyńskiego. Wtedy właśnie wybuchła afera gruntowa.
Zaczęło się od biznesmenów, którzy mówili, że są w stanie odrolnić każdą działkę w Polsce. Zaczęło się im przyglądać Centralne Biuro Antykorupcyjne i podjęło się prowokacji. Część wręczonej biznesmenom łapówki miało trafić do ówczesnego ministra rolnictwa i wicepremiera z Samoobrony Andrzeja Leppera.
Akcja się nie powiodła, ale rządowa koalicja się rozpadła.
W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy w Warszawie nieprawomocnie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na 3 lata więzienia. To kara za przekroczenie uprawnień oraz nielegalne działania operacyjne.
Jednak w 2015 r. PiS wygrał wybory, a Kamiński i Wąsik zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Łaska Dudy
Tylko że wyrok był nieprawomocny i powstało pytanie, czy prezydent mógł w tej sytuacji zastosować prawo łaski? Dodatkowo politycy złożyli apelację od warszawskiego wyroku, a ułaskawienie nastąpiło przed ogłoszeniem wyroku. Czyli prezydent ułaskawił kogoś w trakcie trwania postępowania.
W 2017 roku Trybunał Konstytucyjny ocenił, że jest prawo łaski jest wyłączną kompetencją prezydenta. Czyli prezydent może ułaskawiać, jak chce i kogo chce.
Jednak w czerwcu tego roku Sąd Najwyższy uznał, że sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika powinna ponownie trafić do sądu powszechnego. SN uchylił umorzenie sprawy przez warszawski sąd okręgowy i nakazał ponowne jej rozpatrzenie.
– Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego – podkreślił w uzasadnieniu wyroku SN sędzia Piotr Mirek.
Poseł z wyrokiem traci mandat
Mariusz Kamiński to poseł X kadencji Sejmu z okręgu 7 (Chełm). Liderował liście Prawa i Sprawiedliwości zdobywając 44 tys. głosów. Kodeks wyborczy stwierdza jasno, że poseł traci mandat w przypadku skazania wyrokiem prawomocnym za przestępstwo umyślne.
Jeśli faktycznie Kamiński straciłby mandat, na jego miejsce w Sejmie wskoczyłaby Monika Pawłowska. Tej zabrakło niecałe dwieście głosów, by znaleźć się w parlamencie.
Szczęście Pawłowskiej
Pawłowska – przed czterema laty startowała z pierwszej pozycji na liście Sojuszu Lewicy Demokratycznej i z 12 916 głosami pewnie weszła do parlamentu. Ale wkrótce jej drogi z lewicą się rozeszły. W ciągu kadencji Pawłowska – niczym znana prezenterka TVP Magdalena Ogórek – dwukrotnie zmieniała polityczne barwy, najpierw przechodząc do Porozumienia Jarosława Gowina, by ostatnio polityczną karierę rozwijać w PiS pod skrzydłami samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Współpraca Klaudia Kowalczyk
Na zdjęciu: Mariusz Kamiński (Fot. gov.pl)
Czas zacząć zmienić dietę. Tam słabo karmią,gorzej niż w szpitalach. No oczywiście wyłączając te, w których gości prezes.